Tompoz - reaktywacja biegowo-kolarska 2010/2011
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wczoraj 3 trening w załozeniu jak 2 dnie poprzednie. Przy czym zaczyna wychodzić zmęczenie na koniec tego mikrocyklu gdyz nogi podczas interwalu nie kręca a tetna sa wtedy małe to znak zmeczenia ale tez znak że był silny bodziec. Zobaczę czy dziś pokrece cZy zrobie dzień wyluzowania.
Tompoz
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... 70&start=0
Tompoz
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... 70&start=0
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 13:21 przez tompoz, łącznie zmieniany 1 raz.
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj biegałem z moim 7 letnim synem. Pyknelismy nasza trasę testowa o długości 1,36 km gdzie sprawdzam szymka postepy i mlody wyjechał się do końca i pobił rekord życiowy z jesieni zeszłego roku o 1 minute bo kiedyś biegał ten dystans w 11 min 38 sek a wczoraj 10 m 37 sek............................. średnie tętna miał 182 a max. 194 ....................... jestem zniego dumny bo zero pękania to ja go chamowałem. Teraz wogle mu odpuszczam wysilki krotkie beztlenowe i bedziemy śmigac tylko na rowerze.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W sobote i niedzile 3 treningi rowerowe. W tym ten najważniejszy z synem młody złapał formę śmignał ze mną 16,2 km na szosie z prędkością 16,4 km/h czym pobił rekord trasy o 9 minut bo poprzednio było 14,3 km/h. jestem zmlodego dumny. Ladnei jezdzi na wysokiej kadencji.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nic nie pisałem ale na wczasach w Slowacji wróciłem do korzeni pobiegałem pojezdizłem po górach rowerem pochodziłem waga spadła z 101 kg na 94,5 kg i zaczynam mysleć powoli biegać nie tylko jeżdzic na rowerze. zawarłem z żona układ ze jak zejdę do 85 kg to kupi mi powertapa czyli pomiar mocy za 4 tys. do sterowania treningiem kolarskim poprzez pomiar mocy.
Na razie kontaktuje się z starymi biegowymi partnerami treningowymi biegowymi by biegac z kimś. Ale aktulanie biegajac 7 min/km treningowo ciezko kogoś znaleść. Ale myśle że da się sklecic grupę nawet 3-4 osobową
Tompoz
Na razie kontaktuje się z starymi biegowymi partnerami treningowymi biegowymi by biegac z kimś. Ale aktulanie biegajac 7 min/km treningowo ciezko kogoś znaleść. Ale myśle że da się sklecic grupę nawet 3-4 osobową
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziś z Maćkiem ( Golgi 77 ) pobiegalismy z 11,55 km danych dokładnych nie podam bo jestem wpracy i nie mam stacji dokującej do Garmina. Ale poczekam Maciek pewnie poda ze swojego Garmina. Dziekuje Macku za współny trening. Wyszlo mam prawie 1,5 h biegania.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- goldie77
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 548
- Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki
spoko dzięki - mnie wyszło 11 400 m, gdzień na początku trasy miałem zonka - parę razy gps gubił zasięg ale trasa ładnie jest wymalowana na mapie. samego biegania 1:28:14s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po bieganiu z Goldim77 Mackiem odbyłem 2 treningi kolarskie raz 1 h 50 m a wczoraj 2 h 40 m szczególnie wczorajszy był cieżki z nowym kolegom kolarskim było i dużo pracy tlenowej bo 2 h 40 m ale też były mocno szybkościowe pare razy poszlismy w miare mocno po zmianach. Zaś dziś krótki szybli trening biegowy pętla starych biegów KB Arturówek moja ulubiona biegowa pętla szkoda że KB Arturówek zmienił trase swoich biegów dane bardzo dobre
dystans 5,06 km czas 32:36 m predkośc 6:26 min/km sr. tetno 152 ( 81 % ) max. 168 (89 % ). Dawno tak szybko nie biegałem.
Powoli pojawiły sie cele w któtkiej perspektywie
za 2 tygodnie bieg lata KB Arturówek oczywiście cel pobiec szybciej niż rok temu oprócz tego waga mi teraz sie ustabilizowała na 94-95 kg to wiec planuje podczas biegu Lata ważysz 92 kg. Mam jeszcze jeden cel namówic na start w tym biegu Goldiego 77 Macka i go w tym biegu pokonac. Jak biegam z Mackiem to czuje że jest trochę mocnijeszy co z atym idzie trzeba równac do gory. Zastanawiam się co porobic w wekkend jak bedczie licha pogoda to pojade z Mackiem na trening organizoqany pod tytułem lubię biegac a jak będzie pogoda to w sobote rozkrecenie rowerowe a Niedziele spróbuje pojechadz na ustawke kolarska Wycieczkowa i utrzymac się z II dywizaja jak najdłuzej a później po odpadnieciu powalczyc na kresce i niedobitkami z tego co mi koleg amółwił to się tworzy grupka 10-12 osób wiec będzie na pagórkowatej trasie z kim się sponiewierac.
Chyba po raz pierwszy od 2 lat widac reszcie w mym pisanoiu optymizm bo jak już mnie nosi by sie ścigac to pierszy dobry znak.
Tompoz
dystans 5,06 km czas 32:36 m predkośc 6:26 min/km sr. tetno 152 ( 81 % ) max. 168 (89 % ). Dawno tak szybko nie biegałem.
