jackma - powolny powrót
Moderator: infernal
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
13.07.2011
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 5/18
Założenia:
3km BS - 4'43"-5'13"/km
8x1000m I - 3'30"/km przerwa 3'30"
3km BS
Realizacja:
3km BS - 13'14" (4'25"/km)
1000m - 3'29"
1000m - 3'37"
1000m - 3'39"
1000m - 3'43"
Podsumowanie:
Wyjście na trening o 19:00, temperatura 31st, parno, bezwietrznie. Pierwszy raz skusiłem się na trening na bieżni. Niestety w okolicy mam tylko 200m i to był mój pierwszy i ostatni raz. Ostre zakręty nie pozwalają komfortowo biegać z większą prędkością. Niestety właśnie ten ostry łuk spowodował mocny ból pięty. Pięta bolała mnie już od pewnego czasu, ale powodowało to tylko dyskomfort, a po 1-2km rozbiegania nie przeszkadzało to w biegu. Nachylenie ciała na zakręcie nadwyrężyło bardziej stopę i po 4 powtórzeniu musiałem przerwać trening. Piątą tysiączkę przerwałem po wyjściu z łuku(około 100m), bo to nie był już bieg tylko kuśtykanie. Robiłem RTG tej pięty, ale lekarz na ostrym nic nie stwierdził, jak się uda to jutro pójdę do rodzinnego, może da skierowanie do ortopedy. Martwi mnie fakt, że wyleczyłem jedną dolegliwość, a wyskoczyło coś nowego. Co najgorsze, to sobotni start w Dobrodzieniu nie zapowiada się dobrze.
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 5/18
Założenia:
3km BS - 4'43"-5'13"/km
8x1000m I - 3'30"/km przerwa 3'30"
3km BS
Realizacja:
3km BS - 13'14" (4'25"/km)
1000m - 3'29"
1000m - 3'37"
1000m - 3'39"
1000m - 3'43"
Podsumowanie:
Wyjście na trening o 19:00, temperatura 31st, parno, bezwietrznie. Pierwszy raz skusiłem się na trening na bieżni. Niestety w okolicy mam tylko 200m i to był mój pierwszy i ostatni raz. Ostre zakręty nie pozwalają komfortowo biegać z większą prędkością. Niestety właśnie ten ostry łuk spowodował mocny ból pięty. Pięta bolała mnie już od pewnego czasu, ale powodowało to tylko dyskomfort, a po 1-2km rozbiegania nie przeszkadzało to w biegu. Nachylenie ciała na zakręcie nadwyrężyło bardziej stopę i po 4 powtórzeniu musiałem przerwać trening. Piątą tysiączkę przerwałem po wyjściu z łuku(około 100m), bo to nie był już bieg tylko kuśtykanie. Robiłem RTG tej pięty, ale lekarz na ostrym nic nie stwierdził, jak się uda to jutro pójdę do rodzinnego, może da skierowanie do ortopedy. Martwi mnie fakt, że wyleczyłem jedną dolegliwość, a wyskoczyło coś nowego. Co najgorsze, to sobotni start w Dobrodzieniu nie zapowiada się dobrze.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
15.07.2011
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 5/18
Żałuję, że skusiłem się na środowy trening na 200-stu metrowej bieżni. Ból stopy spowodował dwa dni przerwy w bieganiu. Wczoraj byłem u lekarza pierwszego kontaktu i dał mi skierowanie na ... badanie krwi
, ale ja się nie znam. dziś z wynikami byłem u innego lekarza, który stwierdził, że z wyników nic niepokojącego nie wynika, jestem okazem zdrowia. Udało mi się załatwić skierowanie do ortopedy i przychodni rehabilitacyjnej. Ortopeda już nie przyjmował, a w przychodni rehabilitacyjnej udało się załapać z terminem na 22 lipca.
Jutro jadę do Dobrodzienia na 10km, zapowiada się fajna pogoda na bieganko, ale zdrowie raczej nie pozwoli na dobry wynik, mam nadzieję, że dotrę w jednym kawałku do mety.
