Bogil - stary blog.
Moderator: infernal
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
14-22.05.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Roztrenowanie:
Roztrenowanie trwa ale ciężko było mi siedzieć na dupie to już kilka razy byłem na MTB poszaleć po lesie, nawet niezła forma jak na tyle miesięcy nie jeżdżenia, to pewnie zasługa nieswoistego treningu biegowego . Coś tam biegałem krótkie z psem, coś tam kombinowałem, fajnie odpocząć ale dopiero minął tydzień i już się stęskniłem za bieganiem.
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Roztrenowanie:
Roztrenowanie trwa ale ciężko było mi siedzieć na dupie to już kilka razy byłem na MTB poszaleć po lesie, nawet niezła forma jak na tyle miesięcy nie jeżdżenia, to pewnie zasługa nieswoistego treningu biegowego . Coś tam biegałem krótkie z psem, coś tam kombinowałem, fajnie odpocząć ale dopiero minął tydzień i już się stęskniłem za bieganiem.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
1.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Dziś x kilometrów w 26 min - tempo spokojne z psem. (bez żadnego sprzętu pomiarowego na oko 4-5 km).
To byłby koniec roztrenowania. Ciężko się ruszyć po takim okresie i dodatkowo nie puściła mnie kontuzja którą złapałem przed roztrenowaniem, już doszedłem, że boli mnie okostna kości strzałkowej. Wzmacniam staw skokowy jakimś ćwiczonkami, ale w gruncie rzeczy nic nie dają. Narazie się rozkręce, o ile okostna coś popuści będzie kolejno 15-20-25-30-35-40 km tygodniowo, a potem zaczynam jakiś plan jeszcze nie wiem jaki i walcze dalej z tą marna 45 tką na 10k.
Podszkoliłem Psa i już w miarę bezpiecznie mogę z nim biegać po odludnych terenach.
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Dziś x kilometrów w 26 min - tempo spokojne z psem. (bez żadnego sprzętu pomiarowego na oko 4-5 km).
To byłby koniec roztrenowania. Ciężko się ruszyć po takim okresie i dodatkowo nie puściła mnie kontuzja którą złapałem przed roztrenowaniem, już doszedłem, że boli mnie okostna kości strzałkowej. Wzmacniam staw skokowy jakimś ćwiczonkami, ale w gruncie rzeczy nic nie dają. Narazie się rozkręce, o ile okostna coś popuści będzie kolejno 15-20-25-30-35-40 km tygodniowo, a potem zaczynam jakiś plan jeszcze nie wiem jaki i walcze dalej z tą marna 45 tką na 10k.
Podszkoliłem Psa i już w miarę bezpiecznie mogę z nim biegać po odludnych terenach.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
5.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Biegnę sobie dziś na Kasprowy zielonym szlakiem,a tu nagle....
KOZICA. I nie chce puścić! Musiałem się usunąć Dlatego aż 1,5 h mi zeszło ;P
Miało być w tym tyg tylko 15 km, dlatego pobiegłem z kuźnic tylko na Kasprowy, a potem już marszem przez Karb z powrotem.
Nie wiem ile dokładnie wyszło bo i tak nie miałem jak zmierzyć.
A potem okazało się, że dziś był bieg Marduły w Zakopcu i mogłem sobie w sumie wystartować na 7,5 km zamiast tych manewrów.
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Biegnę sobie dziś na Kasprowy zielonym szlakiem,a tu nagle....
KOZICA. I nie chce puścić! Musiałem się usunąć Dlatego aż 1,5 h mi zeszło ;P
Miało być w tym tyg tylko 15 km, dlatego pobiegłem z kuźnic tylko na Kasprowy, a potem już marszem przez Karb z powrotem.
Nie wiem ile dokładnie wyszło bo i tak nie miałem jak zmierzyć.
A potem okazało się, że dziś był bieg Marduły w Zakopcu i mogłem sobie w sumie wystartować na 7,5 km zamiast tych manewrów.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
6.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Dziś w ramach ogólnorozwoju byłem po raz pierwszy na PANELU.
Dramat! Kalectwo z mojej strony ,ręce wybuchają!
Na tą chwilę wole standardowe ćwiczenia domowe to chyba jednak nie dla mnie. Ale przejde się jeszcze parę razy i może coś się ruszy.
Jutro mam nadzieje jakaś 5 tka easy
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie! (75,6 kg - ostatni pomiar)
Trening:
Dziś w ramach ogólnorozwoju byłem po raz pierwszy na PANELU.
Dramat! Kalectwo z mojej strony ,ręce wybuchają!
Na tą chwilę wole standardowe ćwiczenia domowe to chyba jednak nie dla mnie. Ale przejde się jeszcze parę razy i może coś się ruszy.
Jutro mam nadzieje jakaś 5 tka easy
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
7.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziś 5 km easy + sprawność.
Średnie tempo 5:52 min/km.
