Wprawdzie dopiero zacząłem biegać po małej przerwie a już nasuwa mi się pytanie odnośnie treningu.
Biegam od wtorku- tętno do 150ud/min -zawsze 10 km
wt - 59min tętno srednie 146
sr- 57min 14sek Hr sr 146
czw - 57min 01sek Hr sr 146
pt- 56min 02sek Hr sr 147
sobota - 54 min 55sek Hr sr 145
I co dalej? Do jakiego momentu biegać te dziesiątki? Może zwiększyć kilometraż, a może czekać aż wzrost prędkości =0.
Prosze o rade.
Jak długo?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A stosujesz jakis "plodozmian "
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Marcing11, z pewnoscia lepiej jest biegac tak jak Ty niz nie biegac wcale. Nie wydaje mi sie jednak aby sposob jaki wybrales mial przyniesc wieksze efekty. Grozi Tobie tez, ze zanudzisz sie na smierc.
Trening powinien byc urozmaicony. Wprowadz interwaly, powtorzenia, przyspieszenia, podbiegi [o ile mozna to zrobic na Twojej biezni], tzw. piramidki, itp.
Intesywnosc [kilometraz, predkosc, ilosc powtorzen, itd.] powinna rosnac powolutku z tygodnia na tydzien. Po ciezkim treningu, powinien miec miejsce luzniejszy. Podobnie po wyczerpujacym tygodniu powinno sie przez tydzien nieco popuscic. W tygodniu musisz miec min. 1 dzien calkowicie wolny od biegania.
Duzo interesujacych wiadomosci znajdziesz przegladajac uwaznie forum Trening, a rowniez Sprzet [zwroc uwage na tematy zwiazane z monitorami pracy serca].
kledzik
PS. Serdecznie Tobie radze abys jednak wybiegl na dwor...
Trening powinien byc urozmaicony. Wprowadz interwaly, powtorzenia, przyspieszenia, podbiegi [o ile mozna to zrobic na Twojej biezni], tzw. piramidki, itp.
Intesywnosc [kilometraz, predkosc, ilosc powtorzen, itd.] powinna rosnac powolutku z tygodnia na tydzien. Po ciezkim treningu, powinien miec miejsce luzniejszy. Podobnie po wyczerpujacym tygodniu powinno sie przez tydzien nieco popuscic. W tygodniu musisz miec min. 1 dzien calkowicie wolny od biegania.
Duzo interesujacych wiadomosci znajdziesz przegladajac uwaznie forum Trening, a rowniez Sprzet [zwroc uwage na tematy zwiazane z monitorami pracy serca].
kledzik
PS. Serdecznie Tobie radze abys jednak wybiegl na dwor...
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Tak w wielu pozycjach literackich odnośnie biegania, a także artykułach na bieganiu czy www.maratonypolskie.pl
www.biegi.pl
znajdziesz rozsądne i fachowe rozkłady jazdy.
Podstawa to urozmaicenie, raz w tygodniu tempówka, długie wybieganie (na tym warto skupić się w zimie) przy niskiej intensywności HR. Zwiększac kilometraż można stopniowo i jak podaja o nie więcej niż 10% tygodniowo
www.biegi.pl
znajdziesz rozsądne i fachowe rozkłady jazdy.
Podstawa to urozmaicenie, raz w tygodniu tempówka, długie wybieganie (na tym warto skupić się w zimie) przy niskiej intensywności HR. Zwiększac kilometraż można stopniowo i jak podaja o nie więcej niż 10% tygodniowo
www.kolarstwo.z.pl
- Marcingg11
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22
W zasadzie wiem mniej więcej o co chodzi w treningu, ale chodzi mi o ten jeden konkretny przypadek.
Miałem przerwe 2 tygodnie i zacząłem powoli biegać (jak napisałem- po 10km). Chodzi mi o to, czy przy tak namacalnych dowodach poprawy prędkości na danym tętnie nie warto trwać w tym treningu do pewnego czasu???
Wiem że potrzeba wybiegań i mocniejszych akcentów, ale zastanawia mnie ta sprawa.
