KATOWICE - Stadion AWF, ul. T. Kościuszki 84, Sobota 9:30!

pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

xenon1981 pisze:To ja poproszę takie 2 male chineczki :) ale muszą byc pełnoletnie :)
;) dwie na jednego to banda łysego :ble:
ech tak lata szczenięce mi się przypomniały... ;)
New Balance but biegowy
xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

Agnieszko,Bziumik, wszyscy zainteresowani moimi zdrowotnymi perypetiami :) Jak nigdy nie pytam bo Ja mam zawsze rację :) to teraz się zmuszę ;)

Mam problem :-) Od tygodnia, może więcej większości moich biegów towarzyszy wq.wiające i w rezultacie zatrzymujące trening chlupotanie jakiegoś organu po lewej stronie brzucha... Tak jakby Jelita pod żołądkiem? CHolera wie. Oczywiście Nie pierwszy raz coś takiego mam, ale zazwyczaj taki problem pojawial się jak zaczalem trening zbyt szybko od ostatniego posiłku albo posiłek nijak sie mial do treningu... Albo za duzo sie opiłem wody... Trochę już wiem o tym naszym całym bieganiu, diecie itp i jakoś drastycznie jej nie zmienialem ostatnio a problemy sie pojawily :-)

przykładowo. Wstałem dziś rano o 6:40 , zjadłem 2 garści muesli z mlekiem 0.5% podjadłem kilka tabliczek ulubionej gorzkiej czekolady(90%kakao) popiłem po godzince herbatą z miodkiem. Trening zacząłem o 10:20 .... Bez przesady... metabolizm mi sie zatrzymał czy jak ?

chlupotanie przeradza sie w pewnym momencie w oostry ból jakby kolka mnie łapała... No biegam szybko jak na Siebie ale ja Ciągle biegam więc nie sądze zeby organizm nie był przyzwyczajony i sie buntował...

Zaczynam trening i sie zastanawiam czy mam przestać jak mi zaczyna bulgotać :)
A to tylko w tym jednym miejscu po mojej lewej stronie ... :) Jak złapałem tam dzisiaj ręką brzuch to rzeczywiście coś mi tam lata jakby mi sie jakaś część oderwała i popie.dalała po Jamie brzusznej :) hahaha

Co o tym sądzicie ale serio nie na żarty :-) Październik się zbliża a ja muszę coś na szybko zrobić żeby do Poznania jechać po życiówkę :)
turek75_31
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34

Nieprzeczytany post

Vitam

Damian wygląda mi to na kolke, ale ponieważ trenujesz regularnie i nie od tygodnia to mało możliwe

Pozdrawiam
Piotr
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi kolega mowił, że jak się mleka napije to mam w tym dniu w ogóle nie robić treningu. To może chlupocze przez mleko
Awatar użytkownika
Bzium
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

xenon1981 pisze:Agnieszko,Bziumik, wszyscy zainteresowani moimi zdrowotnymi perypetiami :) Jak nigdy nie pytam bo Ja mam zawsze rację :) to teraz się zmuszę ;)

Mam problem :-) Od tygodnia, może więcej większości moich biegów towarzyszy wq.wiające i w rezultacie zatrzymujące trening chlupotanie jakiegoś organu po lewej stronie brzucha... Tak jakby Jelita pod żołądkiem? CHolera wie. Oczywiście Nie pierwszy raz coś takiego mam, ale zazwyczaj taki problem pojawial się jak zaczalem trening zbyt szybko od ostatniego posiłku albo posiłek nijak sie mial do treningu... Albo za duzo sie opiłem wody... Trochę już wiem o tym naszym całym bieganiu, diecie itp i jakoś drastycznie jej nie zmienialem ostatnio a problemy sie pojawily :-)

przykładowo. Wstałem dziś rano o 6:40 , zjadłem 2 garści muesli z mlekiem 0.5% podjadłem kilka tabliczek ulubionej gorzkiej czekolady(90%kakao) popiłem po godzince herbatą z miodkiem. Trening zacząłem o 10:20 .... Bez przesady... metabolizm mi sie zatrzymał czy jak ?

chlupotanie przeradza sie w pewnym momencie w oostry ból jakby kolka mnie łapała... No biegam szybko jak na Siebie ale ja Ciągle biegam więc nie sądze zeby organizm nie był przyzwyczajony i sie buntował...