Kość strzałkowa dalej boli dlatego nie robiłem przebieżek. Rozciąganie i okładanie lodem coś tam pomaga. Kupiłem też wbrew trendom buty ze wsparciem. Przydadzą się jako bufor bezpieczeństwa w razie jakiś objawów kontuzji.
Po roztrenowaniu trochę mi się przytyło .
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziś 5 km easy + sprawność.
Średnie tempo 5:52 min/km.
Kość strzałkowa dalej boli dlatego nie robiłem przebieżek. Rozciąganie i okładanie lodem coś tam pomaga. Kupiłem też wbrew trendom buty ze wsparciem. Przydadzą się jako bufor bezpieczeństwa w razie jakiś objawów kontuzji.
Po roztrenowaniu trochę mi się przytyło .
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
9.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziś 17 km na szosce, 35 min , średnia 29 km/h
Chciałbym pobiegać ale niestety nie dam rady. Juz nie wiem co to za kontuzja, boli jak nie wiem, chociaż po rowerze jest OK, tak samo na podejściach, gorzej na zejściach i po płaskim. Najciekawsze jest to, że po roztrenowaniu zamiast się poprawić to się pogorszyło. Zostaje mi rower!
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziś 17 km na szosce, 35 min , średnia 29 km/h
Chciałbym pobiegać ale niestety nie dam rady. Juz nie wiem co to za kontuzja, boli jak nie wiem, chociaż po rowerze jest OK, tak samo na podejściach, gorzej na zejściach i po płaskim. Najciekawsze jest to, że po roztrenowaniu zamiast się poprawić to się pogorszyło. Zostaje mi rower!
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
12.06.2011
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziesięć dziesiąt (100) na szosce po górkach w 4 godziny.
Chyba jestem lepszym kolarzem niż biegaczem. Pojechałem z chłopakami co walą po stówce na co dzień i na podjeździe na przełęcz (jakieś 6-7 km) włożyłem im 17 min. Trochę taktycznie nie dobrze, bo potem zdychałem ale dotrzymałem tempa.
Blog biegowy ma być ale jak nie mogę biegać to chociaż trochę niech się ruszę na rowerze. To będzie krótka niedziela, cały dzień prześpię.
Pozdrawiam
Waga:
75+ 80- Cieniowanie w trakcie!
Trening:
Dziesięć dziesiąt (100) na szosce po górkach w 4 godziny.
Chyba jestem lepszym kolarzem niż biegaczem. Pojechałem z chłopakami co walą po stówce na co dzień i na podjeździe na przełęcz (jakieś 6-7 km) włożyłem im 17 min. Trochę taktycznie nie dobrze, bo potem zdychałem ale dotrzymałem tempa.
Blog biegowy ma być ale jak nie mogę biegać to chociaż trochę niech się ruszę na rowerze. To będzie krótka niedziela, cały dzień prześpię.
Pozdrawiam
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
21.06.2011
Trening:
Nie obijałem sie ostatnio cały czas leciałem na szosie ALE...
Dziś byłem w Centrum Aktywnej Rehabilitacji(brzmii nieźle) http://www.rehabilitacjacar.pli proszę państwa... nic strasznego mi nie jest. Nadwyrężyłem ścięgno strzałkowe.Tylko nie potrzebnie go drażniłem różnymi aktywnościami.
Doraźnie, okłady z lodu i masaże. W profilaktyce praca nad poprawą sensomotoryki na czymś takim:
.
Spoko i jeszcze zapłaciłem za wizytę tylko 30 zł
Trening:
Nie obijałem sie ostatnio cały czas leciałem na szosie ALE...
Dziś byłem w Centrum Aktywnej Rehabilitacji(brzmii nieźle) http://www.rehabilitacjacar.pli proszę państwa... nic strasznego mi nie jest. Nadwyrężyłem ścięgno strzałkowe.Tylko nie potrzebnie go drażniłem różnymi aktywnościami.
Doraźnie, okłady z lodu i masaże. W profilaktyce praca nad poprawą sensomotoryki na czymś takim:
.
Spoko i jeszcze zapłaciłem za wizytę tylko 30 zł
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
27.06.2011
Trening:
Echh, już myślałem że coś te wszystkie zabiegi dały i wybrałem się w góry. Niby prosty szlak w sumie 10 km. Na szczyt spoko, gorzej jak zacząłem schodzić innym szlakiem po telewizorach omszonych no i ból się odnowił.
Zaczynam szukać zastępczego wysiłku, na razie leci codziennie Core Stability, brzuszki z piłką lekarską, delikatne spacerki bez szarżowania. Nie wiem może na orbitreku nie będzie nic drażnić ścięgna.
A jeszcze nie dawno myślałem, że mnie kontuzje nie dotyczą. No może poza tymi z wypadków .
Trening:
Echh, już myślałem że coś te wszystkie zabiegi dały i wybrałem się w góry. Niby prosty szlak w sumie 10 km. Na szczyt spoko, gorzej jak zacząłem schodzić innym szlakiem po telewizorach omszonych no i ból się odnowił.
