chciałam się tylko pochwalić i podzielić pozytywną energią;)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
flora
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 06 kwie 2011, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam ponownie wszystkich biegaczy ! Mam wrażenie, że coraz nas więcej, bo z każdym treningiem spotykam coraz więcej osób biegających. Albo to wina sezonu, albo rzeczywiście coraz więcej osób biega, co cieszy i motywuje :)

Do rzeczy jednak. Ostatnie treningi idą mi kiepsko, mam wrażenie, że po każdym jestem coraz bardziej zmęczona. Może to też wina tego, że zaczęłam też jeździć na rowerze i organizm jest bardziej zmęczony. Dzisiaj planowałam zrobić pierwszy raz 10 km, (normalnie biegam ok. 8km) tzn. zrobić 2 razy pętlę po 5,2 km. Niestety, skończyło się tylko na jednej ale jak spojrzałam na czas nie mogłam uwierzyć. Pokonanie tego samego dystansu w kwietniu zajmowało mi 45 min, a teraz 34 minuty ! Wiem, ze dla niektórych to żadne osiągnięcie, ale mnie to bardzo podbudowało. Myślę, że zrobienie 10 km w godzinę, co jeszcze niedawno wydawało się kosmosem, jest całkiem realne.

Swój post kieruję też do wszystkich tych co wątpią w siebie i swoje mozliwości. Ja również wątpiłam czy w ogóle się do tego sportu nadaję, wytrzymałośc zawsze miałam kiepską, chwilami było bardzo ciężko, ale powolutku, krok po kroku, przy ( w miarę) systematycznych treningach, nie trzymawszy się żadnego konkretnego planu treningowego, przyszedł progres, tak, że z dnia na dzień cięzko mi go było zauważyć, dopiero jak porównałam swoje wyniki sprzed kilku miesięcy z dzisiejszym. Wow! That made my day :hejhej:

Pozdrawiam wszystkich! I nie upadajcie na duchu !
PKO
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

No, he he, Ci zaawansowani na wątkach treningowych analizują jakieś kosmiczne szczegóły, żeby urwać sekundę, a my z treningu na trening lepsze :hej: o całe minuty!!
Fajnie jest :hej:
flora
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 06 kwie 2011, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O to to :taktak:

Mogą się schować ! :bleble:
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no poczatki sa fajne :)
Awatar użytkownika
Apau
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 09 maja 2011, 10:39
Życiówka na 10k: 1h1min
Życiówka w maratonie: marzenie
Lokalizacja: Jaworzno

Nieprzeczytany post

Potem niestety dochodzi się do tego samego momentu, gdy każda sekunda się liczy :ble:
______________________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago na treningach tez sie urywa sekundy i minuty. Mam pomierzone trasy dookola domu i nawet nie wiesz jaka radosc mi sprawia jak przebiegne jakos szybciej niz poprzednio.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Santiago, czy aby rozgoryczenie przez Ciebie nie przemawia :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Jak byś nie pamiętał, to dla początkującego każdy trening to wyzwanie, każdy kilometr!

I proszę mi tu tego "zaawansowanego" bełkotu nie wciskać. :nienie:

Ja huura i do przodu i to jest moja filozofia treningowa na dzisiaj.
Awatar użytkownika
Flapjack
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
Życiówka na 10k: 43:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hiszpania

Nieprzeczytany post

Nic tak nie motywuje (no moze prawie nic) jak bicie rekordow na tej samej trasie (mimo iz wychodza same z siebie). Po roku biegania bardziej urywa sie sekundy niz minuty, i moze to wiecej kosztuje, ale lepiej smakuje :D. Ja w rok np na 10km zjezdzalem na wyscigach kolejno 52:30, 47:09, 43:00, 41:17, teraz juz chyba tylko zostaje zjechac ponizej 40 :D.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:tylko uwierz albo i nie, jak ja zaczynałem, to jakoś nie walczyłem z niczym i było wyśmienicie biegać :taktak:
wierze Ci, wierze :oczko:

ale wiesz, powalczyć też jest wyśmienicie :taktak:
zwłaszcza, jak się odnosi takie spektakularne zwycięstwa nad sobą samym (moja standardowa pętla wydłużyłą się z 6,2 km na 7.8 - a to oznacza, że poprawiłam się o 25% - extremalne, no nie :orany: )

