Przemyślałem sobie sprawę (do Admina)

W jakim kierunku zmierza bieganie.pl, pytania, pomoc, wyjaśnienia, pytania do Redakcji.
Awatar użytkownika
jaszczomb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mętów/Lublin

Nieprzeczytany post

Zawsze się trafi jakiś wuj co popsuje piękny koniec. Wstydź się jaackaal :/
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

jumper pisze:To stwórz Adam regulamin i napisz że forum jest areligijne i apolityczne i będziesz miał święty spokój.
już dawno byłem za regulaminem wtedy wiadomo jakie są zasady i za co kasowane są posty czy wątki a tak to wolna amerykanka i później zdziwienie , że mój post czy watek został skasowany

jumper moim zdaniem wyrażanie swoich poglądów religijnych na forum biegowym nie jest dobrym rozwiązaniem, i np mnie jako protestanta trochę drażni ciągłe powoływanie się na JPII , Maryję te całe szopki związane ze świętami itd itd musisz też to zrozumieć, to tak jakbyś żył w kraju gdzie katolicy są mniejszością i wszyscy powoływali się na Krisznę co 5 minut ;-) trochę asertywności ... :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2276
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dla odmiany można zacząć wątek o weganach. Zawsze to coś bliżej bieganiu, a i ideowo również rozpala zmysły :spoczko:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Svolken pisze:Dla odmiany można zacząć wątek o weganach. Zawsze to coś bliżej bieganiu, a i ideowo również rozpala zmysły :spoczko:
już był takowy, może nie typowo ale o wegetarianiźmie, i dyskusja była bardzo żywa :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2276
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

w takim razie trzeba wrócić do wątków o bieganiu....nuuuudaaaa :oczko: :hej:
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście chyba najwyższy czas skończyć ten wątek. Jeszcze tylko ostatnie słowo do Jumpera. Nigdy, przenigdy nie było moją intencją obrazić Cię czy urazić. Naprawdę smutno mi, że Twój blog, w który włożyłeś tyle serca nagle zniknął z forum. Na inne tematy wypowiadać się nie zamierzam, ale uważam, że powinieneś jeszcze raz przemyśleć sprawę i może jednak wrócić na dobre. Jeżeli cokolwiek, co napisałam w jakikolwiek sposób Cię dotknęło to było to niezamierzone, ale mimo to bardzo przepraszam. Pozdrawiam.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam jeszcze małą prośbę do Admina o zmianę nicka (to nie żart). "jumper" już nie pasuje, bo teraz to ja nawet nie mogę podskoczyć "wyżej ptaka". W tej sytuacji lepszy będzie "wykastrowany kot" :hahaha:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Proszę bardzo. :)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

:hejhej: :hejhej: :hejhej:


od kiedy to dojrzali katoliccy konserwatyści parodiują niedojrzałych anarchistów?

czuję się...hmmm...zażenowany i wstyd mnie normalnie.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze::hejhej: :hejhej: :hejhej:


od kiedy to dojrzali katoliccy konserwatyści parodiują niedojrzałych anarchistów?

czuję się...hmmm...zażenowany i wstyd mnie normalnie.

zdrówko
kulawy .... bierz go ..... ;-) i będzie gonił kulawy wykastrowanego .... hehehe
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

wykastrowany kot pisze:Może z czasem nawet gwynbleidd by mnie polubił :jatylko:
No tak. W zasadzie tylko czekałem kiedy wywołasz mnie do tablicy. Najpierw spróbowałeś subtelnie:
wykastrowany kot pisze:Nie chodzi tylko o mnie. Weźmy chociażby posty w stronę tompoza. Dowalają chłopakowi z każdej strony argumentami poniżej pasa a Ty co, udajesz że to nie widzisz?
Nie poskutkowało, choć wiem że do mnie piłeś, bo to nie pierwszy raz. Ale postanowiłem się w zapasy błocie nie bawić, tym bardziej że w porównaniu do Ciebie jestem tu świeżak i moje zdanie na tematy, nazwałbym je, towarzyskie, nikogo nie obchodzi. Zmiana nicka na kota też pewnie jakoś tam do mojego posta do Ciebie się odnosi, ale może przewrażliwiony jestem :) a może mam to gdzieś :bleble: Ale skoro zwracasz się do mnie wprost, wprost Ci odpowiem: lubię Cię. Nie w przyszłości, ale już. Bo fajny z Ciebie chłop, tyle że nieustanie próbujący naprawiać świat wg swoich standardów. A ja się "naprawić" nie dam, tak jak Ty nie dasz się mi "zepsuć". Więc zostawmy to najlepiej ;)