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 5/18
Żałuję, że skusiłem się na środowy trening na 200-stu metrowej bieżni. Ból stopy spowodował dwa dni przerwy w bieganiu. Wczoraj byłem u lekarza pierwszego kontaktu i dał mi skierowanie na ... badanie krwi

Jutro jadę do Dobrodzienia na 10km, zapowiada się fajna pogoda na bieganko, ale zdrowie raczej nie pozwoli na dobry wynik, mam nadzieję, że dotrę w jednym kawałku do mety.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
16.0.2011
Dobrodzieńska Dycha
Pokusiło mnie mimo odczuwalnego bólu pięty, przed biegiem zażyłem przeciwbólowe i myślałem, że wszystko będzie OK. Niestety, już na rozgrzewce ból zaczął doskwierać. Po starcie pierwsze kilometry mimo bólu dało się biec, ale po trzech kilometrach ból coraz silniejszy, prędkość spadała a ból narastał, gdyby nie chora ambicja to zszedłbym z trasy, ale nie. Człowiek głupi tak jakby to była walka o chleb. Trasa niby płaska, ale pierwsza połówka lekko pod górkę, nie miało to wpływu na bieg w pełnej sprawności, lecz po nawrocie bieg lekko z górki, a jak wiadomo biegnąc w dół częściej lądujemy na pięcie i koło się zamyka,ból jeszcze większy. Zebrałem się tylko na ostatnim kilometrze, a ostatnie metry to sprint z zaciśniętymi z bólu zębami.
1km - 3'46"
2km - 3'50"
3km - 3'54"
4km - 4'14"
5km - 4'13"
6km - 4'22"
7km -4'43"
8km - 4'35"
9km - 4'46"
10km 3'39"
Łącznie: 42'5" 106 miejsce Open, 32 miejsce M30.
Temperatura była wysoka(w słońcu 31st), ale nie upatruje w niej mojej klęski, bo część trasy w cieniu.
Idę po rozum do głowy i zawieszam bieganie do momentu wyleczenia kontuzji, jak bezie trzeba to nawet zrezygnuję z docelowej imprezy , czyli maratonu w Poznaniu.
Kilka fotek z dzisiejszego dzionka.





A tak wyglądałem po biegu na przeciwbólowych i zastrzyku w punkcie medycznym. Żona twierdzi,że na tym zdjęciu to już i tak dobrze wyglądam. napuchnięte miałem całe oczy, wargi od wewnątrz, po prostu coś mnie uczuliło.
Był to ostatni bieg na wariata,czyli z jakąś dolegliwością

Dobrodzieńska Dycha
Pokusiło mnie mimo odczuwalnego bólu pięty, przed biegiem zażyłem przeciwbólowe i myślałem, że wszystko będzie OK. Niestety, już na rozgrzewce ból zaczął doskwierać. Po starcie pierwsze kilometry mimo bólu dało się biec, ale po trzech kilometrach ból coraz silniejszy, prędkość spadała a ból narastał, gdyby nie chora ambicja to zszedłbym z trasy, ale nie. Człowiek głupi tak jakby to była walka o chleb. Trasa niby płaska, ale pierwsza połówka lekko pod górkę, nie miało to wpływu na bieg w pełnej sprawności, lecz po nawrocie bieg lekko z górki, a jak wiadomo biegnąc w dół częściej lądujemy na pięcie i koło się zamyka,ból jeszcze większy. Zebrałem się tylko na ostatnim kilometrze, a ostatnie metry to sprint z zaciśniętymi z bólu zębami.
1km - 3'46"
2km - 3'50"
3km - 3'54"
4km - 4'14"
5km - 4'13"
6km - 4'22"
7km -4'43"
8km - 4'35"
9km - 4'46"
10km 3'39"
Łącznie: 42'5" 106 miejsce Open, 32 miejsce M30.
Temperatura była wysoka(w słońcu 31st), ale nie upatruje w niej mojej klęski, bo część trasy w cieniu.
Idę po rozum do głowy i zawieszam bieganie do momentu wyleczenia kontuzji, jak bezie trzeba to nawet zrezygnuję z docelowej imprezy , czyli maratonu w Poznaniu.
Kilka fotek z dzisiejszego dzionka.