W końcu na tętnie ok 146 przy max 192 to są prawie wybiegania (tyle, że krótsze).
W niedziele zrobiłem wolne, zobaczymy co z tętnem w poniedziałek.
Pozdrawiam i dziekuję za odzew.
Miałem przerwe 2 tygodnie i zacząłem powoli biegać (jak napisałem- po 10km). Chodzi mi o to, czy przy tak namacalnych dowodach poprawy prędkości na danym tętnie nie warto trwać w tym treningu do pewnego czasu???
Wiem że potrzeba wybiegań i mocniejszych akcentów, ale zastanawia mnie ta sprawa.
W końcu na tętnie ok 146 przy max 192 to są prawie wybiegania (tyle, że krótsze).
W niedziele zrobiłem wolne, zobaczymy co z tętnem w poniedziałek.
Pozdrawiam i dziekuję za odzew.
MarcinG
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Sam dałeś sobie odpowiedz na swoje pytanie a właściwie konkretną wskazówkę tj. " --------------------------------------------------------------------------------
Wprawdzie dopiero zacząłem biegać po małej przerwie a już nasuwa mi się pytanie odnośnie treningu.
Do pewnego czasu taki trening będzie przynosił poprawę szybkości, ale póżniej będziesz musiał zastosować mocniejsze akcenty. Prawopodobnie także "znudzisz fizycznie organizm" takim treningiem. Efekt może być dwojaki tj. albo pewnego razu dasz czadu i zrobisz dychę po np 3.40 ,albo po prostu nie wyjdziesz na trening. Ja proponuję zmianę nie tylko objętości poszczególnych treningów, ale i rodzaju np. wprowadzenie crossu ( chyba, że biegasz crossy ).
Aha.
I co dalej? Do jakiego momentu biegać te dziesiątki? Może zwiększyć kilometraż, a może czekać aż wzrost prędkości =0.
Prosze o rade.
Moment kiedy zapytałeś sie na forum o opinię jest podświadomie momentem kiedy powinieneś zmienić trening. Takie jest moje zdanie oparte na intuicji. To sygnał, który sam dajesz.
Wprawdzie dopiero zacząłem biegać po małej przerwie a już nasuwa mi się pytanie odnośnie treningu.
Do pewnego czasu taki trening będzie przynosił poprawę szybkości, ale póżniej będziesz musiał zastosować mocniejsze akcenty. Prawopodobnie także "znudzisz fizycznie organizm" takim treningiem. Efekt może być dwojaki tj. albo pewnego razu dasz czadu i zrobisz dychę po np 3.40 ,albo po prostu nie wyjdziesz na trening. Ja proponuję zmianę nie tylko objętości poszczególnych treningów, ale i rodzaju np. wprowadzenie crossu ( chyba, że biegasz crossy ).
Aha.
I co dalej? Do jakiego momentu biegać te dziesiątki? Może zwiększyć kilometraż, a może czekać aż wzrost prędkości =0.
Prosze o rade.
Moment kiedy zapytałeś sie na forum o opinię jest podświadomie momentem kiedy powinieneś zmienić trening. Takie jest moje zdanie oparte na intuicji. To sygnał, który sam dajesz.
- Marcingg11
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22
Dziekuje za porady
Wczoraj nie zabrałem na bieżnie polara i postanowiłem pobiegac podbiegi (tak przez wielu zachwalane). Muszę przyznać, że taki trening jest bardzo ciekawy no i daje nieźle w nóżki.
Może macie jakieś ulubione treningi na górki?
Ja biegłem 8x2min z przerwami 2min z predkością 10km/h -pochylenie 5 stopni.
POZDRAWIAM
Wczoraj nie zabrałem na bieżnie polara i postanowiłem pobiegac podbiegi (tak przez wielu zachwalane). Muszę przyznać, że taki trening jest bardzo ciekawy no i daje nieźle w nóżki.
Może macie jakieś ulubione treningi na górki?
Ja biegłem 8x2min z przerwami 2min z predkością 10km/h -pochylenie 5 stopni.
POZDRAWIAM
MarcinG