Maraton w Wiedniu - na kogo z Polaków stawiacie?

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach

Kto z Polaków zajmie najwyższe miejsce

Marcin Chabowski
10
26%
Mariusz Giżyński
7
18%
Henryk Szost
22
56%
 
Liczba głosów: 39
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Stawiam na Henryka Szosta, wynik 2:09:11
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

I Łukasz i Szubrik nie rozumiecie, że ja reprezentuję kogoś innego niż wy - ja reprezentuję szarego kibica.
Wy reprezentujecie zawodników. A dlaczego to jest ważne?
Bo Mistrzostwa Polski to dwie różne sprawy w zależności o tego z jakiego patrzymy na to punktu widzenia.

Z punktu widzenia zawodnika - ważna sprawa - zawodnik dostaje medal
Z punktu widzenia kibica - kibica interesuje wynik, czas - bo dobry wynik to dobra impreza (ewentualnie dobra walka to dobra impreza ale to się zazwyczaj łączy)

Kibic - to taka osoba, która generalnie nie uprawiała lekkiej atletyki, nie zna osobiście startujących zawodników, nie identyfikuje się z nimi. Kibica interesuje WYNIK. Kibicowi zwisa czy medal otrzymał Kowalski, Karabuła czy Sobiepanek.
Medale są dla zawodników - dla kibica jest WYNIK, WYNIK i jeszcze raz WYNIK. Musicie to zrozumieć, bo patrzycie na tę dyscyplinę jako osoby z wewnątrz.

Ja nigdy nie byłem wewnątrz lekkiej, teraz trochę znam zawodników i na przykład ponieważ znam Błażeja to się cieszę, że zrobił życiówkę i przy okazji ma złoto. Ale tylko dlatego że go znam i lubię, gdybym go nie znał to by mi to powiewało, że jakiś Błażej Brzeziński zdobył złoty medal.

I nie mówię tego żeby dyskredytować osiągnięcia zawodników ale dlatego, że jestem zwykłym kibicem którego medale nie interesują bo one są dla zawodników.
Awatar użytkownika
Łukasz Panfil
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 26 lis 2009, 15:57

Nieprzeczytany post

Pewnie jest tak jak mówisz. Ale chciałbym kiedyś móc jechać do Dębna czy Warszawy po to aby oglądać naszą czołówkę w komplecie.
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No to podaj jeszcze wynik. :)

2:11:11
szubrik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 23 sty 2008, 21:02

Nieprzeczytany post

Szanowny Redaktorze
- co jest tu jest rozumienia , sprawa trywialna czyżby wystarczy chwytliwy mocny tytuł „Nieoficjalne Mistrzostwa Polski w Maratonie” a niech tam w końcu jako Redaktor „reprezentuję szarego kibica.” łyka wszystko , ideologie zawsze da się dopasować małe skojarzenie Super Express , FAKT ? , wystarczyło odrobinę przystopować nie było by tematu , o czym mowa ? nazywa się to obiektywizm ,

- nie chciałem swoimi wpisami nikogo urazić jak wcześniej wspominałem na samym początku delikatnie zaakcentowałem problem, Redaktorze sprowadziłeś mnie szybko na ziemię w przysługujących mu prawach i cała sprawa , chętnie ponownie zacytuję :

Mistrzostwa Polski, zwłaszcza w maratonie to tytuł raczej symboliczny, od lat (i nie tylko w Polsce) najlepsze wyniki nie są robione na krajowych mistrzostwach.
Więc mamy chyba prawo przyznać dowolnej imprezie tytuł nieoficjalnych Mistrzostw
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja bym zapytał czołowych naszych zawodników czy woleliby wystartować w MP, wiedząc że nie nabiegają dobrego wyniku ponieważ jest słaba obsada, czy wystartować komercyjny bieg z zapewnionymi pacemakerami, szybką trasą i zrobić bardzo wartościowy rezultat. I zapytałbym czy medal z MP jest dla nich ważniejszy od rezultatu. Może na krótszych dystansach mogą sobie pozwolić na takie starty ale w maratonie to już nie bardzo.
Łukasz Panfil pisze:Pewnie jest tak jak mówisz. Ale chciałbym kiedyś móc jechać do Dębna czy Warszawy po to aby oglądać naszą czołówkę w komplecie.
Też bym chciał.
a czy słyszeliście o pucharze kraju w piłce nożnej odbywającego się w Kazachstanie, albo liga polska była rozgrywana na terenach Japonii ?? bo ja nigdy o takim czymś nie słyszałem
Mistrzostwa Polski (nawet oficjalne!!!) w chodzie na 50 km. Sprawdź gdzie odbywały się przez ostatnie lata.
szubrik pisze:Szanowny Redaktorze
- co jest tu jest rozumienia , sprawa trywialna czyżby wystarczy chwytliwy mocny tytuł „Nieoficjalne Mistrzostwa Polski w Maratonie” a niech tam w końcu jako Redaktor „reprezentuję szarego kibica.” łyka wszystko , ideologie zawsze da się dopasować małe skojarzenie Super Express , FAKT ? , wystarczyło odrobinę przystopować nie było by tematu , o czym mowa ? nazywa się to obiektywizm ,

- nie chciałem swoimi wpisami nikogo urazić jak wcześniej wspominałem na samym początku delikatnie zaakcentowałem problem, Redaktorze sprowadziłeś mnie szybko na ziemię w przysługujących mu prawach i cała sprawa , chętnie ponownie zacytuję :

