Kanas78 - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ech, ileż to razy podczas kryzysów na trasie myślałam sobie, że gdybym tak była bardziej konsekwentna w bieganiu na studiach, że gdybym miała węższe biodra i mniejszy biust, że gdyby stopa była większa, żeby lepiej "grzebnąć", noga dłuższa, żeby i ten krok wydłużyć, że gdybym schudła te pięć kilo, itp., itd., to wszystko by wyglądało znacznie lepiej A tu tymczasem wychodzi mi na to (po dzisiejszotreningowych bardzo intensywnych rozmyślaniach o mojej "szybkości" i jej niespodziewanej poprawie - na przemian z rozmyślaniami o panu dentyście ), że jednak konsekwentny trening i budowanie bazy wytrzymałościowej to jednak podstawa. O losie
No i lecz te splin szity, tylko do końca. Głupio by było przerwać kurację zbyt wcześnie i się narazić na kolejne cierpienia
No i lecz te splin szity, tylko do końca. Głupio by było przerwać kurację zbyt wcześnie i się narazić na kolejne cierpienia
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kachita sugerując się zdjęciami z Twojej potyczki z płotkami zupełnie nie rozumiem tych zarzutów, które sobie stawiasz.kachita pisze:... że gdybym miała węższe biodra i mniejszy biust, że gdyby stopa była większa, żeby lepiej "grzebnąć", noga dłuższa, żeby i ten krok wydłużyć, że gdybym schudła te pięć kilo, itp., itd.
Kanas, niestety mizerna postura nie chroni przed kontuzjami. Przynajmniej mnie.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na tym zdjęciu chyba trochę lepiej widać o co mi chodzi, zwłaszcza dzięki kontrastowi z koleżanką Anią (to ta chudzina obok mnie ). Ale trudno, taką mam sylwetkę, ma ona swoje wady, ale ma też i zalety. I tego się trzymajmy
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kachita, sylwetkę masz proporcjonalną, a i na blogu sama donosisz, że obwody ładnie w dół lecą. Ja zato jestem dziwoląg sklejony z dwóch niepasujących kawałków, ale już mi to nie przeszkadza tak jak kiedyś.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
strasb, te moje rozmyślania to takie gdybanie typu "gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem". Mistrzynią świata w maratonie nie będę, więc nie muszę wyglądać jak Paula Radcliffe - i dobrze, bo bym chyba głupio wyglądała taka wychudzona z tymi moimi szerokimi biodrami Ale czasem nostalgia mnie najdzie. I tak sobie wtedy spamuję u Kanas78 w wątku
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jak Cię za bardzo najdzie nostalgia to spójrz na fotki na moim blogu jak wygląda chuderlawa góra z szerokimi biodrami. Solidne nogi poniżej już w ogóle pominę.kachita pisze:i dobrze, bo bym chyba głupio wyglądała taka wychudzona z tymi moimi szerokimi biodrami Ale czasem nostalgia mnie najdzie.
Ja też sobie czasem lubię pomarzyć i jak widać razem z Tobą spamuję u Kanas.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A tu akurat miałam na myśli chuderlawy dół z szerokimi kośćmi miednicy To dopiero wygląda!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Przynajmniej ten potencjalny problem mam z głowy, moje nogi przetrzymały dzielnie niewzruszone nawet BMI poniżej 17 (od razu zaznaczam, że taki stan nie był absolutnie działaniem zamierzonym).
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Kurcze, BMI poniżej 17 to już chyba niedobrze- optymalne dla biegaczy jest między 18-22. A o tej wadze, że im jest człowiek jest lżejszy, to jakoś tak na mój rozum teoretycznie ryzyko kontuzji mniejsze (bo mniejszy nacisk na stawy np kolanowe), ale może to moje rozumowanie jest błędne? Ale nie narzekam, jednak czasem w trakcie biegu odnoszę wrażenie, że biegnę ja i moje biodra- tak ciężko jakoś jest.
Zresztą jestem też typem "szerokokościstym" o mocnym kośccu, więc nigdy drobinką nie będę co bywało pomocne-kiedyś potrącił mnie samochód i to tak, że poleciałam parę metrów i wylądowałam na asfalcie, ale kosteczka żadna mi nawet nie drgnęła i pamiętam, jak chirurdzy podziwiali te moje gnaty hihi, więc wszystko ma swoje plusy i minusy kobiety!!
