Izotoniki a odchudzanie - wykluczają się?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trochę się w tym wszystkim już pogubiłem, dlatego mam pytanie czy przyjmowanie izotoników, np Izodrink, Powerade itp. kłóci się z odchudzaniem? Mam obawy czy przyjmowanie izotoników w okresie mniejszej lub większej diety nie niweczy włożonego w dietę wysiłku. Chciałbym też to jakoś pogodzić z bieganiem i pomyślałem, żeby ograniczyć węgle z normalnego jedzenia a żeby mieć siłę do biegania wspomóc się izotonikiem. Czy wtedy uda mi się uzyskać bilans na korzyść spalania tłuszczu? W ogóle da się sensownie pobiegać bez normalnego żarcia a tylko na odżywkach?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
PKO
Awatar użytkownika
myśka
Wyga
Wyga
Posty: 143
Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Właśnie rano tez się nad tym zastanawiałam. Jeśli niby mam spalać tłuszcz i węglowodany, a izotonik uzupełnia węglowodany....
Gubię się.
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

"zero kalorii" ma tylko woda, a w odchudzaniu liczy się bilans energetyczny;)
napoje dla sportowców zawierające węglowodany (całość ma być +/- izotoniczna z płynami ciała) zostawić sobie należy na sytuacje typu długi bieg do mety, kiedy jesteśmy tak wyczerpani, że musimy już dostarczać sobie energii, choćby do pracy mózgu:)
swego czasu podawałem tu kilka linków do dość rzetelnych opracowań o takich napojach, powinny być do łatwego odnalezienia;
pzdr
gl
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Wykluczają się...
gl pisze:"zero kalorii" ma tylko woda, a w odchudzaniu liczy się bilans energetyczny;)
napoje dla sportowców zawierające węglowodany (całość ma być +/- izotoniczna z płynami ciała) zostawić sobie należy na sytuacje typu długi bieg do mety, kiedy jesteśmy tak wyczerpani, że musimy już dostarczać sobie energii, choćby do pracy mózgu:) Swego czasu podawałem tu kilka linków do dość rzetelnych opracowań o takich napojach, powinny być do łatwego odnalezienia;
Szkoda zachodu lepiej zjeść jak przyjdziemy kaszę z serkiem jogurtowym a nawet smakowym, albo normalny obiad.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

izotoniki tylko i wylacznie przy duzych wybieganiach lub bardzo intensywnych gdzie trzeba dostarczyc nawodnienia z energia do dalszej normalnej pracy treningowej. miedzy treningami tylko woda lub produkty zakwaszane. smak wody mozna poprawic cytryna.
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pigul pisze:izotoniki tylko i wylacznie przy duzych wybieganiach lub bardzo intensywnych gdzie trzeba dostarczyc nawodnienia z energia do dalszej normalnej pracy treningowej. miedzy treningami tylko woda lub produkty zakwaszane. smak wody mozna poprawic cytryna.
Pigul, ja o tym wiem tyle że nie o to pytam. Interesuje mnie przyjmowanie izotoników tylko i wyłącznie w kontekście biegania i równoczesnego odchudzania. Próbuję znaleźć jakiś złoty środek tak, aby po pierwsze nie zniweczyć wysiłku diety odchudzającej (ostatnie dni dość drakońskiej), a po drugie pogodzić to jakoś z bieganiem.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie musisz przyjmowac izotonikow w czasie biegania i tym samym godzisz wszystko. w czasie biegania przyjmuj wode.
napisalem jasno kiedy powinienes przyjac izotonik: dlugie wybiegania powyzej 2 godzin lub intensywne biegi startowe, gdzie potrzebujesz jasnosci umyslu i kurczliwosci miesni.
takim dzialaniem godzisz diete i nawadnianie. a zeby dostarczy po treningu wegli dla miesni by mogly lepiej sie regenerowac dostarcz zlozonych weglowodanow takich jak: makaron lub ryz brazowy.
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

jumper pisze: Interesuje mnie przyjmowanie izotoników tylko i wyłącznie w kontekście biegania i równoczesnego odchudzania. Próbuję znaleźć jakiś złoty środek tak, aby po pierwsze nie zniweczyć wysiłku diety odchudzającej (ostatnie dni dość drakońskiej), a po drugie pogodzić to jakoś z bieganiem.

