mój pierwszy maraton, pytania, wątpliwości

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Zapisałem sie na 33 Maraton Warszawski, dla mnie to będzie pierwszy maraton i pierwszy udział w biegu :) biegam od ponad roku, dlatego mam małe obawy czy dam radę. nie myślę oczywiście o konkretnym czasie, chcę tylko dobiec do mety (chociaż po cichu liczę na czas poniżej 4:30). ważę 88 kg przy wzroście 182 cm więc moja sylwetka odstaje od typowego biegacza długodystansowego :). biegam 4,5,6 razy w tygodniu, średnio po 10 km, od 2 miesięcy raz na tydzień lub co 2 tygodnie robię dłuższe wybiegania (20km w ok 1:50), ostatnio przebiegłem 30 km w mniej więcej 3 godz.. biegam w Nike Vomero 5 i jestem z nich bardzo zadowolony :) biegam w Warszawie, na Kępie Potockiej, robię ósemki 1.6km w tempie 5:30, 5:40 na kilometr gdy bięgnę sobie spokojnie w tygodniu, , przy długim wybieganiu ok 10 procent wolniej.. biegam Galloway'em (po przebiegnieciu 1 mili łyk izotonika i maszeruję przez 20-30 sekund); gdy biegnę szybko to przebiegam 10 km w mniej niż 50 minut robiłem sobie też test Coopera, wyszło mi bardzo dobrze (2800m). biegam z pulsometrem, kontroluję tętno.. przy dłuższym bieganiu miałem problem z krwawieniem sutków, plastry nie pomogły, ale stosuję wazelinę kosmetyczną co 5km i jest dobrze :) mam pare pytań w kwestii samego maratonu:

- biegam z butelką izotoniku w ręce, czy mogę przekazać organizatorom przed biegiem 2,3 butelki i potem odbierać je np na 15,25,35 kilometrze?

- nie próbowałem jeszcze żeli ale chcę wypróbować, jakie polecacie? ile? na którym km? wiem już że lepiej jest popijać je wodą niż izotonikiem.

- zostało już niewiele czasu na przygotowania, zastanawiam się ile długich wybiegań zrobić jeszcze przed maratonem, planuję za parę dni 35km (żeby wypróbować żele no i żeby dodać sobie pewności siebie) i na tydzień przed maratonem 20 km, co o tym myślicie?

- raz w tygodniu robię interwały (przez minutę 300 metrów, a potem truchtem wracam do punktu wyjścia i tak 5-6 razy), czy dobrze je robię? czy powinienem jeszcze robić podbiegi?

- czy powinienem zrobić sobie jakieś badania przed maratonem? myślałem o EKG wysiłkowym

będę wdzięczny za odpowiedzi i wszelkie inne uwagi dla pierwszaka :)

zamieściłem ten post również w dziale 'Marton Warszawski'

Adam
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Hej Adam,

Fajnie, że debiutujesz.

kilka uwag i pytań:

Trochę za bardzo się przejmujesz - chodzi mi dokładnie o EKG wysiłkowe ( jeżeli przez ponad rok biegania nic nie wyszło, a maraton biegnie się raczej w bezpiecznym zakresie tętna, to nie wiem czy konieczne jest takie badanie), o interwały i podbiegi (interwały biegasz bardzo szybko, nawet za szybko, w ten sposób trenujesz raczej żeby na ostatniej prostej wyprzedzić kilkanaście osób niż podnieść swoją dyspozycję maratońską w ogóle; co do podbiegów, warto je ćwiczyć gdyż stanowią naturalną formę siły biegowej, a tego wielu amatorom (np. mnie) bardzo brakuje).

