I co? pomachałaś mu przynajmniej?LadyE pisze: i .... okazalo sie ze to facet
Teksty przechodniów podczas biegu
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Ja ostatnio biegam do drugiej wioski przez las i trasa wychodzi tak, że musze przebiec całą wioskę, obok typowej "mordowni", budki z tanim winem i przez osiedle.
Oczywiście co rusz słysze jakies głupie słowne zaczepki a to od pijaków a to od dzieciaków ze wsi. Oczywiście nie reaguję bo dla mnie to buractwo. Połowa ludzi (z całym szacunkiem dla tych lepszych ludzi mieszkających na wsi - sam mieszkam w sąsiedniej) to siłą oderwana od pługa żeby w niedziele do kościoła pójść i tyle...
Za pierwszym i drugim razem byłem poirytowany i chciało mi się rewolucje na wsi przeprowadzać ale teraz to mam to w nosi, przebiegam po prostu...
Oczywiście co rusz słysze jakies głupie słowne zaczepki a to od pijaków a to od dzieciaków ze wsi. Oczywiście nie reaguję bo dla mnie to buractwo. Połowa ludzi (z całym szacunkiem dla tych lepszych ludzi mieszkających na wsi - sam mieszkam w sąsiedniej) to siłą oderwana od pługa żeby w niedziele do kościoła pójść i tyle...
Za pierwszym i drugim razem byłem poirytowany i chciało mi się rewolucje na wsi przeprowadzać ale teraz to mam to w nosi, przebiegam po prostu...
-
- Stary Wyga
- Posty: 154
- Rejestracja: 12 sie 2009, 15:23
- Życiówka na 10k: 39:09
- Życiówka w maratonie: 3:24:33
- Lokalizacja: Gliwice TG
wczoraj przebiegam przez pewną wioskę (w ogóle pierwszy raz tam biegłem) i widzę 2 dziewczyny, które można powiedzieć śmieją się ze mnie lub z tego, że biegnę (nie wiem, bo ciężko zrozumieć mi tok myślenia takich ludzi). przebiegłem i miałem to w du**e.
wracam z powrotem, a one: szukasz znajomych na naszą klasę czy nabijasz kilometry? ...i ten głupi śmiech...
żal...
pierwszy raz spotkałem się z takim nastawieniem.
...ale w niedzielę dostałem nawet brawa od jakiegoś gościa (nastolatka!)
wracam z powrotem, a one: szukasz znajomych na naszą klasę czy nabijasz kilometry? ...i ten głupi śmiech...
żal...
pierwszy raz spotkałem się z takim nastawieniem.
...ale w niedzielę dostałem nawet brawa od jakiegoś gościa (nastolatka!)
21.097 1:22:57
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Wczoraj wieczorem przebiegając koło trzech na oko 17-18latków, na których dieta kebabowa odcisnęła swoje piętno usłyszałem stłumione hihihihi. W pierwszej chwili trochę mnie to "ruszyło", ale za chwile pomyślałem sobie: i kto tu z kogo powinien się śmiać oni ze mnie 40to letniego gościa z dosyć dobrą formą i BMI poniżej 25, czy ja z nich młodych tłuścioszków, którym w najbliższym czasie grozi lustrzyca
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39
To co napisałeś powyżej w ogóle nie świadczy o ty, że coś do ciebie miały, to raczej w twojej głowie uroiło się, że się smieja z ciebie.flashfire pisze:biegłem) i widzę 2 dziewczyny, które można powiedzieć śmieją się ze mnie lub z tego, że biegnę (nie wiem, bo ciężko zrozumieć mi tok myślenia takich ludzi). przebiegłem i miałem to w du**e.
wracam z powrotem, a one: szukasz znajomych na naszą klasę czy nabijasz kilometry? ...i ten głupi śmiech...
żal...
Śmiać mi się chce, gdy widzę takie bidule skarżace się na takie bzdury, najczęściej wyimaginowane dzięki własnym kompleksom.
W ciągu niemal 9 lat biegania (najczęściej przez wieś) tylko dwa razy spotkałem się z ewidentną niechęcią i złośliwymi teklstami. Oba przypadki spacyfikowałem prostym przytykiem co do kondycji i wyglądu rozmówców i zachęcałem do współzawodnictwa, zamknęli się od razu.
- henry1125
- Stary Wyga
- Posty: 244
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 16:37
- Życiówka na 10k: 45.41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Bedoń
Ja kiedyś biegłem drogą przez las i facet zatrzymał się obok dostawczym autem i zapytał, czy może mnie podwieźć , bo pada , a tu daleko jest do "cywilizacji".
Run Forrest, RUN!!
