Powrót do biegania po przerwie

[MacGor]

Quote: from RobertD on 12:04 pm on Feb. 4, 2003
Kiler (czy MacGor, nie wiem jak mam mówić), czy lubisz dłuuugie wycieczki po niższych górach, czy np. szybko zaliczyć sobie Orlą Perć? Dziewczyny w górach bywają bardzo mocne.

Uwielbiam wszelkie góry, i na szybko, i na dluuugo -byle rekreacyjnie [kiedyś zdarzyło mi się wbiegać na Rysy dla zabawy (latem)].
Biegów/zawodów pod górkę zaś nie umiem przyswoić, czy dołek, czy forma -jakoś morderczo to na mnie działa. (Dziś robiłam pierwsze podbiegi i wiem,że nic się w tej kwestii po przerwie u mnie nie zmieniło...)
Nie wszystkie więc dziewczyny są mocne.

MacGor (nie czuje się Kilerem...)

[MacGor]

Quote: from Dawidek on 4:17 pm on Feb. 4, 2003
(...)Mam nadzieję, że wystartujesz w jakiś zawodach zanim odzyskasz pełną formę i znowu uda mi się wygrać

...obyś miał wyrzuty sumienia!

Aha - i nie węsz już w wynikach bo znajdziesz moje największe porażki

Wyniki biegowe  dzielimy na:
1)sukcesy;
2)życiówki.
Porażki  nie wystepują.

[Dawidek]

Porazki nie występują.

Może i masz rację - przecież to co robimy jest wielkie bez względu na końcowy wynik ale z drugiej strony jak nazwać mój start w XII Crossie Energo w Mysłowicach-Brzezince w roku 1997 na dystansie 15 km - miałem ambicje złamać godzinę a skończyło się na 1:15:42 tragedia

[MacGor]

chmm, może pomyliłeś trase?
Też tam biegałam, ale w 1999r (moj 5. start w życiu). (Pamiętam, że niektórzy oszukiwali i skracali trase! Ja nie.)

Gorsze wyniki są po to, żeby łatwo było je poprawić!

[stasiar]

Pozdrowionka dla MacGora zyczy ....stasiar!
PS- jak to fajnie ze juz masz necik!
3msie ciepło!

[wojtek]

Kiler , zobacz tutaj

[Bartek Sz]

Jak koleżanka MacGor będzie już w szczytowej formie i zakupi baby jogger to na pewno nie obędzie się bez gogli dla malucha

[wojtek]

I bedzie tylko szuuuu ...

[MacGor]

Hej, Stasiar

[MacGor]

Spędziłam kiedyś cały dzień w sklepach na oglądaniu  baby jogger'ów, ale stwierdziłam, że nie mam przecież gruntów odpowiednich do takiego biegania i ze żal mi dziecka...
...że nie będzie mogło też sobie polatać.
Gdyby były biegi matek z dziećmi (w wózkach), to może bym się zastanowiła głębiej.

Nie będzie "szuuu", tylko łub-łub-łub-łub, czyli lewa-prawa-lewa-prawa.
Zagłuszam tąpnięciami zadyszkę. Zwierzęta w lesie uciekają. Tak teraz biegam.

[wojtek]

A jakie grunta konkretnie sie rozchodzi ?

[MacGor]

Grunta = podłoże biegowe.
Bieganie po mieście, z wózkiem, czy bez, mi nie odpowiada, a po wertepach polno-leśnych dziecka nie nieprzetaszczę, za bardzo je kocham. Trening tempowy z wózkiem chyba by się nie powiódł, więc raczej zaczekam małą chwilkę aż będę mogła sobie pobiegać z synem noga w nogę.

[wojtek]

Akurat jestes w bledzie bo rasowy wozek biegowy prowadzi sie jednym paluszkiem i mozna wszedzie .
Ja jezdzilem po piaszczystej plazy , mocno pagorkowatych lesnych duktach a dzieciak mi spal .

[MacGor]

No to muszę przekonać męża, bo on tu głównie oponuje.

[wojtek]

Szkoda , ze Ania jakos do nas nie zaglada bo mialabys skale porownawcza od forumowiczki , uzywajacej ten sprzet .
U mnie ten wozeczek doswiadczyl trojga dzieci a i tak jeszcze poszedl do ludzi . Inwestycja rzedu 200 $ ale mozna perzekazac przyszlym pokoleniom . Aluminiowa rama nie do zdarcia . Ja wymienialem kola ( gumy z czasem parcieja a szprychy rdzewialy ) a poszycie splowialo ( mozna wymieniac ) .
Jest mnostwo podrob na rynku ale jest w Polsce dealer od oryginalu .
A moze Ania jest gotowa przekazac ? Wyslij Jej maila !