Musli - śniadaniowa codzienność.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kubako83 pisze:F@e, a moglbys opisac swoje 7dniowe sniadanie? Serio o to prosze, bo ciekaw jestem jak wygladac powinno prawidlowe menu. Sam jakis czas jadlem 4-5 razy w tygodniu musli z kefirem lub jogurtem, ale mi sie po prostu przejadly i musze troche od tego odpoczac.
7 dni? To przecież 52 razy to samo. Po kilku latach alergia, uczulenia, niedobory murowane :oczko: :hahaha:
PKO
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

jass1978 pisze:Co do węglowodanów to gówno prawda, że mamy ich za dużo.
Ja też nie mam ich za dużo bo to kontroluję. W diecie przeciętnego Polaka zdecydowanie za dużo jest białka (przyczyna: moda na diety białkowe ewentualnie "dobre" rady kolegi z siłowni) i tłuszczów zwierzęcych. Ewentualnie węglowodanów prostych, no bo kto nie lubi słodyczy? :oczko:
beeko
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14

Nieprzeczytany post

smopi pisze:W diecie przeciętnego Polaka zdecydowanie za dużo jest białka (przyczyna: moda na diety białkowe ewentualnie "dobre" rady kolegi z siłowni) i tłuszczów zwierzęcych.
No chyba żartujesz. Przeciętny Polak nie stosuje żadnych diet tylko na śniadanie wsuwa kanapki albo jakieś gówniane, słodkie płatki zbożowe, w pracy/szkole - bułki/kanapki, na obiad zupę z makaronem i kotleta w panierce a na kolację znowu kanapki. A to wszystko przegryza batonami, piwem i chipsami.
Taka "dieta" dostarcza z 10 razy więcej węglowodanów niż białka.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Doskonałe podsumowanie polskiej diety :)))

A musli wsuwam co rano, od lat, raz na jakiś czas zmieniam producenta albo sam sobie mieszam - szczerze mówiąc, jeśli zjem cokolwiek innego ("cięższego") to godzinę później muszę biec do kibelka ;)

Aha, długo popełniałem fatalny błąd jedząc musli, które nie zdążyło nasiąknąć mlekiem - ohyda, jakieś paprochy! Dopiero kiedy zorientowałem się, że musli musi się moczyć kilkanaście minut zaczęło mi naprawdę smakować.
Awatar użytkownika
przemekWCH
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

bansen pisze:
Aha, długo popełniałem fatalny błąd jedząc musli, które nie zdążyło nasiąknąć mlekiem - ohyda, jakieś paprochy! Dopiero kiedy zorientowałem się, że musli musi się moczyć kilkanaście minut zaczęło mi naprawdę smakować.
No to od jutra trzeba zredukować błąd :))) Ciekaw jestem jak takie rozmoczone będą smakować :)
Pozdrawiam

Przemek
VRC Runner !

Run4fun !!!
Awatar użytkownika
przemekWCH
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

F@E pisze:* codziennie to samo to już dziwnie brzmi
* codziennie ten sam smak, pomijając inne domieszki które się powtórzą za którymś tam razem itd. itp.
* dochodzi w wielu przypadkach do uczulenia na produkty które jemy w kółko
* nie jest to w pełni pożywne, jedynie co zawiera więcej błonnika
* w przewadze same węglowodany, organizm ma ich na co dzień dużo za dużo
* jedzenie a tym bardziej śniadanie i obiad mają być jak najbardziej zróżnicowane
* to świadczy o wielkim lenistwie, które może poniekąd tłumaczyć się brakiem czasu, ale z doświadczenia to 30% ludu
* jedzenie wciąż tego samego prowadzi w konsekwencji do niedoborów
* śniadanie powinno zawierać odpowiednią ilość białka, tłuszczy wszystkich grup i węglowodany najlepiej złożone
* nie zachowujmy się jak świnie które też jedzą non stop to samo, a może nawet lepiej :)

pozdro
Ciekaw byłe jak zareagują inni....

Przyznam, że tytuł postu nie był w 100% rzeczywistością. Nie zniósłbym chyba jednak codziennego jedzenia musli. Ja osobiście jadam 4-5 razy na tydzień. W sobotę jako dzień wolny śniadanie jest typowo rodzinne, spokojne i z dużym urozmaiceniem.

Musli nie jadam z lenistwa.... :)
Pozdrawiam

Przemek
VRC Runner !

Run4fun !!!
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Svolken pisze:
kubako83 pisze:F@e, a moglbys opisac swoje 7dniowe sniadanie? Serio o to prosze, bo ciekaw jestem jak wygladac powinno prawidlowe menu. Sam jakis czas jadlem 4-5 razy w tygodniu musli z kefirem lub jogurtem, ale mi sie po prostu przejadly i musze troche od tego odpoczac.
7 dni? To przecież 52 razy to samo. Po kilku latach alergia, uczulenia, niedobory murowane :oczko: :hahaha:
Prawidłowe to nie jest na pewno ale jest pewnie urozmaicone. Jadam w zależności od wielu czynników łącznie z lenistwem, to pozwala mi skracać czas na przygotowywanie posiłków. Prawidłowo jadam jak jestem na redukcji.

