"proszę się zatrzymac i okazac dokumenty"

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
PiotrSw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 15 mar 2011, 08:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W Krakowie na bulwarach każdy leży na którym kawałku trawki bardziej mu się podoba i nigdy nie widziałem by czepiali się o coś więcej niż alkohol. No i sam biegam nie po alejce tylko wydeptanej ścieżce na trawce jakiś metr od alejki i straz/policja mijała mnie mnóstwo razy nigdy nie wykazując zainteresowania. Więc albo przepis martwy albo zniesiony nie tylko w Łazienkach
PKO
Yarpenn
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 25 kwie 2011, 20:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeżeli autorka tego tematu biegła przy jezdni to mogli ją zatrzymać tylko i wyłącznie z jednego powodu: stworzenie potencjalnego zagrożenia na drodze spowodowanego właśnie bieganiem. Czyli w skrócie: radosna interpretacja pewnego przepisu ustawy prawo o ruchu drogowym --> to, czego nas uczyli w dzieciństwie - nie biegaj synku/córeczko przy jezdni! Generalnie myślę, że albo byli bardzo upierdliwymi policjantami albo zrobili sobie jajca, bo oczywistego przepisu na ten temat jako takiego nie ma.

Instruktor Nauki Jazdy :)
romek_em
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 26 kwie 2011, 00:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W "Runner's World" z listopada 2010 jest cały artykuł o bieganiu po szosie, przepisach z tym związanych i zachowaniu bezpieczeństwa. Wypowiada się też szef wrocławskiej drogówki ( biegacz i były prezes WKB Piast ), że jeśli biegacz porusza się lewą stroną jezdni poza terenem zabudowanym, to jest w zgodzie z przepisami i każdy samochód powinien go wyminąć.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Przecież to jacyś debile w w mundurach!

edytuję:

Ręce opadają, jak czytam niektóre wasze posty. Nie możecie po prostu zajrzeć do Przepisów o Ruchu Drogowym? Przepisy dotyczące ruchu pieszych są BANALNE:

http://kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/ruch-pieszych

Nie można kogoś wysłać na chodnik 2km dalej, skoro dana osoba tam się nie wybiera! Przecież to sytuacja jak z "Misia", "Najbliższy czynny taras widokowy znajduje się we Wrocławiu" :/
Yarpenn
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 25 kwie 2011, 20:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bansen: To przeczytaj sobie dokładnie artykuł 11. Pieszy opisany tam IDZIE, nie BIEGNIE. W momencie biegu jest dowolna radosna interpretacja typu: "Pan stwarza zagrożenie na drodze". :)
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Tu problem polega na czymś innym, otóż atalanta napisała: "kazali mi zawrócic i pobiec do najbliższego chodnika" - czyli jednak nie chodziło o fakt biegania, tylko o fakt korzystania z pobocza.

Dla mnie to sytuacja jak z Monty Pythona, tylko mnie nie bawi, a irytuje. W głowie mi się nie mieści, że policjant mógłby być tak złośliwy (bo że może być koszmarnie głupi to już się wielokrotnie przekonałem, większość tych kolesi zna tylko 4 przepisy: o ograniczeniu prędkości, o zapinaniu pasów, o włączaniu świateł 24h/dobę i o dozwolonej zawartości alkoholu we krwi.

Abstrahuję już od postawy atalanty, no cóż, nie wymagajmy, żeby do biegania były potrzebne testy IQ...
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Yarpenn pisze:Bansen: To przeczytaj sobie dokładnie artykuł 11. Pieszy opisany tam IDZIE, nie BIEGNIE.
Sam to jednak uważnie zrób, bo w interesującej nas części (punkt 1) sfomułowany jest następująco:

"1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. "

