Drgajaca powieka

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Magnez może mieć w tym najmniejsze znaczenie...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
PKO
przepior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58

Nieprzeczytany post

Nie jestem pewien, ale czy przypadkiem działanie magnezu na takie dolegliwości nie jest potwierdzone naukowo? A co do problemu to nie masz przypadkiem stresującego trybu życia bądź sytuacji?
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

jest wiele przyczyn oto jedna z nich :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tężyczka
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

nie wiem czy ostatnie odp skierowane sa do mnie
poniewaz w niedziele polknelam juz ostatni magnez jaki mialam zrobilam sobie mocne kakao - po jakims czasie przeszlo. jak dla mnie to musi byc magnez. skoki powieki objawiaja sie niedlugo po treningu i ustepuja przy wiekszym zazyciu magnezu
innych skurczy miesni nie miewam
Vivid
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 28 gru 2010, 22:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przestala drgac na dobre:) Zazywam magnez i ograniczylem siedzenie nocami przy monitorze.
“Najsilniejszym wojownikiem jest ten, kto pokonał sam siebie.”
Tomasson
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 03 sie 2011, 15:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam,

(jeżeli komuś nie chce się czytać mojej urzekajęcej historii, to może przejść od razu do podkreślonego pytania :) )

ja również mam problem z niedoborem składników, tak mi się przynajmniej wydaje.

Biegam w domu (posiadam bieżnię). Trzy razy w tygodniu wskakuję na taśmę i przez ok. 40 minut katuję z prędkością 10km/h, co w sumie daje mi około siedmiu przebiegniętych kilometrów.

Bieżnia jest w pokoju, co prawda staram się wietrzyć pomieszczenie przed i w trakcie ćwiczeń, ale i tak temperatura jest znacznie wyższa niż na dworze i oddycha się ciężej. Po takim czterdziestominutowym bieganiu nie czuję wielkiego zmęczenia, ale mokry jestem jakbym dopiero co wyszedł z wanny.

Niedawno zauważyłem, że mam drgawki, które pojawiają się podczas robienia pompek i innych ćwiczeń siłowych, a także przy trzymaniu łyżki podczas jedzenia zupy i tym podobnych. Również przy zasypianiu ciężko mi czasem utrzymać oczy zamknięte, bo powieki drgają zupełnie tak, jakby chciały za wszelką cenę się podnieść.

W końcu zaczęło mnie to denerwować i postanowiłem znaleźć przyczynę. Z początku myślałem, że to jakaś nerwica i wystarczy po prostu się odstresować, ale tak na dobrą sprawę nie mam żadnych problemów ani nie jestem na tyle zestresowany, aby dostawać od tego drgawek.

Potem moje podejrzenia padły właśnie na niedobór jakichś składników, mam tu na myśli głównie magnez. Podejrzewam, że jego niedobór w moim organizmie może być spowodowany właśnie tym poceniem się podczas biegania, bo był on wypłukiwany. Czy to możliwe, aby doprowadziło mnie to do takiego stanu?

Właśnie zaczynam kurację, aby uzupełnić Magnez, ale zastanawia mnie też w jaki sposób mogę uzupełniać utracone składniki po każdym bieganiu, aby nie dopuścić znów do ich niedoboru? Przyznam, że zależy mi na bieganiu i na ćwiczeniach siłowych, a ostatnio nie mogę sobie na to drugie pozwolić, bo nawet robienie głupich brzuszków jest irytujące, kiedy mięśnie brzucha skaczą jak galareta.


pozdrawiam
Vivid
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 28 gru 2010, 22:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi ta powieka przestala wtedy drgac. Pobralem troche magnez, ograniczylem przesiadywanie na kompie i zaczalem lepiej wypoczywac.

Mozesz troche pobrac jakies suplementy-witaminy-mineraly jesli jest to kwestia niedoboru. Moze pomoc.
Wspomniales ze tobie nawet rece drgaja. Nie jest to czasem przemeczenie ? Moze powaznie sie za ostro "katujesz" taj jak to okresliles. Dlugo biegasz? Sprawdzasz puls? Czy full hardcore?
“Najsilniejszym wojownikiem jest ten, kto pokonał sam siebie.”
Tomasson
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 03 sie 2011, 15:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przemęczenie raczej nie, bo od kilku tygodni bieżnia jest w naprawie i nie biegam regularnie, a objawy nie ustąpiły.

To drganie ręki też nie jest wcale takie mocne i w zasadzie nie wiem, czy to trzęsienie się nie jest normalne. Bardziej denerwuje mnie to telepanie się mięśni podczas ćwiczeń, bo przez to nie mogę ich wykonywać. :)

Podczas biegania sprawdzam co jakiś czas puls i mieści się on w dopuszczalnych granicach. Ustawiam 40 minut biegu 10 km/h i ani w czasie treningu, ani po nie łapię zadyszki - oddech mam spokojny i miarowy (kondychę zawsze miałem dobrą).

Bardziej martwi mnie to pocenie się, bo boję się, że wraz z potem tracę dużo składników.
Teraz zacząłem właśnie brać Magne B6, do tego dokupię sobie jeszcze wapno i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeżeli to nie pomoże, to udam się do lekarza.
chlebik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 25 kwie 2011, 15:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do latania powiek to akurat picie kawy/braki mineralow/stres to sa naczynia bardzo polaczone.

Kiedy sie stresujemy to najczesciej z jakiegos powodu - mamy trudna sytuacje w pracy/rodzinna - musimy dluzej i wiecej byc aktywni - ergo pijemy wiecej kawy/koli/mocnej herbaty. Te srodki sprawiaja, ze pobudzamy OUN na pewno, ale przy okazji wyplukujemy mineraly.

Sam stres z kolei potrafi byc (nawet bez picia kawy) strasznie niszczacy dla organizmu. Moja zona miala podobnie przed cholernei waznym panstwowym egzaminem - starala sie spac tyle co zawsze, nie szalec z kawa, ale mimo to stres zarl ja tak, ze miala skurcze miesni w nocy (i nie byl to brak weglowodanow bo zona zawsze wegle wcinala) - a wyplukanie mineralow.

Co robic w takich sytuacjach:

1. nie powiem, ze mniej sie stresowac, bo jak ktos ma trudne chwile w zyciu to latwo mowic, ale trudno zrobic. Mimo to pomagaja srodki relaksujace (kazdy chyba wie co do odpreza - basen, zakupy, slodkie czy seks).

2. Suplementowac ww. mineraly. I przez owo 'ww' rozumiem: magnez, potas, witamy z grupy B (ogolnie one steruja dzialaniem nerwow i polepszaja wchlanianie magezu i potasu) oraz wapn. I tutaj niektorym wystarczy zwykly Aspargin (choc jego trzeba brac duzo sztuk bo wcale tak duzo w sobie tego magnezu i potasu nie ma), ale czesto potrzeba czegos lepszego - Magleku, b-compositum, itp. Sprawdzic trzeba na necie dzienne zapotrzebowanie i brac wszystkie suplementy w takiej dawce jak tam kaza. Jesli nie pomoze - zwiekszyc dawke. Wiekszosc mineralow kiedy przyjmujemy je w zbyt duzych ilosciach (na pewno magnez), a organizm go nie potrzebuje - po prostu nie zostanie wchloniete. I tyle.

3. Jesli rzecz utrzymuje sie dluzej pomimo brania suplementow warto (choc w sumie warto i bez tego) zrobic sobie morfologie na wszystkie mineraly.


Pozdrawiam
Michał
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