podbicie tempa w polmaratonie
- soltys
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 11 sie 2002, 17:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Polska
Witam !
Przeczytalem rozne rady z tego dzialu, niemniej postanowilem zapytac. Biegam amatorsko 3 - 4 razy w tygodniu po 20 km. Ale powolnym tempem (10 km/h z groszami). Chcialbym sie jakos zabrac do zwiekszenia tempa, powiedzmy zeby byc w stanie przebiec moj dystans ze stalym tempem ok. 14 km/h tak jak teraz spokojnie biegam na 10km/h. Poczytalem rozne sugestie na temat interwalow i rytmow (rozumiem ze rytm to odmiana interwalu), ale tak do konca to nie wiem jak ulozyc sobie trening zeby to z glowa bylo i przynioslo pozadany efekt. Ile czasu (miesiecy ?) bede potrzebowal ?
Z czasem (jesll mi starczy silnej woli), chcialbym tez przebiec maraton. Za co lepiej sie najpierw zabrac - za wycwiczenie lepszego tempa czy zwiekszanie pokonywanej trasy. Z gory dzieki za wszelkie rady, linki, literature.
Przeczytalem rozne rady z tego dzialu, niemniej postanowilem zapytac. Biegam amatorsko 3 - 4 razy w tygodniu po 20 km. Ale powolnym tempem (10 km/h z groszami). Chcialbym sie jakos zabrac do zwiekszenia tempa, powiedzmy zeby byc w stanie przebiec moj dystans ze stalym tempem ok. 14 km/h tak jak teraz spokojnie biegam na 10km/h. Poczytalem rozne sugestie na temat interwalow i rytmow (rozumiem ze rytm to odmiana interwalu), ale tak do konca to nie wiem jak ulozyc sobie trening zeby to z glowa bylo i przynioslo pozadany efekt. Ile czasu (miesiecy ?) bede potrzebowal ?
Z czasem (jesll mi starczy silnej woli), chcialbym tez przebiec maraton. Za co lepiej sie najpierw zabrac - za wycwiczenie lepszego tempa czy zwiekszanie pokonywanej trasy. Z gory dzieki za wszelkie rady, linki, literature.
gg/944471
- krzysztof
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 30 lip 2002, 14:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
czesc,
kiedys trenowalem biegi srednie (14 lat temu), teraz wlasnie planuje treningi na przyszly rok zeby pobiegac w zawodach w przyszlym roku, wiec tez jestem poczatkujacy. Wydaje mi sie ze powinienes zmienic swoje treningi na poczatku zimy tak zeby znalazly sie tam podbiegi, odcinki 2-3 km przebiegane w szybszym tempie z odpoczynkiem w truchcie. Troche zabawy silowej na silowni lub trening obwodowy. Pozniej pod koniec zimy zaczac robic trening szybkosciowy i tempowy. Zawsze warto skrocic niektore treningi 20 km a dolozyc bieganie
5-10 rytmow (100-150 m). Warto byloby wystartowac w tym roku np na 10km zeby poznac swoje mozliwosci, pomaga to ustalic pozniej tempo treningow. Powodzenia
kiedys trenowalem biegi srednie (14 lat temu), teraz wlasnie planuje treningi na przyszly rok zeby pobiegac w zawodach w przyszlym roku, wiec tez jestem poczatkujacy. Wydaje mi sie ze powinienes zmienic swoje treningi na poczatku zimy tak zeby znalazly sie tam podbiegi, odcinki 2-3 km przebiegane w szybszym tempie z odpoczynkiem w truchcie. Troche zabawy silowej na silowni lub trening obwodowy. Pozniej pod koniec zimy zaczac robic trening szybkosciowy i tempowy. Zawsze warto skrocic niektore treningi 20 km a dolozyc bieganie
5-10 rytmow (100-150 m). Warto byloby wystartowac w tym roku np na 10km zeby poznac swoje mozliwosci, pomaga to ustalic pozniej tempo treningow. Powodzenia
Run Forrest Run
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Biegasz dużo, więcej ode mnie (na ogół biegam 60-70 km tygodniowo, w zimie więcej) i nie tak wiele wolniej (moje tempo długodystansowe to 12 lub nieco więcej km/h). Jeśli chcesz poprawić prędkość, to polecałbym bieganie w terenie pofałdowanym, skipping i może też trochę "interwałów" (krótkich ale szybkich biegów na przemian z lekkim truchtem lub marszem). Od prawie 2 lat moje treningi wyglądają mniej-więcej tak:
- w dni powszednie biegam ok. 8 (sezon letni) lub 8.5 (sezon zimowy) km, przewyższenie 100 m
- w soboty biegam ok. 4.7 km, potem z pół godziny skippingu (na ścieżce, pod górę) i powrót znów 4.7 km
- w niedziele coś dłuższego: 17.5, 31 lub 37 km w terenie pagórkowatym.
