shin splints ?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Prośba - czy można mieć shin splints po wewnętrznej części podudzia? nie boli mnie piszczel, ale na wysokości ok. 1/3 podudzia od wewnętrznej strony, tak jakby pod piszczelem z boku, tam gdzie wychodzi łydka, na styku łydki i kości piszczelowej. nie wiem czy jasno napisałem :). W każdym razie, jest to po przeciwległej stronie od mięśnia piszczelowego. Ból po tej stronie to też shin splnints?
PKO
justmario
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 02 lut 2008, 15:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Jak boli bardzo to odpuść; ja rżnąłem twardziela i dostałem zapalenia okostnej. Trzy miesiące nie biegałem :ojnie:
Polecam masaże i okłady z lodu, a przy większym bólu również witaminę I czyli ibuprofen. Ale lepiej nie dopuszczaj do większego bólu, bo wtedy jest już dramat.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do ortopedy i na USG a nie witaminy I...

U mnie jak bolało w 1/3 uda po wewnętrznej stronie to była to entezopatia przyczepu mięśnia piszczelowego tylnego.
bba
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I co, od samej wizyty u ortopedy i zrobienia USG ci przeszło ?
Agivex
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 08 mar 2011, 22:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie tak bolało na jesieni (październik/listopad), poszedłem do ortopedy, zrobił mi USG i okazało się, że moja żyła odpiszczelowa jest zatkana i mam zakrzepowe zapalenie tejże żyły. 3 tygodnie brałem heparynę drobnocząsteczkową w brzuch + inne specyfiki doustnie + maści typu Lioton1000 i przeszło. Co prawda zimą czułem czasem podobny ból tej nogi, ale do tej pory już wszystko się zagoiło i jest ok.

Ogólnie to w tym miejscu może być kilka przyczyn. Może być problem z przyczepem mięśni, okostną, żyłą odpiszczelową + pewnie mnóstwo innych rzeczy, których biedny student stomatologii nie jest świadomy. Koniecznie udaj się do ortopedy i wymuś (jakby sam nie chciał :P) zrobienie USG + dopplerowskie- oni wiedzą czego szukać, w końcu z tego żyją ;)
Trzymam kciuki! :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bba a pytasz poważnie? Zastanów się zanim coś palniesz. Zanim zacznie się coś leczyć trzeba najpierw wiedzieć co.

Chodzi mi głównie o to, że dla wielu te 'magiczne shin splint' to taka mantra i cokolwiek się dzieje pomiędzy kostką a kolanem to od razu shin splints a to nie takie proste i najlepiej skonsultować się z lekarzem zamiast znachorować na forum i leczyć się u dr.Googla.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Prośba - czy można mieć shin splints po wewnętrznej części podudzia? nie boli mnie piszczel, ale na wysokości ok. 1/3 podudzia od wewnętrznej strony, tak jakby pod piszczelem z boku, tam gdzie wychodzi łydka, na styku łydki i kości piszczelowej. nie wiem czy jasno napisałem :). W każdym razie, jest to po przeciwległej stronie od mięśnia piszczelowego. Ból po tej stronie to też shin splnints?
nie wiem, czy to SS, ale wiem, że po 3 dniach masażu poprzecznego w głębokim bólu przeszło. /wjeżdzając paluchami tak daleko pod piszczel, jak się da/
- jakoś zimą bujałem się z tym przez prawie 2 tygodnie, ból stoniowo narastał /ale nadal był daleko od uniemożliwiającego bieganie/.

tylko, jak słusznie zauważyli przedmówcy, upewnij się, że to sprawa mięśniowa; żyłę od mięśnia w dotyku odróżnisz, prawda :oczko: ?


zdrówko
mastering the art of losing. even more.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki. Po 4 dniach przerwy ruszyłem i oczywiście dupa. Próbowałem kijem łydę z boku wziąć, ale chyba tylko poobijałem kość i pogorszyłem. Ale właśnie boli tm gdzie zalecasz masaż. Pod kością.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pójdź do lekarza. Już jesteś dodatkowy tydzień rehabilitacji w plecy. Chcesz dalej eksperymentować?
bba
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

brujeriaZrobiłem tak jak kulawy pies napisał + okłady z żelu (trzymam w zamrażarce)+przerwa 3 dni. Ważniejsza jest przyczyna przeciążenia. U mnie to chyba było zbyt mocne pochylenie tułowia do przodu podczas biegu. Teraz staram się biegać bardziej wyprostowany i jak na razie problem nie wraca.