A tak wyglądałem po biegu na przeciwbólowych i zastrzyku w punkcie medycznym. Żona twierdzi,że na tym zdjęciu to już i tak dobrze wyglądam. napuchnięte miałem całe oczy, wargi od wewnątrz, po prostu coś mnie uczuliło.
Był to ostatni bieg na wariata,czyli z jakąś dolegliwością

Ostatnio zmieniony 18 lip 2011, 15:01 przez jackma, łącznie zmieniany 1 raz.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
17.07.2011
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 6/18
Założenia:
30km BS - 4'43"-5'13"/km
Realizacja:
Komunikacja zastępcza, czyli
55,55km na rowerze - 2h4'58" (26,7km/h)
Podsumowanie:
Wyjście na trening o 17:30, temperatura 29st, bezwietrznie. Tak jak powiedziałem, do czasu wyleczenia pięty i ustąpienia bólu nie biegam. Jako zastępcza forma treningu wprowadzam rower. Dzisiaj zamiast 2,5h biegu , 2h jazdy na rowerze z możliwie maksymalną prędkością. Jak na śląskie górki i górala więcej nie dało się wycisnąć. o zakończonym treningu nogi bolę jak po sile biegowej, widać, że pracowały inne mięśni niż podczas biegu. Jutro wizyta u ortopedy w celu ustalenia terminu wizyty. Mam nadzieję, że termin będzie w miarę przyzwoity.
FAZA WŁAŚCIWA PLANU DLA ELITY WG JD 6/18
Założenia:
30km BS - 4'43"-5'13"/km
Realizacja:
Komunikacja zastępcza, czyli
55,55km na rowerze - 2h4'58" (26,7km/h)
Podsumowanie:
Wyjście na trening o 17:30, temperatura 29st, bezwietrznie. Tak jak powiedziałem, do czasu wyleczenia pięty i ustąpienia bólu nie biegam. Jako zastępcza forma treningu wprowadzam rower. Dzisiaj zamiast 2,5h biegu , 2h jazdy na rowerze z możliwie maksymalną prędkością. Jak na śląskie górki i górala więcej nie dało się wycisnąć. o zakończonym treningu nogi bolę jak po sile biegowej, widać, że pracowały inne mięśni niż podczas biegu. Jutro wizyta u ortopedy w celu ustalenia terminu wizyty. Mam nadzieję, że termin będzie w miarę przyzwoity.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
Ciekawa wizyta u ortopedy.
Podchodzę do okienka rejestracji, pokazuję skierowanie z wielką adnotacją CITO, a tu... możemy pana zapisać na koniec września
, słowna przepychanka i prośba o udanie się do lekarza, co on zadecyduje. Niestety i tu nie było wiele lepiej,przyjmuje tylko 20 pacjentów dziennie i niestety takie są terminy. Tu już nie byłem miły i zrobiłem lekką pyskówkę, która zaowocowała natychmiastowym przyjęciem, zrobieniem zdjęcia RTG i okazało się, że mam niewielką ostrogę. Początkowo miałem dostać jakiś zastrzyk z blokadą, ale jak lekarz dowiedział się, że w piątek idę do przychodni rehabilitacyjnej to zrezygnował. Wizyta kontrolna na 22 sierpnia.
Nogi odpoczywają a plany się walą, niestety, samo życie.
Podchodzę do okienka rejestracji, pokazuję skierowanie z wielką adnotacją CITO, a tu... możemy pana zapisać na koniec września

Nogi odpoczywają a plany się walą, niestety, samo życie.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
20.07.2011
Pięta nadal boli, więc z biegania nici. poczytałem dziś o ostrogach i ... czarno to widzę. dopiero drugi sezon biegowy, a tu wszystko si sypie. Co najdziwniejsze dwa lata temu leżąc na kanapie jako supermen(108kg) nic mnie nie bolało, nic nie doskwierało, praktycznie nie wiedziałem u jakiego lekarza mam złożona deklarację. Zachciało się odchudzania i zdrowego, sportowego trybu życia, no i co chwila jestem u lekarza, to z kasy, ta za swoja kasę, masakra.
Dzisiaj 27,8km na rowerze w czasie 57'51" ze średnią prędkością 28,8km/h. Czuję coraz większy głód biegowy, ale grzecznie czekam do piątku, zobaczymy co powie lekarz w przychodni rehabilitacyjnej.
