o ile do elektroniki, czy butów - mam pewne większe wymagania, i jestem w stanie trochę więcej zapłacić,to w przypadku spodenek... tych wymagań jest jakby mniej. I takie za 20-30zł z decathlonu czy lidla - w moim przypadku się sprawdzają. Nie twierdzę, że są równie dobre co te markowe - ale mi wystarczają, swoją podstawową funkcję spełniają, a bieganie - wcale nie jest takim tanim sportem, wbrew pozorom.
A tak na marginesie - zawodowi sportowcy (elita biegów) często jest ubrana gorzej (czyt.taniej) od niejednego amatora z końca stawki.