czy naprawdę myślisz, iż zdrowszym produktem jest przemysłowo uzyskiwany syrop glukozowo-fruktozowy niż ryż, chlebek czy jabłko?
Kalorie - to kalorie, a bilans musi wyjść na ... nie, nie na zero, na minus;)
pzdr
gl
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Wykluczają się...
gl pisze:"zero kalorii" ma tylko woda, a w odchudzaniu liczy się bilans energetyczny;)
napoje dla sportowców zawierające węglowodany (całość ma być +/- izotoniczna z płynami ciała) zostawić sobie należy na sytuacje typu długi bieg do mety, kiedy jesteśmy tak wyczerpani, że musimy już dostarczać sobie energii, choćby do pracy mózgu:) Swego czasu podawałem tu kilka linków do dość rzetelnych opracowań o takich napojach, powinny być do łatwego odnalezienia;
Szkoda zachodu lepiej zjeść jak przyjdziemy kaszę z serkiem jogurtowym a nawet smakowym, albo normalny obiad.

pozdro
obawiam się, iż dośc trudne może być spożycie tej kaszki na punkcie żywieniowym
przy 30. kilometrze;)
pzdr
gl
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pigul pisze:nie musisz przyjmowac izotonikow w czasie biegania i tym samym godzisz wszystko. w czasie biegania przyjmuj wode.
No chyba nie do końca, gdyż jak napisałem w pierwszym poście, że jeżeli ograniczę węgle z normalnego jedzenia a wziąłbym na trening wodę (jak proponujesz) to może się to skończyć tym, że nie zrobię nawet zwykłego rozbiegania OWB1, a co dopiero np. podbiegi :ojoj: Mnie interesowało czy węgle (jak również kalorie) z Izotoników to te same co z normalnego żarcia i czy będąc głodnym a idąc na trening z Izotonikiem nie niweczę diety. W sumie to odpowiedź już otrzymałem w waszych postach za co Dziękuję!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jak juz Ci napisalem ze zamiast izotonikow wez zjedz weglowodany zlozone. ogrnaiczajac je w jedzeniu na rzecz wegli z plynow, ktore maja za zadanie szybko sie wchlonac i byc gotowymi do zuzycia podczas wysilku, robisz sobie krzywde. dieta musi skladac sie z weglowodanow zlozonych, ktore przez dluzszy czas beda dostarczac energie potrzebna do normalnego zycia i przemian metabolicznych. ograniczajac je na rzecz prostych wegli doprowadzisz do ich niedoboru, co bedzie skutkowalo pogorszeniem przemiany materii i innych mechanizmow metabilicznych.
reasumujac: weglowodany z plynow wchlaniaja sie szybko i szybko zostaja zuzyte. brak zlozonych weglowodanow w diecie doprowadzi do ich niedoboru i dupa ... tak wiec jedz makarony, ryze (brazowe), pij duzo wody a izotoniki wybieraj na ciezkie treningi i trudne starty.
i jeszcze jedno ... bedziesz chodzil glodny ... a gdy Polak glodny ... to ... jaki jest?
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

