Dieta i bieganie? Jesć węglowodany czy nie?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
matthias.kimet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 sie 2011, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 5:34

Nieprzeczytany post

Mam do Was pytanie.

Gdzieś za miesiąc, półtora czeka mnie komisja lekarska /w sprawie przyjęcia do Policji/.
Przy wzroście 185 cm, ważę aktualnie 103 kg, chciałbym zejść do około 95 kg. Nie jestem jakiś brzuchaty ;), po prostu jestem DUŻY, ale mimo wszystko, według rozporządzenia MSWiA, za dużo waże. Biegam 5 razy w tygodniu, po 8 km, albo na bieżni na siłce około godziny (tempo 8 mil, czyli jakieś 13 km/ h).

Ale przejdźmy do jedzenia...
W książce pana Skarżyńskiego wyczytałem, że biegacz powinien spożywać węglowodany i wogóle...
Z kolei jeśli chce się schudnąć, powinno ograniczać się węglowodany. Nie lubię jakiś diet, jem generalnie wszystko (poza słodyczami, których nigdy jakoś nie jadłem, zawsze byłem bardziej mięsny ;). Od diet zawsze wolałem pograć w piłkę, a ostatnio pobiegać (POZNAŃ MARATON 5:34, powiecie, że strasznie wolno, ale ja i tak się cieszę że cały dystans przebiegłem... ;)

Co mi poradzicie? Ograniczyć makarony, ryże itp. Czy raczej dalej je jeść, żeby mieć siłę, na bieganie??

Sorry, za długi post, mam nadzieję, że ktoś przeczyta i pomoże...

Z góry dzięki ;)
Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Makaron, ryż, chleb, ziemniaki ogranicz na rzecz kaszy gryczanej niepalonej i jaglanej długo to nie potrwa a będziesz miał przynajmniej efekty, węgli nie zabraknie. W sumie to powiem Ci tak: do psiarni nigdy bym nie poszedł a jak ich widzę to mnie skręca plują im na mundur bo sami sobie na to zapracowali. Ogólnie mam w życiu dość dużego pecha - 3x w życiu zostałem ukarany 2x mandatem i raz sądowo za coś czego nie zrobiłem. Mam wielki żal i nienawiść do nich, jak widzę ich to się trzęsę z nerwów.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
matthias.kimet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 sie 2011, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 5:34

Nieprzeczytany post

Powiem Ci tak: nie można generalizować... w każdym środowisku, nie tylko w policji, ale też w szkołach, kościele, sejmie (tam to już szczególnie) znajdzie się paru ..., oni niestety kształtują obraz całego środowiska. Są policjanci i policjanci, księża i księża typu Natanek czy Rydzyk... Ludzie są różni.

Ale mimo całej Twojej niechęci do policji, serdeczne dzięki za odpowiedź, zamiast ryżu będę wcinał kaszę ;)

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Spróbuj tak rozkładać posiłki, żeby węglowodany jeść rano, a im dliżej wieczora zmieniaj proporcje na korzyść białek. Jesteś dużym facetem, do tego biegającym więc węglowodany musisz jeść. Jeśli je mocno ograniczysz, nie będziesz miał siły biegać. Wypróbowałam na sobie:) I niech to będą zdrowe węgle. Zadne tam ziemniaki, makaron z białej mąki, biały chleb, buły, ciasta, cukier. Jeśli makaron to pełnoziarnisty, pieczywo razowe, miód. Nie łącz też węglowodanów i białek, czyli zestaw kotlet i ziemniaki - odpada.
I szacun za maraton- w jakimkolwiek tempie byłby przebiegnięty, to duża rzecz :taktak:
Powodzenia!
A policja jest spoko :hej:
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Tak, koledzy mają rację - węglowodany trzeba jeść, ale jak chcesz schudnąć to raczej te złożone. A co do policji, to może nie kocham tej instytucji ale jest ona mimo wszystko bardzo potrzebna.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