Inaczej jednak sprawy się mają z tompozem. Jeśli pozwolisz użyć tu analogii z dziedziny Ci bliskiej, to facet jest jak ksiądz nauczający na naukach przedmałżeńskich jak należy w małżeństwie żyć. A ze mnie jest taki wybredny typ, że wolałbym posłuchać kogoś z dwudziestoletnim małżeńskim stażem niż takiego słodkiego pierdzenia. Wiem że nie wszystko jest dostępne doświadczeniem, i o tym jak się chodzi po Księżycu może mi tłumaczyć astronom opierając się na doświadczeniach i przekazach jedynie garstki ludzi, nie własnych. Ale o bieganiu wolałbym słuchać od kogoś kto poczuł temat, nie tylko o nim poczytał. To po pierwsze. Po drugie nie lubię być protekcjonalnie traktowany przez zupełnego biegowego leszcza. Przykład? A weźmy temat o maratońskiej ścianie przez Ciebie założony:
tompoz pisze:Pitu pitu

1. zle rozłożone siły
2. głód

i cała filozofia nie ma żadnej ściany

Tompoz
Tymczasem ja kiedyś ścianę rozbijałem, przez 7 niezapomnianych kilometrów biegłem (jeśli tak można nazwać tempo 7'/km) z takimi skurczami że można to chyba porównać jedynie do porodu (ale wtedy można sobie leżeć ;) ) I nie miało to nic wspólnego z głodem czy złą taktyką. Pitu pitu, bo tak oświeconych w tematyce maratończyków jak tompoz by to nie spotkało, nie? On wie bo czytał, ja nie wiedziałem bo trening mi zabiera czas i na czytanie go nie ma tyle ile powinno :hahaha: Zresztą ja to mały pikuś, popatrz tu: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?p=299556#p299556 Czy naprawdę tylko mnie rozwala jak pisze tak facet umiejący przebiec 800m do faceta który to umie zrobić poniżej 1:53? I czy naprawdę nikogo poza mną nie drażni że ciężko się tu odezwać w temacie treningu i fizjologi żeby nie dostać od razu w łeb pompką od roweru od kogoś kto nie ma o tym żadnego praktycznego pojęcia?! Nie ma w tym kraju for poświęconych kolarstwu gdzie tompoz mógłby się wyżywać? Pewnie są, tylko już Czesiowi Langowi zdążyło się od tompoza oberwać za ignorancję i ktoś tam wreszcie rezolutnie zapytał who the fuck is Alice... yyy ...tompoz!, przepraszam za pomyłkę. I przylazł tu się realizować. Więc ja nic innego też nie robię tylko pytam: kim on k... jest żeby mnie pouczać?!

Tak że, kocurze z big cojones, jeśli zależy Ci na sympatii kogoś kto tu jedynie 50 postów wysmażył, to ją masz :) , na tematy wiary już z Tobą nie będę polemizował. Ale po tompozie pewnie nie raz jeszcze się przejadę, i nie dlatego żem ateista i pieniacz. Powody jak wyżej, chcesz to broń dalej prześladowanej cnoty.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znam trenera bez żadnej znaczącej kariery biegowej, który prowadzi dwóch chłopaków i jedną dziewczynę z czołówki seniorów i młodzieżowców. Jeden z chłopaków ma życiówkę na 10000 00:29:13, drugi 00:30:04 Generalnie chodzi mi tylko o sposób dyskusji z tompozem. Nie wiem..może po prostu nie przywykłem do takiej ironii.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
koreek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 401
Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:
wykastrowany kot pisze:Może z czasem nawet gwynbleidd by mnie polubił :jatylko:
No tak. W zasadzie tylko czekałem kiedy wywołasz mnie do tablicy. Najpierw spróbowałeś subtelnie:
wykastrowany kot pisze:Nie chodzi tylko o mnie. Weźmy chociażby posty w stronę tompoza. Dowalają chłopakowi z każdej strony argumentami poniżej pasa a Ty co, udajesz że to nie widzisz?
Nie poskutkowało, choć wiem że do mnie piłeś, bo to nie pierwszy raz. Ale postanowiłem się w zapasy błocie nie bawić, tym bardziej że w porównaniu do Ciebie jestem tu świeżak i moje zdanie na tematy, nazwałbym je, towarzyskie, nikogo nie obchodzi. Zmiana nicka na kota też pewnie jakoś tam do mojego posta do Ciebie się odnosi, ale może przewrażliwiony jestem :) a może mam to gdzieś :bleble: Ale skoro zwracasz się do mnie wprost, wprost Ci odpowiem: lubię Cię. Nie w przyszłości, ale już. Bo fajny z Ciebie chłop, tyle że nieustanie próbujący naprawiać świat wg swoich standardów. A ja się "naprawić" nie dam, tak jak Ty nie dasz się mi "zepsuć". Więc zostawmy to najlepiej ;)

