Ból w górnej części piszczela
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2010, 15:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej,
Tydzień temu zmieniłem buty na nowe Faasy 500 (wczesniej Adidas rsh 18). But bardzo wygodny, pierwszy trening bez problemu, natomiast podczas 4x800m na drugi dzień pojawił się dokuczliwy ból prawego piszczela w odległości około 5cm od kolana. Ból pojawia się np. przy schodzeniu ze schodów, robienie przysiadów też jest bardzo bolesne, w bieganiu oczywiście też boli jednak nie aż tak mocno. Po jednym dniu przerwy od biegania ból zmniejsza się znacząco.
Biegam z pięty jednak dość łagodnie. Jestem lekki ok.62kg. Ostatnio też zwiększyłem miesięczny przebieg z około 25-30km/tydzień do 40km. Biegam głównie po drogach szutrowych ze sporą ilości kamieni oraz piaszczystych drogach polnym, asfaltu jest około 10%.
Czy maść Ben-gay lub okłady chłodzące coś pomogą i czym jest spowodowany ten ból?
Tydzień temu zmieniłem buty na nowe Faasy 500 (wczesniej Adidas rsh 18). But bardzo wygodny, pierwszy trening bez problemu, natomiast podczas 4x800m na drugi dzień pojawił się dokuczliwy ból prawego piszczela w odległości około 5cm od kolana. Ból pojawia się np. przy schodzeniu ze schodów, robienie przysiadów też jest bardzo bolesne, w bieganiu oczywiście też boli jednak nie aż tak mocno. Po jednym dniu przerwy od biegania ból zmniejsza się znacząco.
Biegam z pięty jednak dość łagodnie. Jestem lekki ok.62kg. Ostatnio też zwiększyłem miesięczny przebieg z około 25-30km/tydzień do 40km. Biegam głównie po drogach szutrowych ze sporą ilości kamieni oraz piaszczystych drogach polnym, asfaltu jest około 10%.
Czy maść Ben-gay lub okłady chłodzące coś pomogą i czym jest spowodowany ten ból?
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2010, 15:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyżby nikt nie przechodził nic podobnego?
W poniedzialek zrobilem przerwe od biegania a wieczorem posmarowałem maścią Olfen, dziś biegałem 2,5km po 5/km i piszczel bolał jednak nie tak mocno (dało się biec, chociaż czułem dyskomfort). Jednak po biegu ból zdecydowanie się nasilił a po 3h znowu boli tylko przy schodzeniu np. ze schodów
W poniedzialek zrobilem przerwe od biegania a wieczorem posmarowałem maścią Olfen, dziś biegałem 2,5km po 5/km i piszczel bolał jednak nie tak mocno (dało się biec, chociaż czułem dyskomfort). Jednak po biegu ból zdecydowanie się nasilił a po 3h znowu boli tylko przy schodzeniu np. ze schodów
- mambiałebuty
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 lip 2011, 23:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli mowa o górnej części piszczela podejrzewam, że chodzi Ci o to miejsce zaznaczone zieloną strzałką na obrazku niżej

To miejsce to przyczep więzadła pobocznego piszczelowego (wewnętrzna część nogi czyli na fotce masz swoją prawą nogę). Główną funkcją tego więzadła jest ograniczenie nadmiernej koślawości oraz rotacji zewnętrznej piszczeli.
Wiec tak jak boli Cię jak schodzisz po schodach sugeruje właśnie to więzadło ponieważ przy wyproście nogi mocno się ono naciąga.
Miałem to samo 2 tyg. temu tylko, że ja ważę niemal 2 razy tyle co ty
Jak byś miał zerwane lub naderwane to o bieganiu nie było by mowy.
Nie będę oryginalny i jak 99% ludzi na forum w takich sytuacjach powiem idź do lekarza.
Smarujesz maścią Olfen hmmm, jak pomaga znaczy, że masz stan zapalny ... ja byłem u lekarza i dostałem właśnie piguły Olfen 75 SR(czyli mocne o długim uwalnianiu i mi po czasie pomogło ale wtedy nie biegałem.
Pomagało też polewanie lodowatą wodą miejscowo prysznicem (podobno na zmiane ciepłą i zimną wodą też pomaga lecz taką radę dostałem za późno aby wypróbować na sobie).

