Nie powstrzymuj się, tutaj piszą że to jest przed zawodami nawet wskazane. Oczywiście nie rozwlekle-romantycznie, to ma być szybki numerek (max 10min, ewentualnie mocniej 3x3min na przerwach 1:30). To Cię uspokoi. Have fun!no nie.. wiedzialam ze tak bedzie.. wczoraj poszlam spac dosc wczesnie, wiec obudzilam sie rzeska i wypoczeta juz po szostej. zmusilam sie do spania prawie do siodmej, ale dalej juz nijak nie szlo. oczywiscie wiadomo-co-mi-sie-chce
ioannahh - komentarze
Moderator: infernal
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
LadyE - tak, w sobote startuje na 5km.
gwynbleidd, Qba.. coz ja moge rzec.. faceci sa beznadziejni...
gwynbleidd, Qba.. coz ja moge rzec.. faceci sa beznadziejni...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Joanno, z ciekawości zaglądam czasem na Twojego bloga. Cóż, gratuluję szybkiego progresu - serio, to, jak biegasz i jak szybko robisz postępy, może wzbudzać szacunek.
Mam jednak kilka uwag.
Czy masz jakiś konkretny plan biegowy, schemat, którego się trzymasz? Bo dwa razy w tygodniu, niemalże dzień po dniu - poniedzialek i środa - mocne, krótkie interwały, to trochę za dużo na raz i szczerze mówiąc, nie bardzo widzę w tym myśl przewodnią poza ryzykiem zajechania się.
Brakuje natomiast dłuższych interwałów i biegów ciągłych w II/III zakresie, stąd być może relatywnie słaby, jak na razie, czas na dychę. Mało też siły biegowej ...
W tygodniowym rozkładzie, zakładając, ze biegasz codziennie, proponowałabym taki schemat:
1. Pon - rozbieganie 8-10k i siła biegowa: skipy, wieloskoki - raczej na dłuższych odcinkach, oraz podbiegi, w dowolnych kombinacjach i raz jedno, raz drugie (czyli np. nie wieloskoki i podbiegi na jednym treningu).
2. Wytrzymałość - II zakres - po rozgrzewce z 6-8km po 4.20-4.15. - dość mocny, dłuższy bieg.
3. Spokojne rozbieganie na średnim dystansie, z 15-18k, plus ewentualnie kilak rytmów 100-metrowych.
4. Tempo - czyli krótkie interwały: 400-tki, 500-tki, czyli to, co najczęściej robisz .
5. Pt - rozbieganie z rytmami, ewentualnie z siłą biegową lub rozruch przed startem sobotnim.
6. Start lub III zakres/dłuższe interwały: dwójki, tysiące, itp - np. 5-6x1000m po 3.45.
7. Długie rozbieganie - z 20km lub nieco więcej.
Siłę biegową powinnaś robić bezwzględnie. Polecam podbiegi - mało kontuzjogenne, a nieźle wzmacniają. Patrząc na Twoje zdjęcia z biegów widzę, że masz za dużą rotację - w biodrach, stawach kolanowych. Jesteś lekka, zatem Twój organizm daje sobie z takimi obciążeniami radę, jednak wcześniej czy później tak intensywne bieganie przy słabej podbudowie mięśniowej doprowadzić może do poważnej kontuzji. Nie mówiąc o tym, że dobra technika to dobre wyniki: biegając takim dość zamaszystym jednak stylem , sporo energii tracisz.
Powodzenia !
Mam jednak kilka uwag.
Czy masz jakiś konkretny plan biegowy, schemat, którego się trzymasz? Bo dwa razy w tygodniu, niemalże dzień po dniu - poniedzialek i środa - mocne, krótkie interwały, to trochę za dużo na raz i szczerze mówiąc, nie bardzo widzę w tym myśl przewodnią poza ryzykiem zajechania się.
Brakuje natomiast dłuższych interwałów i biegów ciągłych w II/III zakresie, stąd być może relatywnie słaby, jak na razie, czas na dychę. Mało też siły biegowej ...