Jeżeli chodzi o plastry - jaki plaster stosujesz i w jaki sposób? Polecam zwykły Polovis, mały kawałeczek zakrywający tylko sam sutek - nigdy mi się nie odkleił, nigdy nie miałem problemu z otarciem po jego zastosowaniu - może używasz nieodpowiedniego plastra albo źle go przyklejasz?

odnośnie izotoników - nie praktykuje się czegoś takiego jak powiedziałeś. Organizator zapewnia napoje w punktach odżywczych, nie wiem jak to jest w W-wie, w Poznaniu kiedy ja biegłem nawet dla wolnych biegaczy starczało. Jeżeli chcesz korzystać ze swoich napojów to raczej poproś znajomych żeby Tobie w konkretnym miejscu trasy podali.

co do żeli to musisz po prostu kupić i spróbować, jeżeli Twój żołądek będzie dobrze znosił żel to znaczy, że jest dobry :) możesz tak samo poprosić znajomych żeby do podali lub mieć go przy sobie, w tym przypadku dochodzi jeszcze kwestia kształtu opakowania, żeby pasowało do kieszeni czy gdzie tam zamierzasz trzymać żele.

radziłbym Tobie uważac na Vomero - to buty znane z tego, że są tak miękkie i mocno amortyzowane, że bardzo rozleniwiają stopę ąz do tego stopnia, że sprzyja to kontuzjom.

uważam, że dobrze by byo zrobić wybieganie 30-35 km na 2-3 tygodnie przed maratonem. 20 km na tydzień przed to może nawet trochę za dużo, na tydzien przed wytrzymałości już nie zbudujesz a możesz się tylko zmęczyć.

pozdrawiam :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
lapka88
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1193
Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
Życiówka na 10k: 00:47:14
Życiówka w maratonie: 04:10:12
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

harti pisze:przy dłuższym bieganiu miałem problem z krwawieniem sutków, plastry nie pomogły, ale stosuję wazelinę kosmetyczną co 5km i jest dobrze :)
Przepraszam, że pytam ale czym może to być spowodowane? Pierwszy raz słyszę o krwawieniu sutków podczas biegania.
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ocieranie koszulki o sutki, spocone cialo, wilgotna koszulka, mimo ze nie biegam w bawełnie, tylko w biegowej koszulce z Decathlonu, obcisłej.. czasem nawet nie trzeba sie pocić gdy biegnie sie w deszczu :) plastry wszystkie mi sie odklejały, ale wazelina jest OK, smaruje przed biegiem sutki obficie, a potem co 5 km..
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ponawiam pytanie, czy próbowałes polovis w małym kawałku?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ponawiam pytanie, czy próbowałes polovis w małym kawałku?
nie :) probowalem kilka rodzajów plastrów wodoodpornych i też takiego zwyklego na szpulce, duże kawalki, malutkie itp. zawsze odpadało po chwili.. ale tak jak pisałem, wypróbowałem wazelinę i jest już OK :)

Adam
mironoza
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 25 sie 2010, 09:49
Życiówka na 10k: 42:29
Życiówka w maratonie: 3:27:32

Nieprzeczytany post

Trzeba przykleić na suche sutki i tylko na nie. Nie łapać skóry oraz włosów.
rufuz

Nieprzeczytany post

Ja z powodzeniem stosuje "plastry" od kinesiotapingu (widzieliscie pewnie nie raz ponaklejane "plastry" na zawodnikach roznych dyscyplin) sa niezawodne w tym przypadku. Mozna sie nawet kapac, spac itd z naklejka z tych tasm i nie odlepiaja sie.
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

U mnie problem znikl od kiedy biegam w kompresyjnych koszulkach firmy "under armour" swietnie izoluja ciało zarówno w upalne jak i zimne dni. Na to koszulka na ramiaczkach i jest git
A tak to wyglada


http://m.underarmour.com/underarmour2/p ... indexNum=3
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
rufuz

Nieprzeczytany post

I co wygodnie sie biegnie 42 km w takim "wdzianku" nic sie nie obciera ? Tutaj chodzi o to aby sutki sie nie obcieraly. Tak sobie mysle, ze tak obcisla koszulka moze jakos "przeszkadzac". Mi osobiscie po 30 km przeszkadza nawet mala kieszonka z tylu na pasku na zele.

5 metrow tasmy do Kiesiotapingu to starczy na wiele biegow koszt ok 37 zl. Stosuje juz je od paru sezonow.
kuros
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 08 sie 2011, 10:13
Życiówka na 10k: 0:47
Życiówka w maratonie: 3:32

Nieprzeczytany post

Podłącze się pod wątek. Będę również pierwszakiem na MW.