Pięta nadal boli, więc z biegania nici. poczytałem dziś o ostrogach i ... czarno to widzę. dopiero drugi sezon biegowy, a tu wszystko si sypie. Co najdziwniejsze dwa lata temu leżąc na kanapie jako supermen(108kg) nic mnie nie bolało, nic nie doskwierało, praktycznie nie wiedziałem u jakiego lekarza mam złożona deklarację. Zachciało się odchudzania i zdrowego, sportowego trybu życia, no i co chwila jestem u lekarza, to z kasy, ta za swoja kasę, masakra.
Dzisiaj 27,8km na rowerze w czasie 57'51" ze średnią prędkością 28,8km/h. Czuję coraz większy głód biegowy, ale grzecznie czekam do piątku, zobaczymy co powie lekarz w przychodni rehabilitacyjnej.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
22.07.2011
Przychodnia rehabilitacyjna zaliczona. Jak to bywa w naszej służbie zdrowia, w gabinecie lekarskim zepsuty komputer i lekarz nie mógł obejrzeć zdjęcia RTG, bo miałem je na płytce a nie na kliszy. Ręczne badanie stopy i przekonanie, że ostrogi może i są, ale raczej główną przyczyną będzie rozcięgno podeszwowe. Zalecenia: od 1 sierpnia 10x kriokomora + lasery i ultradźwięki. Na pytanie czy mogę biegać? Kiwanie głową i brak jednoznacznej odpowiedzi. Podobno najlepsze rezultaty w kriokomorze uzyskuje się po 15-20 wejściach, więc za resztę trzeba wyłożyć z własnej kieszeni (nfz refinansuje tylko 10). Jeżeli w tym okresie nie będę mógł biegać (będzie to łącznie 6tyg) to.... świat się nie zawali, w przyszłym roku też będą maratony.
Przychodnia rehabilitacyjna zaliczona. Jak to bywa w naszej służbie zdrowia, w gabinecie lekarskim zepsuty komputer i lekarz nie mógł obejrzeć zdjęcia RTG, bo miałem je na płytce a nie na kliszy. Ręczne badanie stopy i przekonanie, że ostrogi może i są, ale raczej główną przyczyną będzie rozcięgno podeszwowe. Zalecenia: od 1 sierpnia 10x kriokomora + lasery i ultradźwięki. Na pytanie czy mogę biegać? Kiwanie głową i brak jednoznacznej odpowiedzi. Podobno najlepsze rezultaty w kriokomorze uzyskuje się po 15-20 wejściach, więc za resztę trzeba wyłożyć z własnej kieszeni (nfz refinansuje tylko 10). Jeżeli w tym okresie nie będę mógł biegać (będzie to łącznie 6tyg) to.... świat się nie zawali, w przyszłym roku też będą maratony.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
23.07.2011
Rower 27km - 1h20min jazda w terenie.
23.07.2011
Rower 34,7km - 1h23min(25km/h)
Kilka wypadów na rowerze i nogi już przyzwyczaiły się do innego rodzaju pracy. Ciekawe czy jazda na rowerze jakoś zrównoważy przerwę w bieganiu.
Rower 27km - 1h20min jazda w terenie.
23.07.2011
Rower 34,7km - 1h23min(25km/h)
Kilka wypadów na rowerze i nogi już przyzwyczaiły się do innego rodzaju pracy. Ciekawe czy jazda na rowerze jakoś zrównoważy przerwę w bieganiu.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
27.07.2011
23,88km na rowerze w mocnym terenie. Czas 57'50" (24,8km/h). Po treningu piękny i odmłodzony, maseczka błotna zrobiła swoje
Pięta ciągle boli, jedyna zmiana to ta, że mogę w miarę normalnie chodzić.
23,88km na rowerze w mocnym terenie. Czas 57'50" (24,8km/h). Po treningu piękny i odmłodzony, maseczka błotna zrobiła swoje

jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
28.07.2011
41,94km na rowerku, czas1h31'46"(28,6km/h).Ciągle boli, a z bólem nie biegam.
