Biegac, aby schudnąć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

i ja biegam, żeby schudnąć. Póki co w połączeniu diety i biegania udało mi się stracić 5 kg, chociaż od 2 tygodni przestało mi ubywać.. Od jutra włączam do tego jeszcze basen i siłownię, no i zaczynam biegać rano na czczo, a nie wieczorem jak dotychczas... może to coś pomoże ;)
powodzenia!
Obrazek
New Balance but biegowy
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że ktoś jeszcze biega aby schudnąc :usmiech: Ja rownież jak sernick nie stosuje żadnej diety, jedynie jem mniejsze porcje i o innych porach oraz ograniczam słodycze, ale jedynie ograniczam, bo całkowicie na pewno nie zrezygnuje :usmiech: A biegam zawsze rano na czczo, jakoś mi się wydaje że to najlepsza pora :usmiech: Jutro zaczynam drugi tydzień także narazie jakichś rewelacyjnych efektów nie ma jak u Was, ale myślę że i tak nie będę miała takich efektów, ponieważ nie potrzebuje dużo schudnąc ale za to bardzo mi zależy na poprawie wyglądu moich nóg.

Powodzenia Wam życzę i dzielcie się swoimi minusowymi kg :oczko:
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

ja też biegam głównie po to żeby schudnąć. Po niedawnej ciąży zostało mi 12 kg które muszę szybciutko zrzucić. Biegam kiedy syn mi na to pozwoli, dodatkowo ograniczyłam słodycze i inne węglowodany. Jutro dzień mierzenia i ważenia.
Pozdrawiam Goszka
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To goszka podziel się swoim wynikiem :usmiech: Ja mam za tydzień w pon dzień ważenia (tylko). Dziś już jestem po treningu, w środę kolejny :usmiech:
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

dokładnie dziewczyny- dzielmy się wynikami, to może będziemy mieć większą motywację :)
u mnie na początku jakoś szło, teraz mam wrażenie, że przestało mi cokolwiek ubywać (różnice wagi mam w tej chwili na poziomie błędu :P).. No cóż, dokładam treningów i zaostrzam dietę- do 11.08 muszę zgubić minimum 3kg.. ;)
Obrazek
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

nie uwierzycie ale właśnie wczoraj po ponad 2 latach działania skończyły się w wadze baterie, więc dnia ważenia nie było. jak poznam wyniki to dam znać.
Pozdrawiam Goszka
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Miejcie na uwadze ze waga to nie wszystko, ta niekoniecznie musi spadac aby chudnac (przynajmniej nie musi spadac jakos spektakularnie). Dzieje sie tak dlatego ze miesnie waza wiecej niz tluszcz ale z drugiej strony nie bojcie sie budujacych miesni bo od biegania dlugodystansowego tworza sie te miesnie ktore maja mniejsza objetosc wiec naprzyklad nogi wam sie nie rozbuduja ale wysmukleja i wyrzezbia a o to chyba chodzi. Proponuje wazyc sie nie czesciej niz raz na 4 tygodnie to bedzie widac jakies efekty bo inaczej mozna tylko sie zniechecic.
malina30
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 05 lip 2011, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam serdecznie, jestem tu kompletnie nowa, zaczelam czytac forum i i chcialabym (powtarzam, chcialabym - co nie oznacza ze wytrwam!) dolaczyc do biegania dla schudniecia. Biegam dwa trzy razy w tygodniu, na przemian z marszem, aktywnie ale bez szalenstw! szukam motywacji,ale tez porady w kwestii jak sie lepiej odzywiac, jak trenowac i wszystko co sie z tym wiaze, aby pozostac na zdrowej i rozsadnej drodze, zamiast szukac okazji do kontuzji itp.
Po przeczytaniu paru artykulow i troche forum juz wiem ze na tej stronie znajde specjalistow i tych najbardziej doswiadcznych:)nie szukam duzej straty wagi, raczej chce sie pozbyc tego tluszcyku na brzuchu i udach:)
pozdrawiam serdecznie, bede sie meldowac!
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

masz rację fantom i fajnie, że o tym piszesz- warto pamiętać :)
mimo że waga ostatnio nie bardzo chce mi spadać, to muszę przyznać, że takich nóg jak teraz to chyba nigdy nie miałam.. i mieszczę się w ciuchy, które nosiłam jak ważyłam 5 kg mniej niż teraz :D więc mimo że długa jeszcze droga przede mną, to efekty są...

malina- powodzenia, napisane, to już się nie możesz wykręcić ;)
Obrazek
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie fantom masz rację :usmiech: Nie można się sugerowac tylko i wyłącznie wagą. Ja ważę 52 kg przy wzroście 164 cm i można by pomyślec, że nie potrzebuję spadku wagi, ale jednak potrzebuję wymodelowac i wyszczuplic nogi i to jest mój cel. Na wagę nie zwracam uwagi :usmiech:

malina -gdyby nie to, że dzień wcześniej zrobiłam wpis na forum, że zaczynam biegac to bym chyba nie zaczęłą :hej: także dobrze mówi pełnazapału :usmiech: powodzenia

pełnazapału - Tobie zazdroszczę, już takich efektów :usmiech: powodzenia w dalszych treningach
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

Pewnie gdyby nie to że po ciąży została mi masa kg i cm to też bym się nimi nie przejmowała. wszystko mi jedno czy spadną cm czy kg moim celem jest założyć jakiekolwiek szorty z zeszłego roku:)

Po trzech tygodniach planu 6tygodniowego pumy straciłam 3 kg i 5cm w pasie reszta pomiarów bez zmian. wciąż czekam na cm z bioder ale i tak jestem zadowolona. no i przede wszystkim mam dużo satysfakcji że nie opuściłam żadnego treningu. Oby tak dalej
Pozdrawiam Goszka
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

goszka gratuluję Ci, wspaniałe efekty już masz :usmiech: Ja też mam strasznie dużo satysafakcji, że biegam i nie opuszczam treningów. Tak jak mówisz oby tak dalej :usmiech:
olik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 07 lip 2011, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie
Jestem tu zupełnie nowa, przeglądałam forum i myślę, że będziecie mogli mi doradzić. Zaczęłam biegać by schudnąć po rzuceniu palenia i tak od dwóch lat mnie wciągnęło. Nie biegam jakoś strasznie dużo ok. 25-30km tygodniowo a i to niezbyt regularnie, bo jak cały tydzień leje, albo mi się po prostu nie chce, to nie biegam. Podstawowa zasada dla mnie to biegać dla przyjemności, mogę zawsze coś sobie przemyśleć, pobyć sama i odetchnąć od codzienności. Niemniej jednak kwestia spalania tłuszczu i modelowania sylwetki jest dla mnie istotna. Zawsze biegałam w takim tempie, aby móc swobodnie rozmawiać (tętno odpowiednie do spalania tłuszczu). Ostatnio zaczęłam używać pulsometru i okazało się, że moje dotychczasowe bieganie jest przy zdecydowanie zbyt wysokim tętnie. Mianowicie powinnam biegać do 136, a dla mnie komfortowo jest ok. 150, czy to oznacza, że raczej buduję mięśnie zamiast spalać tłuszcz? Jeśli utrzymywałabym się w strefie do 136 musiałabym chyba ledwie truchtać, poza tym nie czuję się szczególnie zmęczona przy tym 150. Jak to jest z tym tętnem, a może wywalić ten pulsometr? :niewiem:
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sprobuj sobie zmierzyc na tym pulsometrze tetno maksymalne i wtedy zobaczysz jaki bedzie wynik. Poza tym mowimy o czyms takim jak zakres tetna wobec czego tetno musi sie miescic w jakims tam zakresie. Nie wiem ile masz lat ale u mnie 30 latka teoretyczne WB1 (czyli ten wlasnie zakres spalania tluszczu) wychodzi od okolo 130 do 150 uderzen na minute. Poza tym teoretycznie WB2 tym rozni sie od WB1 ze zamiast tluszczy spala miesnie.
olik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 07 lip 2011, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

melduję
lat 35, zakres tętna WB1 teoretycznie - 111 - 139 (według innych wzorów, ponoć specjalnych dla kobiet, górna granica to 136 - stąd zapis w poprzednim poście, a tętna max na pulsometrze nie mierzyłam). Zaskakuje mnie fakt, że muszę tak wolno biegać, żeby utrzymać się w tej strefie WB1, w ciągu godziny przebiegam zaledwie ok. 8km. Jeny, może za stara na takie wyczyny jestem! (nieee, to żart)
ODPOWIEDZ