Chudnę czy nie chudnę??!!

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Yamona
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 05 lip 2011, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie :) Nazywam się Karolina i to jest mój pierwszy post na tym forum. Mam małe i pewnie banalne pytanie, ale mnie troszkę męczy. Zastanawiam się jak to jest z tą utratą wagi. Biegam od 3 tygodni zgodnie z tym systemem: 10-TYGODNIOWY PLAN TRENINGOWY:
Tydzień 1 Biegnij 2 minuty, maszeruj 4 minuty. Powtórz 5 razy.
Tydzień 2 Biegnij 3 minuty, maszeruj 3 minuty. Powtórz 5 razy.
Tydzień 3 Biegnij 5 minut, maszeruj 2,5 minuty. Powtórz 4 razy.
Tydzień 4 Biegnij 7 minut, maszeruj 3 minuty. Powtórz 3 razy.
Tydzień 5 Biegnij 8 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 3 razy.
Tydzień 6 Biegnij 9 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 2 razy, a następnie biegnij 8 minut.
Tydzień 7 Biegnij 9 minut, maszeruj 1 minutę. Powtórz 3 razy.
Tydzień 8 Biegnij 13 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 2 razy.
Tydzień 9 Biegnij 14 minut, maszeruj 1 minutę. Powtórz 2 razy.
Tydzień 10 Biegnij 30 minut i mam nieodparte wrażenie że zamiast chudnąć przybywa mi kilogramów zwłaszcza w pupie i bioderkach!!!! A tu najbardziej zależy mi na utracie centymetrów!! Gdyby ktoś miał ochotę i czas wytłumaczyć mi dlaczego tak jest i może powiedzieć po jakim czasie można spodziewać się pierwszych efektów będę wdzięczna :)
PKO
Judge.B.
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 25 maja 2011, 10:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A zmieniła się przy okazji Twoja dieta? Masz zwiększony apetyt, jesz więcej? Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby nie jedząc więcej i biegając tyć. Chyba że dochodzą czynniki hormonalne czy związane z jakąś chorobą.
Yamona
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 05 lip 2011, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie zmieniłam sposobu odżywiania, ale tydzień przed rozpoczęciem treningów przestałam zupełnie palić :) Może jest związek? Zastanawiam się też nad jeszcze jedną kwestią, może straciłam coś w pasie i ramionach a uda i tyłek zostały jeszcze nie "ruszone" i stąd wrażenie przybierania na wadze?
Sh4k3it
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 23 kwie 2011, 13:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak przestalas palic to pewnie masz wiekszy apetyt, zwroc uwage na to czy nie jesz wiecej (jakies przekaski, podjadanie pomiedzy posilkami). Nieprzyzwyczajone miesnie moga na poczatku napuchnac i obwody chwilowo sie zwiekszaja, pozniej obrzek przejdzie jak juz miesnie przyzwyczaja sie do wysilku. Tak od razu sie nie chudnie, pewnie sie rozkreci dopiero po zakonczeniu planu, nie ma hop-siup ze zaczelas i juz Ci leca ciurkiem cm ;) Cierpliwosci a zobaczysz efekty, fajnie by bylo jeszcze wprowadzic zdrowa zbilansowana diete.
dobrzan
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 02 maja 2011, 20:50
Życiówka na 10k: 49:52
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cierpliwości, efekty przyjdą na pewno. Z moich obserwacji wynika, że wyraźny spadek wagi nastąpił gdy zacząłem robić dłuższe wybiegania tj, po ok. 1hrs. Skup się na tym aby wydłużyć czas biegu bez przechodzenia w marsz, nawet w najniższym możliwym tempie - ale biegnij. No i poza tym to nie od biegania się chudnie, tylko od ujemnego bilansu ;)
Obrazek
kacperek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 26 maja 2011, 13:42
Życiówka na 10k: 1:02:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wszystko zależy od tego ile ważysz. jeśli jesteś szczupła, a chcesz być CHUDA, to może przybyło Ci tylko mięśni, a to zdrowo. jeśli nie, to j.w.
Yamona
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 05 lip 2011, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuję za odpowiedzi :) W takim razie będę cierpliwie biegała i starała się odżywiać racjonalnie i możliwie jak najbardziej zdrowo :)
mysz0n
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 05 lip 2011, 14:16
Życiówka na 10k: 1h :/
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Nieprzeczytany post