Zaczynam trening i sie zastanawiam czy mam przestać jak mi zaczyna bulgotać :)
A to tylko w tym jednym miejscu po mojej lewej stronie ... :) Jak złapałem tam dzisiaj ręką brzuch to rzeczywiście coś mi tam lata jakby mi sie jakaś część oderwała i popie.dalała po Jamie brzusznej :) hahaha

Co o tym sądzicie ale serio nie na żarty :-) Październik się zbliża a ja muszę coś na szybko zrobić żeby do Poznania jechać po życiówkę :)
proponuje byś wychodząc na trening zabierał ze sobą numer na pomoc drogową - lawete. a ja mam kanał to jak podbiegniesz to zajrzymy czy wszystko się trzyma kupy - kregosłuma czy czego tam powinno:D

a tak serio to jeśli to nie ustapi i bedzie się nasilało to może...yyyy...noo ten... O! do lekarza???
ale najpierw wyklucz możliwość kolki:)
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"

http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

eh :-) co do mleka to slyszalem ze po30 spada przyswajalność :) ale zeby tak od razu :) Zawsze wpierniczam muesli na sniadanie i dopiero teraz coś sie pojawiło :)
Co do kolki to cholera Teraz nagle sie pojawila ? Miewalem kolke przy zbyt dlugim i za szybkim treningu ale kolka czyli ten ból pojawia sie w ostatniej fazie dopiero :) wtedu musze sie zatrzymać :) Najgorsze to chluptanie :) hehehe śmiesznie to słychac i piekielnie głośno :) czuje sie jak Camel :) ze niby zbieram w sobie wode :) Lekarza to ja pier.ole :-) bo mi sie spyta czy jak nie biegam to czy problem zanika... :) No owszem zanika :) To prosze nie biegać :)
Awatar użytkownika
Bzium
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W najbliższą sobotę zapraszam Was również z pociechami..bo będą zajęcia dla dzieci:D:D
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"

http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
Awatar użytkownika
Bzium
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

xenon1981 pisze:eh :-) co do mleka to slyszalem ze po30 spada przyswajalność :) ale zeby tak od razu :) Zawsze wpierniczam muesli na sniadanie i dopiero teraz coś sie pojawiło :)
Co do kolki to cholera Teraz nagle sie pojawila ? Miewalem kolke przy zbyt dlugim i za szybkim treningu ale kolka czyli ten ból pojawia sie w ostatniej fazie dopiero :) wtedu musze sie zatrzymać :) Najgorsze to chluptanie :) hehehe śmiesznie to słychac i piekielnie głośno :) czuje sie jak Camel :) ze niby zbieram w sobie wode :) Lekarza to ja pier.ole :-) bo mi sie spyta czy jak nie biegam to czy problem zanika... :) No owszem zanika :) To prosze nie biegać :)

byłeś u Ginekologa??
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"

http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

być może jakiś mały Alien mi rośnie w brzuchu :) Na mecie poznanskiego Maratonu wystrzeli rozrywając mi klatke :) Pięknie :-)
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hm to może się woda zatrzymuje i przez to chlupotanie :hej: mnie dosyć często brzuch boli na treningu ale ja taki żarłok, że nie umiem wytrzymać żeby nic nie jeść 3 godziny :uuusmiech: dzis ide trenować podbiegi i w tej chwili staram się nie zjeść nic, czasem podjem winogrona tylko :uuusmiech:
xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

u mnie to jest tak że "ZAWSZE COŚ"
Awatar użytkownika
wolfi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 01 maja 2010, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Damian zazdroszcze Ci tej pasji z jaką opowiadasz o swoich perypetiach zdrowotnych. Mi też coś chlupotału w brzuchu podczas biegania w triatlonie w Międzybrodziu. Ale tylko wtedy tak miałem, to może woda z jeziora mieszała się z izotonikami.
xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

hahah Wolfik widocznie miałeś jakąś nie zatkaną dziurkę :) i sie wlewało :-)
Tylko co mi się wlewa ? :) Tak sobie tez myślę że ostatnie miesiące wlasciwie to od kwietnia wzialem rozbrat z silownią... i brzuszkami :) i rzeczywiscie sflaczał mi brzuchol od tego czasu.... Może niema co tego wszystkiego opinać i przyszedl moment że flaczki sobie pomykuja po MNIE :-) Trzeba wrócić do brzuszków ? :) Oj nieee :)
Awatar użytkownika
Bzium
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stwierdziłem, że może kogoś zainteresują moje "wypociny", cześciowo znane z teori sportu i doświadczenio-przemyśleń.
wszystkie z 2007 roku gdyż miałem znacznie wiecej czasu na zajmowanie się tym niż dziś, ale kto wie...

