Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja dziś zaczęłam... myślałam że nawet tych 30sek nie pobiegne a tu miła niespodzianka.
Od wczoraj nie palę, więc liczę że mi to troszke pomoże w kondycji. zobaczymy jak mi dalej będzie szło
Od wczoraj nie palę, więc liczę że mi to troszke pomoże w kondycji. zobaczymy jak mi dalej będzie szło

Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
O to, to, to ...Vick pisze: Moją metodą jest konsekwencja właśnie - postępuję zgodnie z planem. Jeżeli mam trudny dzień i nie chce mi się, zmuszam się jakoś, jeżeli mam dobry dzień i czuję że praktycznie mógłbym pobiec te 30 min już dziś - nie robię tegoBo jestem na 5 tygodniu 2 dniu i byłoby to za wcześnie - nawet jakby się udało, nie przyniosłoby satysfakcji - bo moim celem nie jest przebiec raz 30minut, tylko biegać 30 minut każdorazowo, bez względu na to czy mam dobry czy zły dzień, dlatego trzymam się planu
![]()

Nie ale serio, pamietajcie ze organizm bedzie z nami walczyl bo z jego punktu widzenia robimy cos glupiego dlatego tez jestem zdania ze trzeba sie czasem zmusic. Kryzysy pojawiaja sie zawsze.
Ja dzisiaj po raz drugi pobieglem 30 minut, oddechowo i wytrzymalosciowo OK, moje tempo oscylowalo wokol 5'40"/km i takie bieganie mi narazie wystarcza do tego zrobilem sobie 4 przebiezki bo lubie sie wyzyc na koniec

-
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 30 maja 2011, 12:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dasz rade koleżanko...tak jak każdy z nas, kto znalazł się na tym wątku miał własnie takie wątpliwości... i ja również takie miałam...ponad miesiąc temu pierwszy raz przebiegłam 30 min bez przerwy(teraz potrafię już ponad 1h)...i wcale nie było tak źle jak myślałam...a na początku miałam może i jeszcze większe obiekcje w tym temacie...także konsekwencja i systematyczność doprowadzi Cie do celu ..pozdrawiamInkaDe pisze: Mam tylko obawy czy dam radę dojść do 30 min biegu? Trochę się zasiedziałam w domu z dzieckiem. Po ostatniej kontroli wagi, stwierdziłam,że to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić w swoim życiu. Ważę 80 kg, mam 175 cm wzrostu i 34 lata. I to mnie chyba najbardziej motywuje do regularnych treningów. Trzymajcie kciuki za mnie
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
pamiętajcie, Wy biegacie za szybko, dlatego myślicie po 5 minutach, że to już koniec
trza szurać i będzie 30 minut bez problemu
trza szurać i będzie 30 minut bez problemu
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kurde ja musialabym zobaczyc jak ktos "szura" bo ja nie umiem. spinam sie wtedy strasznie, jakies to takie nienaturalne dla mnie. i okropnie sie mecze. bardziej niz przy zwyklym biegu czy truchcie. moze jestem fizycznie niepredysponowana do takiego ruchu haha. ide na jołtubie poszukac szurających filmików...

Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 sie 2011, 23:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej. 
Przeczytałam cały ten wątek, zaczęłam plan od 3 tygodnia i teraz postanowiłam się odezwać.
Dzisiaj skończyłam tydzień 4b/1m, ale mnie poniosło i ostatni raz biegu przedłużył się z 4 minut do 11,
miałam jeszcze kawał drogi do domu, więc zamiast maszerować postanowiłam dobiec. ;]
Teraz tak mnie korci żeby już spróbować te 30 min. przebiec bo czuję, że mogę...
W każdym razie plan jest rewelacyjny!
W zeszłym roku nie wytrwałam w planie 10tyg, gdzie po 8 tyg. stwierdziłam, że już nie dam rady dłużej biegać...
A teraz? Zaczęłam krótszy plan, dodatkowo go sobie skróciłam i czuję się fantastycznie!
Oby do tej magicznej trzydziestki...
Pozdrawiam i życzę innym biegającym powodzenia! :D

Przeczytałam cały ten wątek, zaczęłam plan od 3 tygodnia i teraz postanowiłam się odezwać.
Dzisiaj skończyłam tydzień 4b/1m, ale mnie poniosło i ostatni raz biegu przedłużył się z 4 minut do 11,
miałam jeszcze kawał drogi do domu, więc zamiast maszerować postanowiłam dobiec. ;]
Teraz tak mnie korci żeby już spróbować te 30 min. przebiec bo czuję, że mogę...
W każdym razie plan jest rewelacyjny!
W zeszłym roku nie wytrwałam w planie 10tyg, gdzie po 8 tyg. stwierdziłam, że już nie dam rady dłużej biegać...
A teraz? Zaczęłam krótszy plan, dodatkowo go sobie skróciłam i czuję się fantastycznie!
Oby do tej magicznej trzydziestki...

