Ścieżki Biegowe - Lublin
- Radek1967
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 kwie 2011, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj(wtorek) było tragicznie . Ok 19 odebrałem wynik prześwietlenia zatok-lewa szczękowa do leczenia.
Potem do Leclerca na zakupy i zaczeło się - stres i nachodzące fale gorąca.
Po powrocie do domu to samo i tak prawie do 22 - jedna fala za drugą.
Czułem jakiś dziwny niepokój, strach o własne zdrowie, ogromne napięcie i podenerwowanie.
Serce waliło, ciśnienie skakało.
Nie wiem co się dzieje ale prawdopodobnie to wszystko na tle nerwowym(nerwica? skąd?)
Dziś(środa) wybieram się do lekarza rodzinnego, chcę się kompleksowo przebadać-cholesterol, krew, elektrolity, etc.
Wizyta u psychologa? może powinienem ze Zbyszkiem porozmawiać
I chyba pora ponownie zacząć biegać-to takie odstresowujące.
Radek
Potem do Leclerca na zakupy i zaczeło się - stres i nachodzące fale gorąca.
Po powrocie do domu to samo i tak prawie do 22 - jedna fala za drugą.
Czułem jakiś dziwny niepokój, strach o własne zdrowie, ogromne napięcie i podenerwowanie.
Serce waliło, ciśnienie skakało.
Nie wiem co się dzieje ale prawdopodobnie to wszystko na tle nerwowym(nerwica? skąd?)
Dziś(środa) wybieram się do lekarza rodzinnego, chcę się kompleksowo przebadać-cholesterol, krew, elektrolity, etc.
Wizyta u psychologa? może powinienem ze Zbyszkiem porozmawiać
I chyba pora ponownie zacząć biegać-to takie odstresowujące.
Radek
Jeśli chcesz pobiegać przebiegnij milę. Jeśli chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton
- emstol
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 15 sie 2009, 12:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Nie będę porównywał swojej sytuacji to Twojej bo nie jestem lekarzem ale jeśli Twoje przypadłości są spowodowane faktycznie nerwami/stresem to miałem coś podobnego w lutym. U mnie objawiało się to kłuciem w okolicy serca i jednoczesnymi atakami duszności. Straszne, nieprzyjemne i również czułem jak napisałeś "dziwny niepokój". Wg mnie to strach przed nieznanym zwłaszcza, że taka sytuacja to nie jest zwykły ból głowy. Również byłem u wielu lekarzy i koniec końców wychodzi, że to było na tle nerwowym/stresowym. Zrobiłem sobie przerwę od biegania na 4 miesiące. Ponad miesiąc temu wróciłem do biegania ale już nie wymagam od siebie, żeby biegać często, wiele, niezależnie od pogody itp. I jak na razie jest dobrze.Radek1967 pisze:Dzisiaj(wtorek) było tragicznie ...
Życzę zdrowia!
- Radek1967
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 kwie 2011, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki Michale, mam nadzieje, że faktycznie to podłoże stresowe i wszystko się unormuje po wykonaniu badań.
Radek
Radek
Jeśli chcesz pobiegać przebiegnij milę. Jeśli chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton
-
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 maja 2010, 21:52
Jeśli organika jest w porządku to faktycznie stres może odgrywać istotne znaczenie. Zresztą stres silnie wpływa na funkcjonowanie układu krążenia, może przeciążyć u człowieka generalnie zdrowego w zaskakującym stopniu. Przyczyny - rodzina, praca, potrzeba osiągnięć (ambicje), lub wiele innych nazbieranych przez lata. Chętnie pogadam Radku jeśli bedziesz miał chęć. Teraz jestem na Podlasiu, w Lublinie bedę w drugiej połowie sierpnia. Popieram jako odstresowujące i ogólnie pozytywne luźne truchtanie dla przyjemności, bez parcia na wynik.
Piotrze - 60km/tydzień - jedziesz z nami na maraton? Zazdroszczę, mi wychodzi połowa tego..
