Teksty przechodniów podczas biegu

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Duncan pisze:Z ostatnich tygodni:

Biegnę sobie wieczorem, ściemnia się, słyszę że podjeżdża samochód. Zrównał się ze mną, szyba w dół i kierowca do mnie:
- Może pana podwieźć? Już ciemno jest, nikt nie będzie widział
Koleś ewidentnie cię rwał ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Catrine
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 19 mar 2011, 13:07
Życiówka na 10k: bywa koło 45 minut
Życiówka w maratonie: pracuję nad tym :)
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Do mnie niedawno dołączyło dwóch koleżków... mówię im:
- chłopaki, dajcie spokój, padniecie za 100 metrów.
- ależ skąd! mamy świetną kondycje!
Tak jak przypuszczałam 100m. dalej jeden odpadł. Drugi lepszej postury biegł dalej. a że ja lubię sama, to lekko przyspieszałam... zaczął dyszeć, czerwień na poliki, posapując już mówi, że dobre tempo. Ja mu na to, że tylko jemu staram się kroku dotrzymać... :) sił nie miał, ale ambicje i owszem. W końcu po ktorejś mojej uwadze że powinien zawrócić, bo nieładnie tak kolegę zostawiać w tyle, skorzystał i pożegnał się, zapowiadając że niedługo razem pobiegmy :bum:

Dwa dni temu:

pole, ciągnik.
- koleżankę może podrzucić gdzieć? po co tak lecieć...!
do ciągnika dojeżdza koleżka na rowerze i krzyczy:
- Ty, dlaczego pani nie zaproponowałeś podwózki?!
“We are limited but we can push back the borders of our limitations”
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Bardzo dostojni Pani z Panem pakują kręcą się koło samochodu przed swoim ślicznym domkiem.
Na mój widok Pani mówi do męża:
- widzisz Kaziu, też byś poćwiczył, coś z tym zrobił (tu wskazuje na brzuch), poruszał się....
dalej słyszałam już tylko że Pani tonem karcącym szczebiocze i szczebiocze... i nie było by w tym nic zabawnego, gdyby nie to, że troskliwa małżonka tak na oko 120 kg żywej wagi
Ostatnio zmieniony 22 lip 2011, 15:00 przez dont_ask, łącznie zmieniany 1 raz.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy tej historii już to nie opowiadałem, ale nie mogę jej znaleźć, więc najwyżej powtórzę.

Biegnę sobie kiedyś stała trasa, często spotykam na niej paru dziadków, siedzących na ławeczce-samoróbce i kontemplujących uroki przyrody, czasem jakieś piwo piją, czasem zapalą. I kiedyś minąłem ich i z daleka słyszałem tylko jak jeden donośnie informował pozostałych: "Patrzcie, to tyn łod Alojza, tyn, no... ROCKY!" ;)
Awatar użytkownika
Female Forrest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
Życiówka na 10k: 0:51
Życiówka w maratonie: 4:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

bansen pisze:[...] I kiedyś minąłem ich i z daleka słyszałem tylko jak jeden donośnie informował pozostałych: "Patrzcie, to tyn łod Alojza, tyn, no... ROCKY!" ;)
hehehhe :hej: :hej: :hej:
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

A, precyzując (choć to bez znaczenia dla sensu opowieści) - Alojz, czyli Alojzy to mój ś.p. dziadek.
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

od ostatniego biegania mam fanów. :hahaha:
jedna dziewczynka wybiegła mi naprzeciw, inne rodzeństwo najpierw 'po co ta pani biega?' a potem 'ŁAAAAŁ JAK SZYBKO' (posuwałam się majestatycznym tempem ok 7'/km :hahaha: )
i jedną parę zmusiłam do refleksji pt. 'dlaczego my nie biegamy?'
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wczoraj mała dziewczynka (ze 4 latka max) zaczęła razem ze mną robić rozgrzewkę - kręcenie biodrami, kolanami i stopami :hej: Strasznie jej się spodobał mój sportowy wygląd, to dlatego ;)