W ten sposób przygotowałem się do startów w maratonach (debiut w tym roku, choć mogłem zacząć już w zeszłym, wyniki w granicach 3.5 godz.). Z miesiąc-półtora przed sezonem startowym warto rozważyć zamianę przynajmniej części dłuższych biegów na skipping - zamierzam tak zrobić w przyszłym roku.
I weź pod uwagę, że na zawodach biegnie się szybciej niż na treningu ;)
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
- w dni powszednie biegam ok. 8 (sezon letni) lub 8.5 (sezon zimowy) km, przewyższenie 100 m
- w soboty biegam ok. 4.7 km, potem z pół godziny skippingu (na ścieżce, pod górę) i powrót znów 4.7 km
- w niedziele coś dłuższego: 17.5, 31 lub 37 km w terenie pagórkowatym.
W ten sposób przygotowałem się do startów w maratonach (debiut w tym roku, choć mogłem zacząć już w zeszłym, wyniki w granicach 3.5 godz.). Z miesiąc-półtora przed sezonem startowym warto rozważyć zamianę przynajmniej części dłuższych biegów na skipping - zamierzam tak zrobić w przyszłym roku.
I weź pod uwagę, że na zawodach biegnie się szybciej niż na treningu ;)
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
- soltys
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 11 sie 2002, 17:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Polska
O startach w zawodach jeszcze nie mysle
Ostatnio popracowalem troche nad tempem, ok 11.5 potrafie juz przetrzymac na odcinku polmaratonu. Natomiast wczoraj pobieglem chyba pierwszy raz w miare uczciwie interwalami.
Bieglem dosc szybko przez 3 minuty (czyli pewnie okolo 800 m jak na mnie), potem 3 minuty marszobiegu, serie uczciwie powtorzylem 6 razy, ostatnie 4 juz z dluzszymi przerwami (glownie zeby sie wpasowac miedzy swiatlami na ulicy, bo jak sie trafia w czerwone to trzeba nadrabiac w bok...). Reszta trasy spokojnym tempem przeplatana (pod koniec glownie) szybkim marszem.
Troche glupio sie przyznac, ale co to jest skipping ?
Ostatnio popracowalem troche nad tempem, ok 11.5 potrafie juz przetrzymac na odcinku polmaratonu. Natomiast wczoraj pobieglem chyba pierwszy raz w miare uczciwie interwalami.
Bieglem dosc szybko przez 3 minuty (czyli pewnie okolo 800 m jak na mnie), potem 3 minuty marszobiegu, serie uczciwie powtorzylem 6 razy, ostatnie 4 juz z dluzszymi przerwami (glownie zeby sie wpasowac miedzy swiatlami na ulicy, bo jak sie trafia w czerwone to trzeba nadrabiac w bok...). Reszta trasy spokojnym tempem przeplatana (pod koniec glownie) szybkim marszem.
Troche glupio sie przyznac, ale co to jest skipping ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 741
- Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
- Życiówka na 10k: 36:49
- Życiówka w maratonie: 2:59:44
- Lokalizacja: Banino koło Gdańska
14km/h odpowiada czasowi 4:17 na 1000m.