Miłej lektury...

nie chcą kopopwać linków do konkurencji:P:P powklejam....

Przemęczenie czy przetrenowanie?

Autor: Dariusz Laksa Data : 2007-04-23
Uprawiając jakąkolwiek dyscyplinę sportu istnieje ryzyko zachwiania równowagi miedzy treningami a regeneracją. Granica między pełnym wypoczynkiem, zmęczeniem oraz przetrenowaniem często jest niewielka.

Każdy zawodnik może ocenić poziom zmęczenia. Często jednak zmęczenie traktuje się jako przetrenowanie co jest błędem. Jednak jeśli zmęczenie ma być użyte jako wskaźnik przetrenowania, nie powinno być żadnych innych powodów powodujących przemęczenie (np. nieprawidłowe odżywianie, późne chodzenie spać przez kilka nocy).

Organizm nie od razu doprowadza się do przetrenowania. Najczęściej poprzedza je ogólne przemęczenie. Stan przemęczenia jednak nie zawsze musi być dzwonkiem alarmowym, który zapowiada nam coś niedobrego. Przy przemęczeniu wystarczy zmniejszyć maksymalny zakres pracy treningowej. Podczas przemęczenia w organizm wykazuje zwiększone zużycie energii i tlenu. Wiąże się to z przyspieszonym rytmem pracy serca oraz oddechu. Zwiększenie się zużycia energii może być powodowane zmianami w zaangażowaniu pracy mięśni. Zaczynają one pracować w mniej efektywny sposób wykonując tę sama prace.

Ignorowanie przemęczenie ogólne często prowadzi do przewlekłego przemęczenia w konsekwencji którego obniża się wydolność organizmu. W praktyce sportowej przemęczenie może nie od razu objawiać się obniżeniem wyników sportowych, szczególnie przy dużym zaangażowaniu emocjonalnym. Organizm zawodnika wysyła niejako sygnały, które ostrzegają o stanie przewlekłego zmęczenia. Mogą to być zaburzenia sny, częste zawroty czy bóle głowy. Należy pamiętać, ze ignorowanie takich sygnałów może doprowadzić do pogłębienia tego stanu co w konsekwencji uniemożliwi dalsze kontynuowanie treningów.

Zazwyczaj przetrenowanie to nic innego jak wynik długiego okresu treningów, które za bardzo obciążają organizm. W wyniku tego zaczynają się pojawiać pierwsze oznaki przetrenowania, które nie ustąpią, jeżeli obciążenie oraz objętość treningowa nie zostanie zmniejszona. Czasami gdy objawy pójdą zbyt daleko konieczne jest całkowite przerwanie treningów. Czas konieczny dla organizmu na regeneracja w takich przypadkach może trwać kilka tygodni, a w skrajnych przypadkach nawet miesięcy.





Rys.1 - treningi muszą sprawiać przyjemność i relaksować




Trenując bardzo intensywnie w okresie wieku juniora często odczuwałem nadwyrężenie mięśni. Takie "krótkotrwałe" wyczerpanie lub ból spowodowany jedna lub kilkoma ostrymi treningami nie można jednak nazwać przetrenowaniem. Ten rodzaj bólu zazwyczaj zanika po kilku dniach ograniczonego treningu. Natomiast prawdziwy syndrom przetrenowania potrzebuje wielu tygodni do ustąpienia!

Jak odróżnić przemęczenie od przetrenowania?

Najlepszym sposobem oceny stanu przetrenowania są barania laboratoryjnie oraz określenie częstotliwości skurczów serca. Częstotliwość tę można zmierzyć poprzez zmierzenie ilości uderzeń pulsu, w czasie 10 sek najlepiej w tętnicy szyjnej. Po pomnożeniu przez 6 uzyska się ilość uderzeń serca na minutę. Aby mierzenie uderzeń serca miało wartość wiarygodną, należy robić to zawsze o tej samej porze dnia i po takiej samej aktywności fizycznej (względnie w spoczynku – tuż po przebudzeniu).

