Borykam się z takim problemem iż przy zwiększonym wysiłku biegowym gdy już zaczynam powietrze łapać jak pelikan i jest mi go mało

Pozdrawiam i dziękuje za pomoc.
Podobno o takich głupotach mówią nawet na WF - skąd ty się o tym dowiedziałeś? Kto rozpowszechnia tak szkodliwe i głupie informacje ? Chyba musimy na stronie głównej dać zestaw największych absurdów biegowych i to będzie nr 1.najek pisze:Zależy mi na tym aby wdech brać przez nos a wydech robić ustami tak robię i nie chciał bym tego zmieniać.
Jeśli naprawdę ci zależy na takim oddychaniu (choć zgadzam się ze zdaniem innych użytkowników, że to jest zupełnie bez sensu) to spróbuj plastrów rozszerzających nozdrza.najek pisze:do przegrody i wdech jest niepełny. Zależy mi na tym aby wdech brać przez nos a wydech robić ustami tak robię i nie chciał bym tego zmieniać.
Mniam, mniampil pisze:ja specjalnie na to uwagi nie zwracałem, ale też biorę wdech nosem, wydawało mi się to naturalne, debiut w PM 1:53, dopiero ostatnie 2km oddychałem czym się daz ciągle otwartą paszczą chyba bym wrócił z kolekcja owadów w żołądku :D
może o to chodzi? http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=54&t=22816Kosteczka pisze: Mniam, mniam![]()
A tak na marginesie - ja jak biegam to zawsze mi się leje z nosa, bez chusteczki ani ruszTo normalne??
flashfire pisze:może o to chodzi? http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=54&t=22816