:hej: :hej:
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:no rozumiem, jak biega się w tym samym parku i wie się, że jedno okrążenie ma 2km i robi się tam trening, to ciężko mówić o walczeniu nad czasem, na pętli krosowej to ja to już rozumiem :hahaha: tam jest o co walczyć :taktak: np 800m i robisz takich 5-6 kółeczek i każde szybsze aż w głowie się kręci po biegu i tętno szczytuje do maks'a prawie
Ej, czy Ty się przypadkiem ze mnie nie nabijasz ?? :wrrwrr:
Wiesz, każdy ma swój Everest. Na dzisiaj marzy mi się 10 km przebiec w godzinę. A jak to się uda, to zacznę marzyć ambitniej.
Na razie jestem cienka jak makaron z lidla, przynajmniej w porównaniu z Tobą, ale drżyj, bo jak wytrzymam i będę biegać cały rok, to Ci pokaże!! :hej: :hejhej:
A tak na wszelki wypadek zacznij szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy, bo gdybym jednak się uparła coś komuś pokazać, i byś się nawinął, to mi się z takimi umiejętnościami przydasz :hej: :taktak:
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago pisze: no to fajnie, zatrzymaj swoje refleksje dla siebie :ble:
dlaczego? nie rozmiem twojej wypowiedzi
Lola11
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 22 sty 2010, 10:51

Nieprzeczytany post

zajrzałam do watku doświadczonych dziewczyn dla mnie 10 km w czasie 40 min na dzień dzisiejszy jest niepojęte i nieosiągalne ale małymi kroczkami do celu jest to do zrobienia nawet niech to bedzie nie 40 minut ale 50 dla mnie to juz coś :taktak:
flora
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 06 kwie 2011, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dont_ask mam ten sam cel co ty, tzn. przebiec 10 km w godzinę. Ciekawe której z nas szybciej się to uda ? Widzę też, że jesteśmy też na podobnym etapie- biegamy ok. 8 km. Jak długo biegasz ? Bo ja od marca.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Santiago, dzięki za dobre słowo :taktak:
Z planów treningowych nie korzystam, bo one nie uwzględniają ludzi, którzy mogą biegać tylko w weekend. I nie pisz mi, że to nie ma sensu, bo kompensacja w 3 dobę i inne tam duperele... Ja po prostu mam jeszcze inne zajęcia, dom, dziecko, pływanie i musiałabym z czegoś zrezygnować, żeby więcej biegać.
Przyznam, że biegania nigdy nie lubiłam, ale mam nadzieję, że kiedy osiągnę stan pewnej lekkości to przyjemność znajdę nie tylko w pokonywaniu własnych słabości, ale w biegu jako takim. Młoda już nie jestem, ale wytrzymałość to taka cecha motoryczna, którą można rozwijać nawet jak dopadnie klimakter, więc może kiedyś .....
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

flora pisze:Dont_ask mam ten sam cel co ty, tzn. przebiec 10 km w godzinę. Ciekawe której z nas szybciej się to uda ? Widzę też, że jesteśmy też na podobnym etapie- biegamy ok. 8 km. Jak długo biegasz ? Bo ja od marca.
Flora 18 marca skoczyłam 40 lat i się zważyłam.
No chyba nie muszę Ci tłumaczyć, jakie uczucia mogą towarzyszyć w takich chwilach kobiecie.
Przemyślałam temat i wyszło mi, że najtaniej i najprościej będzie zacząć biegać.
Powolutku robię postępy, ale nie za szybko, bo czasu mam niewiele.
Co jakiś czas biegnę dyszkę, ale wychodzi mi 1:08, to słabiutko.

Ostatnio jest trochę gorzej, bo schudłam nieco i wyraźnie czuję, że odbiło się to na mojej sile.

Uważam, że Twój pomysł z wirtualną rywalizacją jest super. Bezpośrednio z nikim się nie ścigam, może będziemy sobie wchodzić wzajemnie na ambicję, będzie większe parcie, żeby dokładać kilometrów do treningu :hej:

A jakie są Twoje motywacje Flora?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