Chciałbym pobiec 2 paźdz. na 10km.
Obecnie biegałem kilka razy co 2-3 dni 20-30min, bez przerwy, trucht z predkością ok. 7min/km, tetno max 70%, spoczynkowe 43. Po biegu zero zmeczenia ale ze względu na kolano musze spokojnie.
Chce za mesiąc przebiec te 10km w godzinę.
Plan mam taki (pogrubiony tekst to ilość km danego dnia):

Przed biegiem rozgrzewka, po biegu ćwiczenia siłowe z książki Skarżyńskiego.
Może być? Zmienić coś? Czy może wywalić to i biegać ile bede mógł?
Będe wdzięczny za pomoc.