Najważniejsze, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów!
Zresztą jestem też typem "szerokokościstym" o mocnym kośccu, więc nigdy drobinką nie będę co bywało pomocne-kiedyś potrącił mnie samochód i to tak, że poleciałam parę metrów i wylądowałam na asfalcie, ale kosteczka żadna mi nawet nie drgnęła i pamiętam, jak chirurdzy podziwiali te moje gnaty hihi, więc wszystko ma swoje plusy i minusy kobiety!!
Najważniejsze, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Poniżej 17 to zdecydowanie niedobrze i nie tylko do biegania, niestety życie mnie trochę zjadło w pewnym momencie. Teraz jestem w okolicach 19 o przy moich raczej chuderlawych gnatach to jest ten punkt, w którym czuję się dobrze i wyglądam chyba optymalnie. Nie miałam szczęśliwie żadnych biegowych problemów z kolanami, ale kilka brzydkich rzeczy w stopach udało mi się złapać. Kolana na pewno wolą niższą wagę, inne kontuzje są chyba bardziej demokratyczne.Kanas78 pisze:Kurcze, BMI poniżej 17 to już chyba niedobrze- optymalne dla biegaczy jest między 18-22. A o tej wadze, że im jest człowiek jest lżejszy, to jakoś tak na mój rozum teoretycznie ryzyko kontuzji mniejsze (bo mniejszy nacisk na stawy np kolanowe), ale może to moje rozumowanie jest błędne? Ale nie narzekam, jednak czasem w trakcie biegu odnoszę wrażenie, że biegnę ja i moje biodra- tak ciężko jakoś jest.
Amen!Kanas78 pisze: Zresztą jestem też typem "szerokokościstym" o mocnym kośccu, więc nigdy drobinką nie będę co bywało pomocne-kiedyś potrącił mnie samochód i to tak, że poleciałam parę metrów i wylądowałam na asfalcie, ale kosteczka żadna mi nawet nie drgnęła i pamiętam, jak chirurdzy podziwiali te moje gnaty hihi, więc wszystko ma swoje plusy i minusy kobiety!!
Najważniejsze, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów!
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
echhhh kobity, szkoda że mnie wczoraj tu z wami nie było, dołączyłabym się do tych filozoficznych rozmyślań na temat figury i wyników
Kanas, Ameryki nie odkryję ale to stara prawda że bez wytrzymałości się daleko nie zajdzie (zabiegnie) w tym sporcie... ja budowy maratończyka nie mam, zawodów nigdy nie wygram ale mi w ogóle nie o to chodzi (może dlatego, że jestem początkująca ale wątpię żebym nagle się wczuła) bo nikt na poziomie amatorskim nie przebiegnie 20 km w słońcu i duchocie bez walki z samym sobą i wytrzymałości ubrać adidasy i lanserską koszulkę Adidasa każdy umie, ale pobiec 5 km/ 10 km/21 km/ maraton - to dopiero coś sama się sobie dziwię, że biegam... biegnę...
kuruj się i śmigaj!
Kanas, Ameryki nie odkryję ale to stara prawda że bez wytrzymałości się daleko nie zajdzie (zabiegnie) w tym sporcie... ja budowy maratończyka nie mam, zawodów nigdy nie wygram ale mi w ogóle nie o to chodzi (może dlatego, że jestem początkująca ale wątpię żebym nagle się wczuła) bo nikt na poziomie amatorskim nie przebiegnie 20 km w słońcu i duchocie bez walki z samym sobą i wytrzymałości ubrać adidasy i lanserską koszulkę Adidasa każdy umie, ale pobiec 5 km/ 10 km/21 km/ maraton - to dopiero coś sama się sobie dziwię, że biegam... biegnę...
kuruj się i śmigaj!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A może herbatka z melisy pomoże? Podobno działa, ale trzeba ją przez pewien czas popijać, więc nie wiem, czy tydzień wystarczy.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
powodzenia!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Też życzę powodzenia! A kilometry wyjeżdżone na rolkach nie pójdą na marne, przecież też znacznie poprawiają kondycję, dobra baza pod półmaraton.