To miejsce to przyczep więzadła pobocznego piszczelowego (wewnętrzna część nogi czyli na fotce masz swoją prawą nogę). Główną funkcją tego więzadła jest ograniczenie nadmiernej koślawości oraz rotacji zewnętrznej piszczeli.
Wiec tak jak boli Cię jak schodzisz po schodach sugeruje właśnie to więzadło ponieważ przy wyproście nogi mocno się ono naciąga.
Miałem to samo 2 tyg. temu tylko, że ja ważę niemal 2 razy tyle co ty

Jak byś miał zerwane lub naderwane to o bieganiu nie było by mowy.
Nie będę oryginalny i jak 99% ludzi na forum w takich sytuacjach powiem idź do lekarza.
Smarujesz maścią Olfen hmmm, jak pomaga znaczy, że masz stan zapalny ... ja byłem u lekarza i dostałem właśnie piguły Olfen 75 SR(czyli mocne o długim uwalnianiu i mi po czasie pomogło ale wtedy nie biegałem.
Pomagało też polewanie lodowatą wodą miejscowo prysznicem (podobno na zmiane ciepłą i zimną wodą też pomaga lecz taką radę dostałem za późno aby wypróbować na sobie).
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2010, 15:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej,
Cieszę się, że ktos dał znać. Myślałem że to zapalenie okostnej piszczela a tu się okazało, że to więzadło.
2 dni przerwy od biegania, smarowanie maścią i jest o wiele lepiej, moge biegać bez bólu choć czuję dyskomfort, jednak najbardziej boli przy robieniu przysiadów. Jeszcze raz dzięki
Cieszę się, że ktos dał znać. Myślałem że to zapalenie okostnej piszczela a tu się okazało, że to więzadło.
2 dni przerwy od biegania, smarowanie maścią i jest o wiele lepiej, moge biegać bez bólu choć czuję dyskomfort, jednak najbardziej boli przy robieniu przysiadów. Jeszcze raz dzięki
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 wrz 2011, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej,
mam dokładnie to samo co opisuje Wlamo. Zacząłem biegać ok. 2 tygodnie temu i co drugi dzień robię ok. 7 km, głównie po drogach szutrowych, trochę po trawie. Ból nie jest jakiś nie-do-wytrzymania ale trochę boję się biegać, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Zauważyłem, że biegnąc po trawie stopa czasami lekko się skręca, gdy wpada w nierówności. Jak myślicie, czy to może powodować problem?
Kiedyś biegałem po asfalcie i problem też się pojawiał,, więc zastanawiam się czy nie jest tu winna moja technika biegu bądź buty..?
Nie próbowałem maści, łykam tylko kolagen (astro protect) ale nic się nie poprawia.
mam dokładnie to samo co opisuje Wlamo. Zacząłem biegać ok. 2 tygodnie temu i co drugi dzień robię ok. 7 km, głównie po drogach szutrowych, trochę po trawie. Ból nie jest jakiś nie-do-wytrzymania ale trochę boję się biegać, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Zauważyłem, że biegnąc po trawie stopa czasami lekko się skręca, gdy wpada w nierówności. Jak myślicie, czy to może powodować problem?
Kiedyś biegałem po asfalcie i problem też się pojawiał,, więc zastanawiam się czy nie jest tu winna moja technika biegu bądź buty..?
Nie próbowałem maści, łykam tylko kolagen (astro protect) ale nic się nie poprawia.
- mambiałebuty
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 lip 2011, 23:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak boli przy przysiadach to ich nie rób, a w zamian polecam ćwiczenia kledzikowe.Wlamo pisze:Hej,
Cieszę się, że ktos dał znać. Myślałem że to zapalenie okostnej piszczela a tu się okazało, że to więzadło.
2 dni przerwy od biegania, smarowanie maścią i jest o wiele lepiej, moge biegać bez bólu choć czuję dyskomfort, jednak najbardziej boli przy robieniu przysiadów. Jeszcze raz dzięki
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2010, 15:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj pierwszy trening od 3dni. 5,5km w tempie 4:45/km w terenie crossowym. Ogólnie trening udany, noga boli jednak prawie nie zauważam tego podczas biegu, czyli jest lepiej. Bardziej boli podczas zatrzymania się na chwilę, jednak po rozpoczęciu biegu ból ustępuje. Jednak kolano stało się mniej stabilne. Dzisiaj zaczynam ćwiczenia kledzikowe