41,94km na rowerku, czas1h31'46"(28,6km/h).Ciągle boli, a z bólem nie biegam.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
Lipiec beeee.
Biegowo już dawno nie było tak źle. 165,3km średnio 4'39"/km. Niestety ten rok nie należy do mnie. wiosna przepadła z powodu nadwyrężonych przywodzicieli, a jesień najprawdopodobniej odpadnie przez zapalenie rozcięgna podeszwowego. Na dzień dzisiejszy z nogą jest już lepiej, nie wiem czy to przez zawieszone bieganie, czy przez ćwiczenia rozciągające na stopę. Od jutra kriokomora i jak się uda to jednocześnie UD i laser. Przez ostatnie dni wiele myślałem o jesiennym starcie w maratonie i coraz więcej rzeczy jest po stronie na nie. mało biegam, odpadło wiele treningów specjalistycznych, forma daleka od wymarzonej. Wiem, do 16 października jeszcze wiele czasu, ale jak ja mam pojechać do Poznania, żeby tylko przebiec, no może troszkę poprawić wynik, to szkoda mi wydać 1,5tys. Z kasą ostatnio nie najlepiej, więc jak nie przyjdzie nagła moc i nie będę miał pewności, że złamię 3h, to rezygnuję.
Po całkowitym wyleczeniu kontuzji muszę rozejrzeć się za profesjonalną dietą dla biegacza, która będzie zawierać odpowiednio skomponowane posiłki wraz z suplementacją. Zaczynam zauważać, że chcąc być "ambitnym amatorem" trzeba żywieniowe też podejść bardziej profesjonalnie Nie sam trening czyni mistrza.
Biegowo już dawno nie było tak źle. 165,3km średnio 4'39"/km. Niestety ten rok nie należy do mnie. wiosna przepadła z powodu nadwyrężonych przywodzicieli, a jesień najprawdopodobniej odpadnie przez zapalenie rozcięgna podeszwowego. Na dzień dzisiejszy z nogą jest już lepiej, nie wiem czy to przez zawieszone bieganie, czy przez ćwiczenia rozciągające na stopę. Od jutra kriokomora i jak się uda to jednocześnie UD i laser. Przez ostatnie dni wiele myślałem o jesiennym starcie w maratonie i coraz więcej rzeczy jest po stronie na nie. mało biegam, odpadło wiele treningów specjalistycznych, forma daleka od wymarzonej. Wiem, do 16 października jeszcze wiele czasu, ale jak ja mam pojechać do Poznania, żeby tylko przebiec, no może troszkę poprawić wynik, to szkoda mi wydać 1,5tys. Z kasą ostatnio nie najlepiej, więc jak nie przyjdzie nagła moc i nie będę miał pewności, że złamię 3h, to rezygnuję.
Po całkowitym wyleczeniu kontuzji muszę rozejrzeć się za profesjonalną dietą dla biegacza, która będzie zawierać odpowiednio skomponowane posiłki wraz z suplementacją. Zaczynam zauważać, że chcąc być "ambitnym amatorem" trzeba żywieniowe też podejść bardziej profesjonalnie Nie sam trening czyni mistrza.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
01.08.2011
Kriokomora -124st, 2min. Pierwszy raz byłem w komorze zimna i ... ciężko powiedzieć, czy to zimno jest odczuwalne. Pierwsze wrażenie to śmiech w głębi ducha z efektów specjalnych - 6 par nóg w drewnianych chodakach spacerujących po drewnianej podłodze w nastroju horroru
gęsta mgiełka z pary wodnej i ledowe oświetlenie poręczy przy ścianie. Ciężko coś powiedzieć po pierwszym razie, odczucia inne niż w zimie na zewnątrz. Ciało nie za bardzo odczuwa ten bodziec, ale pod koniec zęby kilka razy zaszczękały, a odczucia to raczej wewnętrzne, ciężkie do opisania. Po komorze rozgrzewka i ćwiczenia rozciągające i stabilizujące na stopę. Udało się również załapać na lasery i ultra dźwięki, tylko UD to po krótkiej instrukcji samoobsługa, bo pielęgniarka nie miała czasu. Podczas rehabilitacji dwie sprzeczne informacje: jeden rehabilitant mówił, żeby nie biegać jeszcze przez tydzień, może dwa, a drugi stwierdził, że jeżeli potrafię to mam robić lekkie biegi. I być tu człowiek mądry.