Laboratoryjne objawy przetrenowania:

- zwiększenie zużycia energii i tleny,
- spadek liczby czerwonych ciałek krwi,
- spadek hemoglobiny, hematokrytu,
- wzrost koncentracji kortyzolu i testosteronu we krwi

Odbierając badania laboratorium nie każdy jednak jest w stanie dostrzec zmiany i nieprawidłowości. Sam nie będąc pewien prawidłowości wyników kierowałem się do lekarza, najlepiej sportowego!

Dość gwałtowne i pospolite objawy przetrenowania, które można z łatwością zauważyć:

- bóle, z którymi nie dajesz sobie rady,
- nie jesteś w stanie przybrać na wadze ani zwiększyć swojej siły,
- trącisz na wadze lub słabniesz,
- masz gorszy apetyt,
- nie sypiasz tak dobrze jak zwykle,
- jesteś rozdrażniony,
- tętno spoczynkowe jest wyższe niż zwykle,
- potrzebujesz więcej czasu na regeneracje po treningu

Granica między przemęczeniem a przetrenowaniem jest cienka i czasami ciężko ją odróżnić. Każdy zawodnik początkowo może subiektywnie odczuwać pierwsze objawy przetrenowania - jeśli w porę stan ten nie zostanie zlikwidowany zacznie odczuwać i te obiektywne i bardziej brzemienne skutki.

Pierwsze objawy przetrenowania odczuwane są w postaci silnego wyczerpania, duszności, bólów mięśni, nudności, zawrotów głowy oraz zniechęcenia i otępienia. Dalsze duże wysiłki doprowadzić mogą do zaburzeń orientacji, przymroczenia i omamów.

Nie zapobieganie powstaniu przetrenowania powoduje nasilenie tych objawów i dojście nowych objawów przejawiających się poprzez obniżenie zdolności do pracy na treningu, koordynacji, precyzji ruchów, zmniejszenie szybkości reagowania, obfitym poceniu się oraz wzroście częstotliwości tętna i oddechu.

Syndrom przetrenowania mogą zdopingować:

- niedostateczne odżywianie
- brak białka
- niedobory witamin

Rzadko brane pod uwagę są również inne przyczyny jakie mogą doprowadzić do przetrenowania:

- Środowiskowe – zbyt wysoka/niska temperatura, niska/wysoka wilgotność, wysokość: promieniowanie ultrafioletowe, zanieczyszczenia.

- Psychiczno–socjalne – praca, strach, złość, depresja, problemy w szkole, finansowe, rodzinne, konflikty osobiste, brak wsparcia, presja sukcesu.

Do przetrenowania łatwo także prowadzi trening w stanach obniżonej wydolności, np. przy niedocenianych schorzeniach lub w okresie rekonwalescencji – nawet po pozornie błahych przeziębieniach, grypach itp.

Postępowanie w stanach przetrenowania polega przede wszystkim na obniżeniu intensywności treningu. Zalecaną formą zapobiegania czy też powrotu do stanu sprzed przetrenowania są różnego typu aktywne wypoczynki oraz zabiegi odnowy które przyspieszają regenerację. Jednak nie polecam działań w własnym zakresie, w takich przypadkach niezbędna będzie pomoc i rada specjalisty. Za niezbędne uważa się tez stosowanie środków wspomagania tzw. odżywek, które uzupełnia wszystkie niedobory jakie powstały i jakie doprowadziły organizm do tego stanu. Należy jednak pamiętać, ze nie wolno przesadzać z aplikacją żadnych środków. W takim przypadku najlepiej skonsultować się z lekarzem - najlepiej sportowym.
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"

http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
Awatar użytkownika
Bzium
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Walka z upałem !
Autor: Dariusz Laksa Data : 2007-06-12
Każdy zawodnik w okresie letni poza rywalami na trasie musi mierzyć się również z warunkami atmosferycznymi, które w wakacje bardziej dają się we znaki niż w zimie. Żyjemy w klimacie, który nie rozpieszcza zarówno w lecie jak i zimie. Nie oznacza to jednak, ze jesteśmy bezradni i zmuszeni do "cierpień" podczas letnich treningów czy tez startów.

Kiedy? Gdzie? Jak? – trenować...

