Komentarz do artykułu Krioterapia - leczenie zimnem

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No właśnie. Tekst krótki, ale za to napisany przez specjalistę. Przyznam szczerze, że moje doświadczenia z krioterapią są zerowe. Po Maratonie Warszawskim czytałem jednak pełne zachwytu komentarze nad masażem lodem robionym przez Ewę i jej współpracowników. Jak to jest u Was? Czy ktoś ma inne doświadczenia z zimnem niż tylko noga wpadająca zimą do kałuży pokrytej cienkim lodem i przysypanym śniegiem?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Będąc w tym roku w Szklarskiej, po raz pierwszy zaczęłam korzystać z naturalnej krioterapii w postaci moczenia nóg (całych) w potoku.
Robiliśmy to każdego dnia po drugim treningu, owo słynne i dogodne do moczenia się (przepraszam ;) ) miejsce znajduje się bowiem na Drodze pod Reglami. Przyznam, wrażenie po takiej 4-5 minutowej kąpieli ciekawe, nogi jakby same biegły ...
Drugie doświadczenie - może dość trywialne, ale jakoś nigdy tego wcześniej nie stosowałam. Tuż po świętach, kiedy leżał jeszcze śnieg, na lodzie stłukłam mocno kolano. Nawet bardzo mocno, spuchło. Dwa dni okładów lodem, po 20 minut chyba z 5 razy w ciągu dnia, i na trzeci dzień biegałam już bez bólu a kolano zginało się bez problemu.
Poza tym, osobiście lubię zimne prysznice (nie mylić z kubłem zimnej wody na głowę), brodzenie w zimnych górskich potokach, ale praktykowałam to zazwyczaj podczas pieszych wypraw w góry.
Natomiast, również, nie cierpię wprost zanurzyć się w połowicznie zamarzniętej kałuży, zwłaszcza na początku treningu :ojnie: .
Awatar użytkownika
Jelon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Polecam leczenie zimnem w każdej przedstawionej tu postaci! ja w przypadku każdej kontuzji zawsze okładam bolące miejsce cold packiem (leży w akademiku w lodówce przygotowany na jakąś dolegliwość lub na zmęczone ciężkim treningiem mięśnie). kostki lodu również, jeżeli tylko są pod ręką, to po mocnym treningu obowiązkowo okłady. Dobry patent to turystyczna lodówka, którą pakujemy do samochodu i po treningu wyciągamy torebki z lodem. Natomiast inne postaci leczenia zimnem to kriokomora, która ma zbawienne skutki na układ ruchu, kontuzje czy przemęczone mięśnie.. a swoją drogą ciekawe, jak się leczą Eskimosi :)
Keep walking...

Więcej o mnie: http://jelon.blog

To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Awatar użytkownika
kmaciejewska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 16 kwie 2007, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: MOSCOW // LA // WROCLAW
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylam w szpitalu rehabilitacyjnym na zerwane wiazadla kolana i tam nas raczyli kriostymulacja (azot). Musza powiedziec, ze byl to najcudowaniejszy zabieg ze wszystkich i czuje, ze najskuteczniejszy. Wprawdzie po zamrozeniu robili z moim kolanem straszne rzeczy (likwidowanie przykurczow), ale tylko dzieki zmrozeniu bylo to wogole wykonalne.
Dlatego bez mrugniecia okiem biore lodowate prysznice na nogi po biegu (nawet w mrozne moskiwskie dni) i poki co (puk, puk) zadnych kontuzji :)
Mam plan odwiedzic kriokomore niedlugo, ale poczekam az zrobi sie troche cieplej :)
--------------
--------------------
www.karolina-w-podrozy.fotolog.pl
Paweł Grzonka
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 22 sty 2008, 17:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: tam gdzie jutra słodki smak...

Nieprzeczytany post

Krioterapia (leczenie zimnem) jest najstarszą formą leczenia.
ps najstarcza forma leczanie byl sen- jako odnowa biologiczna i przyspieszenie gojenia czy zaleczania roznych stanow chorobowych pozniej byl masaz - w przypadku kiedy dawnego mysliwego bolaly miesnie to odruchowo wykonywal ich popocieranie, ugniatanie itd Lekarze uczestniczacy w wojnach Napoleona (bitwy w Rosji) zauwazyli ze konczyny nadaja sie do amputacji po uprzednim oblozeniu lodem- lod dzialal przeciwbolowo i zmniejszal krwotok. Wazna data w krioterapii byly osiagniecia naszych rodakow a mianowicie skroplenie tlenu i azotu koncówka XIX wieku. Wprowadzenie ich do przemyslowej produkcji. w krioterapii wyrozniamy wiele dziedzin od kriochirurgii do kriostymulacj. To co opisala Pani Ewa jest od dawna stosowane u sprinterów oraz u doswiadczonych biegaczy dlugodystansowych- bowiem lod przyspiesza odnowe powysilkowa danych partii miesniowych- przyspiesza eliminacje kwasu mlekowego i nie tylko.... :) ps apropo cold packow to w lidlu byly po 10 zl ice gel'e :) doskonale przybieraja roznorodne ksztalty :) Jednak nalezy wymienic jakie sa przeciwwskazania odnosnie krioterapii- nie wzialem swojego notesu wiec jutro ewentualnie je wypisze- napewno nadwrazliwosc na zimno i pare chorob ukladu zylnego. Pozdrawiam i naklaniam do stosowania krioterapii.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2008, 20:15 przez Paweł Grzonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam kilka uwag .

Warto by bylo wykonac odlew z lateksu , gdzie po nalaniu wody i zamrozeniu , powstalo by cos na ksztalt okraglej klamki z uchwytem . Znakomicie by sie czyms takim masowalo .

Mowa o obkurczeniu i ucisku .
Posiadam rajtuzy firmy CW-X , ktore wlasnie dzialaja uciskowo , z wszytymi pasami dodatkowej tkaniny , przebiegajacej wzdluz miesni .
Faktycznie , biega sie skuteczniej i dluzej .


Obrazek

Niegdys Mark Plaatjes , mistrz swiata w maratonie a jednoczesnie fizykoteraputa , rozpowszechnil polewanie zimna woda z weza , tuz po treningu ( od kolan w dol i potem od bioder w dol ) .

Mnie identyczna operacje polecil niegdys ksiadz z parafii , i wiernie to czynilem przez caly rok .

Na koniec - moze zamiast lub dodatkowo zalatwic wanienke wypelniona lodem , gdzie biegacze mogli by na chwile "przycupnac" po biegu ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Na koniec - moze zamiast lub dodatkowo zalatwic wanienke wypelniona lodem , gdzie biegacze mogli by na chwile "przycupnac" po biegu ?
Widziałem coś takiego na zdjęciach z Mistrzostw Świata w przełajach w Mombassie.
Tomcio:)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 27 gru 2009, 14:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
Z tego co czytam, wnioskuję, że krioterapię głównie stosuje się podczas lub po długich biegach. Czy dobrym pomysłem byłoby np. wchodzenie do lodowatej wody nawet po tych krótszych biegach (powiedzmy 3-5km)? Jeśli stosujemy krioterapię, rozciągamy mięsnie przed czy po zabiegu?

Pozdrawiam
Tomcio.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