Ksiądz Rafał

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

No, proszę!

Ktoś tu sugerował, że można sobie wybiegać kolizję z Bogiem. Moze i słusznie, ale równie łatwo, można by to przecież uczynić... zatracając się np. w modlitwie.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
New Balance but biegowy
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pardita pisze:Wywiad ciekawy :) I myślę, że ciężko jest to połączyć z życiem księdza (w sensie ilości i specyficznego charakteru "obowiązków zawodowych").
NIe kloce sie, ale wydaje mi sie, ze latwiej ksiedzu niz matce, ktora pracuje na caly etat, ma dzieci, dom na glowie i probuje wykroic godzine dziennie na trening. Dzien sie bardzo szybko kurczy. Ksiadz zazwyczaj nie dojezdza do pracy i nie pracuje ciegiem 8 godzin dziennie.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a mi sie nie podoba, ze stawia sport na rowni z Bogiem a chwilami mialam wrazenie, ze sport wazniejszy.
Ale podoba mi sie, ze biega, ze zacheca innych, ze roboi cos dla mlodziezy i duzo mi sie podoba :9 a wynikow zazdroszcze wrecz :bum:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

DariaB pisze:
pardita pisze:Wywiad ciekawy :) I myślę, że ciężko jest to połączyć z życiem księdza (w sensie ilości i specyficznego charakteru "obowiązków zawodowych").
NIe kloce sie, ale wydaje mi sie, ze latwiej ksiedzu niz matce, ktora pracuje na caly etat, ma dzieci, dom na glowie i probuje wykroic godzine dziennie na trening. Dzien sie bardzo szybko kurczy. Ksiadz zazwyczaj nie dojezdza do pracy i nie pracuje ciegiem 8 godzin dziennie.
Piszac tego posta, tez mi przelecialy przez glowe samotne matki ;)
Wcale im nie ujmuje. Mysle jednak, ze ksieza maja bardzo "odgornie" ustalony i regulowany porzadek dnia.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

blink pisze:
mszary pisze:Brawo! Podziwiam Księdza Rafała :taktak:
Całkowite zaprzeczenie większości księży w Polsce.
mszary pisze:
Qba Krause pisze:znasz większość księży w Polsce? Gratuluję.
zdiwiłbyś się kogo/ilu znam
Jeszcze raz brawa dla Księdza Rafała.
Jeszcze raz brawa!??
Dalej za to zaprzeczanie innym czy, tym razem, za co innego? Że, niby, szybko biegając zaprzecza? Czy zaprzecza już podczas, dajmy na to, rozgrzewki?
Przyznam, że i ja nie czuję tych Twoich subtelności.
zostałem źle zrozumiany, a może źle trochę to napisałem - choć wszystko przez to że nie lubię za bardzo akurat tej grupy zawodowej, bo znam mnóstwo ksieży i wszyscy dla mnie to zaspane, bogate grubasy - a przecież jednym z 7 grzechów głównych przed którym nas przestrzegają (no nie mnie) to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu i lenistwo, co prawda lenistwo można tłumaczyc jako lenistwo duchowe, ale nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu już jasno dowodzi że jest grzechem albo grzesznikiem wielki, gruby ksiądz. Sorry, ale takie sa moje odczucia. Dla mnie ksiądz to kojarzy się z grubasem, który ciągnie od swoich wiernych kasę nie dając nic w zamian. I pewnie zaraz na mnie wszyscy wejdą ale taka jest prawda. Oni są pod szczególną ochroną państwa nie to co zwykły człowiek-ateista.

A księdza Rafała podziwiam - chociazby za to w jaki spoósb mówi i jak podchodzi do biegania.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

mszary pisze:taka jest prawda
jak to mowią - niepogodosz
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mszary pisze: zostałem źle zrozumiany, a może źle trochę to napisałem - choć wszystko przez to że nie lubię za bardzo akurat tej grupy zawodowej, bo znam mnóstwo ksieży i wszyscy dla mnie to zaspane, bogate grubasy - a przecież jednym z 7 grzechów głównych przed którym nas przestrzegają (no nie mnie) to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu i lenistwo, co prawda lenistwo można tłumaczyc jako lenistwo duchowe, ale nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu już jasno dowodzi że jest grzechem albo grzesznikiem wielki, gruby ksiądz. Sorry, ale takie sa moje odczucia. Dla mnie ksiądz to kojarzy się z grubasem, który ciągnie od swoich wiernych kasę nie dając nic w zamian. I pewnie zaraz na mnie wszyscy wejdą ale taka jest prawda. Oni są pod szczególną ochroną państwa nie to co zwykły człowiek-ateista.

A księdza Rafała podziwiam - chociazby za to w jaki spoósb mówi i jak podchodzi do biegania.
Mszary, puknij się wpierw w łeb zanim coś napiszesz! Idąc twoim tokiem rozumowania ponad połowa ludzi na Świecie to straszni grzesznicy bo są otyli. Mszary, czy wszystkich otyłych ludzi z twojej najbliższej rodziny też tak oceniasz? Jeżeli dla ciebie ksiądz kojarzy się z grubym leniuchem wyciągającym od ludzi kasę to nie tylko nie masz o nich bladego pojęcia, ale nic też nie wiesz o KK.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

mszary pisze:bo znam mnóstwo ksieży i wszyscy dla mnie to zaspane, bogate grubasy - a przecież jednym z 7 grzechów głównych przed którym nas przestrzegają (no nie mnie) to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu i lenistwo
Czy aby odrobinę nie oceniasz zbyt powierzchownie, nie spłycasz?...
Rozumiem, że znasz tych ludzi osobiście i wiesz ile jedzą i ile pracują?
Czy może jednak znasz ich tylko z widzenia i przelotnej rozmowy, a resztę sobie dośpiewujesz?
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

mszary pisze:Dla mnie ksiądz to kojarzy się z grubasem, który ciągnie od swoich wiernych kasę nie dając nic w zamian. I pewnie zaraz na mnie wszyscy wejdą ale taka jest prawda. Oni są pod szczególną ochroną państwa nie to co zwykły człowiek-ateista.

