Poznań
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Istotna poprawka do KFC:
ufam, że odrabiacie zadania domowe i możemy ciągnąć materiał dalej. Dzisiaj testowałem optymalne oddychanie podczas robienia siły. Chciałbym byście ustawili świadomie wydech na moment zejścia w dół podczas lądowania. Wypuszczenie powietrza w tym momencie pozwala na lepsze rozluźnienie się. Wyjście w górę to czas na wdech. Taki układ istotnie wpływa na zarówno tempo zbierania grzybów jak i zasięg.
Wyniki eksperymentu:
Trening: 5x200m KFC z powrotami w marszu.
Podłoże: leśna, miękka ścieżka
Czasy przed modyfikacją oddechu: 1. 7:23, 2. 7:12
Czasy po modyfikacji: 3. 6:37, 4. 5:55, 5. 3:56
Razem około 31 minut KFC
Ostatnia seria wyszła szybciej, bo była wzmacniana pracą rąk. Na razie nie włączajcie jeszcze rąk do waszych układów. Najważniejsze jest rozluźnienie, poczucie równowagi i perfekcyjna powtarzalność ruchu. Przypominam o lądowaniu na luźnej stopie i z pierwszym kontaktem od strony palców. Najlepiej robić to wszystko na bosaka. Uwaga na kolana. Nie uderzamy nimi w glebę, bo potem to boli. Ma być dotknięcie i szybkie wyjście w górę. Zalecam dużo cierpliwości. Wszystko przyjdzie z czasem.
ufam, że odrabiacie zadania domowe i możemy ciągnąć materiał dalej. Dzisiaj testowałem optymalne oddychanie podczas robienia siły. Chciałbym byście ustawili świadomie wydech na moment zejścia w dół podczas lądowania. Wypuszczenie powietrza w tym momencie pozwala na lepsze rozluźnienie się. Wyjście w górę to czas na wdech. Taki układ istotnie wpływa na zarówno tempo zbierania grzybów jak i zasięg.
Wyniki eksperymentu:
Trening: 5x200m KFC z powrotami w marszu.
Podłoże: leśna, miękka ścieżka
Czasy przed modyfikacją oddechu: 1. 7:23, 2. 7:12
Czasy po modyfikacji: 3. 6:37, 4. 5:55, 5. 3:56
Razem około 31 minut KFC
Ostatnia seria wyszła szybciej, bo była wzmacniana pracą rąk. Na razie nie włączajcie jeszcze rąk do waszych układów. Najważniejsze jest rozluźnienie, poczucie równowagi i perfekcyjna powtarzalność ruchu. Przypominam o lądowaniu na luźnej stopie i z pierwszym kontaktem od strony palców. Najlepiej robić to wszystko na bosaka. Uwaga na kolana. Nie uderzamy nimi w glebę, bo potem to boli. Ma być dotknięcie i szybkie wyjście w górę. Zalecam dużo cierpliwości. Wszystko przyjdzie z czasem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, mi przyszły...zakwasy po sobocie, po raz pierwszy w takim mocnym wydaniu...ale to pewnie przez ten deszcz, który powodował dodatkowe obciążenie w ćwiczeniach!
Ale się nie poddaję, w myśl zasady, że aby być ekspertem/ perfekcjonistą w danej dziedzinie trzeba jej poświęcić 10.000 godzin...zostało mi jeszcze ok 9.850h...
Przy takich danych wyjściowych wynik obecny całkowicie mnie zadowala
Ale się nie poddaję, w myśl zasady, że aby być ekspertem/ perfekcjonistą w danej dziedzinie trzeba jej poświęcić 10.000 godzin...zostało mi jeszcze ok 9.850h...
Przy takich danych wyjściowych wynik obecny całkowicie mnie zadowala
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
To tak jak my wszyscy. Ja nie mogłam nawet siadać na toaletę z bólu. Po kilku dniach przeszło i nie powróciło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wydech wg mnie powinien być na podnoszenie się jak zawsze zresztą - wydech kiedy jest akcja mięśniowa, podobnie jak przy pompkach. Dodałbym jeszcze powolne zejście i ekspozyjne wyjście w górę. tyle mówi (mi) teoria treningu siłowego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobrze kombinujesz. Wychodziłem z tego samego założenia.
Jednak przy już pewnej wprawie i większym tempie, praca mięśniowa zaczyna pojawiać się właśnie na zejściu w dół. Czwórka pracuje w izometrii i wtedy jest wydech. Wyjście w górę zaczyna przypominać efekt sprężyny bardziej niż akcji mięśniowej - wtedy wdech. Jest łatwiej. Czasy z eksperymentu to potwierdzają ale spróbujcie sami z różnymi wariantami.