Pozdrawiam i życzę innym biegającym powodzenia! :D
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja dziś wykorzystałam dzień wolny od pracy i wszystkiego.
I Zrobiłam pierwszy dzien drugiego tygodnia
i jestem zdziwiona ze dalam rade przebiec tą minutę 6 razy !
bardzo się cieszę
szczegolnie jak czuje że jest mi dość lekko w tym bieganiu/truchtaniu
I Zrobiłam pierwszy dzien drugiego tygodnia
i jestem zdziwiona ze dalam rade przebiec tą minutę 6 razy !

bardzo się cieszę
szczegolnie jak czuje że jest mi dość lekko w tym bieganiu/truchtaniu

Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 sie 2011, 23:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no to super! z tego co widzę wszyscy tutaj tak się dziwili w postępach z tygodnia na tydzień.kuxa pisze:Ja dziś wykorzystałam dzień wolny od pracy i wszystkiego.
I Zrobiłam pierwszy dzien drugiego tygodnia
i jestem zdziwiona ze dalam rade przebiec tą minutę 6 razy !![]()
bardzo się cieszę
szczegolnie jak czuje że jest mi dość lekko w tym bieganiu/truchtaniu

ja dzisiaj też idę sobie potruchtać trochę

- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
juz sobie pobiegalam 
angine mam + jakies swisty nad plucami..... antybiotyk na tydzien.... normalnie chce mi sie klac.... co ja mam teraz zrobic przez ten min. 7dni.... a przypuszczAm ze dluzej bo po antybiotyku tez tak odrazu nie polece.... moze rowerek stacjonarny??

angine mam + jakies swisty nad plucami..... antybiotyk na tydzien.... normalnie chce mi sie klac.... co ja mam teraz zrobic przez ten min. 7dni.... a przypuszczAm ze dluzej bo po antybiotyku tez tak odrazu nie polece.... moze rowerek stacjonarny??

Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 20 lip 2011, 12:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam już 4 min/1 min marszu.Nigdy nie sądziłam,że dam radę:)Jestem taka happy, że aż wszystkiego mi się chce. Oczywiście również martwi mnie to, czy 30 min szurania jest realne, ale zobaczymy niedługo. Plan jest super, z każdym dniem jest coraz lepiej, a przy tym nie wypluwam płuc i nie tracę motywacji. Na razie pogoda sprzyja, mam nadzieje, że będę potrafiła zmobilizować się również jesienią i zimą.pozdrawiam wszystkich biegająco-szurających:)))
- Fenrir
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 25 lis 2010, 09:11
- Życiówka na 10k: 49:08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstancin
Miło jest zaglądać do podobnych wątków i współdzielić niejako radość wszystkich zaczynających bieganie
Zwłaszcza kiedy samemu nie tak dawno skończyło się plan Pumy i zastanawia, czy dziś pobiec godzinkę wolniej czy też mniej ale szybciej (etc, etc). Trzymam kciuki za wszystkich "pumowiczów"

-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 02 lip 2011, 18:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja idę dzisiaj robić, zgodnie z harmonogramem ostatni trening. Tydzień 6 dzień 4, czyli ostatni marszobieg 4:30b 0:30m. Następny trening to już "egzamin" po raz pierwszy 30 min ciągłego biegu.
Nie wiem czy dam radę, moje samopoczucie jest zmienne, w niektóre dni wydaje mi się to łatwe, innym razem nieosiągalne. Zobaczymy.
Nie wiem czy dam radę, moje samopoczucie jest zmienne, w niektóre dni wydaje mi się to łatwe, innym razem nieosiągalne. Zobaczymy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 07 sie 2011, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj kończę tydzień czwarty.3min/2min. Muszę przyznać,że łatwo nie było. Wczoraj miałam jeden z trudniejszych dni. Ciężko było biegać, na dworze upał. Może pogoda miała na to wpływ. Zastanawiałam się czy możliwy jest chwilowy spadek formy? Biegam regularnie, nie odpuszczam sobie. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Zastanawiam się czy wszystkim tutaj na forum rzeczywiście tak łatwo przychodzi bieganie( początki)? A może tylko ja jestem z innej gliny? Pozostaje nadzieja, ze jednak podołam...
- pine
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 08 kwie 2011, 22:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Miałaś pewnie po prostu gorszy dzień, do tego ta pogoda. Nie ma się czym przejmować, trenuj dalej i będzie dobrze.InkaDe pisze:Dzisiaj kończę tydzień czwarty.3min/2min. Muszę przyznać,że łatwo nie było. Wczoraj miałam jeden z trudniejszych dni. Ciężko było biegać, na dworze upał. Może pogoda miała na to wpływ. Zastanawiałam się czy możliwy jest chwilowy spadek formy? Biegam regularnie, nie odpuszczam sobie. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Zastanawiam się czy wszystkim tutaj na forum rzeczywiście tak łatwo przychodzi bieganie( początki)? A może tylko ja jestem z innej gliny? Pozostaje nadzieja, ze jednak podołam...
A początki nigdy nie są łatwe, jednym przychodzi coś szybciej innym wolniej no ale trzeba jakoś przebrnąć przez te pierwsze miesiące
