Poznań
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Lepszą izolację uzyskasz nie w przysiadzie lecz w wypadzie. Coś na kształt zbierania grzybów (kto nie miał lewych zwolnień z wuefu, ten wie o co chodzi). Amatorom pękają czwórki w szwach po takiej zabawie, hehe.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
Tak, tak przez trzy dni nie mogłam się pozbierać
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Link do zdjęć robionych przez Karola z ostatniego spotkania: http://www.czapla.nazwa.pl/biegajznami/
Jak ktoś ma ochotę na większą rozdzielczość jakiegoś ujęcia, to poproszę o numer fotki.
Jak ktoś ma ochotę na większą rozdzielczość jakiegoś ujęcia, to poproszę o numer fotki.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Przepraszam, ale wprosiłem się na oglądanie fotek. Byłem ciekaw jak się trzyma najlepszy czterystumetrowiec w historii RP. Wygląda na to, że trzyma się dobrze. Cieszę się bardzo.
Cieszę się też, że nie chce mu się biegać 400m na zawodach weterańskich, bo by nam dramatycznie zawyżał poziom. (oczywiście żarcik to był- fajnie byłoby przebiec się z mistrzem; jednak, jak znam życie, ekswyczynowcy nie znajdują radości w startach weterańskich).
Szacunek i pozdrowienia dla pana Roberta.
Widzę, że kijek był w użyciu.
... ale strugane buciki leżały odłogiem... czyżby sponsor nie teges...
Cieszę się też, że nie chce mu się biegać 400m na zawodach weterańskich, bo by nam dramatycznie zawyżał poziom. (oczywiście żarcik to był- fajnie byłoby przebiec się z mistrzem; jednak, jak znam życie, ekswyczynowcy nie znajdują radości w startach weterańskich).
Szacunek i pozdrowienia dla pana Roberta.
Widzę, że kijek był w użyciu.
... ale strugane buciki leżały odłogiem... czyżby sponsor nie teges...
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
...teges, teges ale musiałem ubrać się na galowo do zdjęć, a asics wcisnął mi te czerwone ortopedy i nie czułem się w nich najlepiej. Dzisiaj dałem je na tokarkę Zenkowi i jutro wrzucę foty czerwonych minimusów. Na razie tylko dwie, poglądowe:
przed/po
W minimusach się biega, a w ortopedach kuleje...
przed/po
W minimusach się biega, a w ortopedach kuleje...
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
I pomyśleć, że za butki analogiczne do struganych Asicsów, ale zrobione w fabryce przez małe chińskie rączki, trzeba wybulić $110:
Może za fajną podeszwę?
Może za fajną podeszwę?
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wszystkie buty, w których biegam są tuningowane na moje potrzeby. Nie ma na razie na naszym rynku takich modeli, które dałyby radę moim perwersyjnym zachciankom. Przerobione Asicsy znam, można powiedzieć od podszewki i jestem pod wrażeniem ich jakości wykonania, dbałości o szczegół, wreszcie symetrii oraz proporcji. Dopiero praca nad tym butem, pozwala na zauważenie i docenienie tych rzeczy. Nie chciałem by minimusy były tylko na pokaz i na zajęcia. Zamierzam w nich także biegać ale po swojemu.
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 19 mar 2011, 00:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sam najlepiej wiesz, czego potrzebujesz i masz odwagę dostosowywać sprzęt do swoich potrzeb.
Dałeś czadu z tymi butami i chwała Ci za to
Jeszcze jedno pytanie: Jak długo te buty wytrzymują na asfalcie, bo widzę, że oskrobałeś je do pianki?
Dałeś czadu z tymi butami i chwała Ci za to
Jeszcze jedno pytanie: Jak długo te buty wytrzymują na asfalcie, bo widzę, że oskrobałeś je do pianki?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie dbam o wytrzymałość. W ogóle mnie to nie interesuje.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Interesuje mnie za to koordynacja i perfekcja ruchu.
Poniżej wstawiam kilka fotek, na bazie których powiem o co mi chodzi i jaką rolę mają w tym wszystkim spełniać buty.
Standardowe już pytanie: co widać?
Chcę byście potraktowali to jako test na spostrzegawczość. Wysilcie się zanim doczytacie, to co ja widzę.
-------------------------------------------------------------------------------------------
A widzę, zwykłe rzeczy, jak u większości. Przy braku poczucia rytmu własnego ciała, można wykonywać ruch w parach przeciwstawnych po przekątnej albo w parach przeciwstawnych po boku. Często osoba bez dobrej koordynacji, zastanawia się jak zacząć ćwiczenie. Dla niej wszystkie opcje są do przyjęcia, gdyż zdaje się na bezwładność kończyn bardziej niż na poczucie rytmu. To samo dotyczy biegania. To pozornie trywialny ruch gdy nie jesteśmy zmęczeni. Sytuacja zmienia się gdy mamy do pokonania bardzo długi dystans albo krótki odcinek w sprincie. Wykańcza nas w pierwszej kolejności koordynacja ruchowa, która zawodzi. Po niej albo właściwie dzięki niej następuje dopiero cały łańcuch doświadczeń, zmieniających "biegam bo lubię" w "biegam bo muszę"...
Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim buty? Te dostępne na rynku ułatwiają w zasadzie wszystko (nawet potrafią biegać za biegacza, jak sugerują reklamy) poza koordynacją i rytmem.
Poniżej wstawiam kilka fotek, na bazie których powiem o co mi chodzi i jaką rolę mają w tym wszystkim spełniać buty.
Standardowe już pytanie: co widać?
Chcę byście potraktowali to jako test na spostrzegawczość. Wysilcie się zanim doczytacie, to co ja widzę.
-------------------------------------------------------------------------------------------
A widzę, zwykłe rzeczy, jak u większości. Przy braku poczucia rytmu własnego ciała, można wykonywać ruch w parach przeciwstawnych po przekątnej albo w parach przeciwstawnych po boku. Często osoba bez dobrej koordynacji, zastanawia się jak zacząć ćwiczenie. Dla niej wszystkie opcje są do przyjęcia, gdyż zdaje się na bezwładność kończyn bardziej niż na poczucie rytmu. To samo dotyczy biegania. To pozornie trywialny ruch gdy nie jesteśmy zmęczeni. Sytuacja zmienia się gdy mamy do pokonania bardzo długi dystans albo krótki odcinek w sprincie. Wykańcza nas w pierwszej kolejności koordynacja ruchowa, która zawodzi. Po niej albo właściwie dzięki niej następuje dopiero cały łańcuch doświadczeń, zmieniających "biegam bo lubię" w "biegam bo muszę"...
Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim buty? Te dostępne na rynku ułatwiają w zasadzie wszystko (nawet potrafią biegać za biegacza, jak sugerują reklamy) poza koordynacją i rytmem.
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58
Lewych zwolnień nie miałem, ale nie znam takiego ćwiczenia. Czy to może alternatywna nazwa do zbierania kamieni?yacool pisze:Lepszą izolację uzyskasz nie w przysiadzie lecz w wypadzie. Coś na kształt zbierania grzybów (kto nie miał lewych zwolnień z wuefu, ten wie o co chodzi). Amatorom pękają czwórki w szwach po takiej zabawie, hehe.
A tak przy okazji to zazdroszczę wszystkim z Poznania. U mnie na tym zadupiu nie wiedziałem nikogo kto by regularnie biegał nie mówiąc już o kimś doświadczonym gotowym ocenić i udzielić porady.
Yacool, a może poczyniłbyś jakiś artykuł z różnymi ćwiczeniami na koordynację i zaniedbywane mięśnie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na 9 stronie znajdziesz marudzenie po wycieczce na grzyby. A na 10 stronie foty, między innymi z grzybobrania. Po co jeździć do lasu zbierać kamienie? Musi być motywacja. A o tę najłatwiej na tylnej kanapie zakładowego autobusu...
Artykuł wymaga dużej pracy związanej z obrazem, bo tu słowami wiele się nie zdziała. To gigantyczna robota. Na razie prześledź wstawione przeze mnie linki do ciekawych plenerów w Etiopii. Kombinuję też z dźwiękiem. Mam już przykładowego wav'a z podstawowym brzmieniem djembe i zapętliłem go tak, by wykonywać układy przed lustrem, właśnie w rytmie tego brzmienia, bez przerwy. W transie dużo łatwiej o poprawę koordynacji, a rytmy tego typu prowokują trans.
Artykuł wymaga dużej pracy związanej z obrazem, bo tu słowami wiele się nie zdziała. To gigantyczna robota. Na razie prześledź wstawione przeze mnie linki do ciekawych plenerów w Etiopii. Kombinuję też z dźwiękiem. Mam już przykładowego wav'a z podstawowym brzmieniem djembe i zapętliłem go tak, by wykonywać układy przed lustrem, właśnie w rytmie tego brzmienia, bez przerwy. W transie dużo łatwiej o poprawę koordynacji, a rytmy tego typu prowokują trans.
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58
Dzięki wielkie za szybką odpowiedź. Ale po kamienie to nie do lasu tylko na pole się szło zbierać.yacool pisze:Na 9 stronie znajdziesz marudzenie po wycieczce na grzyby. A na 10 stronie foty, między innymi z grzybobrania. Po co jeździć do lasu zbierać kamienie? Musi być motywacja. A o tę najłatwiej na tylnej kanapie zakładowego autobusu...
Artykuł wymaga dużej pracy związanej z obrazem, bo tu słowami wiele się nie zdziała. To gigantyczna robota. Na razie prześledź wstawione przeze mnie linki do ciekawych plenerów w Etiopii. Kombinuję też z dźwiękiem. Mam już przykładowego wav'a z podstawowym brzmieniem djembe i zapętliłem go tak, by wykonywać układy przed lustrem, właśnie w rytmie tego brzmienia, bez przerwy. W transie dużo łatwiej o poprawę koordynacji, a rytmy tego typu prowokują trans.