Mistrzostwa Polski, zwłaszcza w maratonie to tytuł raczej symboliczny, od lat (i nie tylko w Polsce) najlepsze wyniki nie są robione na krajowych mistrzostwach.
Więc mamy chyba prawo przyznać dowolnej imprezie tytuł nieoficjalnych Mistrzostw
Wydaje mi się że to ty cały czas dyskredytujesz zawodników. Jeśli jest napisane że są to nieoficjalne Mistrzostwa Polski to znaczy że nikt nie odbiera tytułów i zasług prawdziwym mistrzom. Myślę że chłopaki też woleliby wystartować w mocnym biegu na MP niż w Wiedniu, ale tam jest im łatwiej wykręcić dobry rezultat.
Pozdrawiam
Trener Krzysztof Janik

Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ech, właśnie jechałem w windzie sam na sam z Haile.
Wprawdzie już się kiedyś spotkaliśmy w Hengelo - ale on przecież tylu ludzi ciągle spotyka, że nie chciałem go męczyć, zresztą, wyglądał na zmęczonego. Powiedziałem mu tylko, że będę opowiadał wnukom że jechaliśmy z Haile w jednej windzie na 14 piętro. :)
Awatar użytkownika
loko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 335
Rejestracja: 09 sie 2010, 14:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wow:) zazdroszczę przygody!!
stawiam na Marcina!
Tomek Domżalski
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Adam trafił w sedno.

Ścierają się tu dwie postawy, które można następująco przeciwstawić, koloryzując:

pierwsza to postawa insidera, człowieka związanego z dyscypliną i zaangażowanego we wszystko co się w niej dzieje.
Tytuł mistrza Polski to dla takiej osoby powód do dumy, często marzenie z dzieciństwa (wiem, bo sam tak miałem w innej dyscyplinie) itd. itp. Taka osoba będzie broniłą świętości swojej dyscypliny, nie chcąc by ubrudziła się w mariażu z biznesem, komercją, masowością.

druga postawa postawa kibica-outsidera, który mecz ogląda jak gra Barcelona, a maraton śledzi tylko jeżeli może paść dobry wynik. Ja tak oglądam piłkę, ja tak KONSUMUJĘ bieganie. To nie wina zawodników startujących w MP, to nie wina zawodników wybierających szybkie zagraniczne maratony, to niczyja wina, ale mnie nie interesuje medal MP z wynikiem 2:15. Mnie interesuje, kiedy wreszcie padnie rekord Gajdusa, kto zejdzie poniżej 2:10, kiedy Polak złapie kontakt z szeroką chociażby czołówką. Mam do tego prawo bo sport jest rozrywką, bo sport jest produktem, bo sport jest krotochwilą, hobby, etc.

A ja stawiam na Mariusza, bez mocnych przesłanek, z czystej sympatii :)
Niech będzie 2:09!
Rzecz w tym by dać żyć drugiej stronie.
Adam otwarcie określił swoje przesłanki, nie ma w tym misji, jest świadomy wybór tego, co dla Adama interesujące.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: druga postawa postawa kibica-outsidera, który mecz ogląda jak gra Barcelona, a maraton śledzi tylko jeżeli może paść dobry wynik.
bzdura ! taki kibic nie wie jaki to dobry wynik w maratonie.... zresztą zapytaj kilku nie biegających czy 2:00 w maratonie to dobry wynik - część powie, że tak a część, że słaby :)
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Wygra Chabowski wynikiem 2:14:20
Szost nie wytrzyma tempa i wysokiej temperatury.
Zejdzie na 27 kilometrze.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

halo halo, tu szary kibic:

mnie nie interesują jakieś tam cyferki nabiegane za zgrają zajęcy w warunkach laboratoryjnych!
mnie interesuje walka!

i dlatego wolę Londyn od Berlina a Dębno od Wiednia.

kiedyś szary kibic myślał, że ładne cyferki może jakoś uda się przekuć w sukces międzynarodowy ( choćby w skali Europy). nie uda się - bo będzie za ciepło, albo za zimno, albo za bardzo pod górkę...a poza tym tempo będzie rwane. no niedasiębiegać, jednym słowem.

-------------------
Adam, jak ci się jutro (a właściwie dzisiaj) uda, zapytaj chłopaków o które miejsce walczą.
bardzom ciekaw odpowiedzi.

zdrówko

ps
kiedy oglądałem czasem F1, jakoś zawsze wydawało mi się, że sam wyścig jest ważniejszy od czasów uzyskiwanych w kwalifikacjach.
i dlatego kwalifikacje olewałem.
a wy?
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oczywiście, że walka jest ważna, ale do walki potrzebni są równorzędni konkurenci. W Wiedniu akurat tacy są.
Ja Ci od razu odpowiem jaka jest odpowiedź "o które miejsce walczysz", "Nie interesuje mnie to, chcę pobiec jak najszybciej".
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: "o które miejsce walczysz", "Nie interesuje mnie to, chcę pobiec jak najszybciej".
niedługo będą cytować Pierre de Coubertin'a ....
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

...bo najważniejsze to oddać dwa równe skoki :hahaha:
Tylko że w tym dziwnym sporcie dwa równe skoki pana Adama przeważnie oznaczały podium.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
ODPOWIEDZ