Jednym z podstawowych aspektów jest pora o jakiej wykonujemy trening. Zazwyczaj są to godziny zbliżone do tych o których będziemy startować w zawodach. Taki system trenowania troszeczkę ułatwia sprawę, gdyż w porze największych upałów (11–14) zawodów zazwyczaj nie rozgrywa się. W przypadku kiedy start zaplanowany jest na godzinę 9 lub 18 sprawa jest prostsza gdyż upał powinien być mniejszy. Niestety nie zawsze tak jest i nawet w tych godzinach słupek rtęci może być uniesiony dość wysoko co znacznie utrudni a w skrajnych przypadkach uniemożliwi przeprowadzenie zaplanowanego treningu.

Spośród istniejącej możliwości wyjścia na trening wczesnym rankiem (6–7) a późnym wieczorem (20 – 21), lepszym rozwiązaniem jest wyjść wieczorem.
Z samego rana gdy wstajemy organizm jest jeszcze ospały i nie zaadoptowany do dziennego intensywnego trybu życia. Pomimo faktu, że poranne treningi bardzo pobudzają, bombardowanie go od samego rana nie jest wskazane. Serce ze stanu zupełnego spoczynku w ciągu kilku – kilkunastu minut musi podjąć intensywną prace (czasem max) co nie wpływa pozytywnie na układ krążenia.





Rys.3 - biegać rano czy wieczorem? wieczne pytanie...




Kolejną rzeczą, która może ułatwić przeprowadzenie treningu w okresie letnim jest miejsce w jakim go wykonujemy. Stadion, ulice, park, las... spośród tych możliwości każdy może wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie. Tylko pytanie, który jest najbardziej odpowiedni? I czy każdy ma możliwość takiego wyboru?
Przecież miejsce w jakim wykonujemy trening zależne jest również od typu treningu jaki zaplanowaliśmy. Trudno wyobrazić sobie trening szybkościowy robiony w lesie. Nie mniej jednak podczas upałów to las jest najodpowiedniejszym miejscem do realizacji treningu, gdyż w lesie będzie najchłodniej.

Biegania ulicami nie polecam gdyż: temperatura powietrza + nagrzany asfalt + spaliny samochodów = męczarnia i brak jakiegokolwiek komfortu a co za tym idzie sensowności treningu.

Trening w parku też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak tylko jest ciepło i słoneczko praży parki wypełniają się tłumem spacerowiczów z dziećmi, wózkami, psami (nie zawsze prowadzonymi na smyczy)... no chyba, że ktoś startuje w biegu na 3km z przeszkodami...

Wyjście na stadion jest jednak chyba najgorszym z możliwych rozwiązań. Bez możliwości schowania się przed słońcem. Tylko "goły" tartan, wysoka temperatura i można się poczuć jak na patelni.

Istotną sprawą jest również sposób przeprowadzenia trening oraz wybranie odpowiedniego środka treningowego co niestety nie jest łatwe. W przypadku długotrwałych upałów warto zmodyfikować plan treningowy tak aby nadmiernie nie obciążać organizmu. Zazwyczaj plany układa się na 2 lub 3 tygodnie w przód. Jest to dużym ułatwieniem biorąc pod uwagę sprawdzalność prognozowanej pogody. Jednak w przypadku nieustających upałów warto rozważyć znaczącą modyfikacje planu.

Podczas treningu...

Najistotniejszą sprawą podczas treningu w upale jest nie dopuszczenie do nadmiernej utraty płynów. Konieczne jest wiec uzupełnianie utraconych płynów – jednak nie przesadnie.

Trenując na stadionie sprawa jest prosta gdyż wokół bieżni można rozstawić sobie kilka butelek z woda , elektrolitami czy węglowodanami , które pomogą podczas treningu. Należy pamiętać, że nie wolno przesadzać z tym "dobrodziejstwem" – nawet przy skrajnie wyczerpujących treningach. Czasami wystarczy zwilżyć zimną wodą twarz i usta aby poczuć ulgę i orzeźwienie pozwalające kontynuować trening.

Gdy trenujemy w lesie czy ulicami miasta sprawa nieco się komplikuje. Biegając "przed siebie" nie ma możliwości korzystania ze "stacjonarnie" umieszczonych punktów z wodą. Nie jest to jednak wielką przeszkodą czy utrudnieniem gdyż można korzystać z specjalnych pasów z bidonami umieszczonymi z tyłu. Są one bardzo praktycznie. Jednak wg mnie wyjście na trening z dwoma bidonami wypełnionymi na plecach wypełnionymi woda mija się z celem i jest bez sensu.