Pozdrawiam,
zby
Piotrze - 60km/tydzień - jedziesz z nami na maraton? Zazdroszczę, mi wychodzi połowa tego..
Pozdrawiam,
zby
- Radek1967
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 kwie 2011, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jutro pojawię się na ścieżce tylko na moment gdyż na 11 jestem umówiony na echo serca. Okazało się, że kolega z którym razem chodziliśmy do liceum jest kardiologiem w szpitalu na Kraśnickiej i wykona mi je osobiście. Pozdrawiam go serdecznie.
Radek
Radek
Jeśli chcesz pobiegać przebiegnij milę. Jeśli chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Mimo bardzo napiętego planu w sobotę na 99,9% będę jutro na Ścieżce. Tak więc Radku jutro się zobaczymy.
Ten tydzień był bardzo udany pod względem treningu.
PONIEDZIAŁEK biegowe odwiedziny w Hrubieszowie ok 8 km
WTOREK "drugi zakres" przy gimnazjum nr 16 postęp co do biegu w ubiegłym tygodniu ale z łezką w oku wspominam prędkości z dawnych lat. Teraz cieszyłem się ze średniej 3:50 w biegu na 5km kiedyś to 10-12km ze średnią 3:20 -3:30 z ostatnim kilometrem w granicach 3 min. w sumie zdobiegiem wyszło ok 14 km
ŚRODA Tylko Henryk wie co siędziało na treningu w Starym Gaju - deszcz, błoto, ulewa kałuże, płynące strumienie wody po prost Witnam z filmu Rambo. 10 kilometrów zaliczyliśmy w pięknym stylu.
PIĄTEK - Miał byc relaks nad Zalewem. Coś mi strzeliło do głowy i z żółtego szlaku zbiegłem na trasę rowerową do lasu. Najpier pokrzywy zbiczowały mnie do bólu. Następnie droga zmieszała mnie z błotem. Co prawda były to odcinki pierwszy 100m i drugi ok. 2 km ale dreszcze przechodzą mnie nawet jak teraz piszę. W sumie 13,5 km
SOBATA ---------- WSPÓLNE BIEGANIE NA ŚCIEŻCE BIEGOWEJ
Pozdrawiam i do zobaczenia
Piotr Kitliński
PS Zbyszku najbliższe starty
7 sierpnia Bieg Jezior ok 3,5km - Łukcze/Krasne
4 września Bieg Gotów 10km - Masłomęcz/Hrubieszów
25 września Bieg Unii Horodelskiej 21,195km - Horodło/Hrubieszów
2 października Biegnij Warszawo 10km - Warszawa
11 listopada Bieg Niepodległości - 5km -Puławy
Mimo bardzo napiętego planu w sobotę na 99,9% będę jutro na Ścieżce. Tak więc Radku jutro się zobaczymy.
Ten tydzień był bardzo udany pod względem treningu.
PONIEDZIAŁEK biegowe odwiedziny w Hrubieszowie ok 8 km
WTOREK "drugi zakres" przy gimnazjum nr 16 postęp co do biegu w ubiegłym tygodniu ale z łezką w oku wspominam prędkości z dawnych lat. Teraz cieszyłem się ze średniej 3:50 w biegu na 5km kiedyś to 10-12km ze średnią 3:20 -3:30 z ostatnim kilometrem w granicach 3 min. w sumie zdobiegiem wyszło ok 14 km
ŚRODA Tylko Henryk wie co siędziało na treningu w Starym Gaju - deszcz, błoto, ulewa kałuże, płynące strumienie wody po prost Witnam z filmu Rambo. 10 kilometrów zaliczyliśmy w pięknym stylu.
