Bieganie bez koszulki?
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
ja się wygrzebuje o świcie z ciepłego łóżeczka, pół przytomna coś tam na siebie wciągam, a potem wychodzę kontrolnie na taras
JAK ZIMNO! TELEPKA TOTALNA!!
I parę razy ubrałam bluzę, bo zimno. Teraz już wiem, że trzeba nieco zweryfikować pierwsze odczucia na temat temperatury…
Qba, zazdroszczę Ci braku kontaktów z owadami. Ja to czasami czuję się jak kupa g…. tyle tego wkoło mnie lata! Jakieś tam rozciąganie, odpoczynek w marszu itp. w ogóle nie wchodzą w grę – komary zeżrą żywcem wszystko, co się nie rusza energicznie.
Jeśli chodzi o bawełnę, Qba, trzeba twardym być godzinka czy dwie w mokrej szmacie da się przeżyć.
Nie znoszę za to luźnych ciuchów, takich co to się majtają w biegu albo powiewają na wietrze.
JAK ZIMNO! TELEPKA TOTALNA!!
I parę razy ubrałam bluzę, bo zimno. Teraz już wiem, że trzeba nieco zweryfikować pierwsze odczucia na temat temperatury…
Qba, zazdroszczę Ci braku kontaktów z owadami. Ja to czasami czuję się jak kupa g…. tyle tego wkoło mnie lata! Jakieś tam rozciąganie, odpoczynek w marszu itp. w ogóle nie wchodzą w grę – komary zeżrą żywcem wszystko, co się nie rusza energicznie.
Jeśli chodzi o bawełnę, Qba, trzeba twardym być godzinka czy dwie w mokrej szmacie da się przeżyć.
Nie znoszę za to luźnych ciuchów, takich co to się majtają w biegu albo powiewają na wietrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
don't_ask: da się przeżyć, ale po co?
Z tą bluzą mam prosty patent: jak jest poniżej 8-10 stopni to ubieram. Jak cieplej to nie
Z tą bluzą mam prosty patent: jak jest poniżej 8-10 stopni to ubieram. Jak cieplej to nie
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
eh... 8-10 idealna pogoda na bieganie w spodenkach i koszulce =)
Ale ja do +1 biegam w krótkich gatkach więc chyba mi w czasie biegania ciepło. Za to jak widzę przy +20 ludzi w bluzach i kurtkach (!!!) to mi się słabo robi :D
Ale ja do +1 biegam w krótkich gatkach więc chyba mi w czasie biegania ciepło. Za to jak widzę przy +20 ludzi w bluzach i kurtkach (!!!) to mi się słabo robi :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
ostatnio najczesciej po Michalowicach pod W-wa, bywa ze zajrze tez do Ursusapardita pisze:
Lady E,
a w jakiej okolicy mieszkasz/biegasz??
bardzo zazdroszcze. pare razy zalozylam krotkie gatki ale niestety przy mojej figurze dosc szybko zorientowalam sie ze za bardzo zwijaja sie do gory i poobcieralam sobie uda ... dziwna sprawa ze kolana tez sobie potrafie poobcierac o siebie. i tak biegac musze w 3/4 :/pardita pisze: Mi tu estetyka lata nisko jak kalafior... i popylam od czerwca (czyli po kontuzji) w samym staniku biegowym no i ktotkich getrach.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie chce nikomu obrzydzać spaceru itd swoją nagą klatą, dlatego staram się wybierać pory chłodne lub takie, gdzie ludzi będzie mniej niż zwykle
Ostatnio musiałem zdjąć koszulkę bo bym padł w połowie trasy. Dzięki temu + wodopój zrobiłem trening do końca i dostałem trochę opalenizny (widać już ślady po Garminie )
Ostatnio musiałem zdjąć koszulkę bo bym padł w połowie trasy. Dzięki temu + wodopój zrobiłem trening do końca i dostałem trochę opalenizny (widać już ślady po Garminie )
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- noyle
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 11 maja 2006, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Cz.Dunajec / KRK
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
No mnie tez przerażała wizja lata... póki co źle jeszcze nie było - jakoś tak ten terning wypadał w te chłodniejsze dni. Jak widziałam, że się upał "święci", to zasuwałam już o 6 rano.kisio pisze:Pewnie masz rację Santiago. Ja zdecydowanie wolę biegać jak jest zimno. Pustynne klimaty to nie dla mnie.