T.time pisze:Spróbuj tak rozkładać posiłki, żeby węglowodany jeść rano, a im dliżej wieczora zmieniaj proporcje na korzyść białek. Jesteś dużym facetem, do tego biegającym więc węglowodany musisz jeść. Jeśli je mocno ograniczysz, nie będziesz miał siły biegać. Wypróbowałam na sobie:) I niech to będą zdrowe węgle. Zadne tam ziemniaki, makaron z białej mąki, biały chleb, buły, ciasta, cukier. Jeśli makaron to pełnoziarnisty, pieczywo razowe, miód. Nie łącz też węglowodanów i białek, czyli zestaw kotlet i ziemniaki - odpada.
I szacun za maraton- w jakimkolwiek tempie byłby przebiegnięty, to duża rzecz :taktak:
Powodzenia!
A policja jest spoko :hej:
Węgle z białkiem łączymy tylko węgle z tłuszczami nie łączymy dlatego że węgli jest zawsze więcej i organizm na zdolność przekształcania ich w tłuszcze a tłuszcze w swojej budowie są kaloryczne, suma sumarum musi odłożyć. Można węgle w białkiem i tłuszcze z białkiem trzecia kombinacja jest niewskazana. "Chorobą cywilizacyjną" są węgle i węgle łączone z tłuszczami.

Byłem ostatnio na zmniejszaniu pkt. bo dorobiłem się 19 pkt. był tam jakiś wyższy rangą policjant z komisariatu w Katowicach nie chciałbyś słyszeć jego zdania o policji a przynajmniej drogówce. Albo wystawiasz mandat i chwytasz zgodnie z prawem i moralnością, albo masz z tego ubaw i zasadzasz się na ludzi, dotyczy to także statystyk i miejsc szczególnie niebezpiecznych. Mają prikaz stać w miejscach gdzie można z powodzeniem bić kaskę(statystyka) a w miejscach szczególnie niebezpiecznych tyle ich widzieli. W wydziałach kryminalnych wszystko robią na ilość a nie na jakość. Daj mi spokój z taką policją. Do tego nie wspomnę o źle oznaczonych drogach w 40% to jakaś masakra i stanie nawierzchni. Działać przeciwko społeczeństwu z którego to podatku mają wypłaty a działać zgodnie z literą prawa to dwie różne sprawy, nawet nie wiecie że policjanci prawdopodobnie są 2 razy opodatkowani hr hr. Policja w Polsce daje przykład na pewno chamstwa i buraczaństwa. Ostatnio jak mnie chwycili za prędkość zaczęli na mnie krzyczeć, ale mieli pecha bo to ja wybuchłem i to nienaturalnie rzekłbym. Wjeżdżając w teren zabudowany obowiązuje mnie 50/h od 22:00 do 5:00 ja jechałem w niedzielę popołudniu zauważyłem znak mając 90km/h o 10 więcej i ściągnąłem nogę z gazu chcąc naturalnie na silniku sobie wyhamować bo wtedy odcina mi dopływa paliwa i jest to oszczędniejsza jazda jechali jak ciule z mną i 3m za znakiem mnie zgarnęli a wiadomo przecież że każdy rozsądny człowiek i myślący zatrzymałby z 50m za znakiem jeżeli nie miał bym obowiązującej prędkości przecież jechałem gdzieś 80km/h 22,22m/s potrzebowałem z 40-44 metrów na swobodne wyhamowanie, gnoje i tyle. Jeżdżę już 14 lat autem i nigdy nie dostałem mandatu a w tym roku już 3, raz z winy ewidentnej bo spieszyłem się na weselną mszę z prezentem od wszystkich znajomych. A dwa razy gnoje przekombinowali. W tym naszym państwie pseudodemokratycznym jest taki rozpiździel że szkoda gadać, to by trzeba zaorać i posadzić jeszcze raz. Na co się nie spojrzeć to chore na maxa.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Węgle z białkiem łączymy tylko węgle z tłuszczami nie łączymy
nie, nie, nie :ojnie: to właśnie łączenie białek i węglowodanów zaburza proces trawienia i powoduje magazynowanie się tkanki tłuszczowej- to tak w uproszczeniu, bo nie ma sensu bawić sie w opisy procesów biochemicznych, które powoduja taki skutek. Każdy, kto ma ochotę wgryźć się w temat może sam poszukać informacji w necie.


