Półmaraton bez planu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Ne wiem jak zacząć...
Nigdy nie biegałem wg planu. Żadnego nie stosowałem i nie myślałem o tym żeby stosować. Po prostu odstraszają mnie te wszystkie cyferki, liczby, skróty i wyliczenia (typowo humanistyczny umysł jestem ;))
W nowym RW przeczytałem o przygotowaniach amatorów do półmaratonu w Pile w 12 tygodni.
Ja biegam od października 2010, zaczynał jak to u wielu, kiepsko. Teraz biegam po 11-12 km dziennie z jedno- dwudniową przerwą. Taki dystans mi odpowiada. Czasowo - różnie. Jak chce się pocieszyć okolicą to biegnę nawet 1,15-20 minut ale jak nie mam czasu a trening musze zrobić to i przebiegnę w godzinę.
Swoje jeszcze ważę niestety a i ostatnie 3 tygodnie miałem przerwę - urlop (nie udało ło mi się spędzić go aktywnie :(), kanapa, piwo, jack daniel's, znajomi, ogniska, grille i takie tam. Teraz biegam znowu po 11-12 bez w sumie zbytniego zmęczenia mogącego wynikać z przerwy.
Kilka razy najdłuższy dystans jaki zrobiłem to 16 km w sumie mogłem jeszcze biec ale... bałem się :) poważnie, bałem się bo nigdy nie biegałem tak dużo, a bałem się że coś mi się stanie i juz nigdy nie będe mógł biegac nawet 2 km :jatylko:
Wystartowałem w biegu ulicznym na dychę.
Teraz chcę wystartować w Pile 4 września w półmaratonie.
Nie chce planów, wiem że będę biegał tak po prostu. Ważę 98 kg.
Co poradzicie?
Odpuścić, zrzucić wage jeszcze i pobiec innym razem?
Czy walczyć? Przebiec?
Boję się że na szarym końcu będę choć to tylko w sumie dwa razy moja dycha (ulubiony mój dystans)
PKO
iściak
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym pobiegł. Ale ja się nie znam, nie słuchaj mnie. :hejhej:

/Powodzenia :bum:/
makarena2001
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 02 paź 2009, 14:53

Nieprzeczytany post

mszary pisze:Ne wiem jak zacząć...
Czy walczyć? Przebiec?
Boję się że na szarym końcu będę choć to tylko w sumie dwa razy moja dycha (ulubiony mój dystans)

Pewnie ze powinienes startowac . Jesli jestes w stanie przebiec 10 km na treningu to napewno dasz rade 21 na zawodach , a co do miejsca na szarym koncu ...hmmm od czegos trzeba zaczac :-)
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

a co będzie jak mi sie zachce po połowie biegu... siku :jatylko: są jakies toalety na trasie?
Albo z nerwów dostanę... i stoperan nie pomoże :jatylko:
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wytrzymasz 2 godzin? Ja zawsze 'podziwiam' ludzi, którzy w czasie biegu mają czas żeby wiązać buty (żeby raz), załatwiać swoje potrzeby (często od razu po starcie), czy gadać przez telefon...
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

A ja wiem czy nie wytrzymam...
Czasem wytrzymuję bieg (dwóch godzin jeszcze nie biegłem), czasem chce mi się po 15 minutach biegu.
Cholera wie co mój organizm mi pokaże :hej:
No właśnie - potrzeby. Jak mi się zachce a to środek miasta i ludzi wkoło pełno to co...
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

mszary pisze:A ja wiem czy nie wytrzymam...
Czasem wytrzymuję bieg (dwóch godzin jeszcze nie biegłem), czasem chce mi się po 15 minutach biegu.
Cholera wie co mój organizm mi pokaże :hej:
No właśnie - potrzeby. Jak mi się zachce a to środek miasta i ludzi wkoło pełno to co...
To masz pecha, walisz w gacie,
W koło Ciebie luz jest bracie :hej: (do samej mety nikt blisko Ciebie biegł nie będzie)

A na poważnie to jakieś toytoy -ki przy punktach żywieniowych z pewnością się znajdą, lub przynajmniej krzaczory, żywopłoty itd.

Zamiast myśleć o tym co być może, ale wcale nie musi, to lepiej pomyśl o kilu spokojnych 20km wybieganiach zanim staniesz na starcie półmaratonu. Z pewnością się przydadzą, poznasz lepiej reakcję organizmu i zwiększysz wytrzymałość.
Obrazek
Awatar użytkownika
ptak
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 maja 2011, 12:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja na Twoim miejscu bym zrezygnował z półmaratonu i poszukał jakiegoś biegu na 1 max 3km, wtedy napewno zdążysz do mety i mie będziesz się stresował przed biegiem :taktak:
ARES
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łorsoł

Nieprzeczytany post

Jak już parę razy 16km poleciałeś na treningu i nie masz aktualnie problemów z przeciążeniem kolan, ścięgien itp., to nie widzę przeszkód żebyś nie miał zaatakować z obecną wagą tej połówki. Oczywiście przy założeniu, że nie będziesz celował w czas grubo poniżej dwóch godzin. Moim zdaniem biegając 3 x 10-12km tygodniowo jesteś przygotowany do pokonania tego dystansu i jeśli tylko masz ochotę w "nagrodę" za treningi powiesić sobie medal na ścianie, to startuj.
N E G I U
Awatar użytkownika
Klaus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 152
Rejestracja: 18 mar 2011, 13:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

biegnij
ja przebiegłem półmaraton po diecie (areobowo miałem bieg aby zrzucić zbędne kg) - styczeń -103,5 kg masy ciała a pobiegłem w czerwcu
zero problema - fakt tydzień wcześniej treningowo przebiegłem 20 km czy dam radę na na zawodach jest adrenalina i syndrom charta.

pozdrawiam
klaus
संस्कृतम्
"Prawdziwy mężczyzna od wódki może umrzeć - zgłupieć nie śmie"
Człowiek nie przestaje biegać, dlatego że się starzeje. Człowiek się starzeje, dlatego że przestaje biegać.
Obrazek
Hejo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 17 lip 2011, 14:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jeśli tylko masz ochotę w "nagrodę" za treningi powiesić sobie medal na ścianie, to startuj.
Zle cos zrozumialem, czy kazdyn zawodnik dostaje za start jakis medal? Czy tylko pierwsza trojka?
zibiolot
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 14 maja 2011, 12:19
Życiówka na 10k: 49,44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mogę napisać Ci jak było u mnie. Biegam od marca z miesięczną przerwą na kontuzje (wcześniej nigdy nie biegałem), dwa dni temu przebiegłem pierwszy półmaraton w Pucku. Żadnych specjalnych przygotowań nie robiłem. W sumie przyjemniej się biegło niż na dychę, gdzie prawie od początku do końca jest walka o czas. W półmaratonie pierwszą dychę spokojniutko, gadki, żarty, a później wpadłem w taki fajny rytm i już wiedziałem, że spokojnie ukończę z przyzwoitym czasem jak na debiut tj. 1:41:07 netto.
Żal mi było zawodnika który, chyba, dostał zapaści już na stadionie, gdzie do mety zabrakło mu około 200 metrów, żebyś nie myślał, że jest tak różowo.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