-----------------------------------------
Już jakiś czas temu miałem zamiar wkleić poniższe zdjęcie ale teraz nadarza się dobra sposobność.
Zwróćcie uwagę na lewą nogę Lewego (drugi od lewej), a konkretnie na bochenek wszyty nad kolanem. Przy takim ułożeniu nogi niemożliwym jest celowe napinanie jej pod publiczkę. Lewandowskiego można by rozpoznać w tłumie plażowiczów nie po sześciopaku ale po chlebaku...
W taki sam sposób rozpoznałem na plaży w Kołobrzegu (chyba, gdyż już dokładnie nie pamiętam) Trebora400. Od razu wyłowiłem gościa z tłumu i zrobiłem sobie z nim fotę. Jakoś tak na początku nowego wieku. On tego nie pamięta, bo za młody jeszcze był. He,he.
- Jesteś świrem - jak to określiła mnie znajoma - bo zamiast za laskami, to ty za podejrzanymi o kradzież w piekarni, typami się oglądasz...
Jednak przy już pewnej wprawie i większym tempie, praca mięśniowa zaczyna pojawiać się właśnie na zejściu w dół. Czwórka pracuje w izometrii i wtedy jest wydech. Wyjście w górę zaczyna przypominać efekt sprężyny bardziej niż akcji mięśniowej - wtedy wdech. Jest łatwiej. Czasy z eksperymentu to potwierdzają ale spróbujcie sami z różnymi wariantami.
-----------------------------------------
Już jakiś czas temu miałem zamiar wkleić poniższe zdjęcie ale teraz nadarza się dobra sposobność.
Zwróćcie uwagę na lewą nogę Lewego (drugi od lewej), a konkretnie na bochenek wszyty nad kolanem. Przy takim ułożeniu nogi niemożliwym jest celowe napinanie jej pod publiczkę. Lewandowskiego można by rozpoznać w tłumie plażowiczów nie po sześciopaku ale po chlebaku...
W taki sam sposób rozpoznałem na plaży w Kołobrzegu (chyba, gdyż już dokładnie nie pamiętam) Trebora400. Od razu wyłowiłem gościa z tłumu i zrobiłem sobie z nim fotę. Jakoś tak na początku nowego wieku. On tego nie pamięta, bo za młody jeszcze był. He,he.
- Jesteś świrem - jak to określiła mnie znajoma - bo zamiast za laskami, to ty za podejrzanymi o kradzież w piekarni, typami się oglądasz...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przypominam też o rytmicznym iksowaniu.
Może coś z tych klimatów: http://cinek20059.wrzuta.pl/audio/2684V ... ig_-_madan
Może coś z tych klimatów: http://cinek20059.wrzuta.pl/audio/2684V ... ig_-_madan
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 01 kwie 2011, 12:25
- Życiówka na 10k: 56:04
- Życiówka w maratonie: 5:12
Może go wtedy pszczoła dziabneła????A Ziółek wygląda jak jedna wielka bułka francuska:)yacool pisze: Zwróćcie uwagę na lewą nogę Lewego (drugi od lewej), a konkretnie na bochenek wszyty nad kolanem. Przy takim ułożeniu nogi niemożliwym jest celowe napinanie jej pod publiczkę. Lewandowskiego można by rozpoznać w tłumie plażowiczów nie po sześciopaku ale po chlebaku...
W taki sam sposób rozpoznałem na plaży w Kołobrzegu (chyba, gdyż już dokładnie nie pamiętam) Trebora400. Od razu wyłowiłem gościa z tłumu i zrobiłem sobie z nim fotę. Jakoś tak na początku nowego wieku. On tego nie pamięta, bo za młody jeszcze był. He,he.
- Jesteś świrem - jak to określiła mnie znajoma - bo zamiast za laskami, to ty za podejrzanymi o kradzież w piekarni, typami się oglądasz...
..ciekawią mnie te spotkania "trenerskie"...na plaży...teraz stadion...przypadek?Ten wątek trzeba sprawdzić...choć drążyc głęboko nie wypada;)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A co, rower się popsuł?
------------------------
Robert ratuj! Łukasz, ratuj! Emilii skończyły się przerzutki, a ja jadę z całym zwierzyńcem i nie mam już miejsca.
------------------------
Robert ratuj! Łukasz, ratuj! Emilii skończyły się przerzutki, a ja jadę z całym zwierzyńcem i nie mam już miejsca.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
S.O.S. Noe nadaje do innych jednostek pływających. Jego Arka jest pełna, a tu jeszcze jedno zwierzę lądowe czeka na podwózkę.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 13:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w razie czego sobie poradze... jak na zwierze lądowe przystało całkiem sprawnie poruszam się na moich 4 nogach wiec jakos dotre... acz pkp nie jest moim ulubionym środkiem transportu :/