W tygodniowym rozkładzie, zakładając, ze biegasz codziennie, proponowałabym taki schemat:
1. Pon - rozbieganie 8-10k i siła biegowa: skipy, wieloskoki - raczej na dłuższych odcinkach, oraz podbiegi, w dowolnych kombinacjach i raz jedno, raz drugie (czyli np. nie wieloskoki i podbiegi na jednym treningu).
2. Wytrzymałość - II zakres - po rozgrzewce z 6-8km po 4.20-4.15. - dość mocny, dłuższy bieg.
3. Spokojne rozbieganie na średnim dystansie, z 15-18k, plus ewentualnie kilak rytmów 100-metrowych.
4. Tempo - czyli krótkie interwały: 400-tki, 500-tki, czyli to, co najczęściej robisz .
5. Pt - rozbieganie z rytmami, ewentualnie z siłą biegową lub rozruch przed startem sobotnim.
6. Start lub III zakres/dłuższe interwały: dwójki, tysiące, itp - np. 5-6x1000m po 3.45.
7. Długie rozbieganie - z 20km lub nieco więcej.
Siłę biegową powinnaś robić bezwzględnie. Polecam podbiegi - mało kontuzjogenne, a nieźle wzmacniają. Patrząc na Twoje zdjęcia z biegów widzę, że masz za dużą rotację - w biodrach, stawach kolanowych. Jesteś lekka, zatem Twój organizm daje sobie z takimi obciążeniami radę, jednak wcześniej czy później tak intensywne bieganie przy słabej podbudowie mięśniowej doprowadzić może do poważnej kontuzji. Nie mówiąc o tym, że dobra technika to dobre wyniki: biegając takim dość zamaszystym jednak stylem , sporo energii tracisz.
Powodzenia !
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Beato, bardzo Ci dziekuje
Juz odpowiadam:
W tym tygodniu jednak plan zostal zmodyfikowany, gdyz w sobote zamierzam wystartowac w biegu na 5 km i trzeba bylo w zwiazku z tym nieco pozmieniac moj harmonogram.
Teoretycznie w planie mam wolne poniedzialki, potem mocne treningi we wtorek i w srode, w czwartek i piatek luzne rozbiegania, w sobote mocny trening i w niedziele dlugie rozbieganie.
dzieki i pozdrawiam!
Juz odpowiadam:
Tak Wlasnie rozpoczelam bieganie wg planu treningowego. Wysle Ci go na PWbeata pisze: Czy masz jakiś konkretny plan biegowy, schemat, którego się trzymasz?
W tym tygodniu jednak plan zostal zmodyfikowany, gdyz w sobote zamierzam wystartowac w biegu na 5 km i trzeba bylo w zwiazku z tym nieco pozmieniac moj harmonogram.
Prawda, tak wyszlo ze wzgledu na sobotni start wlasnie.Bo dwa razy w tygodniu, niemalże dzień po dniu - poniedzialek i środa - mocne, krótkie interwały, to trochę za dużo na raz i szczerze mówiąc, nie bardzo widzę w tym myśl przewodnią poza ryzykiem zajechania się.
Teoretycznie w planie mam wolne poniedzialki, potem mocne treningi we wtorek i w srode, w czwartek i piatek luzne rozbiegania, w sobote mocny trening i w niedziele dlugie rozbieganie.
W planie mam raz w tygodniu bieg w tempie progowym, ale po konsultacjach tymczasowo wycofalismy ten typ treningu na rzecz krotkich, mocnych przyspieszen. Zamiast dluzszych biegow w II/III zakresie (cos takiego, jak robilam w pierwszym tygodniu planu - 2 km + 8 km w tempie 4'44 - mialo byc szybciej, ech.. + 2 km) robie wiec wiecej 'sprint workoutow'Brakuje natomiast dłuższych interwałów i biegów ciągłych w II/III zakresie
Dycha to w ogole jest ciekawostka i chyba glownie psychika mnie blokuje w dobiegnieciu do jakiegos przyzwoitego wyniku. Ciagle mi sie wydaje, ze 'to jest ten kilometr, na ktorym powinnam sobie dac odpoczac, bo inaczej na pewno nie dolece do mety!'...stąd być może relatywnie słaby, jak na razie, czas na dychę
W planie mam 1-2 razy w tygodniu treningi sily - podbiegi i rytmyMało też siły biegowej ...