Za 2 dni ostatnie długie wybieganie, planuję ok 32 km. Chciałbym przetestować żele. Na którym km warto jeść? Słyszałem że są okropne w smaku, czy banan zamiast daje radę?
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

oj bez przesady. Nie są wcale OKROPNE w smaku. Ktoś gdzieś raz tak napisał i już wszyscy z tym okropnym. Żele są po prostu bardzo słodkie i pewno jakiś "smakosz" się obruszył, bo mu podniebienie podrażniło. Mi tam żele raczej smakują, ale to nie jest "trendy". Trendy jest pisać że są obleśne i że tylko to, co natura stworzyła jest super hiper etc... Nie sugeruj się czyimiś bzdurami tylko kup sobie jeden na próbę i sam sprawdź. Cały świat je żele i jakoś nigdzie nie słyszałem żeby narzekano. Po prostu spóbuj sam, a zobaczysz że z tym "okropnym" to mocno przesadzone bajdurzenie.

A bananem się zapchasz i będzie ci leżał na żołądku.
Obrazek
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

kuros pisze:Podłącze się pod wątek. Będę również pierwszakiem na MW.

Za 2 dni ostatnie długie wybieganie, planuję ok 32 km. Chciałbym przetestować żele. Na którym km warto jeść? Słyszałem że są okropne w smaku, czy banan zamiast daje radę?
Też tak słyszałem. Zmieniłem jednak zdanie kiedy kupiłem i wypróbowałem podczas treningu. Słodkie są jak nie wiem co, ale wystarczy połknąć go niewielkimi łykami i zapić woda, albo jakimś izo. Na stronach Biegania radzą na około 20min przed maratonem wciągnąć jeden żel, po około 20km drugi, a trzeci w okolicy 30 kilometra. Ja osobiście na 30 kilometrowym wybieganiu zjadłem 1 żel przy 20 kilometrze. Żadnych sensacji żołądkowych nie miałem. Czy mi pomógł? Pewnie tak bo przeważnie na dłuższych wybieganiach po około 20 kilometrach czuję straszny głód. Tym razem głodny byłem dopiero na końcówce. Pewnie żel miał też wpływ na to, że na końcówce miałem jeszcze siłę na przyspieszenie.
Obrazek
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tosiek pisze:
kuros pisze:Podłącze się pod wątek. Będę również pierwszakiem na MW.

Za 2 dni ostatnie długie wybieganie, planuję ok 32 km. Chciałbym przetestować żele. Na którym km warto jeść? Słyszałem że są okropne w smaku, czy banan zamiast daje radę?
Też tak słyszałem. Zmieniłem jednak zdanie kiedy kupiłem i wypróbowałem podczas treningu. Słodkie są jak nie wiem co, ale wystarczy połknąć go niewielkimi łykami i zapić woda, albo jakimś izo. Na stronach Biegania radzą na około 20min przed maratonem wciągnąć jeden żel, po około 20km drugi, a trzeci w okolicy 30 kilometra. Ja osobiście na 30 kilometrowym wybieganiu zjadłem 1 żel przy 20 kilometrze. Żadnych sensacji żołądkowych nie miałem. Czy mi pomógł? Pewnie tak bo przeważnie na dłuższych wybieganiach po około 20 kilometrach czuję straszny głód. Tym razem głodny byłem dopiero na końcówce. Pewnie żel miał też wpływ na to, że na końcówce miałem jeszcze siłę na przyspieszenie.
chłopie jak ty czujesz głód podczas wybiegań to nie dobrze trzeba dostarczac energii nie patrz na niektóre wpisy że robią wybiegania bez jedzenia

Tompoz
Tompoz
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

czasami szkoda czasu i nie ma gdzie włożyć żeli na wybieganie :)

ja osobiście kupuję i jem isostary - brzoskwiniowy i nieco gorszy jabłkowy, są bardzo słodkie i zaklejające ale osobiście określiłbym je jako bardzo smaczne.

tak jak z piciem - lepiej zjeść ZANIM poczuje się głód. ja na maratonie zjadłem pierwszy żel około 15-20 km, a drugi koło 30km.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