A starszy pan z wózkiem i dwoma pieskami standardowo poleciał: "Zdrowia szkoda!" Na moją uwagę, że to właśnie dla zdrowia biegam, odpowiedział, że stanowczo za długo - cóż, minęłam go w parku z 6-7 razy... :bum:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ech, a ja biegam z słuchawkami na uszach - jak tak czytam te wasze historie to chwilami żałuję

ostatnio miałam szczęście do rozmownych rowerzystów - pierwszy - pan ok. 50-tki (wyglądał nawet profesjonalnie, miał takie sportowe okulary), druga - pani babcia po 60-tce, w gustownym niebieskim fartuszku.
mówili coś do mnie, niestety nie słyszałam :bum:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Wczoraj mała dziewczynka (ze 4 latka max) zaczęła razem ze mną robić rozgrzewkę - kręcenie biodrami, kolanami i stopami :hej: Strasznie jej się spodobał mój sportowy wygląd, to dlatego ;)

A starszy pan z wózkiem i dwoma pieskami standardowo poleciał: "Zdrowia szkoda!" Na moją uwagę, że to właśnie dla zdrowia biegam, odpowiedział, że stanowczo za długo - cóż, minęłam go w parku z 6-7 razy... :bum:
Kachita, no cóż...
Ja usłyszałam za sobą od takiej 4-latki: "Moooooooom, is that a boy or a girl?"
ZOnk. :orany: :orany: :orany:

Mam króciutkie włosy, biegłam w typowym wife-beater'ze, no cóż.. bywa... Na szczęcie duchem czuję się 100% kobietą, więc nie wpędziło mnie to w rozpacz ;)
iściak
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A mnie dziś dwóch panów chroniących się przed ulewnym deszczem i popijających trunki /przedniej/ marki nazwało ŚWIREM. :hahaha:

...Nieskromnie uznałem to za komplement.


Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2276
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

przebiegając koło spożywczaka mijałem chwiejącego się wielbiciela tanich win, który wykrzyknął: "...yhmm...ale panu zazzzdroszczeee..." :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

nie pisze:ech, a ja biegam z słuchawkami na uszach - jak tak czytam te wasze historie to chwilami żałuję
Też biegam w słuchawkach, ale zazwyczaj mam muzykę ustawioną na cicho, bo nie lubię głośnej. Chodzi bardziej o to, żeby coś sobie w tle plumkało. Dzięki temu słyszę co się dookoła mnie dzieje, czy jedzie za mną jakiś wyścigowiec na rowerze, czy ktoś biegnie, częściowo słyszę przechodniów - i jak widzę, że chcą coś do mnie powiedzieć, to wyjmuję jedną słuchawkę.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Hejo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 17 lip 2011, 14:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1."Wziąłbys ojca do biegania, bo brzuch mu rośnie".

2.
Pani: "dlugo pan juz tak biegnie? "
ja: jakies 8km.
Pani: O maaatko...

No, a dla wiekszosci znajomch w podeszlym wieku jestem debilem, ktory sie na marne meczy.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

pardita pisze: Ja usłyszałam za sobą od takiej 4-latki: "Moooooooom, is that a boy or a girl?"
ZOnk. :orany: :orany: :orany:

Mam króciutkie włosy, biegłam w typowym wife-beater'ze, no cóż.. bywa... Na szczęcie duchem czuję się 100% kobietą, więc nie wpędziło mnie to w rozpacz ;)
hehe. zaczne moze od tego ze miewam ogromne problemy z zapamietywaniem ludzi, ciagle kogos z kims myle, lub nie poznaje ... kiedys przez prawie dwie miesiace spotykalam na biezni taka brunetke z dosc kolosalnymi sluchawkami na uszach. pewnego dnia stwierdzilam czas sie przelamac chociaz do niej pomacham przy nastepnym wyprzedzaniu. juz do niej dobiegalam kiedy moja uwage przykuly jej lydki ... moze zapomniala sie ogolic? przy wyprzedzaniu postanowilam sie jej lepiej przyjrzec i .... okazalo sie ze to facet!! przez dwa miesiace bralam go za kobiete!!! :hahaha: :ojoj: a kolo tego dziecka pewnie przemknelas tak szybko ze nie zdarzylo sie przyjrzec ... a tu dwa miesiace!!!!
ODPOWIEDZ