Powoli pojawiły sie cele w któtkiej perspektywie
za 2 tygodnie bieg lata KB Arturówek oczywiście cel pobiec szybciej niż rok temu oprócz tego waga mi teraz sie ustabilizowała na 94-95 kg to wiec planuje podczas biegu Lata ważysz 92 kg. Mam jeszcze jeden cel namówic na start w tym biegu Goldiego 77 Macka i go w tym biegu pokonac. Jak biegam z Mackiem to czuje że jest trochę mocnijeszy co z atym idzie trzeba równac do gory. Zastanawiam się co porobic w wekkend jak bedczie licha pogoda to pojade z Mackiem na trening organizoqany pod tytułem lubię biegac a jak będzie pogoda to w sobote rozkrecenie rowerowe a Niedziele spróbuje pojechadz na ustawke kolarska Wycieczkowa i utrzymac się z II dywizaja jak najdłuzej a później po odpadnieciu powalczyc na kresce i niedobitkami z tego co mi koleg amółwił to się tworzy grupka 10-12 osób wiec będzie na pagórkowatej trasie z kim się sponiewierac.
Chyba po raz pierwszy od 2 lat widac reszcie w mym pisanoiu optymizm bo jak już mnie nosi by sie ścigac to pierszy dobry znak.
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Całe szczęscie zudziałem w biegu lata bo kryzys poglebiał się znów się obrzeram z 2 razy byłem na rowerze sam i kilka razy z synem na szczeście wyciagłem sie na bieg lata.
I tu obciach straszny bo ja stary kolarski cwaniak oi madrala zablodziłem na pierwszym okrążeniu po prostu zacząłem biec w kierunku domu zaczym się rozjętoweałem to z szacunków nadrzuciełem z 60 sekund. Odejmujać to to spokojnie pobiegłem o 2 minuty szybciej niż rok temu. Biegło mi się bardzo dobrze byłem przedostatni za mna przybiegł taki Pan chyba niedawidzący biegnący z opiekunem. Ale moje spotrzeżenie ten opiekun tak mu szarpał tempo że monetali szli a myśle ze na pierwszy okrażeniu byli przedemną z 1 minutę a przybiegli duża po mnie. Ja bym takiego opiekuna zostawił w lesie co nie umie pokierowac tempa. Na finiszu pokonał mnie gościu co go doszłem na 1,5 km przed męta myślałem ze go zgubie ale wysiał cały czas za mną 5-10 metrów przetrzymał mie i pokonał na finiszu. Zroibił mnie po kolarsku tracę wyczucie. Małe usprawiedliwienie że zauwazyłem jak biegł za mną to skracał dystans pomiędzy drzewami. JA jestem wielkim oredownikiem cwaniactwa sportowego ale skracanie trasy w ten sposób to oszukiwanie samehgo siebie.
Muszę skrzyknać byłem parterów trenoingpowych i trza sie brać za robotę a nie piścic sie obrerac i marudzić.
Ogólnie biegło mi się dobrze ale dałem ciaŁA trace instykt kolarski .............. cóż sto lat już nie byłem na rzadnej ustawce.
Tompoz
I tu obciach straszny bo ja stary kolarski cwaniak oi madrala zablodziłem na pierwszym okrążeniu po prostu zacząłem biec w kierunku domu zaczym się rozjętoweałem to z szacunków nadrzuciełem z 60 sekund. Odejmujać to to spokojnie pobiegłem o 2 minuty szybciej niż rok temu. Biegło mi się bardzo dobrze byłem przedostatni za mna przybiegł taki Pan chyba niedawidzący biegnący z opiekunem. Ale moje spotrzeżenie ten opiekun tak mu szarpał tempo że monetali szli a myśle ze na pierwszy okrażeniu byli przedemną z 1 minutę a przybiegli duża po mnie. Ja bym takiego opiekuna zostawił w lesie co nie umie pokierowac tempa. Na finiszu pokonał mnie gościu co go doszłem na 1,5 km przed męta myślałem ze go zgubie ale wysiał cały czas za mną 5-10 metrów przetrzymał mie i pokonał na finiszu. Zroibił mnie po kolarsku tracę wyczucie. Małe usprawiedliwienie że zauwazyłem jak biegł za mną to skracał dystans pomiędzy drzewami. JA jestem wielkim oredownikiem cwaniactwa sportowego ale skracanie trasy w ten sposób to oszukiwanie samehgo siebie.
Muszę skrzyknać byłem parterów trenoingpowych i trza sie brać za robotę a nie piścic sie obrerac i marudzić.
Ogólnie biegło mi się dobrze ale dałem ciaŁA trace instykt kolarski .............. cóż sto lat już nie byłem na rzadnej ustawce.
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziś rozkrecenie pozawodach znaczy się 47 minut na 143 ( 75 % hr max. ) czyli klasyczne WB 1 na prędkości 7.36 min/km.
od jutra zaczynamy pracę a od środy jade z rodzina na dodatkowy male wczasy w góry świetokrzyskie. Trza se będzie jakiś bieg może znaleśc tam dla odmiany na obcej ziemi. Dziś też z Tompozem juniorem czyli moim synem Szymon zrobiłem pierwsze bieganie od dawna wakłowalismy rower na razie leciutko nie cały kilometr.
Tompoz
od jutra zaczynamy pracę a od środy jade z rodzina na dodatkowy male wczasy w góry świetokrzyskie. Trza se będzie jakiś bieg może znaleśc tam dla odmiany na obcej ziemi. Dziś też z Tompozem juniorem czyli moim synem Szymon zrobiłem pierwsze bieganie od dawna wakłowalismy rower na razie leciutko nie cały kilometr.
Tompoz
Tompoz