A księdza Rafała podziwiam - chociazby za to w jaki spoósb mówi i jak podchodzi do biegania.
eee tam, a ci których ja znam, są akurat szczupli i o kasę nie wołają. Na kolędzie pytają się, czy na pewno mogę sobie pozwolić na datek. Nigdy żaden spotkany przeze mnie ksiądz nie przedstawiał żadnej "stawki". Ale wiem, że tacy też są. Ale uważam, że jeśli komuś nie odpowiada ksiądz w jakiejś parafii, to jeśli zależy mu/ jej na rozwijaniu wiary, po prostu idzie na Mszę do innego kościoła (sama tak kiedyś robiłam). Problem polega na tym, że łatwo wrzuca się wszystkich do jednego worka. Jakby tu napisać, że wszyscy faceci są tacy sami (czytaj: zdradzają, kłamią itd), to forum drżałoby w posadach :hej: I wy wszyscy panowie oceńcie, czy byłoby Wam miło, gdyby zależałoby Wam na kobiecie, bylibyście wobec niej uczciwi, a ona uparcie stawiałaby Was na równi z różnymi szujami rodzaju męskiego. Chyba nie, prawda?

ps. A ci, którzy jednak twierdzą, że księża to #$%^@, pozostaje mi powiedzieć: "Cóż, w końcu to faceci...A jak wiadomo...wszyscy faceci..." itd :hahaha:
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A tak między bogiem a ateizmem: Jedyne co co dobrego w tej jednej historii to, że biega i co ważniejsze - propaguje sport osoba mająca wpływ w na innych.
Reszta? Co to za różnica czy biega ksiądz czy spawacz ze stoczni? Temat iście pod melanż :oczko:
Nie bardzo rozumiem argumentów "takiemu to łatwiej bo ksiądz". Jeśli jeśli informatyk czy księgowa pobiegnie tyle samo to też będzie "bo im łatwiej?" napiszą o nich tekst i dorobi się dysputy w melanżu na tyle stron? :oczko:
mszary pisze:bo znam mnóstwo ksieży i wszyscy dla mnie to zaspane, bogate grubasy - a przecież jednym z 7 grzechów głównych przed którym nas przestrzegają (no nie mnie) to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu i lenistwo
Świat jest pełen stereotypów. Jak dziewczyna dziecko urodzi to ma być gruba i siedzieć w domu a tu taka DOM się trafi co życiówki chce poprawiać :oczko:
Dziecko jest, praca jest a jak na jej wyniki patrzę, to się zastanawiam ile lat mi zejdzie osiągnąć taki poziom :bum:
Jak się chce to zazwyczaj można :hejhej:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

marek81 pisze:Co to za różnica czy biega ksiądz czy spawacz ze stoczni?
Jak widać po ilości postów, gigantyczna :ble: Dlaczego?
wykastrowany kot pisze:Jeżeli dla ciebie ksiądz kojarzy się z grubym leniuchem wyciągającym od ludzi kasę to nie tylko nie masz o nich bladego pojęcia, ale nic też nie wiesz o KK.
Nie znam ani jednego spawacza ze stoczni, ani z księżmi jakoś mi nie po drodze. Jest jak pisze wykastrowany - duża część osób na tym forum nie czuje się ekspertami w temacie księży ani Kodeksu Karnego :hahaha: Ale życiowe doświadczenie podsuwa nam takie niecne myśli, że spawacze są bardzo różni, od wiecznie upoconych grubasków do wyściganych-wyżyłowanych chartów. Z księżmi już tak prosto nie jest, bo nawet nie będąc ekspertem - księdza łatwiej spotkać niż spawacza, a przynajmniej zauważyć. Nie wiem zupełnie jaki ich procent tylko wyciąga rękę po kasę (niewielki kontakt z KK się kłania...), ale cholera - nawet profesor teologii mi nie zawróci kijem Wisły i nie wmówi że pogląd, że to w większości miśki - to tylko złudzenie optyczne. I o tym jest ta dyskusja, o fantastycznym wyjątku, spawacza byśmy szybko zlali...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

niesamowite, że najbardziej kategoryczne zdanie o księżach mają ci, którzy mają najmniej z nimi styczności.
węszę spisek albo kompleksy z dzieciństwa.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Nawet tak nie żartuj! Mów za siebie, mnie się udało. Wyjątek czy nie - mimo długiego i intensywnego przygotowania do pierwszej komunii, swoje pierwsze kontakty seksualne przeżyłem jednak dużo później i jednak z kobietą.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

"Kompleksy z dzieciństwa"? - tego, przyznam, nie łapię.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

OK. Teraz zajarzyłem. Jednak to, raczej, byłaby trauma niż kompleks.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Zablokowany