A tak off topic- serio myślisz F@E, że autora wątku interesuje twój stosunek do policji?
lynks
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 11 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 00:40:50
Życiówka w maratonie: 03:33:41
Lokalizacja: Szmulki

Nieprzeczytany post

F@E pisze: Mam wielki żal i nienawiść do nich, jak widzę ich to się trzęsę z nerwów.
To jednak nie wykryli tych bandytów, którzy zutylizowali Ci tego 15 letniego Opla?

Nikt się nie spodziewa Makaronowej Inkwizycji!

Kasza Power :spoczko:
Nie boję się gdy ciemno jest, bo mam latarkę i GPS
Awatar użytkownika
r2d2
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 11 cze 2009, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Łączenie węglowodanów i białek to nic groźnego.
Inaczej ma się sprawa jeśli białko jest obtoczone w węglowodany np. kotlet w panierce.
W żołądku następuje głownie trawienie białek, węglowodany są trawione w dalszej części przewodu pokarmowego.
Taki kotlecik może zalegać w żołądku troszkę dłużej.
Obrazek
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Łączenie węglowodanów i białek to nic groźnego.
Inaczej ma się sprawa jeśli białko jest obtoczone w węglowodany np. kotlet w panierce
aha..., łączone może być, tylko obtoczone nie :hahaha:

dobra, to tak: autorze wątku- nie obtaczaj piersi z kurczaka ziemniakami :hejhej:
matthias.kimet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 sie 2011, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 5:34

Nieprzeczytany post

Dzięki wielkie za wskazówki ;)

Dzisiaj na przykład na obiad zjadłem: filet z morszczuka (z piekarnika), ryż brązowy i pomidory z jogurtem?
Może to wystarczyć za pełnowartościowy posiłek przy diecie i bieganiu jednocześnie. Ryba = białko, ryż = węglowodany, pomidory = to nie wiem, chyba potas mają.

W książce Skarżyńskiego wyczytał jeszcze o treningach porannych na pusty żołądek? Podobno najwięcej tłuszczu się wtedy spala? Ale czy to jest zdrowe takie bieganie na czczo?
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

matthias.kimet pisze:W książce Skarżyńskiego wyczytał jeszcze o treningach porannych na pusty żołądek? Podobno najwięcej tłuszczu się wtedy spala? Ale czy to jest zdrowe takie bieganie na czczo?
To jest temat szeroki i głęboki i trudno jednoznacznie ocenić. Jednym to pasuje a innym nie. Ja bardzo lubię z rana biegać, bo nie mam uczucia ciężkości jaki zwykle mi towarzyszy wieczorem nawet po kilku godzinach od jedzenia. Sprawa bardzo indywidualna i najlepiej sprawdź to na sobie. Dobrze jest coś wypić, a jak ktoś musi to coś na ząb też może wrzucić. Organizm powie czy mu to pasuje :)
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

r2d2 pisze:Łączenie węglowodanów i białek to nic groźnego.
Inaczej ma się sprawa jeśli białko jest obtoczone w węglowodany np. kotlet w panierce.
W żołądku następuje głownie trawienie białek, węglowodany są trawione w dalszej części przewodu pokarmowego.
Taki kotlecik może zalegać w żołądku troszkę dłużej.
Organizm wszystko trawi w tym samym czasie, nie ma że to pierwsze albo tamto to bezsensu hr hr tylko z tego wszystkiego trochę dłużej trawią się białka.
T.time pisze:
Węgle z białkiem łączymy tylko węgle z tłuszczami nie łączymy
nie, nie, nie :ojnie: to właśnie łączenie białek i węglowodanów zaburza proces trawienia i powoduje magazynowanie się tkanki tłuszczowej- to tak w uproszczeniu, bo nie ma sensu bawić sie w opisy procesów biochemicznych, które powodują taki skutek. Każdy, kto ma ochotę wgryźć się w temat może sam poszukać informacji w necie.