Rys.2 - specjalne pasy na butelki z płynami




Do tego wszystkiego warto pamiętać o wydawało by się bardziej prozaicznych rzeczach takich jak odpowiedni ubiór. Koszulka, czapeczka, spodenki... wszystkie elementy ubioru powinny pomagać w walce z upałem a nie potęgować uczucie gorąca. Na rynku dostępna jest pełna gama ubrań zaprojektowanych i stworzonych z materiałów, które w warunkach upalnego lata doskonale nadają się do treningu i w dość znaczący sposób wpływają na chłodzenie organizmu.

Na zawodach...

Startując w zawodach każdy zawodnik musi liczyć się z tym, że warunki panujące podczas biegu nie będą ułatwiały jego ukończenia czy wyśrubowania wyniku.
Niestety nie ma "złotego środka", który mógłby ułatwić walkę z upałem.
Tylko doświadczenie własne oraz innych zawodników i sposób w jaki radzą sobie z gorącem, mogą nam pomóc skutecznie walczyć z wysoka temperaturą.

Jak już wcześniej wspomniałem najistotniejsze jest chłodzenie i nawadnianie organizmu. Czasami jest to utrudnione gdyż nie każdy organizator imprez biegowych zapewnia na trasie punkty z wodą. W takich przypadkach pomocna jest własna obsługa. Wielokrotnie spotykałem się z zawodnikami, którzy na trasie mieli rozstawionych "swoich" ludzi z wodą czy tez suplementami.

Gdy podczas biegu można liczyć na takie punkty zapewnione przez organizatora, warto z nich korzystać – jednak nie przesadnie. Bardzo dobrą i pomocną rzeczą są gąbki w zimna woda, które pomagają dobrze schłodzić organizm. Korzystanie z owego dobrodziejstwa mogę polecić bez ograniczeń :)

Najlepiej wyciskać wodę na głowę, kark, do ust (lecz nie połykać) oraz na mięśnie 4-głowe uda. Takie orzeźwienie daje niesamowitego "kopa" (niestety krótkotrwale), dlatego warto często z niego korzystać.

Należy również pamiętać o odpowiednim ubraniu, które nie będzie potęgowało uczucia gorąca – lekkie, przewiewne. Niestety nie ma "idealnej i wzorcowej" taktyki biegu w warunkach gdy temperatura jest dokuczliwie a nawet nieznośnie wysoka. Rzeczą oczywistą jest korzystanie z zacienionych odcinków trasy – jeśli owe występują.

Gdy biegamy ulicami gdzie nie ma takiej możliwości i jesteś bombardowani promieniami słonecznymi dobrą "taktyką" biegu może być "złapanie" się 3 – 4 osobowe grupki zawodników i biegnięcie na jej końcu.

Ciężki oddech rywali i świadomość, że nie tylko nam jest ciężko może pozytywnie wpłynąć na dalszą rywalizację. Kiedyś spotkałem kilku zawodników, którzy w czasie upałów starali się zmienić technikę biegu na "bardziej ekonomiczną" (krótszy krok, mniej obszerna praca ramion) – wg mnie nic bardziej bzdurnego. Taki zachwianie naturalnej techniki biegu działa raczej odwrotnie.

Na mecie...

Docierając na metę należy pamiętać, że błędem jest natychmiastowe rzucanie się na wodę czy inne napoje energetyczne. Ważniejszą sprawą jest szybkie schłodzenie organizmu (od zewnątrz). Pić należy po 1 – 2 łyki w kilkominutowych odstępach. Szybkie zalanie żołądka nie daje żadnych korzyści.





Rys.1 - na mecie pij dużo, ale małymi łykami




Skrajnie wyczerpanym zawodnikom służby medyczne powinny podać tzw. kroplówki.
Kroplówkę podaje się drogą dożylną lub czasami podskórnie płyny zawierające różne substancje (mikroelementy czy składniki odżywcze itp.)