Zaczynam szukać zastępczego wysiłku, na razie leci codziennie Core Stability, brzuszki z piłką lekarską, delikatne spacerki bez szarżowania. Nie wiem może na orbitreku nie będzie nic drażnić ścięgna.
A jeszcze nie dawno myślałem, że mnie kontuzje nie dotyczą. No może poza tymi z wypadków .
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
16.08.2011
Trening:
Po co w ogóle się chodzi do lekarza z kontuzją? Żeby się dowiedzieć na czym polega?
Wyrzuciłem trochę pieniędzy, a w konsekwencji okazało się że jedyne co mogę zrobić to odpocząć od biegania, jeździć na rowerze i okładać lodem. Aaa no i aspiryna codziennie. Robiłem to wszystko ( może poza aspiryną już przed konsultacją z lekarzem)
Dziś wybrałem się na pierwszy od maja trening biegowy.
6 km w 40 min... no cóż.
Planów jako takich nie mam bo nie jestem pewien czy cysta w strzałce zniknęła ale za to mam poważne plany rowerowe. Maraton MTB pod koniec miesiąca czeka. No i taki tego plus jeszcze ze w sprzęt rowerowy zainwestowałem , albo i nie plus.
No może schudnąć się postaram chociaż..
Trening:
Po co w ogóle się chodzi do lekarza z kontuzją? Żeby się dowiedzieć na czym polega?
Wyrzuciłem trochę pieniędzy, a w konsekwencji okazało się że jedyne co mogę zrobić to odpocząć od biegania, jeździć na rowerze i okładać lodem. Aaa no i aspiryna codziennie. Robiłem to wszystko ( może poza aspiryną już przed konsultacją z lekarzem)
Dziś wybrałem się na pierwszy od maja trening biegowy.
6 km w 40 min... no cóż.
Planów jako takich nie mam bo nie jestem pewien czy cysta w strzałce zniknęła ale za to mam poważne plany rowerowe. Maraton MTB pod koniec miesiąca czeka. No i taki tego plus jeszcze ze w sprzęt rowerowy zainwestowałem , albo i nie plus.
No może schudnąć się postaram chociaż..
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Coś tam biegam, po ostatnim poczułem ze robi się guzek w okolicy cysty, odpuściłem.
W tym tyg najpierw 30' easy i drugiego dnia 40' easy + jakieś ćwiczenia. Guzek nadal jest, ale nie boli, jak popływam albo pojeżdżę na rowerze to znika.
Może coś z tego będzie
W tym tyg najpierw 30' easy i drugiego dnia 40' easy + jakieś ćwiczenia. Guzek nadal jest, ale nie boli, jak popływam albo pojeżdżę na rowerze to znika.
Może coś z tego będzie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dam ci radę kup sobie fajną szosę i śmigaj nie męcz się bieganiem z powodu kontuzji szosa jest piękna wiatr we włosach jedziesz obok kogpoś na cm z 40 km/h. Zobaczysz będzie fajnie.
Tompoz
trzymam kciuyki ZA twe zdrowie
Tompoz
trzymam kciuyki ZA twe zdrowie
Tompoz
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Już kupiłem, nawet w zawodach startowałem, jeżdzę ale mnie dziury i TIRy zniechęcają! Wole MTB!
Poza tym, na rowerze muszę jechać 2x dłużej żeby tak samo się zmęczyć. A, teraz jeszcze wcześnie ciemno się robi.
A nie masz przypadkiem zębatki tak gdzieś 38z do korb miche na 5 śrub? Z blatem najmniejszym 44z jest ciężko, tu koło Krakowa!
Pozdro!
Poza tym, na rowerze muszę jechać 2x dłużej żeby tak samo się zmęczyć. A, teraz jeszcze wcześnie ciemno się robi.
A nie masz przypadkiem zębatki tak gdzieś 38z do korb miche na 5 śrub? Z blatem najmniejszym 44z jest ciężko, tu koło Krakowa!
Pozdro!
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Wczoraj 1h truchtu i 20 min basenu, we wtorek i dziś ćwiczenia ogólnorozwojwe, Piatek, sobota, niedziela - będzie na szosie 1h,2h,1h kolejno.
W ten sposób mogę biegać i nie odnowić kontuzji.
Zepsuł mi się micoach. Napisałem do adidasa powiedzieli, że mi odeślą. Europa puka do drzwii Polski?
W ten sposób mogę biegać i nie odnowić kontuzji.
Zepsuł mi się micoach. Napisałem do adidasa powiedzieli, że mi odeślą. Europa puka do drzwii Polski?
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Wczoraj 1h szosa, dziś 2h mtb i 30 min ogólnorozwojówki. Waga wraca prężnie do normy. Notuje spadki po 1,5 kg tygodniowo.
Jutro 1h szosa. Intensywność wszystkiego narazie lekki tlenik.
Jutro 1h szosa. Intensywność wszystkiego narazie lekki tlenik.