
Data: 02.06.2011
Godzina: 19:55
Temperatura: 19°C
Lap 1: dystans: 07,33 km; czas: 00:44:07; śr. puls: 152; śr. tempo: 6:01; spokojny bieg.
Lap 2: dystans: 0,240 m; czas: 00:01:36; śr. puls: 152; śr. tempo: 6:43; odpoczynek;
Lap 3: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:08; śr. puls: 155; śr. tempo: 5:03; podbieg;
Lap 4: dystans: 0,240 m; czas: 00:01:36; śr. puls: 163; śr. tempo: 6:42; odpoczynek;
Lap 5: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:12; śr. puls: 152; śr. tempo: 5:12; podbieg;
Lap 6: dystans: 0,240 m; czas: 00:01:35; śr. puls: 160; śr. tempo: 6:38; odpoczynek;
Lap 7: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:10; śr. puls: 148; śr. tempo: 5:07; podbieg;
Lap 8: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:27; śr. puls: 164; śr. tempo: 6:14; odpoczynek;
Lap 9: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:07; śr. puls: 157; śr. tempo: 4:55; podbieg;
Lap 10: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:17; śr. puls: 172; śr. tempo: 5:30; odpoczynek;
Lap 11: dystans: 0,240 m; czas: 00:01:10; śr. puls: 163; śr. tempo: 4:56; podbieg;
Lap 12: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:27; śr. puls: 166; śr. tempo: 6:19; odpoczynek;
Lap 13: dystans: 0,230 m; czas: 00:01:07; śr. puls: 157; śr. tempo: 4:48; podbieg;
Lap 14: dystans: 1,14 km; czas: 00:07:35; śr. puls: 150; śr. tempo: 6:39; odpoczynek;
Dystans: 11,28 km
Czas: 01:07:41
Sr. puls: 153
Sr. tempo: 6:00
W czwartek tradycyjne podbiegi w liczbie sześciu i na lekkim przyspieszeniu. Niestety przed wyjazdem do parku popełniłem błąd. No jak dziecko, jak dziecko chciałoby się powiedzieć. Jaki człowiek stary taki głupi

Godzinę przed wyjściem objadłem się serkiem Danio. Już jedząc czułem, że to nie jest najlepszy pomysł. Efekt tego był taki, że przez pierwsze czterdzieści minut czułem się ociężały i objedzony. Tętno skoczyło a żołądek cały bulgotał i wydawał dziwne dźwięki. Niestety do brzucha przyłączyła się koncertowo inna część ciała której nazwy nie odważę się tutaj wymienić

. Nie wypłynęło dobrze na bieg. O wszystkim zapomniałem, kiedy wybiegając za krzaków wprost na szeroką asfaltową aleję zobaczyłem stado … rolkarzy. Było to około pięciuset (!!!) osób pędzących wprost przed siebie. Przyznam widok był tak zaskakujący, że zdębiałem. Stanąłem z boku i podziwiałem. Stado jechało, jechało i jechało. Trwało to dobrych kilka minut. Za rolkarzami jechał samochód TVP i Policji. Dzisiaj pogrzebałem trochę w necie i okazało się, że w Katowicach organizowany był Nightskating. Dla zainteresowanych tematem
LINK.
Przedwczoraj znalazłem na stronach producenta butów, w których biegam (celowo nie podaję marki, bo nie wiem czy wolno

) ogłoszenie o badaniach stóp. Ponieważ była to jedna z rzeczy, które już dawno powinienem zrobić, a nie zrobiłem postanowiłem dokonać rezerwacji. Dlaczego tak długo zwlekałem? A bo nie było czasu albo sposobności lub czegoś ze stu innych powodów. Oczywiście z odciśniętego śladu w starych butach można było z dużą dozą prawdopodobieństwa określić typ stopy, ale pewności nigdy nie miałem. Zaklepałem czwartek godzinę 14.00. Fakt faktem w czasie pracy, ale całość miała trwać max. pół godziny, więc stwierdziłem, że taki mały grzeszek firmie nie zaszkodzi. Wiem, że większość czytających pewnie już robiła takie badania, ale może komuś z początkujących przyda się informacja jak to wygląda.
Po przyjściu poproszono mnie o wypełnienie jednostronicowej ankiety. Standartowy zestaw pytań dotyczył stażu biegowego, dystansów, butów, w których biegam lub biegałem oraz planów startowych. Później badanie statyczne. Musiałem włożyć stopę to czegoś na kształt skanera. Wykonało toto trójwymiarowy model stopy, co mogłem podziwiać na ekranie monitora. Machina analizowała wyniki a ja pomaszerowałem na bieżnię. Najpierw 2-3 min. marszu a później łagodne przejście do biegu. Wszystko zostało nagrane na kamerę a wynik według przeprowadzającego badania potwierdził rezultat z badań statycznych. Lekka pronacja. Na pamiątkę dostałem zapis wyników oraz kolorowy folder z informacją jak interpretować wyniki. Ogólnie rzecz biorąc polecam wykonanie takich badań każdemu, ponieważ zaoszczędza to kłopotów związanych np. z zakupem nowych butów. Całość przy bardzo miłej obsłudze trwała ok. 20 min.
Bez zmian. Trzymam się ale waga stoi
Piątek - wyjście do sauny.
Sobota - BBL
Pozdrawiam biegających
Dino
KOMENTARZ