Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
48-letni mieszkaniec San Francisco, pochodzący z Grecji Dean Karnazes, zrealizował swoje kolejne, nadzwyczajne przedsięwzięcie.
W 75 dni przebiegł 4800 km, od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA. Zużył ponad 50 par butów.
Wystartował 25 lutego z Disneylandu w Kalifornii. Metą była 67. Street na Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie okolicznościową taśmę rozciągnęły jego żona Julie i 13-letni syn Nick. Po ukończeniu biegu powiedział: "Niech każdy goni swe marzenia, tak jak ja".
Średnio pokonywał dziennie 60-80 km, biegnąc od ośmiu do 15 godzin na dobę. Przy okazji zebrał 177 865 dolarów dla organizacji non-profit, która walczy z otyłością wśród dzieci i wspomaga niedożywionych.
Karnazes zaplanował, że odległość od wybrzeża do wybrzeża pokonana w 75 dni. Jak przyznał, po pierwszym, ciężkim etapie, był nieco przerażony ogromem tego przedsięwzięcia. "Pytałem siebie jak ten cel zrealizować, bo tak łatwo przychodzi o tym mówić. I odpowiedziałem sobie: Wstań rano i staraj się to robić najlepiej jak potrafisz".
Do domu wracać będzie samolotem. "Spojrzę przez okno w dół i pomyślę z dumą, że na tej trasie zostawiłem ślady moich stóp" - dodał.
Długa jest lista wyczynów Karnazesa. Biegł non stop przez Dolinę Śmierci przy temperaturze dochodzącej do 50 stopni, ukończył maraton na Biegunie Południowym, przepłynął zatokę San Francisco, jechał na rowerze górskim 24 godziny bez schodzenia, przebiegł bez zatrzymania 350 mil (560 km) i 2100 km w 50 dni.
W pierwszą niedzielę listopada 2006 roku osiągnął metę nowojorskiego maratonu w czasie 3:00.36. Zrealizował w ten sposób postawione sobie nadzwyczajne zadanie: przebiegł 50 maratonów w 50 stanach USA w ciągu kolejnych 50 dni.
http://sport.interia.pl/lekkoatletyka/n ... ow,1636444
SZACUNECZEK!!
jest kozakiem...
W 75 dni przebiegł 4800 km, od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA. Zużył ponad 50 par butów.
Wystartował 25 lutego z Disneylandu w Kalifornii. Metą była 67. Street na Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie okolicznościową taśmę rozciągnęły jego żona Julie i 13-letni syn Nick. Po ukończeniu biegu powiedział: "Niech każdy goni swe marzenia, tak jak ja".
Średnio pokonywał dziennie 60-80 km, biegnąc od ośmiu do 15 godzin na dobę. Przy okazji zebrał 177 865 dolarów dla organizacji non-profit, która walczy z otyłością wśród dzieci i wspomaga niedożywionych.
Karnazes zaplanował, że odległość od wybrzeża do wybrzeża pokonana w 75 dni. Jak przyznał, po pierwszym, ciężkim etapie, był nieco przerażony ogromem tego przedsięwzięcia. "Pytałem siebie jak ten cel zrealizować, bo tak łatwo przychodzi o tym mówić. I odpowiedziałem sobie: Wstań rano i staraj się to robić najlepiej jak potrafisz".
Do domu wracać będzie samolotem. "Spojrzę przez okno w dół i pomyślę z dumą, że na tej trasie zostawiłem ślady moich stóp" - dodał.
Długa jest lista wyczynów Karnazesa. Biegł non stop przez Dolinę Śmierci przy temperaturze dochodzącej do 50 stopni, ukończył maraton na Biegunie Południowym, przepłynął zatokę San Francisco, jechał na rowerze górskim 24 godziny bez schodzenia, przebiegł bez zatrzymania 350 mil (560 km) i 2100 km w 50 dni.
W pierwszą niedzielę listopada 2006 roku osiągnął metę nowojorskiego maratonu w czasie 3:00.36. Zrealizował w ten sposób postawione sobie nadzwyczajne zadanie: przebiegł 50 maratonów w 50 stanach USA w ciągu kolejnych 50 dni.
http://sport.interia.pl/lekkoatletyka/n ... ow,1636444
SZACUNECZEK!!
jest kozakiem...
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Raul7 pisze: W 75 dni przebiegł 4800 km, od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA. Zużył ponad 50 par butów.

