Do 8 kilometra bylo znosnie i dawalem sobie z tym rade ,po 8km byl tak duzy ,ze moje tempo spadlo z ok 4:18-4:25 do 5:10-5:18/km.
W nogach nie czulem zmeczenia mialem biec treningowo na ok 85% mozliwosci swoich.Na ostatnich 3 km chcialem finiszowac ,ale to juz mi sie nie udalo tempo bylo ok 4:28/km
Wszystko odbylo sie na biegu w Jelczu laskowicach na tym biegu mial byc tylko test pamietam ,ze napilem sie na 3km .
Dodam ,ze posilek przed zawodami mialem o 3 h wczesniej
Zrobilem wszystko jak pisza na forum ,,zastanawiam sie czy to ta woda mi zaszkodzila czy blad zywieniowy w ostatnim tygodniu
Oczywiscie bol pojawil sie po prawej stronie na luku zeber chcialem to regulowac jakos oddechem lecz sie nie udalo.