Głównym celem kroplówki jest uzupełnienie niedoboru krwi lub wody w ustroju, odżywienie pacjenta a także wytworzenie stanu równowagi kwasowo - zasadowej i wodno-elektrolitycznej – która ulega zaburzeniu podczas skrajnych wysiłków fizycznych. Dobiegając do mety niejednokrotnie nie odczuwamy "spustoszenia" jakie przebyty dystans zrobił w naszym organizmie. Dopiero po kilkunastu lub kilkudziesięciu minutach możemy zacząć odczuwać następstwa takiego wyczerpania. Po starcie każdy zawodnik może żądać od służb medycznych zaaplikowania wlewu kroplówki – w celu odżywienia organizmu oraz zapobiegawczo.

Jak pomagać innym zawodnikom?

Niejednokrotnie spotkałem się podczas startów czy to na ulicy czy na bieżni z omdleniem zawodnika. Pierwszą reakcja osób znajdujących jest "policzkowanie" poszkodowanego. Nic bardziej błędnego.

Omdlenia i pomoc!

W przypadku omdlenia zawodnika należy ułożyć w ten sposób, aby głowa znajdowała się nie co niżej tułowia a nogi nieco wyżej. Dobrze jest rozluźnić odzież. Gdy doszło do utraty przytomności badamy podstawowe parametry życiowe (oddech, tętno).





Rys.4 - badanie tętna na tętnicy szyjnej




Po stwierdzeniu prawidłowego tętna i oddechu unosimy w górę ręce i nogi utrzymując je tak do momentu powrotu przytomności. Jeżeli przytomność nie wraca po 2 – 3 minutach ponownie sprawdzamy oddech i tętno. Jeżeli te funkcje życiowe są wyczuwalne a przytomność nadal nie powraca układamy tę osobę w pozycji bocznej ustalonej.





Rys.5 - ułożenie ciała w pozycji bocznej




Ułożenie boczne bezpieczne uzyskujemy przez obrócenie pacjenta na bok, ze zgięciem w kolanie po stronie, na którą jest obracany.

Wstrząsy...

W obecnych czasach również sportowcy cieszący ię dobrą kondycją i zdrowiem są narażeni na utratę zdrowia w skutek ukrytych i nieprzewidywalnych schorzeń i ich następstw. Niejednokrotnie słyszałem w mediach o sportowcach którzy utracili zdrowie lub nawet życie podczas meczy piłkarskich czy zawodów biegowych.

Jednymi z częstszych "schorzeń" są wstrząsy: Hipowolemiczny oraz Kardiogenny.

Wstrząs hipowolemiczny jest następstwem zmniejszenia zawartości krwi w naczyniach krwionośnych. Przyczyna tego wstrząsu może być duża utrata płynów (obfite pocenie się) jak również udar słoneczny wymioty i biegunka. Objawami tego wstrząsu jest słabe lub niewyczuwalne tętno, blada zimna skóra, dreszcze, zimny pot oraz pod denerwowanie i niepokój poszkodowanego. W takim wypadku należy taka osobę (zawodnika) ułożyć w pozycji przeciw wstrząsowej (płasko na wznak), zapobiec utracie ciepła – poszkodowany powinien leżeć na kocu i być nim przykryty. Ważne jest aby uspokoić daną osobę, kontrolować jej czynności życiowe oraz obowiązkowo wezwać karetkę pogotowia.

W przypadku wstrząsu kardiogennego, który spowodowany jest nagłym spadkiem wydajności pracy serca również konieczne jest wezwanie fachowej pomocy medycznej. Najczęstszą przyczyną tego wstrząsu jest zawał mięśnia sercowego (niestety coraz częściej spotykany w środowisku sportowym), zaburzenia rytmu pracy serca oraz zator tętnic. Objawami tego wstrząsu jest słabo wyczuwalne tętno, zimna blada skóra, zimny pot oraz drżenie. Udzielenie pomocy rozpoczynamy od sprawdzenia podstawowych funkcji życiowych. Następnie poszkodowanego układamy z lekko uniesiona częścią ciała. Należy chronić do przed wyziębieniem. W tym wypadku nie wolno stosować pozycji przeciw wstrząsowej gdyż może ona dodatkowo obciążyć i tak już przeciążone serce.

Trzeba pamiętać że najistotniejszą rzeczą przy udzieleniu pomocy poszkodowanemu jest mu nie szkodzić. Więc gdy nie wiem lub nie jesteśmy pewni co do podjętych kroków lepiej nie ingerować i czekać na wcześniej wezwane pogotowie.
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"

http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
ODPOWIEDZ