Zespół napięcia przedmaratonowego
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
No, podobało się!tosiek pisze: No to teraz pochwal się jak było
4.13 nabiegałem. Raczej się nie łudziłem, że zadebiutuję poniżej 4 h – szczególnie na tej górzystej trasie. I tak dobrze, że pogoda była dosyć łaskawa. Przynajmniej dla mnie.
Na kilku ostatnich kilometrach strasznie zrobiłem sie głodny i zabrakło mi pary w nogach. Jeszcze chciałem ... a już nie miałem czym pocisnąć.
Swoją drogą ciekawe, że Visegrad Maraton gromadzi stosunkowo niewielką ilość startujących.
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Coś dla Adamablink pisze:4.13 nabiegałem.

a tak swoją drogą - gratuluję! Też mi się maraton marzy ale nie wyobrażam sobie biec przez 4 godziny. Cholera i głód i ból brzucha po takim wytrzęsieniu. Musiałbym mieć kaloryferek na brzuchu


- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Pięknie, moje gratulacje.blink pisze:No, podobało się!tosiek pisze: No to teraz pochwal się jak było
4.13 nabiegałem. Raczej się nie łudziłem, że zadebiutuję poniżej 4 h – szczególnie na tej górzystej trasie. I tak dobrze, że pogoda była dosyć łaskawa. Przynajmniej dla mnie.
Na kilku ostatnich kilometrach strasznie zrobiłem sie głodny i zabrakło mi pary w nogach. Jeszcze chciałem ... a już nie miałem czym pocisnąć.
Swoją drogą ciekawe, że Visegrad Maraton gromadzi stosunkowo niewielką ilość startujących.
A jak było ze stresem (przed biegiem, na starcie i w trakcie - kiedy zniknął)?
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
jeśli już śmigasz po schodach, to jawnie na białym świadczy o niewykorzystanej wewnętrznej twej potencjalności.
postkognicja podpowiada, że byłeś na 4:12.
i basta!
-------------------------------------------
yyy, a wracając do tematu;
tak mi się coś zaczęło kojarzyć, że siedemdziesiąt sześć to chyba dużo-mnóstwo, nie?
zdrówko
postkognicja podpowiada, że byłeś na 4:12.
i basta!
-------------------------------------------
yyy, a wracając do tematu;
tak mi się coś zaczęło kojarzyć, że siedemdziesiąt sześć to chyba dużo-mnóstwo, nie?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
Ho, ho! bierzesz mnie, jednak, za kogoś innego... jestem oczko niżej.
Mało siły, zero doświadczenia, kiepska taktyka i prowiantowanie... no, to musiało zaprocentować. Ale się obiecuję podciągnąć - licząc na rzeczoną potencjalność.
PS.
Niestety, nie mogę kibicować w Bieszczadzie. Chętnie dałbym jakiegoś kopa... pod Caryńską,
że o Haliczu nie wspomnę...
Mało siły, zero doświadczenia, kiepska taktyka i prowiantowanie... no, to musiało zaprocentować. Ale się obiecuję podciągnąć - licząc na rzeczoną potencjalność.
PS.
Niestety, nie mogę kibicować w Bieszczadzie. Chętnie dałbym jakiegoś kopa... pod Caryńską,
że o Haliczu nie wspomnę...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
logistyka, prowiantowanie powiadasz?
z Nowego Sącza poeta Darek
zechciał maraton przebiec; dasz wiarę?
nie słuchał rad mamy,
ni Grzesia Halamy
i cztery godziny cierpiał za karę
zdrówko
z Nowego Sącza poeta Darek
zechciał maraton przebiec; dasz wiarę?
nie słuchał rad mamy,
ni Grzesia Halamy
i cztery godziny cierpiał za karę
zdrówko
mastering the art of losing. even more.