Inaczej jednak sprawy się mają z tompozem. Jeśli pozwolisz użyć tu analogii z dziedziny Ci bliskiej, to facet jest jak ksiądz nauczający na naukach przedmałżeńskich jak należy w małżeństwie żyć. A ze mnie jest taki wybredny typ, że wolałbym posłuchać kogoś z dwudziestoletnim małżeńskim stażem niż takiego słodkiego pierdzenia. Wiem że nie wszystko jest dostępne doświadczeniem, i o tym jak się chodzi po Księżycu może mi tłumaczyć astronom opierając się na doświadczeniach i przekazach jedynie garstki ludzi, nie własnych. Ale o bieganiu wolałbym słuchać od kogoś kto poczuł temat, nie tylko o nim poczytał. To po pierwsze. Po drugie nie lubię być protekcjonalnie traktowany przez zupełnego biegowego leszcza. Przykład? A weźmy temat o maratońskiej ścianie przez Ciebie założony:
tompoz pisze:Pitu pitu

1. zle rozłożone siły
2. głód

i cała filozofia nie ma żadnej ściany

Tompoz
Tymczasem ja kiedyś ścianę rozbijałem, przez 7 niezapomnianych kilometrów biegłem (jeśli tak można nazwać tempo 7'/km) z takimi skurczami że można to chyba porównać jedynie do porodu (ale wtedy można sobie leżeć ;) ) I nie miało to nic wspólnego z głodem czy złą taktyką. Pitu pitu, bo tak oświeconych w tematyce maratończyków jak tompoz by to nie spotkało, nie? On wie bo czytał, ja nie wiedziałem bo trening mi zabiera czas i na czytanie go nie ma tyle ile powinno :hahaha: Zresztą ja to mały pikuś, popatrz tu: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?p=299556#p299556 Czy naprawdę tylko mnie rozwala jak pisze tak facet umiejący przebiec 800m do faceta który to umie zrobić poniżej 1:53? I czy naprawdę nikogo poza mną nie drażni że ciężko się tu odezwać w temacie treningu i fizjologi żeby nie dostać od razu w łeb pompką od roweru od kogoś kto nie ma o tym żadnego praktycznego pojęcia?! Nie ma w tym kraju for poświęconych kolarstwu gdzie tompoz mógłby się wyżywać? Pewnie są, tylko już Czesiowi Langowi zdążyło się od tompoza oberwać za ignorancję i ktoś tam wreszcie rezolutnie zapytał who the fuck is Alice... yyy ...tompoz!, przepraszam za pomyłkę. I przylazł tu się realizować. Więc ja nic innego też nie robię tylko pytam: kim on k... jest żeby mnie pouczać?!

Tak że, kocurze z big cojones, jeśli zależy Ci na sympatii kogoś kto tu jedynie 50 postów wysmażył, to ją masz :) , na tematy wiary już z Tobą nie będę polemizował. Ale po tompozie pewnie nie raz jeszcze się przejadę, i nie dlatego żem ateista i pieniacz. Powody jak wyżej, chcesz to broń dalej prześladowanej cnoty.

mam idetyczne zdanie na temat Tompoza co Ty..;) podalbym jeszcze wiecej przykladow jego wiedzy na temat biegania ale szkoda klawiatury..
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:

Inaczej jednak sprawy się mają z tompozem. Jeśli pozwolisz użyć tu analogii z dziedziny Ci bliskiej, to facet jest jak ksiądz nauczający na naukach przedmałżeńskich jak należy w małżeństwie żyć.
To akurat lekko nie trafiony argument. Księża nie wzięli się przecież z kosmosu. To normalni ludzie wywodzący się przeważnie z bardzo udanych małżeństw, wielodzietnych rodzin. Celibat to żadna przeszkoda żeby udzielać trafionych porad. Zwykle radzą tylko w kwestiach relacji między małżonkami, a nie jak wkładać ptaka :hahaha: choć i tacy się zdarzają http://m.se.pl/wydarzenia/kraj/zakonnik ... 74552.html
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2011, 17:55 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Kocie ratuj, znowu tompoza prześladują! http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?p=322874#p322874
ODPOWIEDZ