Bóle serca
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 01 sie 2011, 11:56
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Zacznę od początku........
Biegam od 2 lat.Na samym początku było ciężko,nienawidziłem biegania i wszystkiego co z nim związane z powodu własnych słabości.Teraz bez biegania nie mogę żyć.Sport ten wiele mnie nauczył a przede wszystkim walki z samym sobą.Ze swoimi ograniczeniami i słabościami.
Pokonuje 10 km 6,7 razy w tygodniu.Półtora miesiąca temu zaczęły się moje problemy.Przy pokonywaniu ostatniego kilometra zaczęło mnie ściskać w klatce piersiowej po lewej stronie (jakby serce)-uniemożliwiało mi to dalszy bieg ale uspokajało się po chwili odpoczynku....
Przez około miesiąc raz mi się to przytrafiało raz nie w trakcie treningu.Lecz około 3 tygodni temu po przebiegnięciu około 20 km bez bólu przez resztę dnia i następne dwa dni borykałem się z kłuciem serca...Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu.Zrobił podstawowe badania:EKG, morfologie,badanie moczu.........w żadnym z badań nic nie wyszło.Lekarz odradził mi na jakiś czas bieganie ale ja nie umiałem sobie poradzić bez tego.Biegałem dalej lecz teraz ból pojawia się przy każdym treningu,zaraz po nim i następnego dnia.....Z tego co wiem to przydało by się zrobić USG serca i Echo serca ale na to pierwsze tylko prywatnie a na to drugie czeka się co najmniej 3 miesiące razem z wizytą u kardiologa.KOCHAM BIEGANIE i nie wyobrażam sobie mojego życia bez niego.Przez 2 lata osiągnięć itp. mam przestać robić to co kocham? Najgorsze jest to że teraz przy każdej nawet najprostszej czynności męczę się i mam zadyszkę,nie mówiąc o szybkim biciu serca.Na wizytę u specjalisty trzeba czekać bardzo długo a co ja mam robić do tego czasu? Jak uważacie? Co to może być? Czy to może przekreślić moje dalsze życie biegackie? Wiem że nie jesteście jasnowidzami ale liczę że czegoś się tu dowiem.....
P.S. Dodam że mam 16 lat i oprócz biegania trenuje piłkę nożną.
Pozdrawiam
Zacznę od początku........
Biegam od 2 lat.Na samym początku było ciężko,nienawidziłem biegania i wszystkiego co z nim związane z powodu własnych słabości.Teraz bez biegania nie mogę żyć.Sport ten wiele mnie nauczył a przede wszystkim walki z samym sobą.Ze swoimi ograniczeniami i słabościami.
Pokonuje 10 km 6,7 razy w tygodniu.Półtora miesiąca temu zaczęły się moje problemy.Przy pokonywaniu ostatniego kilometra zaczęło mnie ściskać w klatce piersiowej po lewej stronie (jakby serce)-uniemożliwiało mi to dalszy bieg ale uspokajało się po chwili odpoczynku....
Przez około miesiąc raz mi się to przytrafiało raz nie w trakcie treningu.Lecz około 3 tygodni temu po przebiegnięciu około 20 km bez bólu przez resztę dnia i następne dwa dni borykałem się z kłuciem serca...Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu.Zrobił podstawowe badania:EKG, morfologie,badanie moczu.........w żadnym z badań nic nie wyszło.Lekarz odradził mi na jakiś czas bieganie ale ja nie umiałem sobie poradzić bez tego.Biegałem dalej lecz teraz ból pojawia się przy każdym treningu,zaraz po nim i następnego dnia.....Z tego co wiem to przydało by się zrobić USG serca i Echo serca ale na to pierwsze tylko prywatnie a na to drugie czeka się co najmniej 3 miesiące razem z wizytą u kardiologa.KOCHAM BIEGANIE i nie wyobrażam sobie mojego życia bez niego.Przez 2 lata osiągnięć itp. mam przestać robić to co kocham? Najgorsze jest to że teraz przy każdej nawet najprostszej czynności męczę się i mam zadyszkę,nie mówiąc o szybkim biciu serca.Na wizytę u specjalisty trzeba czekać bardzo długo a co ja mam robić do tego czasu? Jak uważacie? Co to może być? Czy to może przekreślić moje dalsze życie biegackie? Wiem że nie jesteście jasnowidzami ale liczę że czegoś się tu dowiem.....
P.S. Dodam że mam 16 lat i oprócz biegania trenuje piłkę nożną.
Pozdrawiam
,,Najpierw był bieg,a dopiero po nim towarzyszący mu byt,którym przypadkowo byłem ja.
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 17 lip 2011, 14:40
- Życiówka w maratonie: brak
To może zrob te badania prywatnie, powinno byc szybciej. Ktos w rodzinie mial problemy z sercem?
ja bym z tym nie igral i zaprzestal treningow dopoki nie poznam opinii sp-ecjalist na ten temat , albo chociaz je ograniczyl do absolutnego minimum.
ja bym z tym nie igral i zaprzestal treningow dopoki nie poznam opinii sp-ecjalist na ten temat , albo chociaz je ograniczyl do absolutnego minimum.
-
- Wyga
- Posty: 69
- Rejestracja: 28 gru 2010, 22:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mlody jestes wiec jesli nie biegasz w trupa i nie masz jakiejs wady wrodzonej serca to moze problem lezy gdzie indziej.
Jakies wady postawy ?
Ja mialem klucia po lewej stronie przez 10 lat. Jak zaczalem biegac i cwiczyc to problem zniknal i przy okazji poznalem przyczyne. U mnie to wynikalo z wady kregoslupa- skoliozy o ktorej calkowicie zapomnialem. Ogolne bylem jakis " przykurczony i pokrzywiony " i z tego co sie dowiedzialem od lekarza to klucia wynikaly z ucisku na jakis nerw.
Jesli u kardiologa bedzie wszystko w porzadku to moze zglos sie do jakiegos ortopedy.
Jakies wady postawy ?
Ja mialem klucia po lewej stronie przez 10 lat. Jak zaczalem biegac i cwiczyc to problem zniknal i przy okazji poznalem przyczyne. U mnie to wynikalo z wady kregoslupa- skoliozy o ktorej calkowicie zapomnialem. Ogolne bylem jakis " przykurczony i pokrzywiony " i z tego co sie dowiedzialem od lekarza to klucia wynikaly z ucisku na jakis nerw.
Jesli u kardiologa bedzie wszystko w porzadku to moze zglos sie do jakiegos ortopedy.
“Najsilniejszym wojownikiem jest ten, kto pokonał sam siebie.”
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 01 sie 2011, 11:56
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli chodzi o kręgosłup to wątpię ponieważ nie mam żadnej wady postawy itp.
Z tego co się również orientuje to w rodzinie nikt nie miał wady serca...........
Zgodnie z radą ograniczę treningi do minimum lub zera..........z wielkim smutkiem ale nie będę ryzykował.....
Z tego co się również orientuje to w rodzinie nikt nie miał wady serca...........
Zgodnie z radą ograniczę treningi do minimum lub zera..........z wielkim smutkiem ale nie będę ryzykował.....
,,Najpierw był bieg,a dopiero po nim towarzyszący mu byt,którym przypadkowo byłem ja.
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
- KasiaBiega
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 lip 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Według mnie powinieneś przede wszystkim porobić sobie badania, o których wspomniałeś. Prywatnie, nieprywatnie - jak Ci się uda. Chodzenie po lekarzach nie jest fajne, ale jeśli masz już takie ostre objawy i męczysz się przy codziennych czynnościach to odstawienie biegania nie wyleczy tego całkowicie, chociaż ból może być mniejszy lub po prostu zniknąć.
Przyczyna może być poważniejsza. Nawet jeśli juz nie planujesz trenować, serce będzie potrzebne Ci jeszcze długie lata. Super jakbyś o nie zadbał.
Pozdrawiam.
Przyczyna może być poważniejsza. Nawet jeśli juz nie planujesz trenować, serce będzie potrzebne Ci jeszcze długie lata. Super jakbyś o nie zadbał.

