Bawareczka - komentarze

[Catrine]

Bawareczko,

Tobie również wesołych, pogodnych świąt!
Baardzo Ci zazdroszczę obozu biegowego! Baw się dobrze

[Bawareczka]

dziekuje Catrine

Umi ja mieszkam na wsi wiec mi latwiej troche z tym bieganiem w rozne strony
no i czekam na Ciebie na 1-2 sport

[strasb]

Tobie też wspaniałych Świąt i owocnego obozu!

[giz]

Fajnie, że oprócz tych wybieganych kilometrów, załapałaś się też na wskazówki i wiesz nad czym popracować. A jak fizjoterapeutka doszła do takiego wniosku? Obserwując Twój bieg?

[Bawareczka]

A jak fizjoterapeutka doszła do takiego wniosku? Obserwując Twój bieg?

tak dokladnie, cos w biodrach zauwazyla, a potem z trenerem polozyli mnie na lozko i wyszlo, ze jedna noga nieznacznie krotsza. Normalny czlowiek pewnie by nie zauwazyl, ale fizjoterapeuci maja oko. No i ponoc bardzo duzo ludzi ma jedna noge krotsza a czesc jedna dluzsza (hihi musialam to napisac)
Dalszy ciag relacji w wolnym czasie

[giz]

No, to faktycznie spory wyczyn - dostrzec coś takiego, gdy ktoś biegnie. Zwłaszcza, że Ty sama pozostawałaś w błogiej nieświadomości przez lata obcowania z własnym ciałem Brzmi niesamowicie!

[Bawareczka]

no dla mnie tez. Oni jeszcze kilka technicznych bledow zauwazyli ale nie chcieli mi powiedziec, najpierw ma zaczac rolowac.

[Catrine]

parę dni temu marzyło mi się jechać nad morze, pobiegać w piasku... pozazdrościć wyjazdu!

[strasb]

No ciekawie na tym obozie, ciekawie. Zdjęcia z olimpiady na plaży super. I witaj w klubie różnonożnych. Trafiłam chyba na pesymistów, bo powiedzili, że prawa krótsza, zamiast że lewa dłuższa. Ja mam we wkładkach codziennych niewielką korekcję tej różnicy (żeby kręgosłup się trzymał jak należy), w tych to biegania już nie. Tam i tak miednica wciąż zmienia położenie i przy tak niedużej różnicy jak moja korekta niewiele by zmieniła.

[makar]

Fajnie tak aktywnie spędzić czas. Zdjęcia super. Dałaś dziewczyno radę i na pewno za kilka dni pozcujesz ile ten obóz Ci dał. Polecam artykuł w ostatnim numerze "Biegania" właśnie o obozach treningowych. Są nie do przecenienia, nawet te, które sobie sami zrobimy "domowym" sposobem. Pozdrawiam.

[strasb]

Piszesz, że w Wenecji nie da się biegać? Jeśli dobrze pamiętam, to przed zeszłorocznym Maratonem Warszawskim któryś z blogowiczów się urlopował w Wenecji i śmigał w brzasku poranka długie wybiegania tamże.

[Bawareczka]

o swicie moze tak, my przybylismy do Wenecji w polodnie. Bylo tak duzo ludzi, ze nie dalo sie plynnie chodzic a co dopiero biegac. Na mostach stalismy w korkach. Tylko kilka uliczek z dala od placu sw. Marka bylo prawie bezludnych.

[Catrine]

Dobrze się czyta taką relacje! super - gratuluję wyniku! I bardzo mnie ciekawi, czym się charakteryzuje "gazela"?

[strasb]

Świetna relacja i dwie minuty progresu - gratulacje. Jeszcze w tym sezonie 55 minut pęknie, dopiero się rozkręcasz! No i ten bieg miał więcej niż 10, więc musiałaś zachować siły na te pozostałe kilometry, inaczej by było szybciej. I jeśli dopiero na 7-8km zaczęłaś liczyć ile do końca, to podziwiam, ja zwykle przechodzę na ten tryb wcześniej. U nas też spiker zwykle mówi nazwisko i imię dobiegającej osoby, przy nie sobie nieźle język łamią.

[Bawareczka]

z moim nie maja tyle problemow, mam typowo bawarskie nazwisko.