Co do przypinania - są takie pasy dla triathlonistów chyba.
Ale tak mi się przypomina z czasów jeszcze przedbiegowych, jak pyatałam o drogę do Yad Vashem biegacza w Jerozolimie - o 11 rano (!), w sierpniu (!). Było przynajmniej 35 stopni!!!!!
Facet płyyyyyyyyyyywał w swoich ciuchach - koszulce i gatkach jakichś. I jeszcze ciągnął ze sobą dwa ledwo zipiące psy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
A na dupkę :D albo od frontu :Dnoyle pisze:3 lipca temperatura 12 st
Tylko jak przypiąć numer startowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
one czasem chyba tak maja. Sprawdz moze jakichs inny model, bo moje krotkie getry tez mi podjezdzaja troche (ale nic nie obciera). Albo kup zwykle krótkie spodenki luźne - pikne to one nie są dla dziewczyn ... ale, Kochana, komfort najważniejszy:DLadyE pisze: bardzo zazdroszcze. pare razy zalozylam krotkie gatki ale niestety przy mojej figurze dosc szybko zorientowalam sie ze za bardzo zwijaja sie do gory i poobcieralam sobie uda ... dziwna sprawa ze kolana tez sobie potrafie poobcierac o siebie. i tak biegac musze w 3/4 :/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
o czapce to pomysl tez ze wzgledu na slonce=udar etc. Ja zakupilam taka fajna z filtrem w intersporcie (w sumie jest z serii trekingowej i bardzo mi sie przyda na rozne wlóczęgi wakacyjne).dont_ask pisze:Mi też estetyka lata. Sportowy look też.pardita pisze: Mi tu estetyka lata nisko jak kalafior...
Nadziwic sie nie moge, jak widze szczuple kobiety (czyt. nie maja sie czego wstydzic) zapychajace w getrach 3/4 i koszulce (a pod ta koszulka jeszcze stanik przeciez!).
Ale stoję po drugiej stronie mocy. Biegam w getrach za kolana, „biustonoszu” i koszulce. W takie potliwe dni wybieram koszulkę bawełnianą, bo można w nią wytrzeć twarz, ręce…
Ostatnio rozważam jeszcze, czy by nie włożyć czapki z daszkiem, bo mi słońce czasami po oczach świeci i włosy denerwują.
Może jestem taka ciepłolubna? Ale głównie chodzi o to, że biegam zasadniczo w krzakach i wysokiej trawie. No i owady! Kąsają wszystko, co nie osłonięte.
- noyle
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 11 maja 2006, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Cz.Dunajec / KRK
- Kontakt:
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kuuurcze. dobre pytanie w sumie. Macie wielką rację, że estetyka i wszelkie konwenanse nie mają tu miejsca. Jak dla mnie osoba, która przeciera szlaki w pełnym słońcu, pokonując jakiekolwiek odległości (a w słońcu wyzwaniem jest każdy odcinek !) może sobie pozwolić na wszelkie udogodnienia - woda w butelce, koszulka "w siateczkę" , jej brak czy nawet bieg w stringach o ile jej to pasuje . Oczywiście wykluczamy tu bieg przez centrum miasta wokół katedry. Generalnie, osoby które spoglądają na biegaczy ubranych w kuse bluzki i spodenki, czy też gołe klaty z pogardą powinni sami wbić się w kombinezon puchowy i przebiec kilka kilometrów i zobaczyć jak to przyjemnie