Kriokomora -124st, 2min. Pierwszy raz byłem w komorze zimna i ... ciężko powiedzieć, czy to zimno jest odczuwalne. Pierwsze wrażenie to śmiech w głębi ducha z efektów specjalnych - 6 par nóg w drewnianych chodakach spacerujących po drewnianej podłodze w nastroju horroru

jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
02.08.2011
Kriokomora -116st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 10km 50'39" (5'4"/km).
Podsumowanie.
Bieg po 17 dniach nie należał do łatwych, chociaż podczas przerwy biegowej jeździłem na rowerze, to jednak nie to samo. Z drugiej strony kriokomora + ćwiczenia też pożarły troszkę energii. Ból pięty podczas biegu odczuwalny, ale nie mający znaczącego wpływu na bieg. Spróbuję powoli wrócić do biegania.
Kriokomora -116st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 10km 50'39" (5'4"/km).
Podsumowanie.
Bieg po 17 dniach nie należał do łatwych, chociaż podczas przerwy biegowej jeździłem na rowerze, to jednak nie to samo. Z drugiej strony kriokomora + ćwiczenia też pożarły troszkę energii. Ból pięty podczas biegu odczuwalny, ale nie mający znaczącego wpływu na bieg. Spróbuję powoli wrócić do biegania.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
03.08.2011
Kriokomora -106st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 10km 49'01" (4'54"/km).
Podsumowanie:
W komorze z każdy dniem cieplej a lekarz nie pozwoli być dłużej, bo NFZ płaci za 3min, ale nie powie, że płaci za -125st. Trzeba być zadowolonym z tego co się ma, mam nadzieję, że coś to da.
Bieg przyjemny, chociaż troszkę ciężko biegnie się po 15min na steperze z maksymalnym obciążeniem. Jutro rozgrzewkę po komorze zrobię na rowerze stacjonarnym, ciekawe jak będzie się biegało po takiej rozgrzewce.
Kriokomora -106st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 10km 49'01" (4'54"/km).
Podsumowanie:
W komorze z każdy dniem cieplej a lekarz nie pozwoli być dłużej, bo NFZ płaci za 3min, ale nie powie, że płaci za -125st. Trzeba być zadowolonym z tego co się ma, mam nadzieję, że coś to da.
Bieg przyjemny, chociaż troszkę ciężko biegnie się po 15min na steperze z maksymalnym obciążeniem. Jutro rozgrzewkę po komorze zrobię na rowerze stacjonarnym, ciekawe jak będzie się biegało po takiej rozgrzewce.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
04.08.2011
Kriokomora -1125st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 12,5km 1h3'42" (5'6"/km).
Myślę co dalej? Patrząc na to, co o tej pory nabiegałem i gdzie teraz jestem, skłaniam się do odpuszczenia w tym roku maratonu. Czasu coraz mniej, a tu ani kondycji, ani mocy w nogach. Ten sezon nie jest mi pisany. Widzę jeszcze tylko jedną szansę, czyli jakiś 12sto tygodniowy plan na 10km, żeby zdążyć na początek grudnia i barbórkowe 10km w Rybniku, ale to wszystko zależy jak potoczy się rehabilitacja mojej stopy. Jak ból nie minie to sezon odpuszczam całkowicie.
Kriokomora -1125st, 3min + laser, UD i ćwiczenia na stopę.
Bieg 12,5km 1h3'42" (5'6"/km).
Myślę co dalej? Patrząc na to, co o tej pory nabiegałem i gdzie teraz jestem, skłaniam się do odpuszczenia w tym roku maratonu. Czasu coraz mniej, a tu ani kondycji, ani mocy w nogach. Ten sezon nie jest mi pisany. Widzę jeszcze tylko jedną szansę, czyli jakiś 12sto tygodniowy plan na 10km, żeby zdążyć na początek grudnia i barbórkowe 10km w Rybniku, ale to wszystko zależy jak potoczy się rehabilitacja mojej stopy. Jak ból nie minie to sezon odpuszczam całkowicie.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo