Plan ćwiczeń jest niesamowicie ważny, a do tego trzeba bardziej zwracać uwagę, co ląduje na talerzu. Właśnie się zabieram za studiowanie diety.
Grubaska i zaczyna biegać.
- Marek82
- Dyskutant

- Posty: 31
- Rejestracja: 31 mar 2011, 06:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
A propos tych przerw w bieganiu mogę tylko potwierdzić, że są konieczne. Jako napalony żółtodziób też się rwałem do biegu i po 4 intensywnych porankach (i ostatniej ciężkiej dobie) nie dałem rady nawet wstać z łóżka
Plan ćwiczeń jest niesamowicie ważny, a do tego trzeba bardziej zwracać uwagę, co ląduje na talerzu. Właśnie się zabieram za studiowanie diety.
Plan ćwiczeń jest niesamowicie ważny, a do tego trzeba bardziej zwracać uwagę, co ląduje na talerzu. Właśnie się zabieram za studiowanie diety.
- myśka
- Wyga

- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Niestety grubaska musi zaprzestać biegania na jakiś czas. Póki co kontuzja kolana mi to utrudnia, a dwa - ortopeda powiedział święte słowa. Najpierw schudnij trochę stosując odpowiednią dietę. A potem biegaj. Bo na razie to wygląda tak, jakby normalny człowiek brał pod pachę worki z cementem i zaczynał biegać. Stawy od razu będą miały kontuzję. Więc udałam się do dietetyka - moja lista dziennego jedzenia - wydawało mi się za dobrego - służy teraz jako przykład najgorszej diety :D Póki co i ortopeda i dietetyk polecili rower. No i basen. A bieganie - za 15 kg mogę zacząć.
- Earendil
- Wyga

- Posty: 122
- Rejestracja: 18 lut 2011, 11:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja startowałem z 97.7 kg (8.01.2011) - najpierw sobie dowaliłem Dukana, ale jak zacząłem odczuwać wątrobę to sobie odpuściłem i przeszedłem na ujemny bilans kaloryczny. Jak zrobiłem 88.2 kg (15.02.2011) wyszedłem na pierwsze człapanie - to była masakra :P W ostatnich dniach ważę jakoś 79.2 kg, w ostatnią niedzielę przeczłapałem bez zatrzymania prawie 16 km w 1h53min, a moje kolana są mi bardzo wdzięczne, że z każdym kolejnym tygodniem mają mniej do dźwiganiamyśka pisze:Niestety grubaska musi zaprzestać biegania na jakiś czas. Póki co kontuzja kolana mi to utrudnia, a dwa - ortopeda powiedział święte słowa. Najpierw schudnij trochę stosując odpowiednią dietę. A potem biegaj. Bo na razie to wygląda tak, jakby normalny człowiek brał pod pachę worki z cementem i zaczynał biegać. Stawy od razu będą miały kontuzję. Więc udałam się do dietetyka - moja lista dziennego jedzenia - wydawało mi się za dobrego - służy teraz jako przykład najgorszej diety :D Póki co i ortopeda i dietetyk polecili rower. No i basen. A bieganie - za 15 kg mogę zacząć.
- myśka
- Wyga

- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No ba, pewnie, że dam redę - we wrześniu ślub kuzyna, więc muszę się wcisną w elegancką sukienkę sprzed 8 lat - stara, ale raz użyta - potem się nie zmieściłam :P
-
Diretto
- Wyga

- Posty: 57
- Rejestracja: 10 maja 2010, 16:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oj szkoda, szkoda. No ale lekarza czasem warto posłuchać 
W takim razie i tak powodzenia
W takim razie i tak powodzenia
"Naucz się zamieniać ból w przyjemność, a nic Cię nie złamie..."
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
- myśka
- Wyga

- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
O masakra jak ciągnie.Nani pisze:Czyli bieganie odstawiłaś?
Nie ciągnie?
Teraz przeszłam na rower, ale jak widzę jak ktoś biegnie, to mnie skręca.
Jeszcze chwila i będę znów biegać. Tzn ta chwila, to za 15 kg
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Czekamy niecierpliwie
. 15 kg zleci jak z bicza trzasnął
.
- myśka
- Wyga

- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Się tylko pochwalę, że mam -10 kg
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
super
to ja tez kibicuje nastepnym 5
do szybkiego wybiegania
do szybkiego wybiegania
-
Pollinus
- Stary Wyga

- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje!!!
Widać że jesteś zdeterminowana. Coś czuję, że niedługo zaczniesz nam się chwalić swoimi osiągnięciami biegowymi
Pozdrawiam.
Widać że jesteś zdeterminowana. Coś czuję, że niedługo zaczniesz nam się chwalić swoimi osiągnięciami biegowymi
Pozdrawiam.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Noooo, brawo!
Powodzenia, te kolejne 5 kg to już z górki! 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]






