gwynbleidd pisze:byk pisze:Przemyślenia?
Mam jedno.
Nie zapomnij o dużej kupie przed wyścigiem na 10K!
To żelazny, podstawowy punkt BePeeSu przed każdymi zawodami i przed każdym treningiem

. Kilka nagłych i nieprzewidzianych awarii skutecznie nauczyło mnie działać zapobiegawczo w tym temacie. Jednak teraz nabiera to nowego znaczenia, nie tylko problem gdzie zrobić i czym się podetrzeć: porządnie się wykasztanić -> będziesz szybszy!
Adam Klein pisze:
To żadne badanie ...(...)
Pachniało mi to właśnie wykorzystaniem nierealnych założeń, a nie empirycznym badaniem na "próbie". Bo abstrakcją jest: ubytek kilograma - ok, ale z czego? Tłuszczu? Masy mięśniowej? Z odwodnienia? Z założenia musi to być chyba składnik, który "przeszkadza", a nie pomoga naszej wydolności, np. tłuszcz. Ewentualnie kombinacja z przewagą tego składnika. A jak to, u licha, wtłoczyć w ramy badania? Jak pozyskac taką próbę do niego?
F@E pisze:
To jest logiczne do pewnego momentu kiedy to wraz ze spadkiem masy ciała spada wydolność, wcześniej rośnie powodowana odciążeniem
Jak najbardziej. A z podanych przykładów w artykule wydolność zapier....a liniowo w górę

. Punkt przy którym kombinacja waga (lub bardziej BMI, w końcu są równi i równiejsi) do wydolność osiąga ekstremum byłby wskazany.
--------
Co pozostaje? Naprawdę chudnąć?