PIĄTEK - Miał byc relaks nad Zalewem. Coś mi strzeliło do głowy i z żółtego szlaku zbiegłem na trasę rowerową do lasu. Najpier pokrzywy zbiczowały mnie do bólu. Następnie droga zmieszała mnie z błotem. Co prawda były to odcinki pierwszy 100m i drugi ok. 2 km ale dreszcze przechodzą mnie nawet jak teraz piszę. W sumie 13,5 km
SOBATA ---------- WSPÓLNE BIEGANIE NA ŚCIEŻCE BIEGOWEJ
Pozdrawiam i do zobaczenia
Piotr Kitliński
PS Zbyszku najbliższe starty
7 sierpnia Bieg Jezior ok 3,5km - Łukcze/Krasne
4 września Bieg Gotów 10km - Masłomęcz/Hrubieszów
25 września Bieg Unii Horodelskiej 21,195km - Horodło/Hrubieszów
2 października Biegnij Warszawo 10km - Warszawa
11 listopada Bieg Niepodległości - 5km -Puławy
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Informacje dotyczące XXI Biegu Jezior - na podstawie gazety "Nasze Miasto"
7 sierpnia 2011r
trasa: start - Krasne Krzywe meta- Krasne (jeż. Krasne)
dystans 3800m (wydaje mi się zawyżone)
start o godz. 12.00 zgłoszenia od 9.00 do 11.30 przy starcie
kategorie:
1/2 młodziczka/ młodzik 1996-2001
3/4 juniorka/junior 1992-1995
5 seniorka 1991-1976
6 senior 1991-1966
7 old women 1975-i starsze
8 old boy 1965 i starsi
Pozdrawiam Piotr Kitliński
7 sierpnia 2011r
trasa: start - Krasne Krzywe meta- Krasne (jeż. Krasne)
dystans 3800m (wydaje mi się zawyżone)
start o godz. 12.00 zgłoszenia od 9.00 do 11.30 przy starcie
kategorie:
1/2 młodziczka/ młodzik 1996-2001
3/4 juniorka/junior 1992-1995
5 seniorka 1991-1976
6 senior 1991-1966
7 old women 1975-i starsze
8 old boy 1965 i starsi
Pozdrawiam Piotr Kitliński
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć Darku !!!
Widzę , że forma przed Biegiem Jezior rośnie. Myślę, że spotkamy się w niedzielę.
Ja w środę też sprawdziłem swoje prędkości 1500m - 5:15 przerwa 5 minut, 1000m -3:20, przerwa 4 minuty i 500m - 1:31 tętno doszło mi tylko do 171. Dobrze mi się biegało bo obserwował moje zmagania Artek Kern, który w sobotę w Gdańsku walczy o medal na Mistrzostwach Polski na dystansie 10km (Bieg św. Dominika) a w niedzielę ma zamiar dojechać na Bieg Jezior.
Miłego biegania.
Piotr Kitliński
Widzę , że forma przed Biegiem Jezior rośnie. Myślę, że spotkamy się w niedzielę.
Ja w środę też sprawdziłem swoje prędkości 1500m - 5:15 przerwa 5 minut, 1000m -3:20, przerwa 4 minuty i 500m - 1:31 tętno doszło mi tylko do 171. Dobrze mi się biegało bo obserwował moje zmagania Artek Kern, który w sobotę w Gdańsku walczy o medal na Mistrzostwach Polski na dystansie 10km (Bieg św. Dominika) a w niedzielę ma zamiar dojechać na Bieg Jezior.
Miłego biegania.
Piotr Kitliński
- Radek1967
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 kwie 2011, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A mnie jeszcze Holter w piątek czeka i powoli chyba zacznę truchtać. Może we wrześniu coś pobiegnę a może dopiero październik.
Poniedziałkowe echo serca wyszło ok, żadnych zmian w sercu ani wad.
Dodatkowo sprawdziłem sobie poziom cholesterolu, elektrolity i też wszystko w normie.
Zostaje mi tylko do leczenia zatoka szczękowa która raczej wpływu na mój przypadek nie miała.
Tak więc prawdopodobnie wygląda to na jednorazowy incydent spowodowany bardziej stresem, dodatkowo prawdopodobnie zbyt szybki spadek masy ciała, odwodnienie.