1. śniadanie
Omlet z pomidorem i szynką(ale istniej miliard miksów, zależy co mam bliżej pod ręką)
Kanapka z sałatą, pomidorem i ogórkiem(też różnie głównie chodzi o błonnik)
Łyżka siemia lnianego mielonego
Sok najczęściej pomarańczowy lub woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)

2. śniadanie
Kiełbasa swojska(dzika, sarny, wieprzka itp. ale swojska z 15 cm(kupuje w takim specjalnym standzie)), musztarda
Bułka z zieleniną, pomidorem
Łycha tranu
Sok najczęściej pomarańczowy lub woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)

3. śniadanie
Jeżeli dzień wcześniej robiłem zupę są w niej 2-3 filety z kurczaka, więc kroję filet z kurczaka do niego dodaję pomidora, ogórek, sałatę, ogórek konserwowy, pieprz, paprykę, olej z oliwek I tł. ex virgine, trwa to max 7 minut.
Sok jak mam pomidorowy albo woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna) jem takie coś bez węglowodanów, uzupełniam je na II śniadanie za 2-3h.

4. śniadanie
Musli z otrębami, suszonymi owocami, dodaję osobno dużo badziewia, zalewam gorącym swojskim mlekiem z dystrybutora.
W tym badziewiu mam za dużo węgli, są orzechy i inne ustrojstwa nie ma tam za dużo białka ale w miarę.

5. śniadanie
Jajecznica z gotowaną marchewką i brokułom, al-dente 4 minuty od zagotowania, wyciągam, przekładam na patelnię i wlewam 4-5 jajek z 1-2 żółtkami. Jedna strona, druga i jemy z chlebem smarowanym np. lurpakiem z serem pykniętym 1 min w mikrofali. Łycha oleju albo tranu albo 3 omegi albo połowa avocado.
Sok najczęściej pomarańczowy lub woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)

6. śniadanie
Jeżeli mi się chce to gotuję kaszę jaglaną i jem z jogobella, kasz jaglana ma w sobie wszystko co trzeba serek do smaku,
Łycha oleju albo tranu albo 3 omegi albo połowa avocado albo łycha siemia.
Sok najczęściej pomarańczowy lub woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)

7. śniadanie
Często mam sałatkę ala gyros, lub sałatkę ala F@E więc mam wszystko co potrzebuję, odsypuję miskę i jem.
Sok najczęściej pomarańczowy, pomidorowy lub woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)

Herbatę, kawę, yerbę, czy cokolwiek piję dopiero przy drugim śniadaniu itd.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

beeko pisze:A to wszystko przegryza batonami, piwem i chipsami. Taka "dieta" dostarcza z 10 razy więcej węglowodanów niż białka.
Racja, podstawowa przyczyna otyłości to zbyt duże spożycie węglowodanów prostych (w szczególności cukrów). Następnie różne głupie diety polegające np. na eliminowaniu pewnych grup artykułów spożywczych (także węglowodanów).

Jeszcze w kwestii językowej:
beeko pisze:Przeciętny Polak nie stosuje żadnych diet
jest dokładnie odwrotnie - każdy stosuje jakąś dietę: Dieta (z gr. δίαιτα diaita – "styl życia") – sposób odżywiania.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

F@E pisze: woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)
I ta woda to tak codziennie?! Zabijesz się! :P
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

przemekWCH pisze: No to od jutra trzeba zredukować błąd :))) Ciekaw jestem jak takie rozmoczone będą smakować :)
I jak? Która wersja lepsza? ;)
beeko
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14

Nieprzeczytany post

bansen pisze:
F@E pisze: woda mineralna(Muszynianka, Piwniczanka, Muszyna)
I ta woda to tak codziennie?! Zabijesz się! :P
Ale czemu, bo wysokozmineralizowana? Kurczę, ja też ciągle piję tylko Muszyniankę albo Staropolankę 2000. Wiem, że to ponoć zwiększa ryzyko kamicy nerkowej ale zakładam, że sporo minerałów też tracę od wysiłku fizycznego i to się jakoś wyrównuje. Poza tym, jak się już przyzwyczaiłem to teraz jakiegoś badziewia pokroju Żywiec Zdrój nie mogę przełknąć bo mnie w gardło drapie :hej:
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy, obecnie nie tknąłem mineralnej od jakiegoś miesiąca może nawet dwóch bo po postu nie chce mi się tego kupować i taskać później, ostatnio piję kranówę ale przegotowaną, a do posiłku rzadko coś pijam od jakiegoś czasu, tak że lenistwo nieraz popłaca żeby nie potwierdzać przysłowia "co za dużo to nie zdrowo" Skasowałem samochód sam z tego cudem uszedłem, muszę nowy kupić a do tego czasu pożyczam od starego albo od szwagierki nie robię konkretnych zakupów tylko takie na już :) kraksa

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

F@e, jechałeś toyotą? :hejhej:
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Woda mineralna grozi kamicą tylko tym, którzy potrafią ja po wypiciu zagotować :)))

Nasycenie tego forum ludźmi zakręconymi jak słoiki jest wyjątkowo wysokie :)))
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

kubako83 pisze:F@e, jechałeś toyotą? :hejhej:
Fajnie by było, przynajmniej nic by mi sie nie stało :)
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