Coś słabej jakości musiały być te buty...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ale karnazes tak ma - marketingowy geniusz- pewnie dostał mase butów od firm i musiał ich maksymalnie dużo zużyć, żeby producenci mogli w materiałach reklamwych wpisać, że używał tego i tego modelu...
z jednej strony wielkie wrażenie z drugiej niesmak - tym niemniej genialny przykład mistrzowskiego budowania wizerunku
z jednej strony wielkie wrażenie z drugiej niesmak - tym niemniej genialny przykład mistrzowskiego budowania wizerunku
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13467
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Sława jest namiastką nieśmiertelności. Za ten cel zabija się miliony zniesmaczonych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Ja w swoich pierwszych adidasach zrobiłem ok. 3200, czyli starczyłoby mi 1,5 pary na całe Stany.
Wniosek 1 - facet biegł ponad stan.
Wniosek 2 - stan dróg w Stanach jest 30 razy gorszy niż w Polsze.
Wniosek 3 - ten cały Dean zrobił najbardziej blackowy PR firmie, którą reprezentował - para papuci na 96 km.
Chyba, że w Polsce będą sprzedawane w sklepach - Wszystko za 5 złotych, w pakiecie z 1 l benzyny i 1kg cukru.
Q.
Wniosek 1 - facet biegł ponad stan.
Wniosek 2 - stan dróg w Stanach jest 30 razy gorszy niż w Polsze.
Wniosek 3 - ten cały Dean zrobił najbardziej blackowy PR firmie, którą reprezentował - para papuci na 96 km.
Chyba, że w Polsce będą sprzedawane w sklepach - Wszystko za 5 złotych, w pakiecie z 1 l benzyny i 1kg cukru.
Q.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
chyba, że firma x napisze - to w naszych butach Dean Karnazes biegał podczas swojego niewiarygodnego wyczynu, teraz ty też możesz się poczuć jak on...
w każdym razie Dean zarobił kolejną furę baksów.
w każdym razie Dean zarobił kolejną furę baksów.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Raul7 pisze:przebiegł bez zatrzymania 350 mil (560 km)

Jaką średnią prędkość obstawiacie?

Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Juz wole marketing i PR butow biegowych niz wszechobecnej Coca-Coli i innego fast foodowego badziewia czy kolejnego piwa marki "Piwo". Najlepiej uzywac wlasnego racjonalnego niz emocjonalnego mozgu i zadna reklama Was nie dopadnie.
Respekt panie Karnazes.
Respekt panie Karnazes.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dla mnie marketing butów biegowych nie różni się od marketingu Coca-Coli, więc licze na rozwinięcie wątku, DariaB 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jezeli Karnazes potrafil wydoic pieniadze od sponsorow na taki cel, a w dodatku uzbierac fundusze z fund-raising na jeszcze lepszy cel walki z otyloscia u dzieci to skwituje: "good for him", niech i lata w setce par butow.Na zdrowie.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to nie jest odpowiedź na moje pytanie.
dean jest marką tak samo jak coca-cola, doić nie musi, krowy same muczą do niego.
a duże sportowe brandy uczestniczą w wielu akcjach charytatywnych i programach społecznych, więc ponawiam prośbę o wskazanie różnic.
dean jest marką tak samo jak coca-cola, doić nie musi, krowy same muczą do niego.
a duże sportowe brandy uczestniczą w wielu akcjach charytatywnych i programach społecznych, więc ponawiam prośbę o wskazanie różnic.
- noyle
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 11 maja 2006, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Cz.Dunajec / KRK
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czepiasz sie semantyki. Niech Ci bedzie marketing to marketing. Nie ma nic zlego, jezeli idzie w odpowiednim kierunku, lub lepiej odpowiednim, Coca-cola szkodzi, buty do beigania nie i chyba tu sie zamyka. Znamienne, ze zauwazona rzecza nie byl cel, akcja charytatywna i duze osiagniecie sportowe, tylko to, ze 50 par butow przelecial.
Ja tam go podziwiam i zazdroszcze pozytywnie
http://www.npr.org/templates/story/stor ... =136170965
Ja tam go podziwiam i zazdroszcze pozytywnie

http://www.npr.org/templates/story/stor ... =136170965
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13467
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Qba, Daria nie odpowiedziała na pytanie, bo nie zapytałeś.
Czasami włącza nam się w głowach jakiś lojalnościowy przekaźnik i dystansujemy się od niebiegowej papki, deklaracjami w stylu - "to już wolę bucikowy kleik..." Niestety nosi to znamiona hipokryzji, bo zazwyczaj przekaźnik jest w stanie uśpienia.
Czasami włącza nam się w głowach jakiś lojalnościowy przekaźnik i dystansujemy się od niebiegowej papki, deklaracjami w stylu - "to już wolę bucikowy kleik..." Niestety nosi to znamiona hipokryzji, bo zazwyczaj przekaźnik jest w stanie uśpienia.