Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozciągać to ty się powinnaś co dzień przez 30-45 min. a to jeszcze dobrze poprzedzić 15 min. rozgrzewką... w tym np. skakaniem na skakance... Tak to mniej więcej robią chłopaki od wschodnich sztuk walki :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wschodnie sztuki walki jakoś nigdy mnie nie pociągały, za dużo tam dla mnie było czarowania, a za mało napierniczania ;) I jeszcze to niekończące się rozciąganie, dżizas :lalala: :ble:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Wschodnie sztuki walki jakoś nigdy mnie nie pociągały, za dużo tam dla mnie było czarowania, a za mało napierniczania ;) I jeszcze to niekończące się rozciąganie, dżizas :lalala: :ble:
Kachita, dokladnie - jakies tańce z kijem i inne "hero"... Choć akurat ja nie powinnam tak mówić ze względu na zawód.
Mnie interesuje ze sztuk walki jakieś porządne mordobicie w stylu krav maga. Przynajmniej jakaś konkretna samoobrona (na szczęście bez Leppera u boku;) wychodzi.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Krav maga dawała radę, nie powiem. Chodziłam swego czasu ze współlokatorką i wracając z treningu zawsze byłyśmy na takim endorfinowym haju, że kochałyśmy cały świat. Gorzej było wracać rowerkiem, bo mieszkałyśmy na górce... Ale i tak było tak pięknie i cudownie toczyć się pod tę górkę :) A przez kolejne dwa dni po treningu miałam takie zakwasy, że po schodach chodziłam jak paralityk, a pod prysznicem ledwo byłam w stanie unieść ręce, żeby głowę umyć :hahaha: Współlokatorka podobnie ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Wschodnie sztuki walki jakoś nigdy mnie nie pociągały, za dużo tam dla mnie było czarowania, a za mało napierniczania ;) I jeszcze to niekończące się rozciąganie, dżizas :lalala: :ble:
"Masz pan rację i nie masz pan racji. Świnia, gdyby rozumowała o orle, dajmy na to, rozumowałaby podobnie"* :bum:

*-cyt. z Ziemi obiecanej
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
hodyjones
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 30 cze 2011, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja trenowałem 6 lat karate i jakoś miło to wspominam ;) w grupach starszym jest więcej walk bo wiadomo;p na początku jak miałem 9 lat to praktycznie sama zabawa bo to dzieci, ale później dochodziło po troszku. Najważniejsza technika i myślenie, ale przyznam szczerze jakby się rzucił na mnie jakiś koks, to bym poległ zapewne.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
kachita pisze:Wschodnie sztuki walki jakoś nigdy mnie nie pociągały, za dużo tam dla mnie było czarowania, a za mało napierniczania ;) I jeszcze to niekończące się rozciąganie, dżizas :lalala: :ble:
"Masz pan rację i nie masz pan racji. Świnia, gdyby rozumowała o orle, dajmy na to, rozumowałaby podobnie"* :bum:

*-cyt. z Ziemi obiecanej
Zoltar,
mam przeczucie, ze Tobie jednak blizej do humanisty niz scisłowca.. To komplement - od humanisty, ma sie rozumieć:)
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Młody dobrze prawi, a po siedmiu latach treningów taki kareteka dowiaduje się, że raczej jego "umiejętności" i tak nie wystarczą jak przeciwnik chodzi w wyższej wadze... a np. już po dwóch - trzech latach trenowania szachów można wygrać z każdym amatorem z podwórka :ble:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kachita i rozciąganie, włala, jak to mówią u Strasb ;)

Obrazek

Kurtyna.


Na treningu karate kiedyś byłam i jakoś mnie to nie porwało. To już jakoś bardziej podobało mi się Wing Tsun ;) Można się tego szybko nauczyć i nie potrzeba wielkiej siły, żeby dać sobie radę z jakimś mięśniakiem. Chociaż i tak uważam, że do samoobrony najlepiej trenować spierdalaido ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ten dzik się nie liczy... bo on jest pod wpływem... :ojoj:
kachita pisze:Chociaż i tak uważam, że do samoobrony najlepiej trenować spierdalaido ;)
A twoim zdaniem po co my tu na tym forum siedzimy :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
hodyjones
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 30 cze 2011, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita tą sztukę opanuje do perfekcji ;) pod wpływem adrenaliny żaden żul jej nie podskoczy, a rasowy sprinter będzie miał problemy.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

zoltar7, otóż to, wszystkie drogi prowadzą na forum :bum:

hodyjones, tę część z żulami mam już poniekąd opanowaną, nad częścią z rasowym sprinterem pracuję ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Ten dzik się nie liczy... bo on jest pod wpływem... :ojoj:
Jak dla mnie to raczej nad przepływem. :oczko:
zoltar7 pisze:
kachita pisze:Chociaż i tak uważam, że do samoobrony najlepiej trenować spierdalaido ;)
A twoim zdaniem po co my tu na tym forum siedzimy :bum:
:hahaha:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita pisze:Oczywiście do domu dotarłam cała ubłocona
Naszemu fotoreporterowi udało się nawet podpatrzeć Kachitę kończącą dzisiejszy trening :ojoj:

Obrazek

runners, yeah we're different :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:bum:

Przecież deszcz to dla biegacza zbawienie w taką pogodę! dziwni jacyś ci ludzie, z cukru czy co :lalala:
a ja czekam i czekam na ten zapowiadany deszcz, a tu nic. sucho i duszno, nie da się w takich warunkach...
ODPOWIEDZ