PS.
Niektórzy pacjęci mieli najwyraźniej bardzo dużo szczęścia. Lekarz postawił właściwą diagnozę, zastosował odpowiednie leczenie, które przyniosło właściwy skutek i najwyraźniej nie dociera do nich , że większość z nas podczas kontaktów z tzw. służbą zdrowia trafia raczej na dyletantów i naciągaczy. Osobiście więcej dowiedziałem się o swoim zdrowiu od dr. Google niż od "specjalistów".
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja też od paru dni się z tym borykam. O tyle dziwne, że miałem tygodniową przerwę w bieganiu przez chorobę i właśnie w tym czasie (nawet nie zdążałem wyjść pobiegać) pojawił się ból w prawej nodze :tonieja:

w sumie jakoś mi to nie przeszkadza w bieganiu, szczególnie jak porządnie się rozgrzeje, przy chodzeniu też nie czuję, jedynie przy podskakiwaniu na jednej nodze lub schodzeniu po schodach, ale trochę mnie to niepokoi bo dopiero co zapomniałem o kontuzji lewego kolana :/
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
damiannn
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Opis bólu bardzo podobny jaki ja miałem (mam).

Zaczeło boleć delikatnie, wieć zrobiłem tydzień przerwy w bieganiu (w sumie zbiegło się z przeziębieniem, więc...), gdy wróciłem do bieganie ból nadal się pojawaił, nie bardzo uciążliwy ale jednak, więc stwierdziłem że umówię się do ortopedy (maraton za pasem, więc lepiej sprawdzić). Po wizycie wyszedłem szcześliwy, wszysko ok, chyba małe przemęczenie, można trenować! Ale teraz z dnia na dzień było już tylko gorzej, więc co robić... szukam kolejnego ortopedy (teraz już sprawdzonego z polecenia i który ma pojęcie o sportowcach!) - diagnoza - entezopatia mięśnia piszczelowego przedniego (przyczep i część bliższa) - na początek 2 tygodniowa rehabilitacja (jestem w trakcie), potem zobaczymy czy będzie można wrócić do treningów... czy trzeba będzie jeszcze poczekać.

A wiec ortopeda a ortopeda, kontuzja mogła już być zaleczona i być po sprawie, ale trafienie na dobrego specjalistę to też nie lada wyzwanie!
Maesto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 16 kwie 2011, 11:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co to jest ta entezopatia mięśnia piszczelowego? Ja mam ten ból, w zasadzie od września zeszłego roku. Zimą prawie nie biegałem, siłownia i basen. Zacząłem biegać w połowie stycznia - delikatnie od 20 min!!!. Trochę czułem "coś" w lewej nodze w okolicach kości piszczelowej i tak jakby w środku mięśnia w łydce w 1/3 wysokości, ale przechodziło po ok. 5 min truchtu. W ostatnim dniu lutego (doszedłem do: sobota 12 km, niedziela 5, wtorek 5 i czwartek 5 km) zapłaciłem za półmaraton i tego samego dnia wrócił ból - taki jak we wrześniu!!!! Nie wiem co mam robić, ale wydaję mi się, że nie dam rady z tym walczyć, ponieważ od września minęło 6 miesięcy!!!
Wrześniowe USG "w 1/3 kości piszczelowej zgrubienie okostnej w miejscu przyczepu powięzi na krawędzi piszczeli bez zwiększonego przepływu naczyniowego w okolicy zmiany"
Może ktoś z Was miał coś takiego i może mi jakoś pomóc.
Awatar użytkownika
damiannn
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jest to zrywanie i gojenie sie małych włókienek i tak kilka razy, co dało rady sie zagoić to znów zerwane i tak w koło przez co zrobił sie stan zapalny. Biegam dość systematycznie, najpierw ból był mały, po tygodniowej przerwie mogłem wrócić do biegania dystanse(14,10,10) i było ok, przechodziło w sumie po 3km biegu, aż wreszcie zaczeło boleć mocno po pierwszych 3km biegania (ciesze sie ze trafiłem na odpowiedniego ortopede). Narazie rehabilitacja przewidziana jest na 2tyg, odnośnie leczenie lekarz powiedział ze nie daje zadnych tabletek/maści bo to za dużego efektu nie daje.

Pozdrawiam i życze na początek dobrego zdiagnozowania co się dzieje!
Maesto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 16 kwie 2011, 11:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za wytłumaczenie. Możesz wskazać tego ortopedę?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