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
teeeż takie akcje miałam a kiedyś jechał za mną taki pan, który od przystanku do przystanku (biegłam trasą autobusów ) się zatrzymywał i sprawdzał czy aby JUŻ nie potrzeba mnie gdzieś podwieźć było dużo śmiechu i uśmiechu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 22 lip 2011, 11:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Świetnie się czyta ten temat
Ja jak narazie spotkałem się tylko z tekstami typu "podwieźć Cię ?" albo "rozmowami" starszych panów: "-Ty patrz jak on leci. -Jo..." Może było tego więcej ale zwykle biegam z muzyczką zapuszczoną na full. Pomijając komentarze przechodniów, nieraz ich miny są przezabawne. Szczególnie mijane grupki, które ze sobą rozmawiają widząc mnie zaprzestają rozmowy i patrzą się lekko zdziwieni co to za wariat tak leci Jak narazie nie mogę się powstrzymać od uśmiechu i cichego chichotu i macham takim delikwentom Co bardziej rozgarnięci odwzajemniają się, ale niektórzy idą troszkę zdziwieni a niektórzy nawet wykazują pewną niechęć, co można poznać po mimice twarzy :P (zwłaszcza w grupkach kilku osobowych, gdzie niewielu chłopaków otoczonych jest wianuszkiem dziewczyn. Bulwersują się jak nie wiem, kiedy te mi odmachają). Jednak największe wrażenie robią na mnie pary, miłość na prawdę nastraja pozytywnie powiedziałbym
Ja jak narazie spotkałem się tylko z tekstami typu "podwieźć Cię ?" albo "rozmowami" starszych panów: "-Ty patrz jak on leci. -Jo..." Może było tego więcej ale zwykle biegam z muzyczką zapuszczoną na full. Pomijając komentarze przechodniów, nieraz ich miny są przezabawne. Szczególnie mijane grupki, które ze sobą rozmawiają widząc mnie zaprzestają rozmowy i patrzą się lekko zdziwieni co to za wariat tak leci Jak narazie nie mogę się powstrzymać od uśmiechu i cichego chichotu i macham takim delikwentom Co bardziej rozgarnięci odwzajemniają się, ale niektórzy idą troszkę zdziwieni a niektórzy nawet wykazują pewną niechęć, co można poznać po mimice twarzy :P (zwłaszcza w grupkach kilku osobowych, gdzie niewielu chłopaków otoczonych jest wianuszkiem dziewczyn. Bulwersują się jak nie wiem, kiedy te mi odmachają). Jednak największe wrażenie robią na mnie pary, miłość na prawdę nastraja pozytywnie powiedziałbym
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Bardzo slusznie! Ja tez mam na osiedlu takich obserwatorow.... Zawsze sobie mysle, ze kto jest i bedzie "nice and tight", to bedzie, a kto bedzie obnosil swojego piwnego otluszczonego flaka (jak nei teraz, to za pare lat - przyjdzie kryska na matyska!) to bedzie. I juz.tosiek pisze:Wczoraj wieczorem przebiegając koło trzech na oko 17-18latków, na których dieta kebabowa odcisnęła swoje piętno usłyszałem stłumione hihihihi. W pierwszej chwili trochę mnie to "ruszyło", ale za chwile pomyślałem sobie: i kto tu z kogo powinien się śmiać oni ze mnie 40to letniego gościa z dosyć dobrą formą i BMI poniżej 25, czy ja z nich młodych tłuścioszków, którym w najbliższym czasie grozi lustrzyca
- henry1125
- Stary Wyga
- Posty: 244
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 16:37
- Życiówka na 10k: 45.41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Bedoń
Moja koleżanka ma problemy z bieganiem, bo bardzo zwraca uwagę na to co przechodnie mówią i jak się patrzą. Staram się jej wytłumaczyć ,że jeśli ktoś jest na tyle tępy,że bawi go jak ktoś biegnie i to wyśmiewa, to naprawdę jest ostatnią osobą , którą bym się miał przejmować. Przez rok mieszkałem pod Paryżem, tam naprawdę bardzo dużo ludzi biega , zwłaszcza w "lepszych" dzielnicach. W Polsce też coraz więcej ludzi biega i za kilka lat nikogo taki widok nie będzie dziwił, ale póki co trzeba się przyzwyczaić ,że czasem padnie jakiś tekst. Grunt ,żeby podchodzić do tego z uśmiechem, bo na głupotę rady nie ma !
Pozdrawiam!
P.S. Fajny temat i dobre posty!
Pozdrawiam!
P.S. Fajny temat i dobre posty!
Run Forrest, RUN!!
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Mój facet zatrzymał się (w wiadomym celu) na chwilkę, a mi kazał biec, no bo i tak mnie dogoni.
A ja tymczasem mijałam na drodze starsze małżeństwo z pieskiem. Starszy pan bardzo grzecznie, wręcz szarmancko i estymą przeprosił mnie i zapytał, dokąd biegnie ta droga. Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie wiem gdzie jestem i wskazałam na biegnącego jakieś 250-300 metrów za mną chłopa, mówiąc, że jest szansa, że on wie. A piesek jak to piesek, obwąchał mnie, trochę pozaczepiał…
Za jakiś czas chłop mnie dogonił i mówi bardzo bojowo
- NO! Powiedziałem mu!
