To raczej nie jest tempo konwersacyjne

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Uhma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2011, 14:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam już ponad miesiąć. Na chwilę obecną biegam 10 km. Do tej pory nie miałam poważniejszych problemów, które by mnie zniechęciły do biegania. Moja naiwność pozwalała mi wierzyć, że biegam tempem konwersacyjnych. Ponieważ zawsze biegałam sama (a raczej sama do siebie nie mówię), to przy ocenie biegu sugerowałam się głębszym i szybszym oddechem, który zawsze obserwowałam u siebie na ostatnim kilometrze. Ale wczoraj... biegałam z Narzeczonym i wyszło na jaw, że nie umiem biegać i mówić. On miał o wiele lepiej, bo jechał roweram. Nawijał cały czas, a ja od czasu do czasu coś mu dopowiedziałam i od razu łapałam zadyszkę.

Moje pytanie brzmi: Czy mam zwolić tempo biegu? Następny trening, w którym będę mogła ponownie porozmawiać pewnie przydaży mi się za dwa miesiące i nie wiem czy mam biegać tak jak biegałam, czy skupić się na wolniejszym biegu?
PKO
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niech narzeczony zsiądzie z roweru i biegnie z tobą :hejhej: Wtedy Ty będzeisz mogła rozmawiać o on nie :hahaha:
A tak poważnie - możesz zwolnić.
Biegasz 10 km jednorazowo? Ile czasu to zajmuje? Jakie masz plany biegowe (biegasz dla zdrowia, chcesz stracić na wadze, chcesz wystartować w zawodach)?
Gdy zwolnisz do tempa konwersacyjnego to dobrze byłoby pod koniec biegania dołożyć przebieżki.
Uhma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2011, 14:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W momencie, kiedy bez żadnego wysiłku biegałam 10 km rozpoczełam plan 24 tygodni (http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129). Zaczęłam od 3 tygodnia, teraz jestem na czwartym. 10km przebiegam w czasie 52 minut. Biegam bo mnie tym zaraził przyszły teściu. Marzę o maratonie Wrocławskim, ale wiem, że na chwilę obecną to tylko marzenia, które nie zostaną zrealizowane bez ciężkich treningów i rozsądnych decyzji.
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

10 km w 52 minuty - i to na treningu? Całkim nieźle - średnie tempo 5:12 na kilometr.
Maraton w pierwszym sezonie biegowym to ambitne wyzwanie ale myślę, że jest w Twoim zasięgu.
Wracając do pierwszego zagadnienia - myślę że na obecnym etapie przygotowań możesz zwolnić. Postaraj się oszacować czas, w jakim chcesz przebic maraton (4 godziny?) z tego wylicz tempo biegu (5:40 /km?). W obecnym okresie (praktycznie początek realizacji planu) wybiegania możesz robić w tempie ok. minutę wolniej niż tempo docelowe (czyli 6:40 /km?). Przy takim tempie możesz spóbować konwersować, jak nie masz z kim to może coś sobie zaśpiewaj :usmiech:
Plan który wybrałaś nie zakłada konkretnego czasu w maratonie a jedynie ukończenie biegu. Może warto to zweryfikować.
Uhma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2011, 14:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest mój pierwszy sezon treningowy, więć pragnę wystartować w martatonie po to, żeby go poprostu ukończyć. Wiem, że przyszłego Teście nieprzegonię, ale marzę o tym, żeby się z nim spotkać na mecie. Gorzej jak on nie wystartuje, wtedy nie będę miała motywacji.
Uhma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2011, 14:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Muszę sprostować. Aż tak dobrze nie biegam. 52 minuty to wynik z 8 km a nie z 10. Muszę chyba zacząć prowadzić dziennik biegowy bo się już w tym gubię. 10km biegam w 1:02.
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ja bym to marzenie o maratonie pozostawił na dłuuuużej :)
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uhma pisze:
Moje pytanie brzmi: Czy mam zwolić tempo biegu? Następny trening, w którym będę mogła ponownie porozmawiać pewnie przydaży mi się za dwa miesiące i nie wiem czy mam biegać tak jak biegałam, czy skupić się na wolniejszym biegu?
Z tego co piszesz biegasz na granicy I i II zakresu. Moje zdanie jest takie, że skoro biegasz bez jakiegoś konkretnego planu i celu to nic nie zmieniaj. Tempo konwersacyjne bierze się poważnie wtedy kiedy biega się tak zwane OWB1 czyli I zakres, ale wtedy ma to charakter regeneracyjny lub traktowane jest jako rozbieganie do mocniejszych akcentów. Niektórzy biegają takim tempem kiedy budują tak zwaną "bazę biegową", ale bieganie na granicy I i II zakresu mieści się w tej normie. Generalnie to przydały Ci się jakiś pulsometr. Byłoby łatwiej kontrolować tempo.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

maciej65 pisze:10 km w 52 minuty - i to na treningu? Całkim nieźle - średnie tempo 5:12 na kilometr.
To mnie pocieszyłeś, nigdy się czasami innych nie interesowałem, a 10km zrobiłem w 50min40s. Ale to maksimum moich możliwości, myślałem, że po tym rzygnę ;)

No i zdecydowanie nie było to po pierwszym sezonie ;)
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bansen pisze:
To mnie pocieszyłeś, nigdy się czasami innych nie interesowałem, a 10km zrobiłem w 50min40s. Ale to maksimum moich możliwości, myślałem, że po tym rzygnę ;)

No i zdecydowanie nie było to po pierwszym sezonie ;)
No ale to była pochwała dla początkującej - po miesiącu biegania :hejhej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