Qba Krause - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja kocham mięso i nie potrafiłbym (=nie chciałbym) się go pozbyć z jadłospisu.

my z Anią wielkiego odchudzania nie potrzebujemy (ważymy 75 i 51 kg), chcialibyśmy po prostu zrzucić to, co nam przeszkadza poczuć sie jeszcze lepiej :)

niestety mam słabość do niezdrowych rzeczy - po prostu bardzo mi smakują.

Jestem ciekawy czy samo odstawienie słodyczy, gazowanych napojów i niezdrowych przekąsek już da efekt w postaci utraty wagi, czy to jest tak, że przekąski stanowiły nadwyżkę energetyczną poza normalnym jedzeniem czy zastępowałem część zapotrzebowania energetycznego niezdrowym żarciem.

największy efekt powinien być w trzecim tygodniu - to będzie de facto odchudzanie - na ujemnym bilansie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Wiele osób mi zazdrości tego braku smaku na niezdrowe rzeczy. :oczko: A ze zmianą smaku przy przejściu na wegetarianizm to po prostu taka ciekawa obserwacja osobniczna, nie uważam żeby był to lek na wszelkie zło i nie jestem też jednostką agitującą za jedyną słuszną filozofią. Mnie po prostu dobrze, tak jak jest, najlepiej jeszcze jak inni potrafią mój wybór uszanować. A tak zwane zdrowe jedzenia zawsze lubiłam.

Czy waga spadnie od samej odstawienia tego co piszesz, to na pewno zależy ile tego konsumowałeś. Ale ponieważ jesteście aktywni fizycznie to jest duża szansa, że powoli poczujecie się jeszcze lepiej. :oczko: U mojego męża tak było (ale on akurat startował z wyższego pułapu). Z własnych doświadczeń i obserwacji wokół, to nic nie odchudza tak dobrze jak doktorat u ambitnego szefa. :bum:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Qba, ja też uwielbiam słodycze i nie mogłam się powstrzymać od ich jedzenia...Ale od kiedy zaczęłam pić sok z pokrzywy (made by my mum: sok z pokrzywy+miód+sok z cytryny), to zauważyłam, że jakoś samoistnie ten apetyt mi się zmniejszył. Nie wiem na czym to polega, ale tak samo było w zeszłym roku. Może przez to, że wzrasta poziom hemoglobiny po tym soku? Może to dziwnie brzmi, no ale tak jest :) W sklepie u Benedyktynów na Św. Marcinie mają ponoć bardzo dobrą herbatę z pokrzywy (dobrej jakości) - może warto spróbować?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a jak to smakuje? :)

<zaintrygowany>
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Zjadliwie jak dla mnie. :oczko: Też popijałam na wszelki wypadek jakby miało pomóc na pędzenie hemoglobiny.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

W zeszłym roku było do przełknięcia. W tym roku mama dodała więcej miodu i jak dla mnie ble. Ale poradziłam sobie, bo dodałam więcej soku z cytryny i już jest ok.
Nie wiem jakie są tego proporcje, ale wiem, że pokrzywy muszą być jakieś takie kwietniowo-majowe, czy cóś...:) Może gdzieś w sklepie jest to do dostania?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13145
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A' propos ukochanego mięsa ale w innym nieco świetle: otóż mięso da się łatwo wytrenować na okoliczność siły. Z rozluźnieniem niestety nie jest już łatwo, bo o ile siłę można sobie aplikować bezmyślnie, to by być rozluźnionym, potrzeba sięgnąć do najgłębszych pokładów świadomości. I żeby było ciekawiej, to dopiero gdy stanie się to podświadomym, będzie można kontrolować skutecznie rozbujane mięso.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:Może gdzieś w sklepie jest to do dostania?
Soku nigdy nie widziałam, ja pijałam herbatkę z suszu, a apteki.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Zapomniałam dodać, że tego soku to się pije 1 łyżeczkę na czczo :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

yacool, dokładnie tak jak myślałem. ale najważniejsze, że juz od kilku tygodni nad tym pracuję i idę w dobrą stronę. na efekty poczekamy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

hm... ciekawi mnie ta pokrzywa, ale ja potrzebuję smacznych rzeczy - nawet yerby już nie pijam zbyt często...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba, co do jechania na koniu :usmiech:
Ćwiczysz mięśnie brzucha?
Ja to widzę tak - jak trzyma się wyprostowany tułów (który trzymają mięśnie wałkowanej już tu sto razy ćwiczeń core stability), biodra do przodu, a na dole jedzie wahadełko, to dopóki ma się siłę w nogach, nic się nie może dziać się niekontrolowanego. Potem siła opada i zaczynają się wygibasy, które u mnie przejawiają się w coraz niższym podnoszeniu kolan i skracaniu kroku. Nie wiem jak u Ciebie wygląda postawa, ale to jest chyba punkt wyjścia. Jak się prosto trzyma to nic się nie powinno gibać :ble:

Tak w ogóle to mam wrażenie, że yacool wpędził Cię w jakąś schizę, ciągle myślisz o swoim ciele (hehe, jak to brzmi) :spoczko: , analizujesz każdy krok, itd. zamiast Alleluja i do przodu.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Dla mnie napar z pokrzywy smakuje trochę podobnie jak herbatka z lipy.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:... refleksja, może yacool albo kulawy skomentują (inni też mogą, heh):

podczas przebieżek wchodzę na taką prędkość, że wydaje mi się, iż przestaję kontrolować ciało, tzn, nie potrafię utrzymać stabilnego układu, jakbym jechał na koniu, i przechodząc w cwał nie miał siły by trzymać lejce i spinać nogami boki konia.

wydaje mi się, że to jest kwestia niedostatecznej siły, albo niedostatecznego rozluźnienia przy największych prędkościach, albo obu. Co Wy na to?
Może tu chodzić o brak odpowiednich nawyków ruchowych przy dużych szybkościach. Podczas szybkich zbiegów (po płaskim biegam zbyt wolno) mam to samo. To pewnie kwestia braku koordynacji ruchowej w konkretnej sytuacji.
Myślę, że da się tego nauczyć – przyzwyczaić z czasem, ciało, do „szybkości”.
Choć pewien, oczywiście, nie jestem.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratulacje poprawy na dychacza. Masz już może jakieś przemyślenia co wpłynęło na progres?
ODPOWIEDZ