A tak off topic- serio myślisz F@E, że autora wątku interesuje twój stosunek do policji?
ad1.Nie masz racji białko + tłuszcz, białko + węgle jest ok, fe jest węgiel + tłuszcz
ad2. Nie
lynks pisze:
F@E pisze: Mam wielki żal i nienawiść do nich, jak widzę ich to się trzęsę z nerwów.
To jednak nie wykryli tych bandytów, którzy zutylizowali Ci tego 15 letniego Opla?

Nikt się nie spodziewa Makaronowej Inkwizycji!

Kasza Power :spoczko:
Nie, a może i dobrze, teraz mam 3 letniego :)


Za każdym razem gdy jesz węglowodany (inne makroskładniki również, ale właśnie węglowodany działają najmocniej) organizm produkuje insulinę której zadaniem jest zająć się przedostającą się do krwi glukozą. W idealnym świecie całość takiej glukozy powinna trafić do komórek mięśniowych i zostać tam zmagazynowana w postaci glikogenu, jednakże u osób prowadzących nieaktywny tryb życia glikogen w mięśniach nie wymaga uzupełnienia. Zamiast tego, glukoza trafia do komórek tłuszczowych, gdzie po przekształceniu w trójglicerydy odkładana jest w komórkach tłuszczowych warstwy wewnętrznej, powiększając ich objętość. Morał stąd płynie taki, że jeśli nie ćwiczysz intensywnie, to spożywając dietę bogatą w duże ilości węglowodanów zmuszasz organizm do odkładania tkanki tłuszczowej. Insulina bowiem zmniejsza również wykorzystanie zasobów tłuszczu na potrzeby energetyczne, a także zwiększa retencję (zatrzymywanie) wody w organizmie. Białko + węglowodan jest nieszkodliwy tylko węgiel i tłuszcz jest szkodliwy :) Węgle podbiją insulinę to organizm zacznie odkładać, białka raczej organizm nie odkłada, jak ma za dużo a nie ma deficytu to usuwa. Przy trawieniu białek wzrasta termogeneza posiłkowa i organizm więcej pali. Mięso nie ma nic do rzeczy tylko panierka to ona wsiąka cały tłuszcz, bo to ciasto takie same jak bułka a bułka siąknie każdy płyn. na panierce nawet do 1000kcal można sobie zjeść.

Dieta ludzi pierwotnych była złożona głównie z mięsa, tłuszczy, warzyw, owoców i orzechów. Węglowodany to bubel cywilizacyjny jest i tyle. Ważne także jest aby nie łączyć zaraz po wysiłku wolno trawiących węgli np. czyli płatki owsiane z białkiem. :)

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Nie masz racji białko + tłuszcz, białko + węgle jest ok, fe jest węgiel + tłuszcz
Nie "nie masz racji", tylko ty jesteś innego zdania :bleble:
To że białka i węglowodany to kiepski duet nie jest moją autorską teorią. Takie stanowisko leży u podstaw wielu popularnych diet (Montignac, Haye...), na których wielu ludzi pozbyło się nadwagi.
Możesz prywatnie mieć na ten temat swoje zdanie, ale raczej nie zdołasz go obronic w katagoriach prawda-fałsz.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Montigniac, Hay no to mas ciekawe przykłady :bum: no dobra powiedzmy że mamy różne poglądy :P Choć badania mówi co innego...ale...

Tak teraz mnie oświeciło :hahaha: Jeżeli dieta ludzi pierwotnych była złożona głównie z mięsa, tłuszczy, warzyw, owoców i orzechów to w sumie nie można mieszać z białkami i tłuszczami a białka i tłuszcze można razem owoce osobno :P TO by było może dobre :) Powiedzmy że gdzieś prawda leży pośrodku :bum: i pieprzyć badania hr hr :hahaha: :hej:

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