Aby przyzwyczaić się do tej prędkości możesz robić Wytrzymałość Tempową (WT) - na przykład 4 do 6 odcinków po 1000m przeplatane truchtem (powiedzmy 4-5 minut truchtu). Tempo 4:17/km, chociaż na początek radzę mniejsze a z czasem powoli, stopniowo będziesz je zwiększał. Trenuj na płaskim, zmierzonym dystansie.
To jest jedno z podejść.
Ja na przykład biegam 10*450m nieco szybciej niż zakładane tempo w biegu 10 km, w którym mam zamiar wystartować. Oczywiście truchtam 450m pomiędzy szybkimi odcinkami.
Aha, przed treningiem koniecznie rozgrzewka (np. 10min truchtu, 2 przebieżki 100m i 5-10 min lekkiego rozciągania). Po treningu, który powinien cię mocno zmęczyć, trucht 10 minut.
Taki trening funduj sobie maksymalnie raz w tygodniu.
(Edited by krzysiekk at 12:54 pm on Aug. 20, 2002)
Aby przyzwyczaić się do tej prędkości możesz robić Wytrzymałość Tempową (WT) - na przykład 4 do 6 odcinków po 1000m przeplatane truchtem (powiedzmy 4-5 minut truchtu). Tempo 4:17/km, chociaż na początek radzę mniejsze a z czasem powoli, stopniowo będziesz je zwiększał. Trenuj na płaskim, zmierzonym dystansie.
To jest jedno z podejść.
Ja na przykład biegam 10*450m nieco szybciej niż zakładane tempo w biegu 10 km, w którym mam zamiar wystartować. Oczywiście truchtam 450m pomiędzy szybkimi odcinkami.
Aha, przed treningiem koniecznie rozgrzewka (np. 10min truchtu, 2 przebieżki 100m i 5-10 min lekkiego rozciągania). Po treningu, który powinien cię mocno zmęczyć, trucht 10 minut.
Taki trening funduj sobie maksymalnie raz w tygodniu.
(Edited by krzysiekk at 12:54 pm on Aug. 20, 2002)
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Iii tam, od razu głupio. Znam 3 rodzaje skippingu: jeden to powolny "bieg" z kopaniem się w pośladki, drugi to "bieg" z podnoszeniem kolan jak najwyżej, trzeci to "bieg" z wyrzucaniem stóp do przodu. Niezbyt dobry opis - lepiej byłoby zademonstrować ;) Można robić w sposób ciągły, można też np. co trzeci krok. Ważne, żeby w miarę możliwości dokładnie wykonywać ćwiczenie, np. podnosić kolana jak najwyżej.Quote: from soltys on 1:33 pm on Aug. 20, 2002
Troche glupio sie przyznac, ale co to jest skipping ?
Zapewne jest to opisane gdzieś na stronie "Biegania" ale nie potrafię wskazać miejsca. Nazywa się to skipping A, B i C ale nie pamiętam, który jest który.
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
- soltys
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 11 sie 2002, 17:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Polska
To jeszcze jedno pytanie - jak to jest z tym truchtem pomiedzy seriami - jak np. sie biegnie szybko x czasu y metrow, to potem lepiej truchtac przez x czasu (czyli generalnie wychodzi krocej) czy przez y metrow ?
To pewnie zalezy od rodzaju treningu. ale czy jest jakas ogolna "przewazajaca" zasada ?
To pewnie zalezy od rodzaju treningu. ale czy jest jakas ogolna "przewazajaca" zasada ?
gg/944471
- MaciekM
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 02 sie 2002, 11:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grójec
Moga byc dwa podejscia (zalezy od tego, czy biegniesz:
a. zmierzony odcinek, czy
b. stosujesz wyzsze tempo przez okreslony czas), czyli:
a. x czasu, y metrow - tempo, potem y metrow (na przyklad w druga strone, jesli odcinek jest zmierzony na jakiejs drodze)
b. x czasu tempo, x czasu lekko.
a. zmierzony odcinek, czy
b. stosujesz wyzsze tempo przez okreslony czas), czyli:
a. x czasu, y metrow - tempo, potem y metrow (na przyklad w druga strone, jesli odcinek jest zmierzony na jakiejs drodze)
b. x czasu tempo, x czasu lekko.
[b]MaciekM[/b]