"Korzystać", a nie iść".
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Ponieważ pojęcia "idzie" i "biegnie" nie są zdefiniowane w kodeksie więc formalnie panowie w niebieskich mundurkach mogą cmoknąć misia w kalkulator.
Robisz wszystko przepisowo, wiec albo się nudzili, albo za bardzo przepisów nie znali - to też się zdarza.
Obrazek
Because Running Sucks
karolowanka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 09 mar 2011, 17:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bansen pisze:Abstrahuję już od postawy atalanty, no cóż, nie wymagajmy, żeby do biegania były potrzebne testy IQ...
a co miała dziewczyna zrobic? Kłócic się z policjantami i odmówic powrotu na chodnik? Dostałaby mandat i narobiłaby sobie problemów. Z resztą, nikt utaj nie był pewny tego, jak to z tym bieganiem poboczami jest, a dyskutowac z policjantami nie będąc pewnym swojego stanowiska jest nieco bezcelowe.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mogła pobiec w pole i niech gonią. Powodzenia :)
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

O kurcze, ale miałaś fajowo, prawdziwa asysta... :hejhej: :hej:
Mną, to się pies z kulawą nogą nie zainteresuje :chlip:
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Może warto tu napomknąć o prawie do odmowy przyjęcia mandatu – jako alternatywie do , niebohaterskiej w końcu, :lalala: ucieczki w pole. W tego typu sytuacjach dobrze jest wiedzieć o możliwości wyjaśnienia sprawy w sądzie grodzkim.
Można też złożyć skargę na działanie policji. A już na pewno, gdyby takie sytuacje miały się powtarzać.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
atalanta
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

na wstępie pragnę zaznaczyc że rzeczywiście jestem łosiem

normalnie nic tylko zmienic nicka a ten byt internetowy niech się pogrąży w niepamięc ;)

po pierwsze to przepraszam za niezamierzone wprowadzenie w błąd - nie cofałam się 2 km tylko tyle co nic (0.2 km miało byc, z lekką ironią).
po drugie:
- ta ulica nie ma pobocza, powinnam biec po ulicy a ja sadziłam po trawce
- trawka tam rośnie "na zboczu"
- panowie zawinęli mnie stamtąd z uwagi na zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego
- rozmawiając ze mną wyraźnie użyli sformułowania "zakaz biegania poboczami" co prawdą oczywiście nie jest. Ale to ja pomyślałam że chodzi im o wszystkie pobocza świata a nie to jedno konkretne miejsce. To ja pomyślałam że odprowadzili mnie do najbliższego chodnika a nie po prostu kazali zejśc z tego konkretnego miejsca (które pech chce - zakończone jest chodnikiem).

bohaterska ucieczka w pola tam akurat nie wchodzi w grę :) to specyficzne miejsce, stamtąd tylko ulicą w jedną albo w drugą stronę. I cała "afera" w sumie wynika właśnie z charakteru tego rozjazdu oraz z mojego niedogadania się z policjantami.
Faktycznie, wyszedł na jaw mój permanentny brak wiedzy dotyczącej przepisów drogowych. Kajam się. Za to teraz jestem obkuta na dwa buty :) Cieszę się też że mogę sobie spokojnie dalej biegac poboczami.
To konkretne miejsce będę omijac; w sumie jak tak teraz patrzę to akurat ten odcinek nie wydaje mi się bezpieczny dla biegacza i normalnie rozumiem tych policjantów :hahaha: Z drugiej strony jestem pewna że gdybyśmy "spotkali się" trochę dalej (np. na wiadukcie) to już nie byłoby problemów. Ale tam na wyobraźnię pewnie podziałała im wysoka skarpa i fakt że po niej zbiegałam bo przecież oni mnie z daleka widzieli, ja na nich nie zwróciłam uwagi.

Wiecie co? Cała sprawa dla mnie ma wydźwięk bardzo humorystyczny (chociaż niewątpliwie również edukacyjny) i w sumie ten wątek też taki miał byc. Fajnie ze większośc forumowiczów podeszła do tego lightowo.

p.s teraz to dopiero mam ubaw (i lekki rumieniec zażenowania). Ten wątek jest zwieńczeniem Wielkopiątkowego dzieła pt. "pobocza - słowa klucze"
:bum:
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dopiero odkrylam ten watek - dobre :) Atlanto to nie kazdemu sie zdaza biegac pod obstawa :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