Obecnie czuję się dobrze, ciągnie mnie strasznie do biegania ale poczekam na ostateczne wyniki badań.
Pozdrawiam wszystkich biegających
Radek
Poniedziałkowe echo serca wyszło ok, żadnych zmian w sercu ani wad.
Dodatkowo sprawdziłem sobie poziom cholesterolu, elektrolity i też wszystko w normie.
Zostaje mi tylko do leczenia zatoka szczękowa która raczej wpływu na mój przypadek nie miała.
Tak więc prawdopodobnie wygląda to na jednorazowy incydent spowodowany bardziej stresem, dodatkowo prawdopodobnie zbyt szybki spadek masy ciała, odwodnienie.
Obecnie czuję się dobrze, ciągnie mnie strasznie do biegania ale poczekam na ostateczne wyniki badań.
Pozdrawiam wszystkich biegających
Radek
Jeśli chcesz pobiegać przebiegnij milę. Jeśli chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton
- daruś
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 11 cze 2011, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.56
- Życiówka w maratonie: 2.42.58
- Lokalizacja: Piszczac
Cześć Piotruś.
Niestety, ale nad Krasnym się nie spotkamy. Dziś właśnie skończył mi się urlop, koniec wolnego, czas do pracy.
Kern to jednak inna liga... A bieg św. Dominika będę obserwował z ciekawością. Biega tam kilku moich znajomych.
Lecz widzę, że Ty też wziąłeś się trochę do roboty (do biegania). Brawo.
Dariusz Żmuda
Niestety, ale nad Krasnym się nie spotkamy. Dziś właśnie skończył mi się urlop, koniec wolnego, czas do pracy.
Kern to jednak inna liga... A bieg św. Dominika będę obserwował z ciekawością. Biega tam kilku moich znajomych.
Lecz widzę, że Ty też wziąłeś się trochę do roboty (do biegania). Brawo.
Dariusz Żmuda
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się wybieram ale jadę z obozu kondycyjnego w Hrubieszowie.
Pozdrawiam Piotr Kitliński
Pozdrawiam Piotr Kitliński
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Niestety nie chce mi się wiele pisać o zawodach. Nawet wiadomości o wynikach z zawodów nie miałem ochoty słuchać.
W czasie biegu po ok. 1,5 km coś zabolała mnie łydka. Mimo bólu kontynuowałem bieg i to był chyba błąd. W pewnej chwili ból był nie do zniesienia. Było to coś na podobieństwo skurczu w łydce. Zatrzymałem się. Próbowełem rozmasować rozciągnąć. Niestety bez skutku. Dystan ukończyłem: idąc, truchtając i płacząć z żalu wewnętrznie. W czwartek idę na USG więc będę coś wiedział więcej. Na podstawie wiadomości z internetu kontyzja wykluczy mnie na 2-3 tygodnie z jakiegokolwiek biegania. CZy na tym się skończy mam nadzieję, że jutro będą dobre wiadomości.
Pozdrawiam i zazdoszcze tym, którzy mogą biegać.
Piotr Kitliński
Niestety nie chce mi się wiele pisać o zawodach. Nawet wiadomości o wynikach z zawodów nie miałem ochoty słuchać.
W czasie biegu po ok. 1,5 km coś zabolała mnie łydka. Mimo bólu kontynuowałem bieg i to był chyba błąd. W pewnej chwili ból był nie do zniesienia. Było to coś na podobieństwo skurczu w łydce. Zatrzymałem się. Próbowełem rozmasować rozciągnąć. Niestety bez skutku. Dystan ukończyłem: idąc, truchtając i płacząć z żalu wewnętrznie. W czwartek idę na USG więc będę coś wiedział więcej. Na podstawie wiadomości z internetu kontyzja wykluczy mnie na 2-3 tygodnie z jakiegokolwiek biegania. CZy na tym się skończy mam nadzieję, że jutro będą dobre wiadomości.
Pozdrawiam i zazdoszcze tym, którzy mogą biegać.
Piotr Kitliński