Niby tak, ale ja coś takiego ćwiczyłem na nadgrstakach i nie było fajnie. Bardzo gromadzi się woda, która staje się zaraz "chłodna" i to wyraźnie czułem na stawach. Sądzę że na czole może być podobnie.Eddie pisze:Nie popadajmy w skrajności. Co jak co ale opaska na czole to ma tylko pot wchłaniać w założeniu by na oczy nie leciało. Bawełna też się tu nada bo czemu by nie ?
Zresztą fajnie to opisał Adam:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=21&id=133
Powyższe zjawisko w koszulkach, może być odczuwalne również przy opasce. Mi na nadgarstkach w opaskach frotte robił się taki właśnie zimny kompres. Czuć to było szczególnie przy powiewach wiatru. nie chciałbym czuć czegoś takiego na czole.bo nasiąknięta koszulka działa jak nieprzepuszczalna membrana. Koszulka staje się mokra i ciężka. Jednak nie to jest jeszcze najgorsze. W chłodne, wietrzne dni koszulka taka natychmiast się ochładza, wilgoć jest przecież znakomitym przewodnikiem ciepła. Zaczynamy wtedy mieć na plecach zimny kompres. Powietrze znajdujące się pomiędzy plecami a koszulką nie ogrzewa nas bo od razu jest chłodzone przez mokrą i zimną koszulkę. Para oziębia się od koszulki i skrapla cieknąć po koszulce i plecach.