...czytam to i powinienem się wstydzić, bo właśnie pochłonąłem dwie tabliczki czekolady :ojoj: :hejhej:
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pigul pisze:jak juz Ci napisalem ze zamiast izotonikow wez zjedz weglowodany zlozone. ogrnaiczajac je w jedzeniu na rzecz wegli z plynow, ktore maja za zadanie szybko sie wchlonac i byc gotowymi do zuzycia podczas wysilku, robisz sobie krzywde. dieta musi skladac sie z weglowodanow zlozonych, ktore przez dluzszy czas beda dostarczac energie potrzebna do normalnego zycia i przemian metabolicznych. ograniczajac je na rzecz prostych wegli doprowadzisz do ich niedoboru, co bedzie skutkowalo pogorszeniem przemiany materii i innych mechanizmow metabilicznych.
reasumujac: weglowodany z plynow wchlaniaja sie szybko i szybko zostaja zuzyte. brak zlozonych weglowodanow w diecie doprowadzi do ich niedoboru i dupa ... tak wiec jedz makarony, ryze (brazowe), pij duzo wody a izotoniki wybieraj na ciezkie treningi i trudne starty.
i jeszcze jedno ... bedziesz chodzil glodny ... a gdy Polak glodny ... to ... jaki jest?
Ale, tak właśnie robiłem przez ostatni rok, tylko że waga ani rusz! Dlatego postanowiłem pobiegać na mocnym deficycie węglowodanów złożonych i już po kilku dniach efekty są widoczne. waga w końcu ruszyła. Dlatego sobie wymysliłem te węgle proste, żeby w ogóle jakoś przeżyć trening. Pigul, jaka krzywdę? Wiesz kiedy najszybciej chudłem i miałem najlepsze wyniki Ob i tp.., wtedy kiedy jadłem może z 1000 Kcal i dodatkowo biegałem. Teraz wracam do tego tylko z tą różnicą, że przy bieganiu wspomagam się dodatkowo węglami prostymi. To dlatego, że trening mam cięższy niż kiedyś bieganie i boję się żebym sobie nie popalił mięśni. Jakoś nie widziałem i teraz nie widzę żeby miał spowolnioną przemianę materii :hahaha: po powrocie mam ochotę zeżreć lodówkę z kablem zasilającym włącznie :bum:
Svolken pisze:...czytam to i powinienem się wstydzić, bo właśnie pochłonąłem dwie tabliczki czekolady :ojoj: :hejhej:
Ty sabotażysto :sss:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
myśka
Wyga
Wyga
Posty: 143
Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A zdradzisz mi, co np jesz w ciągu dnia?
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

myśka pisze:A zdradzisz mi, co np jesz w ciągu dnia?
To żadna tajemnica. Ostatnio ograniczyłem kalorie. Nie wiem do ilu, ale na pewno bilans wyszedł na minus bo chodzę głodny.
Rano (7:00) sok z połówki grejpfruta i pomarańcza (to na odporność na infekcje).
Ok 8:30 jedna bułka pełnoziarnista z szynką, sałatą, pomidorem. Jeżeli robię rano trening to piję 0,5 filiżanki kawy i jeden jogurt smakowy do 150 kcal. Tak się po prostu lżej biega niż po bułce.
Obiad jem ok. 12-13sta ze stołówki. Biorę z niego albo tylko zupę albo 1/2 drugiego dania unikając sosów na rzecz surówek.
Kolacja najpóźniej 17:30 i tu białko z warzywami, lub jakiś serek wiejski. Np. jajko z pomidorem i ogórkiem lub sałatka z kurczakiem z piersi. Im wcześniej kolacja tym większa. Do snu staram się już nie jeść. Jak nie mogę wytrzymać to ew. jabłko, 0,5 wafla ryżowego. Piję też dużo wody mineralnej.


Najgorzej jest po pierwszym dniu. Organizm zareagował wręcz stanem zapalnym. Później już ok. W ten sposób najlepiej chudłem, jak chodziłem głodny spać a w ciągu dnia (najlepiej wieczorem biegałem) Wtedy miesięcznie szlo mi 3,5 kg. Teraz wracam do tego sposobu bo mój apetyt na wyniki rośnie a waga stoi, a tak się nie da!
[img]
https://lh6.googleusercontent.com/_m0uT ... /wojna.jpg[/img]
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2011, 18:04 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