Pozdrawiam.
Nie wiem, nie znam się, zabiegana jestem. 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 01 sie 2011, 11:56
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Zgodnie z radami spróbuje jak najszybciej porobić badania i na jakiś czas odstawić bieganie 
Dzięki za pomoc............
Pozdrawiam

Dzięki za pomoc............
Pozdrawiam
,,Najpierw był bieg,a dopiero po nim towarzyszący mu byt,którym przypadkowo byłem ja.
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
może to niedobór magnezu albo potasu? miałem coś podobnego w twoim wieku, chodziłem po lekarzach, miałem ekg , usg serca. wysiłkowe itd. itd. aż w końcu gdy badania nic nie wykazały a objawy się nasilały lekarka przepisała mi witaminy + magnez, wapń i potas, po kilku dniach zaczęło ustępować i od tamtej pory nie miałem takich przygód
nie twierdze, że masz to samo ale jak kupisz sobie taki zestawik to na pewno ci nie zaszkodzi, a do lekarza i tak idź
zdrówko

zdrówko
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 01 sie 2011, 11:56
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
No właśnie biorę od czasu pojawienia się tego bólu magnez+potas i jest dużo lepiej nic mnie już podczas biegania nie ściska.Czasem tylko w trakcie coś tam mnie kuje w klatce ale to już nie jest to co wcześniej.Mam nadzieje że dalej tak będzie i wszystko wróci do normy.
Dzięki bardzo wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam.
Dzięki bardzo wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam.
,,Najpierw był bieg,a dopiero po nim towarzyszący mu byt,którym przypadkowo byłem ja.
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''
Biegnę,więc jestem''
,,Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyporem''