Pysia 222 -komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Okres przejściowy będzie ciężki, ale wyjdziecie na prostą. Trzymam kciuki, żeby jak najprędzej!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
bedzie dobrze, a nawet lepiej. Tylko szkoda, ze tak daleko ode mnie sie wyprowadzasz. Oferta od BMW bylaby lepsza no i jak sie wyprowadzisz na zachod to jak wystartujesz w Geiselhöring??
- pysia222
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
GEISELHÖRING 11 KM BIEGU + 21 KM JAZDY NA ROLKACH 26.06.2011 - WYKONANE
Udalo sie ukonczyc kombinacje . Bylo ciezko , ale sie udalo.....
Wyscig na 11 km byl o 9.30 przez co musielismy juz o 6 rano wyjechac . Bieglo sie strasznie dawno nie mialam takiego dnia po 3 km myslalam , ze zejde z trasy , ale na 6 km doszlam do wniosku , ze jednak na czworaka , ale dojde do mety. Tak jak postanowilam tak tez zrobilam tyle , ze zamiast na czworaka przez kolejne 6 km "szuralam ". Przez caly czas mialam watpliwosci jak biec , zeby pozniej miec sily na 21 km na rolkach.
Bieg ukonczylam z katastrofalnym czasem 1 h i 1 min chcialam miec lepszy - ale zabraklo sil , techniki i chyba wytrwalosci . Dobieglam do mety zjadlam banana lyklam troche coli i juz musialam przebrac sie di 21 km na rolkach .
Bylam troche zla bo dzisiaj odbywaly sie tam mistrzostwa Bawarii kobiet na rolkach ( 21 km) i wszystkie kobiety ktore biegly kombinacje musialy startowac z profesjonalistami. Bylo to o tyle ciezkie , ze moje rolki przy ich wygladaly jak ZLOM a na dodatek ja juz na starcie ledwo zylam .
Musielismy jeden dystans przejechac 4 razy - pierwsze kolko bylo nawet ok , trzymalam sie dzielnie - pech chcial , ze w polowie 2 wpadl mi do ust jakis INSEKT i ugryzl mnie prosto w dolna warge az mi pociekla lza po policzku.
Mimo wszystko doszlam do wniosku , ze i tak dojade do mety bo nie po to jechalam prawie 120 km , zeby teraz zejsc - tym bardziej , ze bieg mialam juz za soba a strasznie sie go balam bo to byl moj 2 start w zyciu .
Trzecie kolko wspominam tragicznie nie dosc , ze mi warga spuchla to jeszcze sily mnie opuscily ale jakos to wytrzymalam . Ostatnie 5 km jechalo sie calkiem fajnie tepo mialam calkiem ok i mysl , ze juz jest koniec pchala mnie do mety
Jakie bylo moje zdziwienie jak podczas wyczytywania zwyciescow padlo moje nazwisko (to co stracilam na bieganiu udalo sie odzyskac na rolkach ) - ja myslalam , ze jestem prawie ostatnia a okazalo sie , ze kilkoro uczestnikow zrezygnowalo w czasie biegu i przez przypadek znalazlam sie na 2 miejscu W taki wlasnie przypadkowy spsob stalam sie wlascicielka medalu , pucharu , dyplomu i sportowej torby z pumy . W nastepnych tyg. postaram sie wkleic fotke , ale to jak bede miala szybszy internet.
Teraz musze sobie poszukac nowej motywacji - moze jakis polmaraton na jesien - zobaczymy
Udalo sie ukonczyc kombinacje . Bylo ciezko , ale sie udalo.....
Wyscig na 11 km byl o 9.30 przez co musielismy juz o 6 rano wyjechac . Bieglo sie strasznie dawno nie mialam takiego dnia po 3 km myslalam , ze zejde z trasy , ale na 6 km doszlam do wniosku , ze jednak na czworaka , ale dojde do mety. Tak jak postanowilam tak tez zrobilam tyle , ze zamiast na czworaka przez kolejne 6 km "szuralam ". Przez caly czas mialam watpliwosci jak biec , zeby pozniej miec sily na 21 km na rolkach.
Bieg ukonczylam z katastrofalnym czasem 1 h i 1 min chcialam miec lepszy - ale zabraklo sil , techniki i chyba wytrwalosci . Dobieglam do mety zjadlam banana lyklam troche coli i juz musialam przebrac sie di 21 km na rolkach .
Bylam troche zla bo dzisiaj odbywaly sie tam mistrzostwa Bawarii kobiet na rolkach ( 21 km) i wszystkie kobiety ktore biegly kombinacje musialy startowac z profesjonalistami. Bylo to o tyle ciezkie , ze moje rolki przy ich wygladaly jak ZLOM a na dodatek ja juz na starcie ledwo zylam .
Musielismy jeden dystans przejechac 4 razy - pierwsze kolko bylo nawet ok , trzymalam sie dzielnie - pech chcial , ze w polowie 2 wpadl mi do ust jakis INSEKT i ugryzl mnie prosto w dolna warge az mi pociekla lza po policzku.
Mimo wszystko doszlam do wniosku , ze i tak dojade do mety bo nie po to jechalam prawie 120 km , zeby teraz zejsc - tym bardziej , ze bieg mialam juz za soba a strasznie sie go balam bo to byl moj 2 start w zyciu .
Trzecie kolko wspominam tragicznie nie dosc , ze mi warga spuchla to jeszcze sily mnie opuscily ale jakos to wytrzymalam . Ostatnie 5 km jechalo sie calkiem fajnie tepo mialam calkiem ok i mysl , ze juz jest koniec pchala mnie do mety
Jakie bylo moje zdziwienie jak podczas wyczytywania zwyciescow padlo moje nazwisko (to co stracilam na bieganiu udalo sie odzyskac na rolkach ) - ja myslalam , ze jestem prawie ostatnia a okazalo sie , ze kilkoro uczestnikow zrezygnowalo w czasie biegu i przez przypadek znalazlam sie na 2 miejscu W taki wlasnie przypadkowy spsob stalam sie wlascicielka medalu , pucharu , dyplomu i sportowej torby z pumy . W nastepnych tyg. postaram sie wkleic fotke , ale to jak bede miala szybszy internet.
Teraz musze sobie poszukac nowej motywacji - moze jakis polmaraton na jesien - zobaczymy
Ostatnio zmieniony 27 cze 2011, 11:34 przez pysia222, łącznie zmieniany 1 raz.
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Gratulacje! Za ambicje, za walkę i za podium!
To nie przypadek. Byłaś po prostu świetna!W taki wlasnie przypadkowy spsob stalam sie wlascicielka medalu , pucharu , dyplomu i sportowej torby z pumy .
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
super gratuluje
szkoda, ze nic nas w te strony nie zawialo, fajnie bylo by sie spotkac. Teraz jak sie jeszcze dalej wyprowadzisz to szanse marne beda.
szkoda, ze nic nas w te strony nie zawialo, fajnie bylo by sie spotkac. Teraz jak sie jeszcze dalej wyprowadzisz to szanse marne beda.
- pysia222
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj juz bylam tak zmeczona , ze podalam zly czas z biegu - juz poprawilam zwsze to 5 min. mniej
Dzieki Alexia przypadek czy nie , ale motywacja na przyszly rok juz jest . Tym razem postaram sie miec lepszy czas w biegu
Bawareczko jak sie troche ogarne z przeprowdzka i znalezieniem nowej pracy to spotkamy sie na jakis zawodach - obiecuje
Dzieki Alexia przypadek czy nie , ale motywacja na przyszly rok juz jest . Tym razem postaram sie miec lepszy czas w biegu
Bawareczko jak sie troche ogarne z przeprowdzka i znalezieniem nowej pracy to spotkamy sie na jakis zawodach - obiecuje
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
trzymam za slowo przy swiadkoach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Pysia,
gratulacje :D napisz jakas mala relacje
gratulacje :D napisz jakas mala relacje
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gratulacje! Za hart ducha, wolę walki, no i oczywiście za podium!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]