od 4 lat zaczynałem biegać koło kwietnia, każdego roku i spadek wagi przychodził po 3-4 tygodniach. To jest właśnie najgorsze dla ludzi zaczynających biegać w celu zrzucenia kg. biegasz, męczysz się strasznie (jeśli wcześniej tego nie robiłaś) a waga stoi, ale jak zacznie spadać - będziesz zadowolona:] powodzenia (btw przez te 4 lata-biegania od kwietnia do października spadłem z 101kg do 81kg w tej chwili, więc to działa:])
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

mysz0n pisze:od 4 lat zaczynałem biegać koło kwietnia, każdego roku i spadek wagi przychodził po 3-4 tygodniach. To jest właśnie najgorsze dla ludzi zaczynających biegać w celu zrzucenia kg. biegasz, męczysz się strasznie (jeśli wcześniej tego nie robiłaś) a waga stoi, ale jak zacznie spadać - będziesz zadowolona:] powodzenia (btw przez te 4 lata-biegania od kwietnia do października spadłem z 101kg do 81kg w tej chwili, więc to działa:])
To tzw. adaptacja ukł. do obecnej sytuacji. Organizm zaniedbany z "naszej strony", a ze strony ukł. wegetatywnego idealnego stanu metabolicznego, jest w stanie po przestawieniu pewnych rzeczy przytrzymywać aż 30 dni "homeostazę" bez zmian.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
mysz0n
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 05 lip 2011, 14:16
Życiówka na 10k: 1h :/
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@F@E: szczerze mówiąc nie zrozumiałem nic z tej wypowiedzi :)
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

To tzw. adaptacja ukł. do obecnej sytuacji. Organizm zaniedbany z "naszej strony", a ze strony ukł. wegetatywnego idealnego stanu metabolicznego, jest w stanie po przestawieniu pewnych rzeczy przytrzymywać aż 30 dni "homeostazę" bez zmian.
bla bla bla .... ktoś z tego cokolwiek zrozumiał ? :echech: doradzaj prosze w bardziej przystępnym języku, co? dzięki :hej:
Awatar użytkownika
wolfi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 01 maja 2010, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ZosiaSamosia pisze:
To tzw. adaptacja ukł. do obecnej sytuacji. Organizm zaniedbany z "naszej strony", a ze strony ukł. wegetatywnego idealnego stanu metabolicznego, jest w stanie po przestawieniu pewnych rzeczy przytrzymywać aż 30 dni "homeostazę" bez zmian.
bla bla bla .... ktoś z tego cokolwiek zrozumiał ? :echech: doradzaj prosze w bardziej przystępnym języku, co? dzięki :hej:

musisz biegać, dużo biegać:)
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Prociem Pan

Chodzi oto że nie biegając i jedząc jak normalny Kowalski mamy wszystkiego co trzeba a organizm nie przeciąża się znacznie, jako że wszystkim steruje układ wegetatywny dla niego to eldorado. W momencie uszczuplenia diety i znacznego wysiłku stwierdza że jest w fazie niebezpiecznej dla życia, i ma takie mechanizmy że może nawet 30 dni przytrzymać organizm na stałym poziomie wagowym :)

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Yamona pisze:Nie zmieniłam sposobu odżywiania, ale tydzień przed rozpoczęciem treningów przestałam zupełnie palić :) Może jest związek? Zastanawiam się też nad jeszcze jedną kwestią, może straciłam coś w pasie i ramionach a uda i tyłek zostały jeszcze nie "ruszone" i stąd wrażenie przybierania na wadze?



I masz odpowiedz na swoje pytanie koleżanko, nie wiem czy wiesz w jaki sposób palenie papierosów powoduje Nam palaczom przyjemność (jest to mocno powiązane z różnicami masy), plus do tego dochodzi przyzwyczajenie do tego że masz kilka razy dziennie coś w ustach i możesz się tym zająć. Jestem prawie pewien ze po rzuceniu palenia jesz więcej( bierzemy pod uwage sumaryczną ilość n a dobę nie na jeden posiłek) tylko tego po prostu nie zauważyłaś. Postaraj się odchudzić lekko obiad i kolację dodać litr wody do codziennej diety, postaraj wyzbyć się soli z posiłków a powinno być cacy ;)






Browser
gg 3305061
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Soli radził bym się nie wyzbywać tylko nie przesadzać...

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