10km 40min/12 tyg. M.Bartoszak dla biegacza z życiówką 45min

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

Witajcie,

Moja aktualna życiówka na 10km to 45:12. Ustanowiona niecały tydzień temu.
Trenuję obecnie wg niebieskiego planu Danielsa - moje obecne tempa treningowe: Bieg spokojny=5:40-5:46, Progowe=4:33-4:38, Interwał=4:12-4:16, Rytm=3:55-4:00.

Moim marzeniem jest złamanie 40 min na Biegu Niepodległości w Warszawie - zostało ok. 14 tygodni.
Czy myślicie, że taki progres w tym czasie jest w ogóle możliwy i czy przejście na plan M.Bartoszaka byłoby dobrym posunięciem, aby to zrobić?

Pytam, gdyż wprawdzie plan Danielsa przynosi rezultaty, jednak wynika z niego, że 11 listopada mógłbym liczyć jedynie na wynik rzędu 41:21.
Jest to plan raczej ogólny, tymczasem plan M.Bartoszaka wydaje się być bardziej konkretny i skoncentrowany na celu jakim jest pokonanie 40:00/10km.

Prośba o radę.
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Raul7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3630
Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Ja obecnie wykonuje pod 40min Bartoszaka... zacząłem z życiówką 44.XX
jest to dobry acz ciężki plan..
czy Ci sie opłaca przejść na niego? ja bym na Twoim miejscu został przy Danielsie i podkręcił lekko tempa...
tam w Bartoszaku masz tempa np 3.45 na km albo 4.00 na 2km...
także idzie sie zmęczyć..
ja mam start w tą niedziele na 10km i zobaczymy ile sie poprawiłem w te 6/7tyg..
a i ja ten wstęp który Bartoszak pisze żeby robić 2 lub 3 miechy robiłem 2 tyg
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że faktycznie mógłbym mieć problem z tempem 3:45 na odcinku 1km. Zrobię chyba jak radzisz. Jest to bardziej rozsądne.

Daj znać jak Tobie poszło :hej:
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Owszem można planować wynik na zawodach, jednak tutaj jest małe ale. Wiadomo trenuje się wg aktualnej formy i np jesli obecnie biegasz te 45 min to wiadomo, że nie ma sensu robienia obecnie treningu na 40min bo to napewno przetrenowanie gotowe. Polecałbym metode Danielsa ponieważ tutaj treningi dopasowujesz do aktualnej formy i ciężko o przetrenowanie, natomiast takie życzeniowe treningi mogą doprowadzić do przetrenowania. Czy możliwy postęp z 45 na 40 w 14tyg, możliwy pod warunkiem, że albo dotychczas nie trenowałeś tylko truchtałeś, jesteś początkującym, czy trenowałeś nie właściwie. Wtedy postęp jest możliwy, choć o 5 min to byłoby trudne.
R.S.
bati
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
zawodników pro i tych mniej pro właśnie dzieli ta magiczna granica 40minut na 10km :oczko:
Jak dla mnie, to raczej 30min. Jak ktoś jest młody i w miarę sprawny to 40min bez wielkiego treningu może zrobić.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrób sobie jeden dzień z planu Bartoszaka z interwałami. Jak przeżyjesz to możesz śmiało robić cały plan :hejhej:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

bati pisze:
Santiago pisze:
zawodników pro i tych mniej pro właśnie dzieli ta magiczna granica 40minut na 10km :oczko:
Jak dla mnie, to raczej 30min. Jak ktoś jest młody i w miarę sprawny to 40min bez wielkiego treningu może zrobić.
No to przyjmijmy, że 40 min. na 10k oddziela ambitnych amatorów od amatorów :oczko:
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Zrób sobie jeden dzień z planu Bartoszaka z interwałami. Jak przeżyjesz to możesz śmiało robić cały plan :hejhej:
O! to ciekawy pomysł! Chyba się skuszę :hej:
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zachar pisze:
Gife pisze:Zrób sobie jeden dzień z planu Bartoszaka z interwałami. Jak przeżyjesz to możesz śmiało robić cały plan :hejhej:
O! to ciekawy pomysł! Chyba się skuszę :hej:
Nie oszukujmy się. Możesz umrzeć po takim treningu, ale to właśnie treningi robią z nas biegaczy :hej: Nie ma opie**lania się :spoko:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zachar pisze:Witajcie,

