Chodzi mi o jakieś treningi, gdzie moge biegac tylko w te wolne dni. Wszystkie plany są rozłożone codziennie / co dwa dni.
Potrzebuje cwiczyc czas na 1km i na 50metrów. Od ponad 2 miesiecy nie biegałem, od tygodnia lekki trucht 20-30 minut. Przed tymi dwoma miesiącami, biegałem prawie 3, przestałem z powodu bólu w kolanie i plecach, ale od poprzedniej pracy na budowie, straszny wycisk dostałem w przeciągu 7 tygodniu przy rozbiórce domu. Biegałem od pięty, teraz już tylko na śródstopiu. Do tego cwicze tez mięsnie ramion, drążek itp. - ale to nie powinno przeszkadzac.
Wiem że dużej pomocy nie uzyskam, chodzi mi o jakieś plany, co i jak robic, jakieś podbiegi jednego dnia czy coś. Jestem w sumie zielony. Nim przestałem trenowac miałem 7.2s na 50m, 2:45 na 800m, a na kilometr 3:35 - ten czas mnie rozwalił kompletnie... - tak tak, wiem - miernota, amatorszczyzna.
Mam ok. 8 miesięcy, musze na 1000m zrobic lekko ponad 3 minuty, a na 50m to wiadomo, jak najmniej.
Otrzymam jakąś pomoc czy sam ma po prostu biegac szybkim truchtem ile sił w nogach?