- co mu powiedziałeś?
- no, że psy się na smyczy trzyma i w ogóle mu nagadałem!!
- ale dlaczego?
- no bo widziałem, że Cię zaczepiał i facet i pies, że mu wskazałaś mnie, że ja mu pokarze!!!
???? !!!!!!
A ja tymczasem mijałam na drodze starsze małżeństwo z pieskiem. Starszy pan bardzo grzecznie, wręcz szarmancko i estymą przeprosił mnie i zapytał, dokąd biegnie ta droga. Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie wiem gdzie jestem i wskazałam na biegnącego jakieś 250-300 metrów za mną chłopa, mówiąc, że jest szansa, że on wie. A piesek jak to piesek, obwąchał mnie, trochę pozaczepiał…
Za jakiś czas chłop mnie dogonił i mówi bardzo bojowo
- NO! Powiedziałem mu!
- co mu powiedziałeś?
- no, że psy się na smyczy trzyma i w ogóle mu nagadałem!!
- ale dlaczego?
- no bo widziałem, że Cię zaczepiał i facet i pies, że mu wskazałaś mnie, że ja mu pokarze!!!
???? !!!!!!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Rewelacyjne!
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
dont_ask pisze:Mój facet zatrzymał się (w wiadomym celu) na chwilkę, a mi kazał biec, no bo i tak mnie dogoni.
A ja tymczasem mijałam na drodze starsze małżeństwo z pieskiem. Starszy pan bardzo grzecznie, wręcz szarmancko i estymą przeprosił mnie i zapytał, dokąd biegnie ta droga. Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie wiem gdzie jestem i wskazałam na biegnącego jakieś 250-300 metrów za mną chłopa, mówiąc, że jest szansa, że on wie. A piesek jak to piesek, obwąchał mnie, trochę pozaczepiał…
Za jakiś czas chłop mnie dogonił i mówi bardzo bojowo
- NO! Powiedziałem mu!
- co mu powiedziałeś?
- no, że psy się na smyczy trzyma i w ogóle mu nagadałem!!
- ale dlaczego?
- no bo widziałem, że Cię zaczepiał i facet i pies, że mu wskazałaś mnie, że ja mu pokarze!!!
???? !!!!!!
- henry1125
- Stary Wyga
- Posty: 244
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 16:37
- Życiówka na 10k: 45.41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Bedoń
Zajeb..te:)!!
A tak propos psów, to faktycznie jest z nimi problem. Ja mieszkam poza miastem na takiej jakby wsi, fajnie bo blisko jest rezerwat przyrody ,ale tam jest mnóstwo ludzi z psami na spacerach i żaden nie ma kagańca, często trzeba się z ludźmi użerać. Jest taka jedna starsza Pani, chodzi z trzema małymi psami i za każdym razem(chyba nigdy mnie nie pamięta)łapie jednego a dwa lecą do mnie i krzyczy:"niech pan się nie boi, one nie gryzą(chociaż szczekają kilka centymetrów od mojej nogi), tego który by ugryzł trzymam..." . Już chyba z 7 razy słyszałem ten sam tekst:).
A tak propos psów, to faktycznie jest z nimi problem. Ja mieszkam poza miastem na takiej jakby wsi, fajnie bo blisko jest rezerwat przyrody ,ale tam jest mnóstwo ludzi z psami na spacerach i żaden nie ma kagańca, często trzeba się z ludźmi użerać. Jest taka jedna starsza Pani, chodzi z trzema małymi psami i za każdym razem(chyba nigdy mnie nie pamięta)łapie jednego a dwa lecą do mnie i krzyczy:"niech pan się nie boi, one nie gryzą(chociaż szczekają kilka centymetrów od mojej nogi), tego który by ugryzł trzymam..." . Już chyba z 7 razy słyszałem ten sam tekst:).
Run Forrest, RUN!!
-
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fakt, cos z tymi psami jest na rzeczy, najgorsze sa te male, zawziete strasznie i nigdy nie wiesz czy tylko bedzie lecial obok i szczekal czy cie za lydke nie chwyci. Biegam teraz na wsi i na mojej trasie jest sporo domow z malymi pieskami, ktore ujadaj sie rzucaja itp. mysle, ze to z powodu ich rozmiarow, jakis kompleks bo jak mijam dom gdzie sa dwa owczarki srodkowoazjatyckie te tylko leniwie sie podniosa szczekna dwa razy i maja mnie gdzies uwielbiam te psy.
Oprocz tekstow przechodniow, bardzo mi sie podoba zwyczaj pozdrawiania wsrod biegaczy, niby tylko zwykle kiwniecie glowa czy uniesienie reki ale czlowiek czuje, ze nalezy do jakies wiekszej ekipy
Oprocz tekstow przechodniow, bardzo mi sie podoba zwyczaj pozdrawiania wsrod biegaczy, niby tylko zwykle kiwniecie glowa czy uniesienie reki ale czlowiek czuje, ze nalezy do jakies wiekszej ekipy