Moja aktualna życiówka na 10km to 45:12. Ustanowiona niecały tydzień temu.
Trenuję obecnie wg niebieskiego planu Danielsa - moje obecne tempa treningowe: Bieg spokojny=5:40-5:46, Progowe=4:33-4:38, Interwał=4:12-4:16, Rytm=3:55-4:00.

Moim marzeniem jest złamanie 40 min na Biegu Niepodległości w Warszawie - zostało ok. 14 tygodni.
Czy myślicie, że taki progres w tym czasie jest w ogóle możliwy i czy przejście na plan M.Bartoszaka byłoby dobrym posunięciem, aby to zrobić?

Pytam, gdyż wprawdzie plan Danielsa przynosi rezultaty, jednak wynika z niego, że 11 listopada mógłbym liczyć jedynie na wynik rzędu 41:21.
Jest to plan raczej ogólny, tymczasem plan M.Bartoszaka wydaje się być bardziej konkretny i skoncentrowany na celu jakim jest pokonanie 40:00/10km.

Prośba o radę.
1. jak możę wynikac z palnu jakiegoś treningowego zę 11.11 pobiedniesz 41;21........... czy sam nie widzisz sensu w tym co mówisz. Trenujesz Danielsem jak sam piszesz trening przynosi efekty to co tu kombinowac trenuj dalej.
2. aktulany twój poziom wytrenoiwania to 45 minut a 40 to jest aż bieganie o 12,5 % szybciej to bardzo dużo . Zawsze byłem przeciwnikiem planów typu treningna ileś tam. Bo ten sam trening realizowały osoby o róznym wytrenownaiu i dla takich osób takie trenowanie to różne bodzce. Dlatego jestem wielkim przeciwnikiem sterownaia treningiem poprzez pomiar prędkości.
3. zawsze możesz na podstawie własnej znajomości tematu i obserwacji swojego organizmu robic korekty w treningu Danielsa.

Tompoz
Tompoz
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

tompoz pisze: 1. jak możę wynikac z palnu jakiegoś treningowego zę 11.11 pobiedniesz 41;21........... czy sam nie widzisz sensu w tym co mówisz. Trenujesz Danielsem jak sam piszesz trening przynosi efekty to co tu kombinowac trenuj dalej.
2. aktulany twój poziom wytrenoiwania to 45 minut a 40 to jest aż bieganie o 12,5 % szybciej to bardzo dużo . Zawsze byłem przeciwnikiem planów typu treningna ileś tam. Bo ten sam trening realizowały osoby o róznym wytrenownaiu i dla takich osób takie trenowanie to różne bodzce. Dlatego jestem wielkim przeciwnikiem sterownaia treningiem poprzez pomiar prędkości.
3. zawsze możesz na podstawie własnej znajomości tematu i obserwacji swojego organizmu robic korekty w treningu Danielsa.

Tompoz
ad 1. to oczywiste, że to tylko teoria i znaczne uproszczenie - na formę w danym dniu składa się mnóstwo czynników, więc to, co napisałem to czysta matematyka - bez czynnika ludzkiego. Po prostu Daniels zaleca, aby co 3 tygodnie regularnego treningu podnosić VDOT o jeden poziom, obliczyłem jakie teoretyczne VDOT będę miał 11.11 i odczytałem w tabeli szacowany wynik na 10k, that's it :hej:
ad 2. to zdaje się typowe dla polskiej szkoły biegowej - przynajmniej tej klasycznej. Do tej pory też bardziej koncentrowałem się na HR max niż na tempie, nie miałem jednak takiego progresu, jak w przypadku podejścia Danielsa, ale masz rację...45 a 40 minut to sporo, dotarło to do mnie kilka postów wcześniej :taktak:
ad 3. wygląda na to, że tak będzie najrozsądniej, skoro jest postęp to dobrze, za mało wiem, aby ocenić czy to optymalny postęp, ale kombinacja z 45 na 40 w 12 tygodni w moim przypadku to dość ryzykowne
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tompoz miesza dwie rzeczy: czym innym jest życzeniowe zakładanie czasu na zawodach i trenowanie na tempach pod ten cel - co nie ma sensu w przypadku, gdy nasz dotychczasowy poziom znacznie odbiega od zakładanego (a z 45 do 40 jest spora różnica), a czym innym jest sterownaie treningiem przez pomiar prędkości w rozumieniu amerykańskiej szkoły, gdzie tempa ustala się pod aktualną formę zawodnika.

takie trening ma o wile więcej sensu niż trening oparty na tętnie, które ulega znaczącym bieżącym wahaniom oraz ze względu na trudność dokładnego wyznaczenia HRmax.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:tompoz miesza dwie rzeczy: czym innym jest życzeniowe zakładanie czasu na zawodach i trenowanie na tempach pod ten cel - co nie ma sensu w przypadku, gdy nasz dotychczasowy poziom znacznie odbiega od zakładanego (a z 45 do 40 jest spora różnica), a czym innym jest sterownaie treningiem przez pomiar prędkości w rozumieniu amerykańskiej szkoły, gdzie tempa ustala się pod aktualną formę zawodnika.

takie trening ma o wile więcej sensu niż trening oparty na tętnie, które ulega znaczącym bieżącym wahaniom oraz ze względu na trudność dokładnego wyznaczenia HRmax.
nie kolego nie mieszam 2 rzeczy. Jestem całkowicie świadomy że Daniels np. opiera sie o Vdot aktualizowane co jakiś czas. Wypowiadalem się o planie Bartoszak a nie enigmatycznej szkole amerykaskiej.

Teraz co do tętna moizm zdaniem lekko jest demonizowane wpływ róznych czynników typu kawa np. innych na sterownaie treningiem poprzez pomiar tętna.
Moim zdaniem więcej czynników knoci strenowanie przez pomiar predkości np. wiatr uksztłtowanie terenu róźna nawierzchnia itd. itd.

Tompoz
Tompoz
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ok, rozumiem, ale w takim razie lepiej chyba by było byś napisał, że nie uważasz za dobry trening oparty o prędkość w takim wydaniu, jak proponuje Bartoszak, a nie trening sterowany prędkością w ogóle. Zauważ też dwie rzeczy: po pierwsze, plan Bartoszaka jest rzetelny w tym sensie, że jego wykonanie powinno zagwarantować oczekiwany wynik na zawodach. Nie można natomiast winić autora planu za to, że próbują ten plan zrealizować osoby, które nie są gotowe do treningu na określonym poziomie.

Jeszcze inną sprawą jest to, że Daniels pisze w książce, że tempa można i NALEŻY modyfikować w zależności od szeregu czynników, również tych, które wymieniłeś. Więcej, taki np. McMillan podaje widełki tempa, w którym powinien odbywać się dany rodzaj treningu. Lepsze samopoczucie, lepsze warunki - biegniemy bliżej szybszej granicy, warunki i samopoczucie gorsze- biegniemy bliżej dolnej granicy. Znowu - autor planu czy koncepcji treningu nie jest winien tego, że biegacze bezrefleksyjnie przyjmują JEDEN Z ELEMENTÓW jego koncepcji - tempa treningowe.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kuba ale ja dokładnie z 2 powodów neguje pomiar predkości oczywiscie w pewnym zakresie

1. bo jak pisales ktoś biega 10 km w 50 minut a np. bierze sie za program na 40 minut.
2. oraz że predkośc jest zależna od wielu czynników



jeszcze jedna rzecz
1. nie piszczy żę jakis tam program w tym program Pana Bartoszaka cos tam gwarantuje

Tompoz
Tompoz
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