oj tak. zapewniam, ze gdybys zobaczyla mnie na zywo, na pewno bys uznala, ze moja technika jest na poziomie, hm.. ponizej krytykiPatrząc na Twoje zdjęcia z biegów widzę, że masz za dużą rotację - w biodrach, stawach kolanowych.
dzieki i pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to ja po pierwsze powiem, że faceci są fantastyczni a nie beznadziejni, polecam
po drugie, dlaczego wycofałaś trening okołoprogowy?
po trzecie, dlaczego masz dwa dni akcentu (wtorek, środa) pod rząd?
po czwarte, w jakim sensie rytmy (co pod tym terminem rozumiesz?) są treningiem siłowym?
po drugie, dlaczego wycofałaś trening okołoprogowy?
po trzecie, dlaczego masz dwa dni akcentu (wtorek, środa) pod rząd?
po czwarte, w jakim sensie rytmy (co pod tym terminem rozumiesz?) są treningiem siłowym?
- wojtekwydmuch
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 01 mar 2010, 17:06
To może ja się wypowiem jako autor sporego zamieszania w planie Asi.
Generalnie faktycznie jest tak że może to trochę wyglądać chaotycznie, ale Qba:
1. Czuje się polecony
2. Zrezygnowaliśmy z treningów okołoprogowych na jakiś czas(6-9 tyg), ponieważ są one aktualnie za trudne dla Aśki i powodują więcej złego niż dobrego. Wg mnie trudność polega przedewszystkim w braku czucia prędkości u Aśki z jaką biegnie.Stąd mocniejsze krótkie treningi, które Aśka biega z założoną prędkością. Wg mnie dają jej one możliwość uczenia się jaka to intensywność przy 4:00, a jaka przy 3:30. Może są na to inne techniki ale my ich nie znamy, a te zdają się działać. Pozatym bieganie odcinków 100,200,400 metrów ze zwracaniem uwagi na technike sprawia że przy okazji robimy pare innych elementów.
Aśka biega 100m po 18 sek i wolniej, nie dlatego że tak zakładamy tylko serio nie potrafi szybciej, dlatego napewno dużo jeszcze pobiega podbiegów, setek i 50 na maxa
3. We wtorek robimy sile, a w srode aktualnie bazując na sile z wtorku robimy tempo które zmienimy raczej napewno na odcinki max400m i bedziemy powoli wchodzic w dłuższe by na ostatnie 2,3 tygodnie planu wrócić do temp(wytłumaczenie punkt wyżej). Trening siłowy faktycznie jak nam podpowiedziano nie do końca jest mocnym akcentem. Może dla mnie by był, ale Aśka przy swoich parametrach nie jest w stanie zrobić wyczerpującego treningu siłowego (mała moc?)
4. terminologia to nasza słaba strona np:
- robimy setki na 3 sposoby: wolniejsze ale bardzo dokładne technicznie, szybkie na maxa, przepoprawne technicznie pod góre prawie jak skipy. My na wszystkie mówimy rytmy
- 400metrowe odcinki tak samo robi z różnymi prędkościami, raz na maxa, a raz w zakładane tempo ale technicznie poprawnie
Inną sprawą jest że póki co świetnie bawimy się treningiem, dlatego rezygnujemy z gnębiących treningów kosztem tych milszych.
Wszelkie wasze uwagi zawsze mile widziane bo każde analizujemy i sporo się uczymy. Ja sam trenuje pod zaprzęgi a wcześniej długo miałem styczność z koszykówką więc braki w tematyce biegowej mamy ogromne minus to co przeczytamy
Generalnie faktycznie jest tak że może to trochę wyglądać chaotycznie, ale Qba:
1. Czuje się polecony
2. Zrezygnowaliśmy z treningów okołoprogowych na jakiś czas(6-9 tyg), ponieważ są one aktualnie za trudne dla Aśki i powodują więcej złego niż dobrego. Wg mnie trudność polega przedewszystkim w braku czucia prędkości u Aśki z jaką biegnie.Stąd mocniejsze krótkie treningi, które Aśka biega z założoną prędkością. Wg mnie dają jej one możliwość uczenia się jaka to intensywność przy 4:00, a jaka przy 3:30. Może są na to inne techniki ale my ich nie znamy, a te zdają się działać. Pozatym bieganie odcinków 100,200,400 metrów ze zwracaniem uwagi na technike sprawia że przy okazji robimy pare innych elementów.
Aśka biega 100m po 18 sek i wolniej, nie dlatego że tak zakładamy tylko serio nie potrafi szybciej, dlatego napewno dużo jeszcze pobiega podbiegów, setek i 50 na maxa
3. We wtorek robimy sile, a w srode aktualnie bazując na sile z wtorku robimy tempo które zmienimy raczej napewno na odcinki max400m i bedziemy powoli wchodzic w dłuższe by na ostatnie 2,3 tygodnie planu wrócić do temp(wytłumaczenie punkt wyżej). Trening siłowy faktycznie jak nam podpowiedziano nie do końca jest mocnym akcentem. Może dla mnie by był, ale Aśka przy swoich parametrach nie jest w stanie zrobić wyczerpującego treningu siłowego (mała moc?)
4. terminologia to nasza słaba strona np:
- robimy setki na 3 sposoby: wolniejsze ale bardzo dokładne technicznie, szybkie na maxa, przepoprawne technicznie pod góre prawie jak skipy. My na wszystkie mówimy rytmy
- 400metrowe odcinki tak samo robi z różnymi prędkościami, raz na maxa, a raz w zakładane tempo ale technicznie poprawnie
Inną sprawą jest że póki co świetnie bawimy się treningiem, dlatego rezygnujemy z gnębiących treningów kosztem tych milszych.
Wszelkie wasze uwagi zawsze mile widziane bo każde analizujemy i sporo się uczymy. Ja sam trenuje pod zaprzęgi a wcześniej długo miałem styczność z koszykówką więc braki w tematyce biegowej mamy ogromne minus to co przeczytamy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
wyobrażam sobie, że jestes wyłączony poza grupę beznadziejnych jako chlubny wyjątek
to co mnie brakuje w Waszych treningach to po pierwsze, treningów na VOmax, czyli dłuższych interwałów, oraz treningów okołoprogowych trenującychc właśnie próg melczanowy. Te dwa czynniki są kluczoe na 5/10km, więc może przydałoby się jednak nad nimi bardziej pochylić?
wyobrażam sobie, że jestes wyłączony poza grupę beznadziejnych jako chlubny wyjątek
to co mnie brakuje w Waszych treningach to po pierwsze, treningów na VOmax, czyli dłuższych interwałów, oraz treningów okołoprogowych trenującychc właśnie próg melczanowy. Te dwa czynniki są kluczoe na 5/10km, więc może przydałoby się jednak nad nimi bardziej pochylić?
- wojtekwydmuch
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 01 mar 2010, 17:06
Można, ale napewno teraz konsekwentnie pójdziemy w siłe. Widzimy pozytywy takiego trenowania, jeśli będzie się działo coś niepokojącego to odstąpimy od tych czynów
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
CHYBA TYwojtekwydmuch pisze:Widzimy pozytywy takiego trenowania
nie no, zartuje oczywiscie.
Wojtek juz chyba wszystko napisal, co trzeba bylo wyjasnic
wyobrażam sobie, że jestes wyłączony poza grupę beznadziejnych jako chlubny wyjątek
polecony priorytetowy1. Czuje się polecony
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
i z potwierdzeniem odbioru :D
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Młoda to jeszcze zdanie zmieni o mężczyznach. Widocznie dzieci w jej wieku nie dorosły emocjonalnie do pewnych spraw
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
to chyba niezalezne od wieku, ze chlopcom to sie wszystko kojarzy
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Proszę, proszę..Cicha woda brzegi rwie
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect